Zegar słoneczny
Hart Maarten' t

Właściwie, to nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony fajna zagadka, ale z drugiej niektóre postacie mocno przekoloryzowane. Jak w kreskówkach. No i zakończenie pozostawiło pewien niedosyt. Pewna pani otrzymuje spadek po zmarłej przyjaciółce pod warunkiem,że zajmie się osieroconymi kotami. Szalony notariusz sugeruje, że w takim razie spadkobierczyni powinna "wejść w skórę" zmarłej, używać jej ciuchów, kosmetyków, sztucznych paznokci i w ogóle wczuć się tak, żeby koty myślały, że pani wciąż z nimi jest. W miarę jak bohaterka wchodzi w cudze życie, poznaje jak niewiele wiedziała o przyjaciółce. Odkrywając sporo kontrowersyjnych sekretów, dowiaduje się, że śmierć koleżanki mogła nie być wypadkiem. Na plus książki należy policzyć, że naprawdę płynnie się czyta, a akcja jest wciągająca.