- Czy nie uważa pani - mówiła Ada, usiłując się uśmiechać - że na tym odludziu wszystko może się zdarzyć? Na przykład dziś, kiedy się tu wybierałam, przyszedł jakiś włóczęga, który...
- Włóczęga?
Adzie wydało się nagle zbyt trudne powiedzieć tej nieznajomej, że mężczyzna chciał ją zgwałcić, tym bardziej, że tak szybko z tego zrezygnował.
- Tak! Poprosił mnie o szklankę wody, ale miał chyba inne zamiary, mógł przecież...
- ...
- Czy ja wiem... Mógł mnie na przykład zamordować.
- Ale dlaczego?
Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania: 1988 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 144
Tytuł oryginału: La Baie des Trépassés
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Jolanty Sell
Przeczytane:2022-04-14, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2022,
"Zatoka umarłych" opowiada historię kobiety, która zmaga się z ogromnym lękiem. Mąż zabiera ją do nowo kupionego domu. Tam ma odpocząć, lecz przez pewien czas musi zostać sama w obcym miejscu. Wtedy zaczyna doświadczać niepokojących sytuacji. Z jednej strony mamy tutaj ciekawy pomysł, z któryego mógłby powstać mocny thriller. Z drugiej jednak cała historia ujęta jest w taki sposób, że możemy bez żadnych trudności przewidzieć co się za chwilę stanie, kto i co zrobi, jakie jest zagrożenie. Takich powieści było już wiele, schematy są więc dobrze znane, ale można było ująć to inaczej, w mniej oczywisty sposób i przede wszystkim tchnąć w tę powieść trochę życia. Pomimo wydarzeń, które powinny jakieś większe emocje wywołać, jej lektura wywołuje jedynie znużenie. Bohaterowie są nudni, przewidywalni i irytujący w swojej głupocie - inaczej nie da się nazwać ich zachowania. Nie jest to książka, do której chce się wracać. Jedna przygoda z nią wystarczy, tym bardziej, że są inne o podobnej tematyce.