Zbyt wiele

Ocena: 6 (2 głosów)

JEDEN MOMENT WYSTARCZYŁ, ABY CAŁY ŚWIAT ALEKSA ROZPADŁ SIĘ NA MILION KAWAŁKÓW...
To miała być jedna z najpiękniejszych nocy. Jednak szybko zamieniła się w koszmar. Teraz Aleks ma jedno marzenie. Cofnąć czas i zapobiec katastrofie, która całkowicie zmieniła jego życie.
Szukając siebie to pełna emocji opowieść o bólu, cierpieniu i stracie, ale też o trudnych wyborach i poszukiwaniu własnej drogi.
Czy demony przeszłości pozwolą o sobie zapomnieć?

TOM II (Zbyt wiele)
CZŁOWIEK TYLE RAZY UMIERA, ILE RAZY TRACI SWOICH BLISKICH…
Wydaje się, że pięć lat to wystarczająco dużo czasu, by zapomnieć. Niestety, kiedy przeszłość do nas powraca, niczego nie możemy być pewni. Uciekamy, starając się zapomnieć, a ona i tak zawsze nas dopadnie. Przypadkowe spotkanie z pewną kobietą zapoczątkowało serię zdarzeń, które doprowadziły Aleksa do podjęcia radykalnych decyzji..
Skrywana historia Naomi w końcu ma okazję ujrzeć światło dzienne. Sekrety, bolesna prawda i chłopak, który chciał po prostu odnaleźć siebie.

Informacje dodatkowe o Zbyt wiele :

Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788366754355
Liczba stron: 402
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Zbyt wiele

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zbyt wiele - opinie o książce

Avatar użytkownika - pola84
pola84
Przeczytane:2021-08-22,

Bardzo się ucieszyłam, jak dowiedziałam się, że drugi tom "Szukając siebie" Bartłomieja Bartoszyńskiego ujrzy światło dzienne. "Zbyt wiele" jest zwieńczeniem historii o Alexie Blackwoodzie. A pomysł autora z wydawnictwem Waspos by stworzyć jedną książkę z dwoma częściami w środku był według mnie strzałem w dziesiątkę.

Pierwsza część skończyła się na tyle niepewnie, że musiałam się dowiedzieć co będzie dalej. Alexa nadal życie nie rozpieszcza, jednak w tej części znajduje w końcu siłę by dalej żyć. Z pomocą Dony, mimo śmierci Naomi, i pomocy przyjaciół z przeszłości znów zaczyna wierzyć w życie.

Zazwyczaj w książkach monologi głównych bohaterów mnie nudzą. Tutaj jednak skłaniały mnie do refleksji. To nie jest słodka książka o szczęśliwym zakończeniu. Jednak napawa ona optymizmem. Praca jaką włożył Alex, by znów zacząć normalnie funkcjonować jest godna podziwu. Autor nie szczędzi nam trudnych momentów. Emocje, które wręcz wylewają się z kartek zadziałają na każdego. Epizod z Matyldą był naprawdę cudowny. Taki mały promyczek nadziei, że wszystko się może ułożyć. Decyzja Dony na koniec bardzo mnie zaskoczyła. Ale zgadzam się z nią w pełni. Jeśli można komuś oszczędzić cierpienia to według mnie należy to zrobić. Może nie wyjawianie do końca prawdy nie jest do końca fair, ale są sytuacje gdy tak jest lepiej, bo ta prawda może zrobić więcej szkody niż pożytku. Strona techniczna książki również uległa poprawie. Czytało mi się ją o wiele płynniej i lepiej niż pierwszy tom. Autor nabiera lekkości pióra i jestem bardzo ciekawa dalszych jego powieści.

Link do opinii

Czasem czytając jakąś książkę, mam wrażenie, że kradnie mi jakąś cząstkę serca i na trwałe zapisuje się w mojej głowie. Tak właśnie stało się po tej lekturze. Kartka po kartce ta historia mnie pochłaniała, ujęła w sidła i nie opuściła nawet po jej skończeniu. „Zbyt wiele” to powieść ponadczasowa, fantastycznie napisana, bardzo mocno zapada w pamięć i wywołuje ogrom emocji nad, którymi ciężko zapanować. Tyle razy przy niej miałam mokre oczy, serce ciężko biło w mojej piersi wywołując uczucie niemocy i ociężałości. Mocno przeżywałam przez co przechodził główny bohater, ten jego katastrofalny stan, boleść, beznadziejność i wieczne zadręczanie się.
Książka daje nam wiele do myślenia, zmusza do refleksji i otwiera oczy na ważne sprawy. Autor genialnie napisał o trudnych wyborach, o przeciwnościach losu i o walce z nimi oraz o sile charakteru, by odradzać się jak feniks z popiołów. Warto walczyć o lepsze jutro i nie można poddawać się nigdy.
Lekkie pióro pana Bartłomieja i zrozumiały, przyjemny styl spowodowały, że czytało się powieść niezwykle szybko.
Aleksander stracił wszystko w jednej chwili. Jego szczęście, to czym żył rozpadło się na milion kawałeczków w jedną noc, która nie tak miała wyglądać. To przeżycie mocno nim wstrząsnęło i nie pozwoliło o sobie zapomnieć. Stoczył się na samo dno, popadł w depresje. Jego udręce i cierpieniom nie byłoby końca, gdyby nie poznał Naomi. Dziewczyna stała się dla niego wszystkim, znowu zaczął oddychać pełną piersią, widzieć świat w kolorowych barwach, ale do czasu. Przewrotny i złośliwy los znowu daje o sobie znać, burząc szczęście Alexa.
Czy ten chłopak będzie miał w sobie jeszcze dość siły by udźwignąć to bolesne brzemię? Czy podniesie się z dna i zacznie walczyć? Czy już na zawsze będzie musiał być sam? Czy ktoś mu poda pomocną dłoń i wyrwie z uścisku cierpienia?
Kochani, długo nie mogłam otrząsnąć się po tej lekturze. Uważam, ją za mądrą, piękną i bardzo wartościową. Jeżeli lubicie autentyczne, wręcz namacalne historie, pełne udręki, bólu, beznadziejności to ta książka jest dla was. Ja osobiście ją polecam, nie żałuję czasu spędzonego na czytaniu. Koniecznie sięgnijcie bo warto.

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2021-07-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021,

JEDEN MOMENT WYSTARCZYŁ, ABY CAŁY ŚWIAT ALEKSA ROZPADŁ SIĘ NA MILION KAWAŁKÓW... 

To miała być jedna z najpiękniejszych nocy. Jednak szybko zamieniła się w koszmar. Teraz Aleks ma jedno marzenie. Cofnąć czas i zapobiec katastrofie, która całkowicie zmieniła jego życie.

Szukając siebie to pełna emocji opowieść o bólu, cierpieniu i stracie, ale też o trudnych wyborach i poszukiwaniu własnej drogi.

Czy demony przeszłości pozwolą o sobie zapomnieć?

TOM II 

CZŁOWIEK TYLE RAZY UMIERA, ILE RAZY TRACI SWOICH BLISKICH…

Wydaje się, że pięć lat to wystarczająco dużo czasu, by zapomnieć. Niestety, kiedy przeszłość do nas powraca, niczego nie możemy być pewni. Uciekamy, starając się zapomnieć, a ona i tak zawsze nas dopadnie.

Przypadkowe spotkanie z pewną kobietą zapoczątkowało serię zdarzeń, które doprowadziły Aleksa do podjęcia radykalnych decyzji.. 

Skrywana historia Naomi w końcu ma okazję ujrzeć światło dzienne.

Sekrety, bolesna prawda i chłopak, który chciał po prostu odnaleźć siebie.

Pamietam jakie wrażenie zrobił na mnie debiut Bartłomieja Bartoszyńskiego "Szukając siebie". Byłam bardzo ciekawa dalszych losów Aleksa, gdyż historia miała finał w takim punkcie, który mocno podsycił mój apetyt na więcej. Książka zawiera debiutancką powieść i jej kontynuację "Zbyt wiele".

"Człowiek nie ma pojęcia, na ile kawałków może mu się rozpaść serce zaledwie w ciągu kilku dni. Nikt nie wie, jak boli strata - dopóki coś cennego nie zostanie mu odebrane." 

Autor opisuje naszą zwykłą rzeczywistość. Przedstawia wydarzenia i sytuacje, które mogą mieć miejsce w prawdziwym życiu i które mogłyby być udziałem każdego z nas. Pokazuje jak powinna wyglądać prawdziwa przyjaźń i miłość.

"Nie jest sztuką się zakochać, bo miłość może przyjść szybko i nieoczekiwanie. Sztuką jest pielęgnować to uczucie każdego dnia. Starać się dawać drugiej osobie to, czego chce, czego potrzebuje. Zaspokajać jej pragnienia, pomagać spełniać marzenia. Być takim aniołem stróżem, cieniem. Jeżeli ta osoba kocha nas równie mocno, dostaniemy w zamian to samo. Stanie się tak jednak tylko wtedy, kiedy dwa serca zabiją wspólnym rytmem."

Mimo iż lekkomyślne zachowanie głównego bohatera z pierwszej części momentami mnie irytowało, to bardzo szybko zżyłam się z nim oraz doskonale rozumiałam to, co przeżywa. Niemal namacalnie czułam jego stratę, tęsknotę, cierpienie, ból, rozpacz, żal, gorycz, bezsilność, poczucie niesprawiedliwości. Ale za nic w świecie nie chciałabym znaleźć się na jego miejscu. 

"(...) Ale życie to przebiegła suka i potrafi sprowadzić do pionu w ciągu kilku chwil, ukazując, jak jest rzeczywiście. Wkraczając w życie, zostajemy tak naprawdę z nim skonfrontowani, a nasze wyobrażenie o nim samym, o miłości i przyjaźni, zostaje wystawione na próbę. I wtedy dociera do nas, że życie nie jest jedynie pasmem radości i przyjemności..."

Powieść skłania do wielu przemyśleń i refleksji. Historia Aleksa pokazuje, że tylko od nas samych zależy, jakich dokonujemy wyborów i jak pokierujemy swoim życiem. Warto bowiem rozejrzeć się wokół i docenić to, co mamy (cieszyć się z drobnych rzeczy), a zwłaszcza ludzi, którzy nas otaczają, przychodzą z pomocą i wsparciem. Autor wyraźnie podkreśla, że od przeszłości nie da się uciec. Możemy próbować wypierać to, co niechciane, niewygodne, bolesne, ale i tak w pewnym momencie to do nas wróci. 

Fabuła oscyluje wokół dramatu, smutnych wydarzeń i sytuacji. Ale żeby nie było, pojawiają się również te pozytywne momenty. Poza tym książka wywołuje mnóstwo emocji - od zdziwienia, uśmiech, złość, po wzruszenie. Dzięki licznym i zaskakującym zwrotom akcji nie nudziłam się ani przez chwilę. 

"Zbyt wiele" to prawdziwa, bolesna, na wskroś przejmująca, ale i dająca nadzieję powieść o walce z przeszłością, sekretach, trudnych wyborach, radzeniu sobie po stracie, podnoszeniu się po upadku i próbie odnalezienia siebie. To książka motywujaca do tego, by nigdy się nie poddawać, by walczyć do końca. To lektura otwierająca oczy na sprawy, o których często nie chcemy myśleć lub widzieć. Polecam, naprawdę warta przeczytania!

Link do opinii
Inne książki autora
Szukając siebie
Bartłomiej Bartoszyński0
Okładka ksiązki - Szukając siebie

JEDEN MOMENT WYSTARCZYŁ, ABY CAŁY ŚWIAT ALEKSA ROZPADŁ SIĘ NA MILION KAWAŁKÓW... Muzyka nagle ucichła i nastała głucha cisza, a w progu wejścia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy