To jest opowieść o trzech przyjaciółkach. I tej "czwartej". Ona umie tak manipulować nimi i mężczyznami ich życia, że w końcu wszystkie trzy ją znienawidzą. I naprawdę będą miały za co... Znienawidzą ją aż do śmierci. I zjawią sie wtedy na jej pogrzebie. Chyba po to, by mieć pewność, że ta kobieta fatalna już nigdy im nie zagrozi... A potem mija pięć lat i Zenia... powraca! Żywa! teraz dopiero Roz, Tony i Charis mogą bać się naprawdę. Bo tamto wszystko, to była gra...wstępna. Jak na rasową uwodzicielkę przystało.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2008-04-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 424
Kobieta kobiecie wilkiem
Margaret Atwood wielokrotnie udowadniała, że jest znakomitą obserwatorką ludzkiej natury. Jej powieści pod płaszczykiem lekkiej, czasami niezobowiązującej fabuły skrywają fundamentalne pytania na temat podziału ról, natury związków oraz konkretnych cech przypisanych danej płci. Czy kobiety to faktycznie słaba płeć (gdzie słabość objawia się przede wszystkim potrzebą kochania i bycia kochaną)? Czy kobieta jest winna lojalność drugiej kobiecie tylko ze względu na płeć? Czy istnieją jakiekolwiek cechy, które są unikatowe tylko dla jednej płci?
"Zbójecka narzeczona" opowiada historię trzech kobiet, których losy połączyła ta czwarta - Zenia. Każda z bohaterek skrywa bolesne historie nieudanych związków, zaniedbań rodzicielskich, samotności, zdrady, trudnych relacji z matkami, które desperacko szukały akceptacji, przy okazji zapisując w córkach te same mechanizmy.
Bohaterki Atwood w jakiś sposób łamią społecznie przypisane im role, czy to przez dziedzinę naukową, którą się zajmują, czy przez pozornie lekki stosunek do spraw łóżkowych, czy jeszcze przez bezwzględność, z jaką sięgają po to, czego chcą (co przecież kobietom nie uchodzi, bo to stworzenia pełne miłości, empatii i troskliwości). Margaret Atwood po mistrzowsku rozprawiła się z relacjami: matka - córka, żona - mąż, przyjaciółka - przyjaciółka, nie oszczędzając przy tym żadnych stereotypów, które są im przypisane.
"Zbójecka narzeczona" nie należy do najlżejszych lektur. Już nawet pomijając samą tematykę i trudne historie bohaterek, trzeba zmierzyć się z dość specyficznym stylem Atwood. Konstrukcja powieści sprawia, że główny wątek powieści (relacja między Tony, Roz, Charis i Zenią) rozwija się bardzo powoli, bo w międzyczasie poznajemy losy każdej z bohaterek od czasów dzieciństwa. Mimo wszystko polecam, bo jest to jedna z tych powieści, które zmuszają do refleksji i nie pozostawia czytelnika obojętnym.
"Penelopiada" wywraca homerycki wizerunek Odysa. Atwood pokazuje świat mitycznych wydarzeń z perspektywy Penelopy, oszukiwanej przez lata żony...
Młoda kobieta jedzie z przyjaciółmi do odludnego domu nad jeziorem, zamierzając przeprowadzić dochodzenie w sprawie zniknięcia ojca. Przepełniona wspomnieniami...
Przeczytane:2022-04-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Świetna! Wspaniała! Wielowątkowa, pełna trafnych i zaskakujących spostrzeżeń. Kawał dobrej kobiecej literatury.