Zapiski z wielkiego kraju

Ocena: 4 (2 głosów)
Bill Bryson posiada rzadki talent tracenia gruntu pod nogami, dokądkolwiek by się udał - nawet (a może przede wszystkim) do kraju, w którym się urodził. Stało się to jasne, kiedy po prawie dwóch dekadach pobytu w Wielkiej Brytanii ten pisarz podróżnik postanowił wrócić do ojczyzny. Niespodziewanym wynikiem owej brzemiennej w skutki decyzji jest niniejszy zbiór zapisków dotyczących najdziwniejszego z fenomenów - amerykańskiego stylu życia. Niezależnie od tego, czy opisuje niebywałe możliwości przerobowe niszczarki do odpadków w zlewie czy egzotykę instytucji pakowacza w supermarkecie, Bryson daje nam po raz kolejny popis swego niepowtarzalnego poczucia humoru, tym razem wycelowanego w najbogatsze i najbardziej szalone państwo na świecie.

Informacje dodatkowe o Zapiski z wielkiego kraju :

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2010-07-01
Kategoria: Podróżnicze
ISBN: 978-83-7506-519-0
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Zapiski z wielkiego kraju

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapiski z wielkiego kraju - opinie o książce

Avatar użytkownika - adreswyobraznia
adreswyobraznia
Przeczytane:2016-04-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2016,
Billa Brysona poznałam w trakcie zabawy z czytaniem 100 najlepszych książek BBC. Jego "Zapiski z małej wyspy" były strzałem w dziesiątkę. Tym razem ten publicysta i podróżnik w jednej osobie bierze na warsztat swoją ojczyznę - supermocarstwo, kraj "naj" - USA. Jakie są jego przemyślenia na temat własnego kraju po latach życie w Europie? Na pewno w większości zabawne. Bill Bryson serwuje nam ten rodzaj humoru, który bardzo lubię, trochę autoironii, mnóstwo dystansu do siebie, wszystko lekkie i przyjemne. Domyślam się, że prywatnie musi być bardzo fajnym człowiekiem (jaki inny napisałby felieton o tym, że fascynują go niszczarki do papieru). Z wnikliwością naukowca prowadzi obserwacje życia amerykańskiego, beztroskiego społeczeństwa. A wnioski... wcale nie są zaskakujące :) Bo Amerykanie naprawdę są trochę tacy jak w stereotypach - uwielbiają niezdrowe jedzenie równie mocno jak swoje samochody, których używają do przedostania się nawet tylko na druga stronę ulicy. Nie znają granic w wymyślaniu coraz to nowych patentów na biznes. Są niesamowicie optymistyczni i tacy jakby głupsi. USA to kraj, który wysyła ludzi w kosmos, a innym ludziom drukuje instrukcje użytkowania plastykowej reklamówki. Kraj absurdów, prawda? Bill Bryson nie może wyjść z podziwu, że np. na szamponach do włosów jest informacja z numerem czynnej całą dobę infolinii, na którą można zadzwonić i... (sama nie wiem, powiedzieć, że szampon słabo się pieni?). Tłumaczy również dlaczego dla Amerykanów tak ważne jest Święto Dziękczynienia, za co oni właściwie dziękują i dlaczego przez to bagatelizują Boże Narodzenie. Wśród wielu naprawdę dobrych tekstów zdarzają się niestety trochę gorsze - głównie te w których autor marudzi niemiłosiernie. Chyba każdy trochę ostrzej ocenia swoje własne podwórko niż "obce kraje" - tam mocniej zwracamy uwagę na wszystko co jest lepsze, sprawniejsze, ładniejsze i ciekawsze niż u nas. Dlatego można zrozumieć skąd to narzekanie u Billa Brysona. Zdecydowanie odczuwa się również upływ czasu. Książka wydana pod koniec lat 90 - tych, jest dziś nieco przeterminowana - z jednej strony dodaje to uroku (kto nie wspomina z rozrzewnieniem kaset VHS, kart telefonicznych i dyskietek komputerowych) a drugiej mamy świadomość, że Ameryka musi być dziś inna. Generalnie "Zapiski z wielkiego kraju" oceniam równie dobrze jak "Zapiski z małej wyspy". Chyba dodam też mały plusik za krótką formę - felietony ze względu na małą objętość miały spójny charakter i nadawały się do czytania nawet przy małej ilości wolnego czasu. Przeczytajcie, polecam : )
Link do opinii
Avatar użytkownika - wdowa86
wdowa86
Przeczytane:2014-01-10, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki - 2014, Podróżnicze,
Po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że cofnęłam się w czasie. Podróż zaczyna się 6 października 1996 a kończy 17 maja 1998. Osobiście nie rozumiem tego fenomenu Billa Brysona, którego tak zachwala The Mirror, Guardian i im podobne. Może to kwestia angielskiego poczucia humoru? Choć w zasadzie Bryson jest Amerykaninem. Treść zdecydowanie już przebrzmiała ale jeśli ktoś lubi lata 90te to znajdzie tu niezłą dawkę informacji o nawykach (często absurdalnych) mieszkańców USA. Pozycja przyjemna do połykania w małych ilościach gdyż jest to zbiór felietonów z czym autor się nie kryje.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2011-06-11, Przeczytałam,
Inne książki autora
Herbatka o piątej!
Bill Bryson0
Okładka ksiązki - Herbatka o piątej!

Wyprawy Billa Brysona to najlepsza rozrywka pod słońcem. Najnowszym reportażem autor broni tytuł mistrza literatury podróżniczej... i króla ciętego dowcipu...

W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku
Bill Bryson0
Okładka ksiązki - W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku

Historia życia domowego nie jest wyłącznie historią łóżek, sof i pieców kuchennych, jak mgliście oczekiwałem, lecz dziejami szkorbutu, guana, wieży Eiffla...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy