Zapiski niewidomego taty

Ocena: 4.4 (5 głosów)
Wyobraźcie sobie, że musicie przewinąć noworodka z opaską na oczach. Albo że idziecie na spacer ruchliwą ulicą z niemowlęciem w nosidełku i nadzieją, że nie wpadniecie na słup. Wtedy zaczniecie postrzegać ojcostwo tak, jak widzi je Ryan Knighton. A ściślej mówiąc – jak go nie widzi. W tej wzruszającej i zabawnej autobiografii niewidomego taty zostaje odkryta tajemnica magicznej więzi łączącej rodziców i dziecko, zanim jeszcze pojawią się słowa.

Informacje dodatkowe o Zapiski niewidomego taty:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2011-03-01
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-10-11946-9
Liczba stron: 288

więcej

Kup książkę Zapiski niewidomego taty

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapiski niewidomego taty - opinie o książce

"Zapiski niewidomego taty" to autobiografia mężczyzny, który choruje na retinopatię barwnikową, charakteryzującą się powolną utratą wzroku. Moją uwagę przyciągnęła przede wszystkim okładka, ze słodkim bobasem, ale byłam również ciekawa, jak bohater poradził sobie w nowej rzeczywistości.

Ryana poznajemy w chwili, gdy dopiero przygotowuje się do roli taty. Wraz z żoną Tracy kilkukrotnie się przeprowadzają (nowe miejsca stanowią dla niego wyzwanie, gdyż nie zna okolicy), przeżywają poronienie oraz jej rzadką chorobę wymagającą chemioterapii. Później następuje okres ciąży, podejrzenie o zespół Downa, ryzyko punkcji, przygoda ze szkołą rodzenia i moment narodzin długo wyczekiwanej córeczki - Tess.

Na każdym etapie Ryan czuje się bezradny, wielu rzeczy nie jest w stanie zrobić, musi liczyć na żonę, która przecież ma już niemało na głowie. A tu jeszcze on - uwieszony jej łokcia. Nawet gdy miała częste skurcze, ciągnęła ze sobą męża. Bohaterowi trudno jest poczuć się prawdziwym tatą, gdyż wciąż potrzebuje rad, wskazówek i ogromu pomocy. Zwykły spacer z córeczką staje się wielką i niebezpieczną wyprawą. Odnalezienie jakiegoś przedmiotu w domu graniczy z cudem, jeśli wcześniej sam tego nie odłożył w dane miejsce. Ma trudności z przewinięciem czy nakarmieniem córki, nie jest w stanie rozpoznać kiedy dziecko się dławi posiłkiem. Ryan liczy, że z czasem, gdy Tess będzie starsza, będzie potrafiła pomóc mu w cieszeniu się rodzicielstwem, dzięki możliwości sygnalizowania mu słownych komunikatów. Póki co wraz z Tracy obserwują jak ich córeczka odkrywa nowe rzeczy.


Przyznaję szczerze - książka nieco mnie rozczarowała. Spodziewałam się czegoś innego, w sumie nie wiem czego oczekiwałam, ale zabrakło mi lekkości, naturalności a przedstawione emocje nie chwyciły mnie za serce, czyżby to wina stylu autora? Opis zwiastował wzruszającą i zabawną autobiografię, ale jak dla mnie, nie ma tam żadnego z tych elementów.

Z każdą kolejną stroną czytało mi się coraz ciężej, denerwowały mnie wtrącenia niezwiązane z tematem, nie wnoszące nic ciekawego do fabuły a jedynie wytrącające z niej. Zbyt duży fragment życia bohaterów opisano sprzed narodzenia Tess a wedle tytułu to bycie ojcem miało stanowić trzon tej książki. Nawet jeśli już tak to zostało pomyślane, to liczyłam na coś, co mnie wciągnie a tymczasem właściwie nie mogłam się doczekać, kiedy zmęczę książkę.

Właściwie to nie potrafię nazwać jednym słowem, co mnie tak rozczarowało, ale nawet momenty stresujące, gdy Ryan zostawał sam z córeczką albo gdy wychodził z nią na spacer, unikając przeszkód wszelakich, nie wywoływały we mnie większych emocji. Nie czułam adrenaliny, stresu, obawy... Sami musicie zdecydować, czy sięgnąć po "Zapiski niewidomego taty" i próbować odnaleźć w niej więcej plusów.

Link do opinii

"Zapiski niewidomego taty" to książka-pamiętnik, w której Ryan (autor) przedstawiał nam relacje z życia swojej niezwykłej rodziny... Gdy lekarze wykryli u niego chorobę-retinopatię barwnikową spowodowaną spontaniczną mutacją, chorobę niszczącą wzrok całe życie młodego chłopaka zmieniło się... jednak po mimo przeciwność zdobył wykształcenie, pracę, a połączony miłością z Tracy stworzył udany związek. Młodzi małżonkowie choć z pewnymi problemami dostali piękny prezent i przyszła na świat ich upragniona córeczka. "(...) przyjechaliśmy we dwójkę,
a wracamy w trójkę. Podzieliliśmy się. A może pomnożyli? (...)
Przeskoczyli wiele barier, zarówno w pojedynkę jak i w trójkę, ich czasami trudna codzienność wygrywa nad niepełnosprawnością. Brak wzroku nie przekreśla nikogo w wychowywaniu dziecka-czego niezwykłym dowodem jest właśnie Ryan i jego rodzina (...) Położyłem sobie Tess na kolanach, próbując poskromić jej wierzganie. Nie
widziałem ust, w które trzeba było włożyć smoczek, więc moje palce ostrożnie
dotknęły jej twarzy i zaczęły szukać warg. Jak małe pajączki(...). Podziwiam ogromne zaparcie, siłę, odwagę... a przede wszystkim niezwykłe spacery... (...)- Chciałbym wziąć Tess na spacer - ogłosiłem, unosząc w rękach uprząż nosidełka. Tracy zamarła. Jej milczenie aż pulsowało od niepokoju(...). -wiem zabrzmiało niewiarygodnie, niepokojąco trochę tajemniczo... ale zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Wzrusza, porusza i uświadamia, że należy doceniać to co mamy i póki mamy!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2016-09-26, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - talithakum
talithakum
Przeczytane:2015-05-14, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Deutschland191
Deutschland191
Przeczytane:2014-03-15, Ocena: 6, Przeczytałam, wypożyczone z biblioteki,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2014-03-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 2012,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy