Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2012-04-01
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 432
Niewątpliwie niesamowita, odważna kobieta, która zobaczyła fascynujące miejsca i doświadczyła tego czego o czym większość ludzi czyta jedynie w książkach lub widzi w programach przyrodniczych. Sama książka natomiast słaba. Autorka bardzo pobieżnie (lub nawet wcale) opisuje zwyczaje i kulturę, wierzenia i codzienne życie ludzi zamieszkujących odwiedzane miejsca. Szkoda, bo mogłaby to być naprawdę fascynująca pozycja. Za dużo opisywała co jadła, kiedy, ile, z kim. Za dużo opisów (bo nie dialogów) o czym i kiedy z kimś rozmawiała. Irytowała mnie to, że na każdym kroku machała tymi sowimi książkami i wszystkich uczyła języka. Myślę, że do napisania książki w sposób jaki zrobiła to Pani Rita wcale nie trzeba być osobiście w ty miejscach. Ani razu nie poczułam klimatu tamtych miejsc.
Ech... dziwna historia z tą książką. Kupiłam ją latem, na wyprzedaży, bo przyciągała mnie niesamowicie, wołała, jakby chciała coś powiedzieć. Później odstała sporo na półce w kolejce. Pierwsza strona? No fajnie, zapowiada się nieźle. Kolejne? Cóż... coraz gorzej i gorzej. Ta książka, to jakaś pomyłka jest... Niestety, doczytałam ją tylko do połowy, a resztę pobieżnie przejrzałam. Niestety, bo zostawianie niedoczytanych książek nie jest dla mnie łatwe. Pomimo, że książka jest nieźle napisana, to treść i postać autorki/bohaterki budzi we mnie konsternację i wzmacnia opinię tylko o głupocie i płytkości niektórych Amerykanów. To co mnie tak przyciągnęło? Pewnie założenie, wynikające z tytułu, że trzeba słuchać swojego serca, wewnętrznego głosu, pewnie okładka przywodząca na myśl egzotyczne wakacje, które mi się marzą od dawien dawna. Jedno jest pewne, postawię ją na półce i będę pamiętać, że mam słuchać własnej duszy i realizować marzenia, mimo tego, co dzieje się na zewnątrz i jakie...
Przeczytane:2015-04-12, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,