Żebrząc o śmierć


Tom 10 cyklu Katie Maguire
Ocena: 4.6 (5 głosów)

Jeden miesiąc i statystyki morderstw przewyższające te z całego roku…

Czworo martwych bezdomnych – dwóch z rdzeniem mózgu przewierconym wiertarką, jeden z odstrzeloną połową twarzy i spalona żywcem dziewczyna. Do tego dwie zaginione kobiety, psychopata, który wrzuca przechodniów do kanału, ścigana przez podejrzanego typa dziewczynka błąkająca się po mieście w poszukiwani mamy, której pierścionek znaleziono w… mielonym mięsie.

Ktoś mógłby powiedzieć: rutyna w pracy wydziału śledczego
Niezupełnie, bo jeszcze nie skończył się styczeń, a liczba zabójstw w Cork przekroczyła już tę z całego poprzedniego roku. Ogarnięcie tego chaosu, ustalenie, które z tych spraw są ze sobą powiązane i w jaki sposób, będzie od  Katie Maguire wymagało nadludzkiego wysiłku. I znowu znajdzie się w sytuacji, w której będzie zagrożone jej własne życie.

Informacje dodatkowe o Żebrząc o śmierć:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2020-07-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-8125-962-0
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Begging to die
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Janusz Ochab

więcej

Kup książkę Żebrząc o śmierć

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Żebrząc o śmierć - opinie o książce

Avatar użytkownika - milosnikksiazkow
milosnikksiazkow
Przeczytane:2020-12-13, Przeczytałam,

‘’Gdyby życie zmieniło się w człowieka, byłoby złodziejem’’.


Jakie to bylo dobre..


Wiem, że wiele osób, które czytało wcześniej Mastertona może się nie zgodzić z moją fascynacją tą pozycją ale dla mnie to naprawdę było dobre. Co prawda w tym roku wyszło wiele książek, które czytając trzymały mnie cały czas w napięciu czy też czułam się jakbym siedziała na szpilkach.

Z podniesioną głową mogę powiedzieć, że ‘’Żebrząc o smierć’’ jest właśnie jednym z tych tytułów.


Oczywiście mogę się zgodzić z tym, że fabuła jest przewidująca i łatwo domyśleć się kto jest kim i co zrobił ale jeśli chodzi o mnie to nie zawsze oczekuję tego od kryminału czy thrilleru. Najważniejsze to to żeby książka była napisana rzetelnie, żeby wszystkie fakty miały ręce i nogi i żeby czytelnik nie pogubił się w tym co czyta. I to właśnie zagwarantował mi Graham Masteron.


Ale co mogę powiedzieć o samym autorze? Chyba to, że jest znany i czytany na całym świecie. Na chwilę obecną nie znam osoby, która nie słyszałby tego nazwiska. Wiem, że są osoby, które nie czytały jeszcze Jego książek i sama byłam właśnie jedną z nich. Szczerze to żałuję, że nie sięgnęłam po te książki wcześniej ale jest tyle dobrych książek na rynku, że nie każdą da się przeczytać – co mnie bardzo smuci. No ale mniejsza o większość – sięgajcie po książki Mastertona.


Natomiast co jeszcze moge powiedzieć na temat ‘’Żebrząc o śmierć’’ na pewno to, że poruszany jest bardzo ważny temat – przynajmniej jak dla mnie. A chodzi mianowicie o gangi żebraków – i nie chodzi o biednych ludzi samych w sobie, którzy z takich, a nie innych przyczyn skończyli na ulicy. Chodzi mi o gangi, które zmuszają ludzi do tego aby siedzieli w zimnie, mrozie, i deszczu na ulicy żebrząc o pieniądze, które i tak będą musieli oddać swoim ‘’szefom’’. Wiem, że dużo osób może się ze mną nie zgodzić ale ja mieszkając w Londynie widziałam o wiele za dużo osób, które siedzą na ulicy prosząc o pieniądze – z dzieckiem na rękach, z psem obok, ze zdeformowaną stopą. Jest to przykre, że jest ich aż tyle.


