Zgnilizna


Tom 2 cyklu Krucze Pierścienie
Ocena: 5.07 (15 głosów)

SKANDYNAWSKA FALA OGARNIA FANTASTYKĘ

CYKL TEMN MA SZANSĘ STAĆ SIĘ DLA LITERATURY FANTASY TYM, CZYM DLA KRYMINAŁU STAŁY SIĘ KSIĄŻKI LARSSONA, NESBO I LÄCKBERG.

Wyobraź sobie, że zostałeś wygnany do nieznanego świata. Bez tożsamości. Bez rodziny. Bez pieniędzy. I powoli zaczynasz sobie uświadamiać, kim tak naprawdę jesteś.

Hirka utknęła w umierającym świecie, rozdarta pomiędzy łowcami ludzi, martwo urodzonymi oraz tęsknotą za swoim przyjacielem Rimem. W wielkomiejskiej rzeczywistości jest łatwym łupem, ale walka o przetrwanie blednie w obliczu tego, co ma nastąpić, gdy Hirka zdaje sobie sprawę, kim jest.

Zgnilizna to kontynuacja wychwalanego przez krytyków i czytelników Dziecka Odyna, powieść, której stronice zapełniają zachłanność, lęk przed śmiercią i zemsta.

Czytając Dziecko Odyna, byłam zachwycona, ale przy Zgniliźnie - jeśli to możliwe - wpadłam w jeszcze większy zachwyt.- Blog Av en annen verden

Informacje dodatkowe o Zgnilizna:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-08-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788380620285
Liczba stron: 528
Język oryginału: Norweski
Tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski

więcej

Kup książkę Zgnilizna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zgnilizna - opinie o książce

Avatar użytkownika - Carnival
Carnival
Przeczytane:2017-04-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 2017,
Nie sądziłam, że autorka może mnie jeszcze zaskoczyć, a tu taka niespodzianka... Zdecydowany powiew świeżości w porównaniu z innymi pozycjami z tego gatunku. Mam wrażenie, że druga część jest bardziej nawet przemyślana i dopracowane są szczegóły, których trochę brakowało w pierwszej części. W tej części niebezpieczeństwo tkwi w pierwszych rozdziałach, które wydają się niespójne w stosunku do "Dziecka Odyna". Dopiero w kolejnych rozdziałach przychodzą odpowiedzi i puzzelki układają się w całość i wszystko zaczyna mieć sens. Gratuluję sobie decyzji zakupu wszystkich trzech książek, bo niezwłocznie po przeczytaniu "Zgnilizny" mogę przejść do "Evny", gdzie mam nadzieję na kolejne emocje i zaskakujące zwroty akcji, do których już przyzwyczaiła mnie Siri Pettersen.
Link do opinii
Hirka przenosi się do świata nam wszystkim bardzo bliskiego. Świata obcego, bez Evny i bez wszystkiego co znała. Na swojej drodze spotyka same typy spod ciemnej gwiazdy i nie może nikomu ufać. Kim jest? Czemu podróżuje po całej Europie? Czy Rime przybędzie po nią? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi możecie znaleźć w drugiej części Kruczych pierścieni. Książka znowu czaruje klimatem, wciąga i czytelnik chce więcej. Jednak z drugiej strony, miałam wrażenie, że czytam książkę przygodową dla młodzieży.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-09-29, Mam,
"Zgnilizna" to drugi tom cyklu "Krucze pierścienie". Zawsze biorąc się do czytania jakiejś serii, trylogii, cyklu mam odczucie, że ta druga powieść jest gorsza od pierwszego tomu. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale z lekkim sceptyzmem patrzę na rozwój akcji, czy wątki się nie powtarzają i jak autor bądź autorka budują kolejne etapy akcji. W przypadku Siri Pettersen muszę przyznać, że jest mistrzynią. Drugi tom jest nawet lepszy niż pierwszy. Pierwsza część ,,Dziecko Odyna" kończy się w niewyjaśnionych okolicznościach. Jeśli oglądacie seriale wiecie, że zwykle zakończenie ma miejsce w najmniej odpowiednim momencie dla widza i tylko czekacie, by zasiąść z powrotem przed telewizorem i zobaczyć co wydarzy się dalej. Właśnie taką taktykę zastosowała autorka. Zostawia nas w środku trwającej akcji, gdzie nie do końca jesteśmy pewni co się stało i zmuszeni jesteśmy czekać z niecierpliwością na kolejny tom powieści. Podkreślam tylko fakt, że tu nie czeka się tygodnia bądź nawet w niektórych przypadkach dnia na nowy odcinek, a dłuższy okres czasu, więc po następną książkę sięgamy już niemalże z głodem literackim. Pochłaniamy powieść szybko. Mi te ponad 500 stron minęło w dwa wieczory i nawet nie spostrzegłam, że to już koniec i trzeba czekać na rozwiązanie wielu zagadek w kolejnym tomie pt. ,,Enva". Znając już trochę styl pisania autorki sądzę, że i tak zostawi nas z pewnymi niedopowiedzeniami, gdzie zakończenie będzie spektakularne, lecz jego cześć rozegra się jedynie w naszych własnych umysłach, ale nie ma co gdybać. Pożyjemy, przeczytamy i się dowiemy. Dynamiczna, wielowątkowa akcja rozgrywa się w krainach Ym oraz w naszym ludzkim świecie. Pojawia się motyw braku siły witalnej, czyli Envy na Ziemi. Autorka zwraca uwagę na nasze niedoskonałości, wady systemu tego świata oraz do czego my jako ludzie doprowadziliśmy naszą glebę. Jak trudno przyzwyczaić się stworzeniu wychowanym w lesie, w świecie gdzie wszystko żyje pełnią życia do naszej zubożałej w zwierzęta i rośliny ziemi. Narzekania sprowadzają głównie się do jedzenia i otoczenia, ale sami w niektórych momentach zaczniecie snuć refleksję dotyczącą jakim światem za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat będzie ziemia. Tęsknota towarzysząca głównym bohaterom doprowadzi ich niemalże na skraj rozpaczy. Hirka dla dobra drugiej osoby , która jest najważniejszą w jej życiu jest w stanie przebyć drogę do nieznanego świata, gdzie może sobie poradzić tylko za pomocą własnego sprytu i umiejętności obserwacji. Nauka języka, obyczajów oraz dostosowanie się do nowych realiów nie przychodzą jej łatwo. Nie wie też ile czasu będzie musiała spędzić w tej krainie, gdzie jak się spodziewała będzie miała swoje siostry i braci. Jednak do tej krainy też nie bardzo pasuje. W tej części dowiemy się kim dokładnie jest Hirka i jakie mroczne tajemnice w sobie nosi. Dziewczyna udowodni nam po raz kolejny czym jest odwaga i jak bardzo jest w stanie poświęcić się dla bliskich. Poznamy bliżej relacje łączące istotne osoby ze świata magicznego znajdujące się w ten czy inny sposób w ludzkiej krainie. Przede wszystkim zobaczymy do czego może doprowadzić tęsknota dwójki zakochanych. Dostrzeżemy dorastanie głównych bohaterów i podejmowanie ich dorosłych, życiowych decyzji. Sądzę, że każdy czytelnik lubiący nietuzinkową fantastykę zakocha się w tej serii jak ja. Tej książki po prostu nie da się nie lubić jeśli zna się czytelniczy świat istot magicznych. Czekam na ,,Envę" i wielki finał. Powiem szczerze, że na ,,Zgniliznę" czekałam z ciekawością, a na trzeci tom cyklu będę niecierpliwie wyczekiwać. Może w końcu nieco zrozumiemy bardziej zagrożenie świata Ym, czyli ślepych. Dowiemy jak dalej potoczą się losy Hirki i Rimiego, akurat to najbardziej chyba mnie interesuje, bo tak skonstruowany wątek miłosny bardzo przypadł mi do gustu. Mi nie pozostaje nic innego niż czekanie, a dla osób, które jeszcze wahają się nad rozpoczęciem przygody powiem szczerze, że warto.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-08-30, Ocena: 6, Przeczytałam,
"Zawisła między życiem a śmiercią. Między światami. Nie miała dokąd pójść. Nie istniało takie miejsce, do którego by pasowała." Wydawało mi się, że nie ma takiej możliwości, aby kolejny tom cyklu mógł zrobić na mnie jeszcze większe wrażenie niż pierwszy, a jednak myliłam się. Uwielbiam taki niesamowity i efektowny stan zaspakajania czytelniczego głodu, kiedy spodziewasz się czegoś wyśmienitego, a dostajesz znacznie więcej. Rewelacyjnie czyta się tę powieść, nie można się oderwać, wciąga tak mocno, że wykreowane światy stają się niezwykle bliskie, wręcz namacalne, masz uczucie, że fascynująco przemierzasz je wraz z głównymi bohaterami, ich przygody stają się twoimi, podobnie jak przeżywane rozterki, wątpliwości, wahania i niepewności, których spotykasz wiele po drodze. Niebezpieczne walki nie tylko z wyzwaniami losu, lecz także zmagania z samym sobą, to dlatego między innymi z tak wielkim zainteresowaniem obserwujemy czyny i przemiany książkowych postaci. Wrażenie robi wyjątkowo starannie przemyślana wielowątkowość fabuły, doskonale wplecione w nurt zdarzeń nieszablonowe pomysły, magnetyczne przyciąganie poprzez narrację, swobodna umiejętność przedstawienia porywających przygód, trzymania w napięciu, zaskakiwania zwrotami dynamicznej akcji i zręcznym kreowaniem niepowtarzalnego nastroju. Hirka wciąż poszukuje odpowiedzi na pytania dotyczące jej pochodzenia, własnej tożsamości i roli przydzielonej przez przeznaczenie. Targana ogromnymi wątpliwościami, niepokojem i tęsknotą odkrywa wiele tajemnic z przeszłości, dociera do rodzinnych korzeni, nadaje właściwe znaczenie spotykającym ją zdarzeniom, wszystko to w istotny sposób zmieni jej losy. Nieznany umierający świat, do którego była zmuszona się udać, pełen jest niebezpieczeństw, zabójczych zagrożeń, symptomów zgnilizny i rozpadu, osób opętanych chęcią zemsty i władzy, marzących o bogactwie i nieśmiertelności. Jak w nim przetrwać i odnaleźć się? Komu zaufać, zwykłym mieszkańcom, martwo urodzonym czy łowcom? Gdzie kończy się krucha równowaga sił wobec wspólnego wroga? Co z Evną, krainą Ym, Ciemnymi Cieniami, Radą ze Znaku Kruka, Kruczymi Pierścieniami i Kruczym Dworem? Z jakimi obliczami zła będzie zmuszony zmierzyć się Rime? Niewątpliwie "Zgnilizna" jest książką gwarantującą wiele godzin zachwycającego i porywającego zaczytania, to znakomite scalenie współczesności, magii i staronordyckiego ducha. Powieść całkowicie przekonuje czytelnika, absorbuje jego zmysły, angażuje w przewidywanie intrygujących zdarzeń. Szalenie przyjemna i satysfakcjonująca lektura, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Z ogromną niecierpliwością wyczekuję kolejnej porcji tej wyśmienitej kruczej podróży. bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-08-25, Ocena: 4, Przeczytałem,
W PIERŚCIENIU UDANEJ FANTASTYKI Pierwszy tom ,,Kruczych Pierścieni", otwierający zdobywający szczyty popularności cykl, był książką poprawną, ale nie zwalił mnie z nóg. Ot kolejna, udana, to prawda, ale nie wybijająca się ponad podobne propozycje lektura fantasy dla młodzieży. Coś jednak miała w sobie ta powieść, pewną obietnicę alternatywnych światów i ciekawego ich wykorzystania, że pociągała. I na szczęście ten właśnie kierunek obiera Siri Pettersen w dalszym ciągu losów rudowłosej Hirki. Początek daleki jest od typowej powieści fantasy. Oto na jak najbardziej współczesnym peronie pojawia się niejaki Stefan. Słuchawki na uszach, dźwięki muzyki Trenta Reznora z nich płynące - człowiek, jakich wiele. Wkrótce w tunelu odnajduje jego, Roasta, bezdomnego i... Finał ich spotkania trudno było przewidzieć. Ucieczka, pościg, wreszcie wyrwane zęby i krew kończą osobliwą konfrontację. Akcja przenosi się do doskonale znanego nam świata fantasy, krainy Ym, ale to tylko chwilowa zmiana. Zaraz potem na scenę wkracza Hirka, główna bohaterka opisywanych tu zdarzeń, a same zdarzenia osiągają nie lada poziom. Hirka, po przejściu przez Krucze Pierścienie, co miało pomóc ocalić Ym przed Ślepymi, trafia do współczesnego nam świata. Europa, która dla nas jest zwyczajną codzienności, dla Dziecka Odyna wychowanego w zupełnie odmiennych realiach rozwój technologiczny, samoloty, samochody i wszelkie udogodnienia są szokiem. Nieznająca języka i uznana za wariatkę dziewczyna musi szybko odnaleźć się w rzeczywistości, która okazuje się być zupełnie inna, niż wszystko na to wskazywało. Ten świat pełen jest zgnilizny. Umiera. Hirka nie ma pojęcia jak wielkie jest niebezpieczeństwo. I jakich rzeczy dowie się już wkrótce... Jak nie przepadam za powieściami zamkniętymi w stricte gatunkowych ramach fantasy, tak lubię kiedy ta odmiana fantastyki przełamuje schematy i bariery wchodząc w korelacje ze współczesnością. I nie ważne czy odbywa się to na zasadzie schematów z urban fantasy, postępu świata w czasie czy tak, jak tu bawiąc się alternate reality - cenię, kiedy nawet najbardziej wymyślne fabuły mają jakieś korzenie w tym, co mogę dostrzec za oknem. I to właśnie oferuje Siri Pettersen w ,,Zgniliźnie", łącząc jednocześnie z klasycznym podejściem do tematu, przygodą, walkami, wyprawą, która nie tylko ma na celu ratowanie świata, ale także i doprowadzenie bohaterów do dojrzałości oraz szczyptą niezwykłości i całkiem sporą porcją zagadek, które czekają na swoje rozwiązanie. Styl jest lekki i przyjemny, akcja wartka, a przejścia w treści od ,,świata przeszłości" do ,,świata teraźniejszości" płynne, ale i zaznaczające wyraźną granicę. W zestawieniu z częścią pierwszą ,,Kruczych Pierścieni", ,,Zgnilizna" wydaje się być inną książką, a jednak zarazem to wciąż ta sama historia, tylko przeniesiona na nowy, dla mnie osobiście lepszy, grunt. A zatem bez zbędnego przedłużania polecam i czekam z niecierpliwością na finałowy tom sagi. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/08/25/zgnilizna-siri-pettersen/
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-08-22,
Im idzie się dalej, tym więcej problemów spada na głowę. Czy istnieje cień szansy, aby pokonać słabości, zabić tęsknotę i wszystko ułożyć? Pula pytań rośnie, a odpowiedzi z każdym krokiem nikną. Na domiar złego nadal trzeba walczyć o przetrwanie… Hirka cierpi. Zdążyła odejść z Ym, mając nadzieję, że tym sposobem uchroni nie tylko ukochanego Rimego, ale także całą krainę. W jakie miejsce może pójść? Trafia do dziwnego świata, wyglądającego niczym nasza współczesna rzeczywistość, ale tak naprawdę nie jest tym, czym się wydaje. Hirka tkwi w obcym rejonie, pozbawiona tożsamości, jednak pełna werwy, aby przeżyć. Tkwi tam, gdzie istnieją martwo urodzeni ludzie i polujący na nich łowcy. Dziewczyna szybko musi się przystosować, bo to jedyny sposób, aby uratować życie. Tym gorzej, że schodzi to na dalszy plan w obliczu tego, co Hirka się dowiaduje o sobie samej… Oto nadszedł! Przez wielu wyczekiwany drugi tom serii „Krucze pierścienie”. Z rozkładaniem fabuły na parę części jest taki problem, że często kontynuacja nie może podołać wysoko postawionej poprzeczce. A ostatnio Siri Pettersen dała z siebie chyba wszystko i uraczyła miłośników fantastyki pomysłem całkiem świeżym, a co najważniejsze — dobrze wykonanym. Wizualnie mamy do czynienia, oczywiście, z tą samą estetyką. Choć przyznam, iż tym razem okładka wypadła bardziej przerażająco. Czy dobrze komponuje się z treścią? Szczerze. Jedni dalej będą zachwyceni kunsztem Pettersen, inni pokręcą głową. Norweżka nieco zmieniła dekoracje. Proponuje czytelnikowi połączenie współczesności i mitologii. Rozumiem, że nie każdemu taki klimat przypadnie do gustu. Nawet, jeśli dana osoba zachwyciła się „Dzieckiem Odyna”. Sama miałam mieszane uczucia, ale z każdą kolejną stroną stawałam się coraz mocniej przekonana do tej idei. Bo emocji nie zabrakło. Co pozostało takie samo? Wspaniała narracja i bogaty język. Jednakże tym razem autorka nie skupiła się aż tak na dokładnym odmalowywaniu otoczenia, pochylając nad każdym szczegółem, ale pozostawiła jeszcze więcej miejsca na wartką akcję. Nie zabrakło również głębokich przeżyć bohaterów. Ich tęsknot, smutków. Wracamy niczym do starych przyjaciół, więc tym bardziej się cieszę, że w kolejce czeka trzeci tom. Na razie go pozostawmy, skupiając się na „Zgniliźnie”. Fabuła płynie dwutorowo. Obserwujemy zmagania Hirki, równocześnie posiadając wiedzę o tym, co przechodzi Rime z Ym, choć pojawia się sporadycznie w porównaniu z dziewczyną. To pozwala na spojrzenie pod szerszym kątem, choć długo nie wiemy — kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Postaci nie da się określić jako w pełni dobrych lub złych. To niebezpieczne grunty, bo charakterologicznie trafiamy na całą paletę kolorów. Hirka nadal wzbudza ogromną sympatię, nie poddaje w walce, czaruje ciętym językiem i sprytem. Dojrzewa na oczach czytelnika, jest zdecydowanie najmocniejszym punktem nie tylko tej książki, ale całej serii ogólnie. Pettersen nie zawiodła mnie, choć obawiałam się, że z czasem popsuje swoją bohaterkę. A tak nadała jej pewną nutkę mroku. Całe szczęście, podołała zadaniu i nadal mogę trzymać kciuki za pozytywne zakończenie. Niby to fikcja literacka, ale „Zgnilizna” jakimś sposobem skłania do przemyśleń nad światem. Dedykacja wewnątrz również do tego nawiązuje, podobnie sama fabuła. Nie chcę zbyt wiele zdradzać, ale jasno czuć przekaz: niewiedza, brak chęci poznania może wyrządzić wiele krzywdy. Czego dowodem może być nie tylko ta powieść, ale także nasza własna historia, mająca tysiące lat. Czy to literatura młodzieżowa? Pomyłką chyba byłoby postawienie twórczości Pettersen na tej półce, trafia i do młodszych, i do starszych. Jest w tym refleksja, ciemność i migoczące w oddali światełko. Prawdopodobnie stąd wynika fenomen „Kruczych pierścieni” — skupiamy się na zagadkach, ale całość porusza jakąś wrażliwą strunę. Podejrzewam, że już niedługo do naszych rąk trafi ostatnia część, w oryginale nazwana „Evna”. Oby Siri Pettersen nie zawiodła oczekiwań, bo „Zgnilizna” okazała się świetnym następcą. Zdecydowanie będę tęsknić za tą serią.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kulturowa_anihil
kulturowa_anihil
Przeczytane:2024-09-14, Ocena: 4, Przeczytałem,

Drugi tom cyklu ,,Krucze Pierścienie" to nic innego jak kontynuacja przygód Hirki, młodej bohaterki o tajemniczym pochodzeniu, przenosi czytelnika w jeszcze mroczniejsze i bardziej skomplikowane rejony świata wykreowanego przez Pettersen.

,,Zgnilizna" rozpoczyna się niedługo po wydarzeniach z ,,Dziecka Odyna". Hirka znajduje się w nowym, obcym świecie, który z jej perspektywy postrzegany jest jako ,,Świat Umarłych". Zderzenie dwóch światów, a w zasadzie ich kontrast wykreowanego przez autorkę magicznego Ym, racjonalną rzeczywistością stanowi jeden z głównych motywów tej części.

W tej książce Siri Pettersen rozwija wiele wątków z pierwszego tomu, głównie skupiając się na pytaniach dotyczących tożsamości, przeznaczenia i granicy między życiem a śmiercią. ,,Zgnilizna" to historia o odkrywaniu, kim naprawdę jesteśmy, i jak nasze dziedzictwo może wpłynąć na przyszłość. Całe te poszukiwania sprawiają, że Hirka staje się jeszcze bardziej fascynującą i zarazem złożoną postacią.
W drugim tomie zdecydowanie ważniejszą rolę odgrywa Rime, który oprócz rozwoju wewnętrznego, będzie także ma wpływ na losy głównej bohaterki.

,,Zgnilizna" to zdecydowanie bardziej mroczna kontynuacja, która wciąga czytelnika w jeszcze głębsze rejony uniwersum Pettersen. Książka eksploruje trudne i zawsze aktualne tematy tożsamości, przeznaczenia i związku między życiem a śmiercią, jednocześnie rozwijając pełną napięcia fabułę. Autorka nie tylko dostarcza czytelnikom fantastyczną przygodę, ale też zmusza do refleksji nad naturą człowieka i jego miejscem w świecie, czego przyznaje szczerze nie spodziewałam się po tej książce.

Recenzja powstała w ramach współpracy barterowej z Domem Wydawniczym Rebis.

Link do opinii
Avatar użytkownika - sylwia_wdowczyk
sylwia_wdowczyk
Przeczytane:2019-02-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Druga część podobała mi się najmniej z trzech tomów. Najprawdopodobniej jest to spowodowane umieszczeniem jej w większości w naszych czasach i naszym świecie. Chociaż bardzo podobało mi się zetknięcie się Hriki z naszym światem. Z czymś nowym, nieznanym, można również powiedzieć złym, śmierdzącym, umierającym. Jej punkt widzenia to takie realne spojrzenie na nasz świat. Pełen zła, samozniszczenia, ciągłego dążenia do posiadania "więcej". Książka daje do myślenia. 

Link do opinii

W drugiej części trylogii Hirka przemierza świat ludzi. Usiłuje się dostosować, uczy języka, znajduje schronienie u księdza, ale w świecie prawie bez dzikich zwierząt, z nieznanymi jej roślinami, z zatrutą żywnością, w świecie bez Evny, świecie umierającym czuje się obco. Traci swego przyjaciela kruka. Uwikłana w rozgrywkę pomiędzy dwoma bogami dowiaduje się o swoim prawdziwym dziedzictwie i przeznaczeniu. I udaje się do kolejnego świata.

Link do opinii

Nadal zachwyt :) co prawda drugi tom Kruczych Pierścieni jest odmienny od pierwszego z racji poprowadzenia głównej akcji w innej przestrzeni, ale jest równie wciągający i wystarczająco w nowatorski aby zachwycić! Jak dobrze że mam w domu również tom trzeci ;)

Link do opinii
Inne książki autora
Vardari (#1). Żelazny Wilk (audio CD MP3)
Siri Pettersen0
Okładka ksiązki - Vardari (#1). Żelazny Wilk (audio CD MP3)

Nordyckie misterium. Krew, pożądanie i tajemnica. Żelazny Wilk to pierwsza książka z serii ,,Vardari", odrębnego cyklu, którego akcja toczy się w...

Dziecko Odyna
Siri Pettersen0
Okładka ksiązki - Dziecko Odyna

Wyobraź sobie, że brakuje ci czegoś, co mają wszyscy inni. Czegoś, co stanowi dowód na to, że należysz do tego świata. Czegoś tak ważnego, że bez tego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy