Ela zawsze lubiła słuchać opowieści swojego dziadka o Wołyniu. Po jego śmierci postanawia wyruszyć w podróż do Łucka, by odwiedzić ziemię, z której pochodził. Ma ze sobą stary notes, znaleziony w jego rzeczach. Zapiski opowiadają o losach trzech dziewcząt - Heleny, Wiry i Chajki, których młodość zostaje brutalnie przerwana przez wojnę. Polkę, Ukrainkę i Żydówkę czeka czas pełen dramatycznych wydarzeń i trudnych wyborów. Za miłość, a nawet przyjaźń na ogarniętym wojenną pożogą Wołyniu można przecież zapłacić najwyższą cenę... Czy więź między dziewczętami przetrwa tę próbę? Co łączy Helenę z rodziną Eli? I dlaczego tajemniczy notes znalazł się we wrocławskim mieszkaniu dziadka? Opowieść o miłości i przyjaźni w świecie ogarniętym wojenną zawieruchą.
Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2023-07-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
"Wiatr Wołynia niesie pozdrowienia.
Ze wszystkich lasów, pól i łąk,
pieśń nadziei nad Bugiem rozbrzmiewa,
myśli łączy w jeden krąg.
O Wołyniu nikt z nas nie zapomni,
że był polski – pieśń o tym przypomni,
bo dla pieśni nigdy nie ma złych dróg,
przejdzie ona każdy próg.
Bo nad Bugiem zawsze będzie słychać,
jak wołyński szumi las,
jak do Polski Wołyń tęsknie wzdycha,
pamięci nie zatrze czas". – Andrzej Depo, Pieśń o tym przypomni.
Ile jesteś w stanie poświęcić w imię miłości i bezgranicznej przyjaźni?
Powieści z literatury wojennej, szczególnie dotyczące historii Polaków na Wołyniu, darzę wyjątkowym zainteresowaniem. Historie te zawsze dostarczają mi wielu emocji, ale są również w pewnym stopniu lekcją historii, która niesie ze sobą przesłanie, byśmy nigdy nie zapomnieli o tragicznych wydarzeniach z czasów II wojny światowej, a przede wszystkim o ich ofiarach.
Najnowsza powieść Agaty Sawickiej, „Zapisane w sercu”, to historia, na której kartach autorka zabiera nas w podróż do położonej niedaleko Łucka wsi Usicze. Wraz z Elą wyruszamy śladami jej przodków, by poznać jej korzenie, historię rodziny oraz odkryć prawdę o wydarzeniach, które miały miejsce na Wołyniu w czasie wojny.
Na kartach pamiętnika, który Ela odziedziczyła po dziadku, poznajemy losy trzech dziewcząt.
Helena Siedlecka — wiecznie uśmiechnięta i radosna Polka, Wira Wasyluk — tryskająca energią prawosławna Ukrainka, Chajka Bromsztej — najbardziej nieśmiała i spokojna z całej trójki, Żydówka. Te trzy pod każdym względem różne dziewczyny łączy nierozerwalna nić przyjaźni. Nieoczekiwanie ich młodość, marzenia i plany na przyszłość zostają przerwane przez wojnę. Czeka ich czas, w którym trudne wybory i bolesne decyzje mogą zasądzić o przyjaźni. Czy Dziewczęta przetrwają tę próbę? Jaki los spotka każdą z nich? Czy marzenie o prawdziwej miłości w czasie wojennej zawieruchy ma szansę się ziścić?
"I zamiast łuny pożaru na niebie świeciło zachodzące słońce…
Zamiast śmierci było życie…
Bo miłość jest silniejsza od bólu i cierpienia. Silniejsza od śmierci…".
Gdybym miała krótko napisać o tej powieści, wystarczyłoby kilka słów — piękna przejmująca i nieodkładalna. Jestem wprost oczarowana tą historią. Agata Sawicka, na tle wojennych wydarzeń utkała niezwykle poruszającą historię trzech dziewcząt, które w tak trudnych czasach musiały walczyć nie tylko o przetrwanie, ale przede wszystkim o przyjaźń i miłość.
„Zapisane w sercu” to historia o trudnych wyborach i decyzjach, o przyjaźni i miłości, o odwadze i walce, o stracie i nadziei. Powieść, którą utkała Agata Sawicka, jest fikcją, ale tło, jakie wykorzystała autorka, porusza najczulsze struny serca i sprawia, że czytelnik z łatwością wciąga się w losy dziewcząt i wspólnie z nimi stawia czoło przerażającej rzeczywistości. Tutaj ból i cierpienie wylewają się z każdej przeczytanej strony, a strach o losy bohaterów towarzyszy nam do samego końca.
Fabuła wykreowana przez Agatę wciąga czytelnika w wir przerażających wydarzeń, sprawiając, że lektura przysparza mnóstwo emocji, które z każdą kolejną stroną potęgują. Towarzyszymy bohaterom w ich zatrważającej codzienności, drżymy o ich los, pragniemy ucieczki, jednocześnie chcąc zostać tam, gdzie ich dom, ich serca.
Autorka stworzyła cudowną powieść, w której kreśli obraz prawdziwej dozgonnej przyjaźni i miłości, udowadniając nam, że prawdziwe uczucie przetrwa wszelkie przeciwności. „Zapisane w sercu” to niezwykle angażująca i przede wszystkim bardzo realna powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie chce wypuścić nas ze swoich objęć do samego końca. Polecam!
"Warto wiedzieć, skąd się pochodzi. Ludzkie losy są niezwykle zawiłe..."
Dziadek Eli pochodził z Wołynia, dziewczyna z uwagą i ciekawością słuchała jego opowieści o życiu, jakie tam wiódł. Po jego śmierci dziewczyna postanawia odwiedzić Łuck, miejsce znane jej z opowieści dziadka. Zabiera ze sobą stary notes, który znalazła w jego rzeczach. Z jego stron poznaje przejmującą historię Heleny-Polki, Wiry-Ukrainki i Chajki-Żydówki. Dziewczęta były sobie bardzo bliskie, ich przyjaźń wydawała się silna, wszystko to do czasu, gdy wojenna zawierucha rozpętała się na dobre. W ich życiu nic już nigdy nie było takie samo.
Z przyjemnością i ciekawością przeniosłam się do świata wykreowanego przez Autorkę. Mamy dwie ramy czasowe, które idealnie się ze sobą splatają. Umiejętne połączenie teraźniejszości z przeszłością - okrutne czasy II wojny światowej. Pani Agata pisze lekko, płynnie, barwnie. Ciekawie ukazani bohaterowie, złożone charakterne osobowości. W każdym narodzie znajdziemy bestie w ludzkiej postaci i osoby zdolne do największego poświęcenia, pełni człowieczeństwa, niosący dobro.
Odkrywanie przeszłości bliskich nam osób, które już odeszły, niełatwy powrót do korzeni. Młode dziewczyny, które stoją u progu dorosłości, mają całe życie przed sobą i nagle przychodzi zło w czystej postaci, wojna, która niszczy, grabi, niesie ból, cierpienie, niemoc, zabiera wszystko, co dobre. Miłość i przyjaźń, ponad podziałami, są silne, trwałe, wydają się być niezniszczalne. Ludobójstwo na Wołyniu, bestialstwo Ukraińców, brak człowieczeństwa, śmierć, pożoga. Bliscy sobie do tej pory ludzie stają nagle po przeciwnych stronach barykady, trudna codzienność, podejmowane decyzje, od których nie ma odwrotu. Skomplikowana miłość i poświęcenie. Czy można kochać wroga?
Piękna, poruszająca, trudna opowieść. Prawdziwa uczta literacka dla miłośników dobrych powieści obyczajowych z historią z czasów II wojny światowej w tle. O miłości i o przyjaźni ponad podziałami. Serdecznie polecam.
Uwielbiam książki z historią w tle. A Wy?
Tak, więc tym sposobem chcę dziś Wam przedstawić książkę ,,Zapisane w sercu" Agata Sawicka, wydawnictwo Dragon.
Od pierwszej strony książka porwała mnie w ramiona swojej historii i tak naprawdę nie wiem kiedy znalazłam się na ostatniej stronie, zadając sobie pytanie czemu tak szybko.
Poznałam Elę, która po śmierci dziadka znajduje w jego rzeczach stary notes. Kobieta pragnie poznać miejsca, w których żyła jej rodzona, wiec pod pachą z notesem rusza w podróż do Łucka, aby poznać swoją przeszłość.
Zapiski opowiadają o losach trzech przyjaciółek Polki, Ukrainki i Żydówki, których młodość przerywa brutalnie wojna.
Czy kobieta pozna swoją przeszłość?
Czytelnik razem z Elą zagłębia się w historie zapisaną na karach notesu. Momentami podczas czytania z oczu płynęły łzy, nad losem trzech kobiet, które musiały zmierzyć się z brutalną rzeczywistością wojny. Jednak w książce oprócz tych złych i gorzkich momentów, były również momenty piękne, dające nadzieję na lepszą przyszłość. Autorka pokazała nam jak ważną wartością w naszym życiu jest rodzina, przyjaźń i miłość.
Książka jest podróżą w przeszłość, aby poznać swoje korzenie, życie przodków, to skąd jesteśmy, jaka jest historia związana z nami. Warto poznać historię wcześniejszych pokoleń i zdarzeń, które spowodowały gdzie teraz jesteśmy oraz to co ukształtowało rodzinę.
Czytając pamiętamy, wydarzenia na Wołyniu miały swoje znaczenie, niejednokrotnie chciano ukryć tę cześć historii, szczególności jak była brutalna, krwawa. Tak jak i w każdej przeszłości są ludzie dobrzy oraz Ci źli i warto również o nich pamiętać.
Książkę polecam Wam z całego serca.
,,Słodka" okładka nie oddaje dramatyzmu ani palety emocji, które autorka zaserwowała swoim bohater(k)om i czytelnikowi. Wsadziła ich na prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Skupiła się w powieści nie tyle na wydarzeniach, ile na emocjach i rozterkach. Dylematy egzystencjalne były na porządku dziennym. Podejmowanie trudnych decyzji wymaga czasu, a w obliczu wojny trwało to czasami sekundy, minuty. Ile się zrobi w imię przyjaźni? Czego się dokona w imię miłości? Ile warte jest ludzkie życie, nieważne czy dziecka, czy starca? Ludobójstwo na Wołyniu, zwane też rzezią wołyńską, wywołuje mnóstwo emocji na stronach powieści obyczajowej, a jeszcze więcej w świecie rzeczywistym.
Akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych - współcześnie w 2019 roku oraz w czasie II wojny światowej i tuż przed nią. Daty porządkują płaszczyznę czasową fabuły oraz miejsca wydarzeń. Ta książka to nie tylko odkrywanie przeszłości rodzinnej, powrót do korzeni. To lekcja historii o tym, jak doszło do ludobójstwa na Wołyniu, jak powstała Ukraińska Powstańcza Armia i jakie hasła jej przyświecały, jak bestialsko obchodzono się z Laszkami i Lachami, jakich okrutnych zbrodni dokonywano, kiedy sąsiad stawał przeciwko sąsiadowi, przyjaciel przeciwko przyjacielowi, jak wyglądało codzienne życie ludzi i relacje między nimi w czasie zawieruchy wojennej i rzezi wołyńskiej.
W powieści pada kilka pytań retorycznych, jakby autorka chciała zmusić czytelnika do odpowiedzi na nie, do postawienia się w roli bohaterów, prawdziwych ludzi tamtych wydarzeń. Pytania o istotę okrucieństwa, cel mordowania zwykłych ludzi, którzy nic nikomu nie zrobili, bezsensowne bestialstwo, więzy krwi, o to, ile są warte marzenia i czy warto je mieć, czy można kochać wroga... Co decyduje o tym, kim się jest? Oprócz pytań padają mądre słowa dotykająca uniwersalnych wartości, które mogą stać się złotą myślą lub drogowskazem. Szczególnie mnie ujęły te o gwiazdach.
,,Zapisane w sercu" to powieść fikcyjna z fabułą osadzoną w historycznych ramach czasowych. Choć fabuła jest wymyślona, to jednak autorka wplotła do niej wydarzenia autentyczne. Zrobiła to tak sprawnie, że nie wiadomo co jest fikcją literacką, a co prawdą. Z przyjemnością czytałam tę książkę, o ile mogę tak powiedzieć, bo targały mną różne emocje, a i łza się w oku zakręciła nie raz i nie dwa.
Dramatyczne losy przyjaciółek, utworzenie getta, mordowanie Żydów, śmierć bliskich, życie w strachu przed UPA, bestialstwo Ukraińców, ale i skomplikowana miłość, zdolność do poświęcenia w imię najwyższej wartości to wszystko grało w moim sercu i targało nim. Dlatego książkę czasami musiałam odłożyć i wrócić do rzeczywistości. Jednak w trakcie lektury z tyłu głowy miałam świadomość, że teraz Ukraińcy walczą o swoją ojczyznę, niepodległość, tożsamość narodową. Te same ziemie, ta sama walka, inny czas historyczny i sytuacja polityczna. Jak inaczej brzmią słowa: wolna Ukraina.
Rodzinne korzenie Agaty Sawickiej sięgają Wołynia. W czasie II wojny światowej urodził się ojciec autorki. W jej domu mówiło się o Wołyniu, dlatego pisarka ma świadomość, skąd się wywodzi jej rodzina. Jednak nie wszystko wiedziała. Pewnego dnie w szafie ukochanego dziadka Kajetana znalazła zeszyt z zapiskami. I tak zaczął się nowy rozdział w historii jej rodziny, który stał się motywem przewodnim tejże powieści. Autorka napisała ją dobrych kilka lat temu przed innymi swoimi książkami. Po poprawkach kosmetycznych ujrzała światło dzienne. Dobrze się stało. Młodsze pokolenia może chętniej sięgną po taką lekcję historii niż serwowaną im w szkole. Nie daty i bitwy są bowiem ważne, a wydarzenia, które plotły codzienną rzeczywistość zwykłych ludzi.
,,Zapisane w sercu" rozedrga serce czytelnika, ściśnie je, doprowadzi do arytmii, a nawet sprawi, że stanie ono na moment. Emocjonalna powieść o przyjaźni i miłości ponad podziałami narodowościowymi w czasie wojennej zawieruchy na Wołyniu przybliży historię powszechną, zapisze się w sercu i zachęci do poszukiwania własnych korzeni i rozbudowy drzewa genealogicznego, rozbudzi miłość do rodzinnej ziemi.
Warstwa historyczna (w tym ludobójstwo na Wołyniu w trakcie drugiej wojny światowej) jest centralnym punktem powieści. Agata Sawicka skupiła się na człowieku, jego emocjach i dylematach. Z niezwykłą autentycznością przedstawiła wojenny świat i skomplikowane polsko-ukraińskie relacje. Nie wszystko było czarno-białe i nie wszyscy byli źli czy dobrzy. Autorka nie osadza ani jednej ani drugiej strony. Śledzimy losy Heleny, Wiry i Chajki, towarzysząc im w ich walce o przetrwanie, dylematach moralnych czy porywach serca. Te trzy młode dziewczęta są tak różne (Polka, Ukrainka i Żydówka), a mimo odmiennego pochodzenia połączyła je przyjaźń.
"Wszyscy jesteśmy tutaj zupełnie bezbronni, a oni robią z nami co chcą? Boję się... Tak bardzo się boję..."
Natomiast części współczesnej jest dużo mniej, ale nie powiedziałabym, żeby to w jakiś sposób mi przeszkadzało. Takie połączenie dwóch perspektyw czasowych to swego rodzaju lekcja, jaką warto odrobić. Ela w tej historii ma również swoje zadanie. Jakie tajemnice skrywa notes znaleziony w mieszkaniu jej dziadka?
Emocje, jakie wyzwala ta książka, trudno opisać w kilku słowach. Jesteśmy blisko bohaterów, niejako trzymając ich za rękę, by wyszli cało z sytuacji, w którą wrzuciło ich życie. Nie brak tu okrutnych, brutalnych scen, rozrywających serce wydarzeń oraz wyborów, których nikt nie chciałby podejmować.
"- Ta wojna... Ci ludzie... Oni kradną moje życie, niszczą moje marzenia! To wszystko jest takie niesprawiedliwe! Dlaczego nie mogę po prostu żyć? Tak jak wcześniej... Na czole matki pojawiła się podłużna zmarszczka, a jej oczy posmutniały. Przytuliła córkę i wyszeptała: - jest coś, czego nikt nigdy nie może ci zabrać. To twoje serca wraz ze wszystkimi uczuciami, marzeniami i myślami. Nawet jeśli wokół szaleje wojna, w twoim sercu może panować pokój; gdy wszyscy nienawidzą, ty możesz kochać. Twoje serce jest wolne i niezależne, dopóki sama nie wpuścisz do niego wojny."
Docierając do końca tej historii, uświadamiamy sobie, że miłość to najsilniejsze z uczuć. Potrafi przyćmić ból i cierpienie, a nawet śmierć.
"Walka o miłość i marzenia jest warta nawet największego poświęcenia."
Mimo upływu lat i odtwarzania na tych wszystkich wydarzeń, rany, które wydawały się zagojone, na nowo się otwierają. Ta przeszłość nadal boli, ale też sprawia, że nie powinniśmy pozwolić wymazać jej z pamięci.
"Zapisane w sercu" to dojrzała, bolesna, wzruszająca, chwytająca za serce powieść o sile przyjaźni i miłości ponad podziałami, dramatycznych wyborach, odwadze, walce o przetrwanie, poświęceniu, stracie, człowieczeństwie, nadziei oraz odkrywaniu własnych korzeni. Obok tej książki nie można przejść obojętnie!
"Warto wiedzieć, skąd się pochodzi. Ludzkie losy są niezwykle zawiłe, ale masz rację, twierdząc że to nasze serca mówią nam o tym, kim jesteśmy."
Polska jako kraj, naród, wiele trudnych chwil ma za sobą. Ale historia Polski z miliona historii jej obywateli się składa...tych byłych i tych obecnych. I to ich bolesna przeszłość do tej pory ma wpływ na kolejne pokolenia.
Ela, bohaterka książki "Zapisane w sercu", zawsze lubiła słuchać wspomnień dziadka z przeszłości. A że pochodził z Wołynia, to jego przeszłość naznaczyło cierpienie, ból i strata. Po jego śmierci dziewczyna postanawia wyruszyć w podróż do Łucka, by zobaczyć to miejsce, które ukształtowało jej dziadka. Pomocny ma być przy tym notes, który znalazła w jego rzeczach.
I tak Ela wyruszy w przeszłość, by poznać losy Heleny, Wiry i Chajki i ich przyjaźni, w tych trudnych i pełnych cierpienia czasach. Czy jej się to uda? Sprawdźcie sami.
Przyznam, że trochę obawiałam się tej książki, bo znam bolesną historię Wołynia i nie byłam pewna, czy udźwignę to, co autorka ukryła pomiędzy stronami. Ale niepotrzebnie, gdyż mimo tego, że znajdziemy tu i bardzo bolesne i poruszające fragmenty, to suma summarum, ta książka daje nadzieję.
To piękna, poruszająca i momentami wyciskająca z oczu łzy opowieść o miłości, przyjaźni i bohaterstwie w ogarniętym szaleństwie świecie.
Pokazuje, że to nie narody są dobre czy złe, źli są tylko ludzie i tu narodowość nie ma nic do tego. I wśród barbarzyńców i bestii trafiają się po prostu dobrzy ludzie, którzy nie bacząc na niebezpieczeństwo, są pełni człowieczeństwa i gotowi na poświęcenie.
A przysięgi traktują poważnie i są im wierni.
Polubiłam naszą trójkę dziewcząt i bardzo im kibicowałam w tych trudnych czasach. Czy są dla mnie pozytywnymi bohaterkami...tak, choć i im zdarzały się potknięcia i błędy.
Ta książka porusza, wdziera się do serca, wyciska z oczu łzy i wywołuje ciarki na ciele. Ale jest historią, którą absolutnie warto przeczytać. Zróbcie to i Wy.
Z serca polecam.
Nowa powieść autorki znakomicie przyjętej serii Dwór w Zaleszycach! Hania pracuje w korporacji i nadal mieszka z rodzicami. Pewnego dnia otrzymuje...
Lato w Zaleszycach nieubłaganie dobiega końca... Julianna jest szczęśliwa - już nie musi ukrywać swoich uczuć. Kocha i jest kochana. Każdą wolną chwilę...
Przeczytane:2023-09-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
ZAPISANE W SERCU to ujmująca i chwytająca za serce powieść z tłem historycznym o przyjaźni, zakazanej miłości i o szukaniu swoich korzeni.
Ogromnie się cieszę, że miałam możliwość zapoznania się z twórczością Agaty Sawickiej, bowiem była to moja pierwsza książka spod pióra autorki, ale na pewno nie ostatnia.
Fabuła została podzielona na dwie ramy czasowe, gdzie w czasie teraźniejszym poznałam Elę, która dzięki odnalezionemu pamiętnikowi tajemniczej Heleny przeniosła mnie do Łucka w 1939 roku. Dzięki temu poznałam historię trzech niezwykłych kobiet Heleny, Wiry i Chajki.
Autorka tak umiejętnie poprowadziła mnie przez tą powieść, że stałam się jej częścią. Zaprzyjaźniłam się z bohaterkami, zżyłam z nimi, kibicowałam i trzymałam kciuki aby przetrwały. Nieraz ich losy doprowadziły mnie do wzruszenia, ale też do chwil radości, bo w tym trudnym czasie wojennym zdarzały się szczęśliwe momenty.