Ja Wam serdecznie polecam tę książkę bo jest naprawdę dobra. Co więcej otwiera oczy na rzeczy, na które nie zawsze zwracamy większą uwagę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2020-08-30,

"Kłamstwo jest jak szczur wypuszczony na wolność. Zawsze wraca, żeby cię ugryźć."

Chociaż różnie układają się spotkania z serią o detektyw Katie Maguire, jedne tomy lepiej przemawiają, inne mniej satysfakcjonują, to jednak z przyjemnością sięgam po nie ("Pogrzebani", "Martwi za życia", "Martwe tańczące dziewczynki", "Świst umarłych"). Odpowiada mi klimat thrillera połączonego z kryminałem, to, że sporo dzieje się w życiu osobistym i zawodowym kluczowej postaci, spoglądamy na jej losy z całościowego ujęcia. Graham Masterton nie szczędzi bohaterce złożonych śledztw i nieoczekiwanych zawirowań osobistych. Obie sfery zgrabnie przenikają się, tworzą sytuacje podszyte dreszczami emocji. W „Żebrząc o śmierć” zagadka detektywistyczna jest przewidywalna, łatwa do odkrycia, lecz nie oznacza to, że jest nudnie czy monotonnie, po prostu w inny sposób angażujemy się w scenariusz zdarzeń. O krok wyprzedzamy Katie w docieraniu do etapów odkrywania intrygi, co ustawia nas w roli obserwatora a nie bezpośredniego współuczestnika śledztwa. Ale w takiej thrillerowskiej formie ma to jak najbardziej uzasadnienie.

Wkraczamy w świat bezdomnych, niebezpieczeństwa, które im zagraża ze strony rumuńskich gangów, śladów brutalnych zbrodni i osobliwych zachowań. Maguire musi poradzić sobie także ze znalezieniem matki przerażonej małej dziewczynki. Jakby tego było mało, trzeba dowiedzieć się, kto stoi za podpaleniem młodej dziewczyny. I wciąż męczy nierozwiązana sprawa topiciela kobiet. I chociaż można by było przyporządkować ostatnie incydenty do zwykłej mrocznej części Cork, to statystyki jasno wskazują, że niemal przekroczono już roczną ilość przestępstw w mieście, a to dopiero początek roku. Życie prywatne Katie bogate jest w różne perturbacje, jedne zaskakujące i wydobywające sygnały przeszłości, drugie oscylujące wokół związku z narzeczonym Conorem. Nieco przeszkadza bierność Maguire w relacjach społecznych, nie potrafi do końca otworzyć się przed drugim człowiekiem, jednak wyjaśnienia leżą we wcześniejszych zdarzeniach z jej życia. Książka reprezentuje dobry poziom, przyjemnie się ją poznaje, co prawda liczyłam na większe napięcie i porwanie treścią, ale nie jest źle. Nie ma mega ekscytacji a intrygująca zabawa. Miłośnicy obrzydliwych i makabrycznych scen charakteryzujących twórczość pisarza nie zawiodą się. Główna bohaterka zdobyła moją sympatię, kibicuję jej, niecierpliwie wyczekuję kolejnego tomu, zastanawiam się, w co zostanie wplątana.

bookendorfina.pl

Link do opinii

Irlandzkie miasteczko Cork nawiedza niespotykana na taką skalę fala przestępstw. Ich katalog przeraża i wprawia w osłupienie. Głównie giną w charakterystyczny sposób bezdomni, ich mózgi ktoś przewierca wiertarką. Do tego życie tracą młode kobiety, mała dziewczynka ucieka przed oprawcą, a jej matka … Aż strach pomyśleć, co mogło ją spotkać, skoro jej pierścionek znaleziono w mielonym mięsie. Ja nawet nie dopuszczam do siebie myśli, co mogło spotkać tę kobietę, stop wyobrażeniom, zakładam blokadę na domysły. I zastanówcie się, kto u Mastertona może sobie poradzić z takim nawałem niepodziewanych wydarzeń i ogromem zbrodni? Zapewne już wiecie, że nikt inny nie będzie się z tym zmierzał, tylko jedyna i niepowtarzalna, nie do podrobienia, detektyw Katie Maguire. Po raz kolejny szukając ewentualnych powiązań między zbrodniami, walcząc ze swoją intuicją i przypuszczeniami, będzie ścigać sprawców. Dokąd zaprowadzą ją tropy? Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na imigrantów z Rumunii, gang zajmujący się zmuszaniem biednych i pokrzywdzonych przez los ludzi do żebrania. Muszą być posłuszni i rozliczać się z zarobionych pieniędzy ze swoimi oprawcami, a jak nie daj Boże się stawiają, to kończą w rzeźni lub z dziurą w głowie po wiertle. Katie będzie o krok za przestępcami, i będzie musiała walczyć o swoje życie, niebezpieczeństwo codziennie zagląda jej głęboko w oczy. Ale ona się nie boi, swoją pracę traktuje jak misję do spełnienia … Przy tym nie możemy zapominać, że boryka się z osobistymi problemami, które też nie dają jej chwili wytchnienia. Czy w natłoku tych wszystkich wydarzeń będzie w stanie z jednej strony ogarnąć swoje relacje z partnerem, a z drugiej nie poddawać się i dążyć do rozbicia skorumpowanego mafijnego układu? Przekonajcie się sami, nie domyślajcie się, szkoda waszego czasu na gdybanie, i tak nic z tego nie wyjdzie …

Zastanawiam się, co mnie tak zaintrygowało w tej powieści? Muszę przyznać, że jest mocna i szokująca. Tylko dla ludzi o wytrwałych nerwach i nie wrażliwych na brutalne sceny. Tych przyznam, że nie brakuje. Szokujące i brutalne morderstwa „na wiertarkę” jeszcze do dzisiaj czuję i przeżywam. Nie łatwo było się z nimi oswoić i zmierzyć. Warty uwagi jest pomysł na fabułę, z wątkiem europejskim w tle, i zorganizowaną mafią „żebraków”. Akcja ciekawie i z przytupem się rozwija, w miarę upływu czasu nabiera kształtów i się rozkręca. Ja przepadłam w tej powieści od samego początku. Zasługuje na uwagę również drobiazgowość autorki, okraszanie detalami i szczegółami akcji. Raczej taka dokładność i pietyzm do mnie nigdy nie przemawiały, ale przy tej lekturze nie odczuwałam ich nadmiaru, powiem więcej, one mi się podobały, nadawały kolorytu całej spowitej grozą i nieprzenikalną tajemniczością atmosferze. Klimat do samego końca był ciężki i odczuwalna była powaga całej sprawy. Warto wspomnieć o wielowątkowości powieści, ale i poruszanych trudnych kwestiach, jak skrajna bieda, żebractwo, wyzysk ludzi, znęcanie się nad zwierzętami, handel danymi o zmarłych, imigracja zarobkowa. Od razu jawi się pytanie, jaką wartość, pośród gąszczu tych zdarzeń, ma ludzkie życie? Czy ma jakąkolwiek? Moja refleksja jest bardzo przygnębiająca ...

Powieść nie należy do łatwych i przyjemnych, czy też relaksujących. Sam fakt makabrycznych morderstw daje nam do zrozumienia, że to będzie ciężki kaliber. I tak też właśnie było. Przeraźliwie i smutno, wstrząsająco i strasznie. Na osłodę dodam, że finał akcji daje wiele do myślenia. Mam na myśli zarówno prowadzone przez Katie drobiazgowe śledztwo, jak i jej życie prywatne.

Wbija w fotel i trzyma w napięciu jeszcze długo po jej odłożeniu. Nie żartuję, emocje zostają z wami i trudno ich się pozbyć, trzeba z nimi stoczyć brutalną walkę. Kreacja na miarę mistrza. Ta książka to tykająca bomba, nigdy nie wiadomo, kiedy wybuchnie!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Colibri
Colibri
Przeczytane:2020-08-01, Przeczytałam,

Recenzja „Żebrząc o śmierć”

Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda praca policji z wydziału śledczego? Ile ludzkich żyć zależy od nich? I na co są narażeni starając się pomóc?

„-Co się dzieje? Kto to jest? – Spytała Katie, lecz dziewczynka tylko pociągnęła ją jeszcze mocniej.”

Książka „Żebrząc o śmierć” została wydana w 2020r a autorem jest Graham Masterton. Pisarz urodził się w 1946r. Jego dziedkiem był znany naukowiec Thomas Thorne Baker. Sam autor zaczynał pisząc poradniki seksuologiczne, dopiero w 1976r zadebiutował książką „Manitou”, na podstawie której powstał film. Do tej pory Graham za swoje książki otrzymał wiele nagród a jego twórczość liczy ponad 100 książek. Jedną z jego najnowszych powieści jest „Żebrząc o śmierć”.

Katie Maguire to młoda policjantka wydziału śledczego. Kobieta jest oddana swojej pracy ale ponad wszystko chce pomagać ludziom. Jest świadoma swojej ciężkiej pracy, ale tym razem jest inaczej niż w poprzednim roku. Katie dawno nie miała tyle zabójstw i nie wyjaśnionych spraw. Ma na głowie czworo martwych bezdomnych, z których kilku zabitych wiertarką, dwie zaginione kobiety, zagubioną dziewczynkę szukającą mamy i świra który wrzuca ludzi do kanału. Kobieta znów ma masę pracy i musi decydować jaka sprawa jest ważniejsza. Komu pomoże najpierw? I czy uda jej się uratować wszystkich?

Czytając „Żebrząc o śmierć” miałam duże oczekiwania. Liczyłam na mega dobry thriller, ale chyba za wiele chciałam. Książkę czytało się przyjemnie, a temat był ciekawy, przeszkadzało mi jednak lekko ciągnąca się fabuła. Niby coś się działo, ale mam wrażenie że było tego za dużo, a niektóre sytuacje nie wpływały na fabułę.

Link do opinii

CYKL: "KATIE MAGUIRE" (TOM 10)
Pani nadkomisarz Katie Maguire znów ma pełne ręce roboty, a także ponownie pakuje się w poważne kłopoty. Tym razem musi rozwiązać nie tylko zagadkę tajemniczych morderstw w Cork, ale także dowiedzieć się dlaczego w mieście, w ostatnim czasie wzrósł odsetek zgonów. Co z tym wszystkim mają bezdomni z Rumunii, zwęglone ciała, albo... biżuteria znaleziona w mielonym mięsie? Kim jest niejaka Brianna i na czym polegają "chrześcijańskie akty miłosierdzia"? Tego wszystkiego należy dowiedzieć się z lektury kolejnej, dziesiątej już odsłony przygód Katie Maguire, jej narzeczonego Connoar (psiego detektywa), który z kolei wpada na trop nielegalnej hodowli psów.

Książkę czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem. Graham Masterton w sowim thrillerze nie pozwala czytelnikowi się nudzić. Akcja pędzi z każdym rozdziałem, a lektura książki wciąga tak bardzo, że aż żal ją odkładać. Fabuła intrygująca, dobrze poprowadzona z paroma zwrotami akcji. Trup "ściele się gęsto", a nadkomisarz nie dość, że prowadzi zawiłe śledztwo, w pewnym momencie wręcz czując, że wymyka się ono spod kontroli, to jeszcze sama naraża się na niebezpieczeństwo.
 
Poprzedni tom z cyklu - "Świst umarłych" - był rozczarowujący, miedzy innymi też dlatego chwilowo odpoczęłam od irlandzkiej serii o Pani nadkomisarz Katie Maguire. Jednak w przypadku "Żebrząc o śmierć", mogę stwierdzić, że warto było po tych dwóch latach powrócić do tej serii.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2023/11/zebrzac-o-smierc.html

Link do opinii

Graham Masterton to mistrz nad mistrzami, co udowadnia w każdej kolejno napisanej książce. Jak wszystkie inne, również ta jest wciągająca, zaskakująca a nawet w niektórych momentach szokująca i drastyczna. Mieszanka wybuchowa wielu emocji. A główna bohaterka jest bardzo waleczna, odważna i zawzięta. Nie ulega presji, nawet jak śledztwo robi się coraz bardziej zagmatwane. 

Polecam, bo jest na prawdę dobrze napisana i ciekawa.

Link do opinii

Grahama Mastertona przez wiele lat kojarzyłam z trzymającymi w napięciu horrorami. A od pewnego czasu z ciekawością śledzę jego cykl thrillerów z Katie Maguire w roli głównej. „Żebrząc o śmierć” to już 10 tom tej serii.

W miejscowości Cork już w styczniu popełniono tyle samo morderstw, co w całym poprzednim roku. Czworo martwych bezdomnych, dwie zaginione kobiety i psychopata, który wrzuca przechodniów do kanału. O wszystkie zdarzenia podejrzewany jest rumuński kryminalista, który przybył do miasteczka. Sprowadził on do Irlandii ponad dwadzieścia osób aby żebrały na ulicach.

„Zajmiemy się tym w odpowiednim czasie. Przed chwilą widziałam na własne oczy, jak dwoje ludzi zginęło w pożarze, a teraz znaleźliśmy trzecią ofiarę. Wcześniej zamordowano co najmniej troje bezdomnych i naszego informatora z baru Parting Glass, a dwie kobiety przepadły bez wieści. Zamierzam znaleźć tego, kto dokonał tych zbrodni, i dopilnować, żeby został ukarany, nawet jeśli zostanę przez to najbardziej znienawidzoną funkcjonariuszką Garda Siochana w Irlandii.”

Taka ilość zgonów, to ogrom pracy dla Katie Maguire i jej zespołu. Dodatkowo kobieta ma problemy osobiste – jej narzeczony zostaje ciężko pobity przy próbie pozyskania dowodów dotyczących nielegalnej hodowli psów.

Ten tom czytałam z zaciekawieniem i przyjemnością. Przyzwyczaiłam się już do skutecznej i skrupulatnej pani komisarz, a poruszony przez autora temat bezdomności i żebractwa to jak widać problem nie tylko naszego kraju.

Polecam każdemu kto chce przeczytać dobry kryminał. Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Albatros. Zapraszam na stronę: https://www.wydawnictwoalbatros.com/

 

Wydawnictwo Albatros

Ilość stron: 480

Data premiery: 15 lipca 2020

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2020-07-25, Ocena: 4, Przeczytałem,

KILLING ME SOFTLY

 

Nie lubię thrillerów, bo to najczęściej kiepskie lektury. Tanie, kiczowate czytadła, które zamiast wywoływać obiecane dreszcze, sprawiają że ziewam z nudy. Żeby chociaż jeszcze były dobrze napisane, zniósłbym fabularny marazm. Ale lubię thrillery Mastertona, bo ten brytyjski mistrz grozy to naprawdę znakomity autor i nawet jeśli miewa kiepskie pomysły, to w jaki sposób pisze w połączeniu z klimatem jego prozy sprawiają, że nie można się od jego książek oderwać. I tak też jest najnowszy thriller z serii o Katie Maguire, dziesiąty, ale równie dobry, co początkowe tomy. I zapewniający solidną dawkę naprawdę mocnych wrażeń.

 

Katie Maguire ma szczęście do makabrycznych zbrodni. Nigdy jednak nie było tak ciężko, jak teraz. Rok bowiem dopiero się zaczął, a tu już ilość zbrodni przekracza to, co przyniosło poprzednie dwanaście miesięcy. Dwóch bezdomnych skończyło zamordowanych z rdzeniem mózgu przewierconym wiertarką, innemu odstrzelono pół twarzy, jakąś dziewczynę spalono żywcem, zaginęły dwie kobiety, ktoś wrzuca przechodniów do kanału, dziecko szukające swojej mamy, której pierścionek odnaleziono w mielony mięsie, na dodatek ścigane jest przez jakiegoś typa… Co jeszcze się wydarzy? Katie będzie musiała poradzić sobie z tym wszystkim, bo kto zdoła, jak nie ona. Ale pytanie, kto pomoże jej, kiedy sama znajdzie się w niebezpieczeństwie?

 

Jak już pisałem na wstępie, „Żebrząc o śmierć” to klimatyczna i mocna lektura. Masterton w swojej twórczości szczególnie rozmiłował się w epatowaniu dwoma elementami: brutalnością i seksem. Jego opisy, naturalistyczne i pełne trafnych porównań, które niejednemu potrafią zamieszać treść żołądka, budują niesamowity nastrój, potrafią być bolesne czy zniesmaczające. Często też przerysowuje to wszystko, ocierając się o granice śmieszności – w tym wypadku mowa o scenach erotycznych, które w serii o Katie, jeśli występują, nie są na szczęście tak wyolbrzymione, jak to zdarzało się w „Głodzie”, „Drapieżcach” i im podobnych książkach. Ale dzięki temu jego powieści są mocne, potrafią wstrząsnąć wrażliwszymi czytelnikami, ale co najważniejsze ich moc sprawia, że wszystko to po prostu czuje się na własnej skórze.

 

I to wystarczyłoby, żebym z ochotą sięgał po kolejne tomy tej serii. Na szczęście Matseron zadbał też o to, by całość była atrakcyjna fabularnie. „Żebrząc o śmierć” to klasyczny na wskroś thriller, ze zbrodnią, śledztwem, tłem obyczajowym, mrokiem, akcją, która im bliżej finału, tym bardziej przyspiesza itd., itd. Dzięki bardzo plastycznemu stylowi, krwistemu pisarstwu, które może nie skupia się zbyt mocno na psychologii postaci, ale za to rewelacyjnie eksponuje motywy niezbędne dla dreszczowców, całość czyta się z wielką przyjemnością i co ważniejsze bez znużenia.

 

W ostatnich latach nie tylko Masterton z horrorów przerzucił się na pisanie thrillerów. Zrobił to także Stephen King, Król Grozy, który w trylogii o Panu Mercedesie pokazał, że potrafi stworzyć dobry kryminał. Jednakże z całym szacunkiem do niego (a uwielbiam go jako pisarza, jak rzadko którego autora), Mastertonwi wejście w buty autora dreszczowców wyszło o wiele lepiej. Jeśli lubicie dobre powieści z dreszczykiem, sięgnijcie w ciemno, nawet jeśli nie znacie poprzednich tomów. „Żebrząc o śmierć”, jak większość thrillerów, śmiało można czytać bez jakiekolwiek wiedzy o reszcie cyklu. Ale na pewno nie poprzestaniecie na jednym tomie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czarnadama9
czarnadama9
Przeczytane:2020-12-16, Przeczytałam, Przeczytane, Mam,
Inne książki autora
Drapieżcy
Graham Masterton0
Okładka ksiązki - Drapieżcy

Fortyfoot House, zaniedbany wiktoriański sierociniec na wyspie Wight, kryje w sobie mroczną tajemnicę. Przed ponad stu laty zmarli tam w nie wyjaśnionych...

Czerwona Maska
Graham Masterton0
Okładka ksiązki - Czerwona Maska

W windzie jedego z budynków w Cincinnati dochodzi do krwawego mordu. Młody mężczyzna zostaje zadźgany rzeźnickim nożem, a znajdująca się z nim w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy