Zaśnij laleczko

Ocena: 4.25 (4 głosów)

Wezwana do zasłabnięcia lekarka pogotowia stwierdza zgon starszej pani, w roztargnieniu zabiera ze stolika gospodarzy jakieś notatki, które okazują się zapisem konfliktu małżeńskiego i sugerują popełnienie zbrodni. Czy to fikcja literacka denatki, czy zanotowana na kartkach rzeczywistość? Cień podejrzenia pada na kilka osób, a zabójstw okazuje się być więcej.

Informacje dodatkowe o Zaśnij laleczko:

Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2019-07-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-66004-56-6
Liczba stron: 248
Język oryginału: Polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Zaśnij laleczko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zaśnij laleczko - opinie o książce

ZBRODNIA RODZI SIĘ WE MGLE

Wszystkim poszukiwaczom nietypowych historii pragnę zwrócić uwagę na najnowszą powieść Grażyny Kałowskiej „Zaśnij, laleczko”, której premiera była 20 lipca 2019.

Wezwana do nagłego przypadku lekarka pogotowia opuszczając dom kobiety, której zgon właśnie stwierdziła, w pośpiechu zabiera ze stolika plik papierów. Notatki przypadkowo wpadją w ręce jej męża policjanta. Okazuje się, że tajemnicze zapiski zawierają wskazówki dotyczące popełnionej zbrodni. Czy są jedynie fikcją literacką? Dwoje policjantów oddelegowanych do zajęcia się tą, jakże nietuzinkową sprawą, jedzie do ośrodka wypoczynkowego, który może mieć istotne znaczenie dla dalszego wyjaśnienia niezwykłej sprawy. Odkrycia, których dokonują na miejscu okazują się być wstrząsające... Czy uda im się wyjaśnić gdzie leży prawda?

Nietypowa to słowo, które bodajże najlepiej oddaje istotę tej książki. Zawsze bardzo krótko wspominam o fabule kierując się zasadą, że recenzja to nie opis okładkowy i wnosić ma co innego. Po raz pierwszy tak trudno było mi w sposób krótki, a jednocześnie zrozumiały napisać o czym jest powieść. „Zaśnij, laleczko” to książka, którą bardzo trudno jest przypisać do konkretnego gatunku. Zasadniczo najprościej byłoby powiedzieć, że jest to kryminał psychologiczny. Jednakże czy często zdarza Wam się mieć w rękach kryminał z wątkami... parapsychologicznymi? Mniemam, że nie. Grażyna Kałowska napisała powieść, która nie tylko potrafi zainteresować jak na kryminał przystało, ale także zaintrygować, a nawet... lekko przestraszyć. Jest to jedyny w swoim rodzaju mix gatunkowy łączący takie elementy i w taki udany sposób. 

„Zaśnij, laleczko” to nieco pogmatwana opowieść, ale nie ma to wpływu na jej odbiór, ponieważ czyta się ją bardzo dobrze. Napisana jest przystępnie i ciekawie. Być może to nie jest powieść dla każdego. Myślę jednak, że osoby ceniące sobie intrygujące i oryginalne książki dokonuają dobrego wyboru sięgając po tę pozycję. Tutaj to, co pozornie może wydawać się irracjonalne, stopniowo nabiera właściwego kształtu. Morderstwo, którego być może nie było. Tajemniczy ośrodek wczasowy kryjący wiele sekretów. Hanka i Marek, para policjantów szukających rozwiązania i przedziwne perypetie jakie im się przytrafiają. Sięgając po tę powieść nie wiedziałam zupełnie czego się spodziewać. Otrzymałam pełną napięcia, nieoczywistą i bardzo tajemniczą historię. To jest właśnie wszystko to, co lubię i cenię najbardziej. Tutaj nic nie biegnie utartymi szlakami. Grażyna Kałowska wytycza nowe. Zabiera nas na wycieczkę w nieznane i pokazuje inne, nowsze i ciekawsze spojrzenie na kryminał. 

Nie przesadzę mówiąc, że oczarowała mnie ta książka. Czytałam ją w dużym napięciu coraz mocniej wkręcając się w fabułę i nie byłam w stanie do samego końca rozwikłać mnożących się zagadek. To bardzo klimatyczna książka. Pełna niedopowiedzeń, trochę rozczochrana i łamiąca wszelkie literackie reguły. Jeśli wydaje się Wam, że mało co może Was jeszcze zaskoczyć, to polecam zapoznanie się z historią opisaną w „Zaśnij, laleczko”. Jestem pewna, że nieco przewróci Wasz świat. To najbardziej zaskakująca powieść jaką czytałam w tym roku. Mimo tego, że wspominam o pewnym jej zagmatwaniu i o tym, że mocno różni się od książek, jakie czyta się na co dzień, to pragnę podkreślić, że to nie jest jakaś napuszona i pełna patosu powiastka, z której nic nie da się zrozumieć. Bardzo istotną rzeczą jest to, że Grażyna Kałowska pisze rewelacyjnym, prostym i lekkim językiem. Bardzo odpowiada mi jej styl. Jest przystępny i dobrze skomponowany z opisywanymi wydarzeniami. To nie jest prosta rzecz, by dosadnie i przyjemnie omawiać niezwykłe wydarzenia. A w „Zaśnij, laleczko” nie zabraknie i trupów i aury tajemniczości i dziwnych zdarzeń.

Napięcie rosnące ze strony na stronę, intrygujący pomysł na powieść i niebanalne rozwiązanie. Tak najprościej można podsumować lekturę książki Grażyny Kałowskiej. Myślę, że każdy kto będzie miał okazję przeczytać tę książkę, uzna to doświadczenie za niezwykle przyjemne. Pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, najeżona tajemniczością i bardzo wciągająca. Zagwarantuje i dobrą rozrywkę i lekki dreszczyk grozy. Wszak nic nie pociąga tak jak rodzące się we mgle tajemnicze historie. Diabelska ocena to 5. Diabeł gorąco poleca.

Link do opinii

Miło mi ogłosić, że mój blog objął patronatem medialnym kolejną książkę - "Zaśnij laleczko" Grażyny Kałowskiej.

Lekarka pogotowia zostaje wezwana do starszej osoby. Na miejscu niestety stwierdza zgon. Wraz z dokumentacją medyczną, przypadkiem ze stołu zabiera plik kartek. Nie wiadomo czy jest to pamiętnik, scenariusz jakiegoś przedstawienia, czy może opis realnego zdarzenia. W wyjaśnienie tej zagadki włącza się policja.
Początkowo jeden denat zamienia się w kilku, dochodzą do tego niewyjaśnione zjawiska, dziwne zdarzenia i wielka tajemnica.
Czy uda się ją rozwiązać? Czy wszystkie zabójstwa są powiązane ze sobą? Czy znaleziony tekst jest jedynie wytworem chorej wyobraźni?

Jak wiecie lubię czytać kryminały. Za najważniejszą ich cechę uważam narrację, która prowadzona jest w taki sposób, że czytelnik musi się sporo nagłówkować, by dojść do rozwiązania zagadki. Tak właśnie jest w tej książce.
"Zaśnij laleczko" Grażyny Kałowskiej to kryminał z elementami psychologicznymi, a momentami nawet komediowymi. Autorka ma lekkie pióro, stworzyła opowieść, która wciąga czytelnika, zatrzymuje go na dłużej, ale nie stawia przed nim oczywistego rozwiązania. Do niego, każdy musi dojść sam. W trakcie dochodzenia napotkamy szereg wskazówek psychologicznych, zmuszających do zastanowienia się nad sensem snów, życia, wyborów. Głównie towarzyszymy w przemyśleniach głównej bohaterce - policjantce Hance, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zastanowić się nad własnymi sprawami. Szczerze powiedziawszy... Sama to robiłam. Czy wszystkie moje koszmary i strachy, są jedynie wyobraźnią, czy może mają jakiś odpowiednik w rzeczywistości? Bardzo ciekawe doświadczenie.

Nie jest to lekki kryminał. Przez połączenie go z psychologią, tworzy się historia zmuszająca do myślenia, główkowania. Jeśli nastawiacie się na coś typowego, oklepanego, to muszę Was miło zaskoczyć - ta historia nie jest typowa. Jest momentami straszna...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2019-08-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2019,

Zaśnij laleczko to współczesny kryminał policyjny z nutką fantastyki i sporą dawką wątków obyczajowych i psychologicznych.

Wydawnictwo Literackie BIAŁE PIÓRO
stron 247
Wezwana do pewnego domu lekarka pogotowia, przypadkowo zabiera ze stolika jakieś notatki, które okazują się zapisem konfliktu małżeńskiego i sugerują popełnienie zbrodni. Dwoje policjantów zaintrygowanych tekstem rozpoczyna nieformalne śledztwo, które doprowadza ich do tragicznych zdarzeń jakie miały miejsce wcześniej w pewnych miejscowościach nad jeziorem. Czy znaleziony tekst jest opisem zbrodni, czy fikcją literacką? Czy w letniskowych miejscowościach zgony turystów i miejscowych były przypadkami czy zamierzonymi celami mordercy lub kilku morderców? Czy uda się policjantom rozwiązać zagadki niewyjaśnionych zgonów?

„Pióro” autorki już znam od dawna, ale do każdej z kolejnych jej książek podchodzę z nutą wahania, bowiem nigdy nie wiem co tym razem „zafunduje” swoim czytelnikom. Autorka eksperymentuje z gatunkami literackimi, pisze z wielką pasją i chyba ciągle szuka tego swojego złotego środka literackiego. W jej książkach sporo jest fantastyki i równie dużo psychologii, czy kryminał to jest to, co stanie się je efektem końcowym szukania?

W tej książce mamy śledztwo prowadzone przez parę policjantów, jak wynika z fabuły, dochodzenie to jest prowadzone nieformalnie, chociaż policjanci mają zgodę przełożonych, ale… autorka nie wyjaśnia czytelnikom, na jakiej podstawie zostało wszczęte śledztwo. Mamy bowiem przypadkowo znalezione notatki, będące czymś w rodzaju fikcji literackiej, zatem na podstawie czegoś takiego nie można poważnie podejść do tematu, bo przecież nikt nie zgłosił oficjalnie popełnionego przestępstwa.

Myślę, że wena twórcza autorki nieco się zagalopowała i nie został przeprowadzony porządny research, wskazany głównie w powieściach kryminalnych aby, fabuła była bardziej realna.

Autorka pisze nieco zabawnie i nie wiem, czy był to efekt zamierzony, czy zwykła pomyłka, ale w pewnym momencie policjanci legitymują się… samochodem zamiast dokumentami.

(…) – Tak, o co chodzi? – Jesteśmy z policji. Chcielibyśmy porozmawiać o śmierci pani syna. – A skąd mam wiedzieć, że jesteście z policji? – Proszę wyjrzeć przez okno. Mamy odpowiedni samochód. Postawiliśmy go pod latarnią. (…)
Na szczęście dalej mamy już porządne zachowanie się policjanta na służbie:

(…) Dzień dobry – Marek powitał recepcjonistkę i pokazał legitymację. – Czy możemy widzieć się z kierownikiem ośrodka? (…)
Wątek kryminalny jest dosyć ciekawy, chociaż moim zdaniem zabrakło mu odrobiny autentyczności. Ale pomysł na fabułę śledztwa bardzo interesujący. Kryminał to dość trudny gatunek literacki, i ja na przykład nie odważyłabym się za takowy zabrać bo wiem, że tu trzeba bardzo dokładnie wszystko posprawdzać. Nie wystarczy tylko sam pomysł.

Fabuła kryminalna przeplata się z fabułą dziwnych zachowań około sennych jednej z bohaterek. Jest to jakby oderwanie od wątków kryminalnych i przeskoczenie w zupełnie inny gatunek literacki. Analiza snów bowiem jest bardzo szczegółowa, aż nadto moim zdaniem, ponieważ zbyt często występują w niej powtórzenia, żeby nie powiedzieć, że metafrazy.

(…) Czy płaszcz z twojej wizji, który opisujesz jako płaszcz służący za okrycie, by nie była rozpoznania, długi z kapturem, brudnozielony, przypomina ci coś z życia? Hanka usłyszała szum, a potem brudnozielony płaszcz zjawy porwał Joannę i wyfrunął przez okno (…)
W tej powieści zdarzenia paranormalne przeplatają się z tymi realnymi, ciekawy zabieg literacki, ale czy dla każdego zrozumiały? Można się w tym nieźle pogubić.


Akcja powieści toczy się wokół kilku spraw, kilku tajemniczych morderstw i nierozwiązanych śledztw, które miały miejsce w dość dużych odstępach czasu, a sprawca/sprawcy oczywiście pozostają nieznani. Przesłuchiwani ludzie mają sprzeczne informacje i tak właściwie nie wiadomo, kto mówi prawdę a kto fantazjuje.

Dwoje głównych bohaterów, – Hanka i Marek zostało przedstawionych trochę zagadkowo, ale nie można powiedzieć, że nieczytelnie. Myślę, że są to osoby, które można polubić, chociaż Hanka ze swoimi analizami snów, nieco mnie irytowała.

Zakończenie książki zapewne zaskoczy wielu, i tu muszę autorce pogratulować sprytnego wybrnięcia z tych zagmatwanych i często różnie ukierunkowanych sytuacji. Na końcu książki czytamy: Koniec części I, zatem nastąpi ciąg dalszy?


Polecam tę książkę miłośnikom lekkich kryminałów, z tajemniczymi zdarzeniami. Myślę, że czytelnicy preferujący książki z wątkami pozazmysłowymi  i parapsychologicznymi też będą usatysfakcjonowani, bowiem połączenie kryminału z fantastyką, to wciąż mało obecny gatunek na polskim rynku czytelniczym. W tej książce mamy połączenie kilku gatunków literackich: kryminału, powieści obyczajowej, powieści psychologicznej, powieści fantasty, czyli dla każdego coś.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2020-02-25, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książki - 2020,
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy