Zeszłoroczny śnieg

Ocena: 0 (0 głosów)
Współczesny Wrocław. Włodek Barski, czterdziestoparoletni wzięty dziennikarz, czuje, że znalazł się na życiowym rozdrożu. Jego studenckie małżeństwo już dawno się rozpadło, a teraz rozstał się właśnie z kolejną partnerką. Równocześnie doskwiera mu syndrom wypalenia zawodowego i ogólne znużenie samym sobą. W tej sytuacji służbowy wyjazd na pomorską prowincję staje się w gruncie rzeczy formą ucieczki. Czy kolejny związek z kobietą może stać się szansą na nowe, bardziej wartościowe życie? Zwłaszcza jeśli ta kobieta dźwiga na barkach bagaż tragicznego doświadczenia.

Informacje dodatkowe o Zeszłoroczny śnieg:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2015-03-03
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788379426140
Liczba stron: 116

więcej

Kup książkę Zeszłoroczny śnieg

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zeszłoroczny śnieg - opinie o książce

Avatar użytkownika - Alex9
Alex9
Przeczytane:2015-03-23, Przeczytałam,

Czasem mniej znaczy więcej, a odpowiednio dobrane słowa pozwalają oddać to co najważniejsze nie swoją ilością, a jakością. Pomiędzy nimi kryje się cała gama emocji oraz ludzkich losów, tam gdzie wyczuwa się niedopowiedzenie być może nie da się oddać w pełni tego co miało miejsce ...

Ile można się zadowalać osiągniętym status quo, szczególnie kiedy z dnia na dzień kolejny życiowy rozdział zostaje zakończony, a nowy jest niewiadomą wcale nie zapowiadającą się zbyt ciekawie? Włodek Barski w sumie nie czuje się rozczarowany, lecz daleko mu również do samozadowolenia, jego osiągnięcia są duże, poznał również smak porażki, ale tak już bywa w życiu. Sprawy osobiste ostatnio dały mu się we znaki, jednak dzięki pracy może chociaż na chwilę zepchnąć na dalszy plan nasuwające się refleksje i skupić się na czymś zupełnie innym. Jako dziennikarz zadaje pytania, podsumowuje, tropi i opisuje to co zdoła odkryć, nowy temat pozwala mu wejść w obce otoczenie i zapomnieć o niedawnych wydarzeniach. Jednak czy można z dnia na dzień podjąć decyzję, zmieniającą wszystko? Co z dotychczasowym życiem? Czy można zamknąć ot tak za sobą jedne drzwi i otworzyć kolejne - do całkiem różnej od dotychczasowej egzystencji? Spotkanie z Marianną wydaje się znakiem, jakiego Włodek potrzebował, lecz czy nie pośpieszył się zanadto? Ktoś zdaje się być zraniony jego postępowaniem, a konsekwencji takich uczuć nie powinno się lekceważyć ...

Kiedy wydaje się, że nic nie ma się już do stracenia to w takim momencie zaczyna się odczuwać pragnienie by przeżyć to co wcześniej umykało. Zamiast ilości zaczyna liczyć się jakość, bez żalu pozostawia się za sobą sprawy jakie jeszcze do niedawna stanowiły sens istnienia. Włodek radykalnie odmienia siebie, ale trudno mu uciec od odpowiedzi na pewne pytania. Zresztą nie tylko on musi zmierzyć się z przeszłością. Marianna. Kobieta, mająca własne blizny i próbująca żyć pomimo nich również musi stawić czoła temu co się wydarzyło. Małe miasteczko okazało się miejscem gdzie spotkały się ścieżki dwojga ludzi, szukających nowej drogi dla siebie. Jednak w tle są wspomnienia wciąż przypominające o stracie nie do odzyskania oraz poczucie winy, a szczęście od bólu dzieli bardzo krótki dystans. Czasem by odnaleźć równowagę trzeba spojrzeć na siebie z dystansem i nie zbaczać z nowej drogi.

Do czego nawiązuje tytuł "Zeszłoroczny śnieg"? Na to pytanie odpowiedź znajduje się w niewielkiej objętościowo książce autorstwa Bożeny Woźniakowskiej-Klich. Niejednokrotnie przekonałam się, że mniej oznacza więcej i nie inaczej jest w tym przypadku. Raptem trochę ponad sto stron powinno zostać przeczytane bardzo szybko, ale ... no właśnie to "ale" pojawia się bardzo szybko i okazuje się, że każde napisane słowo jest ważne, a zdania układają się w akapity, skłaniające do refleksji. Wydawałoby się, iż historia jakich wiele, lecz wcale tak nie jest, wprost przeciwnie, najczęściej to bohaterki wyrażają swoje emocji, w przypadku "Zeszłorocznego śniegu" czytelnicy poznają uczucia bohatera, jego wybory i konsekwencje z nimi związane. Akcja biegnie swoim rytmem - raz przyśpiesza, raz zwalnia trochę zgodnie z porami roku, a trochę według emocji Włodka. Autorka oddała w pełni życiowe życiowe dylematy człowieka, który od dłuższego czasu tkwił na rozdrożu, lecz sam nie chciał tego zauważyć. Jedno spotkanie zmienia wiele, właściwie wszystko i od tego momentu nic już takie jak było ...

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy