Zapasy z życiem

Ocena: 5 (27 głosów)
Opowieść o wierze w drugiego człowieka, która czyni cuda.

Jun jest zbuntowanym nastolatkiem żyjącym na ulicach Tokio, z dala od rodziny, o której nie chce rozmawiać. Mistrz sumo, którego Jun często mija na ulicy, zdaje się nie zauważać jego drobnej postury i ciągle powtarza, że „widzi w nim grubego gościa”. Upór mistrza sprawia, że Jun odwiedza szkołę sumoków, w której zapozna się z tajemniczymi praktykami sztuk walki. Dzięki nim Jun odkryje w sobie siłę, inteligencję oraz zyska wiarę we własne możliwości.

Ale jak zostać buddystą w świecie gwałtu i przemocy?

I jak Jun ma zostać zawodnikiem sumo, skoro nie może przybrać na wadze?

Na szczęście za chmurami zawsze kryje się niebo...

Informacje dodatkowe o Zapasy z życiem:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2010-07-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-240-1384-5
Liczba stron: 80

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Zapasy z życiem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapasy z życiem - opinie o książce

Avatar użytkownika - Elfik13Book
Elfik13Book
Przeczytane:2020-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2020,

Do wielkości nie dochodzi się przez chwilę. Są to lata praktyki, gdzie dzień w dzień trzeba wytrwale ćwiczyć. Nie można pozwolić sobie na nieuzasadniony odpoczynek, na zwątpienie czy lenistwo. Jeśli chce się dokonać rzeczy trudnych lub wręcz niemożliwych, trzeba poświęcić wszystko. Poza latami ćwiczeń jest to też niesamowicie trudne wyzwanie dla psychiki. Momenty zawahania, zmęczenia albo niepewności swojej drogi mogą zbyt wiele kosztować. Przez całe swoje życie z pasją słucham historii o ludziach wybitnych. Mogę tylko ich podziwiać i doceniać siłę umysłu, ponieważ w sobie nie odnajduję takich pokładów ambicji, cierpliwości i wytrwałości. Historie te inspirują. Być może pomogą komuś odnaleźć samego siebie i również dokonać rzeczy niezwykłych. Jednak najważniejsze jest, że to one sprawiają, że chce się dążyć do czegoś wielkiego. Wiecie, te wszystkie osiągnięcia na skalę świata są fantastyczne, ale w życiu liczy się też wewnętrzna walka, której najczęściej nie widać. Wbrew pozorom osoba, która obiektywnie nie dokonało nic ważnego, w rzeczywistości przeszła drogę porażająco trudną i zrobiła postęp, o którym mało kto może pomarzyć. O tych ludziach też nie można zapominać. 

Jun od kilku lat mieszka w Tokio i sprzedaje wątpliwej renomy drobiazgi. Nauczył się, jak żyć w świecie, gdzie dominuje bieda, cierpienie i zapomnienie. Jest chłopcem wątłym i bardzo szczupłym, ale za to inteligentnym i sprytnym. Pewnego dnia poznaje człowieka, który widzi w nim grubego gościa. Jak łatwo się domyślić, nikt nie bierze tego na poważnie, a już na pewno nie sam Jun. Jednak sytuacja z dnia na dzień powtarza się, aż wreszcie nastolatek trzyma w ręku bilet na zawody sumo. Czy zdecyduje się na nie iść? Co rozumiał mężczyzna, mówiąc że Jun jest gruby? 

Schmitta cenię od momentu, gdy w moje ręce trafił "Oskar i Pani Róża". To była książka, która dogłębnie mną wstrząsnęła i mimo że byłam wtedy tylko małym dzieckiem, zmusiła do rozbudowanych refleksji. Do tej pozycji wróciłam po latach i z zachwytem stwierdziłam, że nadal robi na mnie tak oszałamiające wrażenie. Lecz pomiędzy było wiele powieści autora – czasami wpływały na moje zmysły i po raz kolejny za pomocą siły i szczegółowej analizy ludzkiego umysłu dawały nadzieję i zrozumienie. Innym razem rozczarowywały mnie. Dlatego nigdy nie wiem, czego spodziewać się po kolejnej pozycji pisarza. Zaczynając czytać "Zapasy z życiem", starałam się nie mieć żadnych oczekiwań. To trudne, ale w pewnym stopniu się udało. Jak tym razem wpłynęła na mnie książka? 

Historia Juna okazała się opowieścią opartą na utartym motywie dążenia do wielkości, jednak Schmitt ujął ją w niesztampowy sposób. Zwrócił uwagę, że to nie jest kolejna wyłącznie inspirująca historyjka, jak osiągnąć sukces, tylko pełnowymiarowe przedstawienie życia chłopca z ulicy. Za pomocą lekkiego pióra i niezwykłej płynności oddziaływał na wyobraźnię, by każdy czytelnik mógł znaleźć aspekt opisujący jego własne życie. 

Powieść przeczytałam na jednym wdechu, co niezmiernie pozytywnie na mnie wpłynęło. Zazwyczaj najlepiej odnajduję się w historiach długich, wręcz mozolnych, gdzie setki stron pozwalają mi na zrozumienie i docenienie kunsztu autora. Tymczasem Schmitt po mistrzowsku w krótkiej formie kondensuje najważniejsze aspekty, ale zarazem nie zarzuca nimi czytelnika tylko w harmonijny sposób sygnalizuje ich istnienie. Między innymi za to tak bardzo go cenię – potrafi się odnaleźć na kilkudziesięciu stronach, ale w jego twórczości można też odnaleźć powieści grube i równie dobre. Nie ogranicza się i ukazuje swoją plastyczność. To domena wybitnych pisarzy. 

Fabuła odbywa się w miejscu dla mnie nieznanym, dlatego nie wiem, jakie zasady kierują tym światem. I nie mam tutaj na myśli odrębnej kultury miejsca, tylko życie w świecie tak skomplikowanym, tak odmiennym od mojego. Jun dostaje wyzwanie – dojść do wielkości. Ale czym dla niego jest ta wielkość? Jaką drogę już przeszedł i jaka przed nim? Czy on w ogóle chce podjąć te wyzwanie? Pytań pojawia się wiele, a na odpowiedzi trzeba czekać cierpliwie i szukać ich miedzy wierszami. Nie będą oczywiste, nie będą podkreślone – można je tylko znaleźć we własnym umyśle. Opowieść o Junie to obraz powolnej, nienarzucającej się zmiany osobowości i odnalezienia w sobie pokładów wcześniej zapomnianych. A jak to zrobić, jak wszędzie znajduje się tylko brak zrozumienia i akceptacji? 

Sami bohaterowie są wykreowani wyłącznie pobieżnie, przez co poczułam rozczarowanie. Było ich na tyle mało, by każdy mógł mieć własne, dobrze umeblowane miejsce w książce. Tymczasem wszystko skupiło się tylko na Junie, więc trudno było dostrzec istnienie innych osób. Sam nastolatek to kwintesencja trudnego charakteru o pełnowymiarowej osobowości. Wywoływał we mnie podziw, bo nie miał nic wyidealizowanych bohaterów. Często jego wady wychodziły na pierwszy plan, ale i tak nie dało się go nie polubić. 

"Zapasy z życiem" są pełne przemyśleń zamkniętych między wersami. By je odnaleźć trzeba zaangażować swój umysł i duszę. Pozwolić na zapomnienie i dać się ponieść własnym emocjom. A to wszystko w otoczeniu problemów i cierpienia. Trzeba mieć siłę, by walczyć dalej. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2016-03-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
Autor chce podkreślić jak ważna jest miłość, miłość rozumiana w ujęciu rodzic - dziecko. Podkreśla również wybaczenie, które jest ciężkim czynem, by wyciągnąć rękę pierwszemu. Pokazuje nam, że walka z samym sobą daje efekty. Raz szybciej, raz wolniej, ale daje. A to wszystko - zależy od NAS. Całość dostępna na: http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2016/02/widze-w-tobie-grubego-goscia.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aleksandra880128
Aleksandra880128
Przeczytane:2016-02-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku,
Schmitt jest chyba mistrzem w zawieraniu ogromnej treści w niewielkiej oprawie. Książka opowiada historię chłopca, który opuszcza dom rodzinny, bo czuje się przez matkę niekochany i postanawia żyć na ulicy, splot różnych wydarzeń powoduje, że staje się on zawodnikiem sumo. Piękna historia, rozbawi Cię nie tylko pierwszym, ale i ostatnim zdaniem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - zabieganaczyteln
zabieganaczyteln
Przeczytane:2015-06-26, Ocena: 4, Przeczytałam,
Pobij się z życiem, zawalcz o grube zakończenie! Taka konkluzja mi przyszła zaraz po doczytaniu opowiadania ,,Zapasy z życiem" i wyjść z głowy nie chce. To dobry znak. Oznacza, że nie mogę zapomnieć o moim obowiązku, jakim jest zdjąć bezceremonialnie klapki z oczu, by wreszcie ,,nadrobić lata obojętności". Chyba takie przesłanie chciał nam przekazać pan Éric-Emmanuel Schmitt i zrobił to w sposób zaskakujący, choć jednocześnie dość przewidywalny. Dlaczego przewidywalny? Bo chyba widząc bohatera, który ma globalną antypatię do ludzi i własnego życia, któremu już na początku opowiadania dość przypadkowy, aczkolwiek stały przechodzień mówi, że jest grubym gościem, to wiemy, że z pewnością ta początkowa awersja do życia za chwilę zniknie. Zastanawiamy się tylko, jakim stymulantem posłuży się przechodzień Shomintsu, by wprowadzić w szare życie głównego bohatera, tchnienie i nakierować go na ścieżkę otwartości i optymizmu życiowego. Ja za tę przewidywalność nieco odejmuję mojej ocenie. A dlaczego zaskakujący? Bo choć tytułowe ,,zapasy z życiem" są metaforą samą w sobie, to autor wykorzystał sport walki, jakim jest sumo i właśnie nim posłużył się Shomintsu w przekonaniu Jun'a do walki o bycie ,,grubym gościem". Tak przy okazji napiszę, że o sportach walki słyszę sporadycznie, niekoniecznie mnie one pasjonują, więc, żeby zrozumieć rozbieżność między tytułowymi zapasami, a książkowym sumo, musiałam zajrzeć do ogólnej definicji zapasów. Dowiedziałam się, że sumo w Japonii, gdzie odbywa się akcja książki, jest odpowiednikiem zapasów. Piszę to tutaj, bo może znajdzie się ktoś podobnie nieświadomy jak ja. Wracając do zaskakującej części historii, muszę napisać, że niesamowicie urzekły mnie też opisy odczuć Jun'a: ,,Moja wola nie była sternikiem na statku mojego życia, co najwyżej siedzącym pod pokładem majtkiem, którego nikt nie słuchał." ,,Traciłem punkty odniesienia, chodziłem po cmentarzu martwych myśli, pomiędzy grobami moich dawnych poglądów, nie wiedząc, co myśleć." Dobitnie pokazały wcześniejszą bezbarwność życia i przy tym jej dużą świadomość. Lubię jak autorzy bawią się tak językiem, dając do zrozumienia, że ta nijakość, brak własnej woli i codzienne spacery ,,po cmentarzu martwych myśli", to nic innego jak życie przeciętnego szarego człowieka. Człowieka żyjącego z dnia na dzień, którego celem jest pójście na zakupy w sobotę, czy do kościoła w niedzielę. Jest to człowiek świadomy swojej bezradności i nie potrafiący powiedzieć zwyczajności: ,,NIE", by móc się rozwijać i zacząć żyć. A przecież ,,Celem nie jest koniec drogi, tylko posuwanie się naprzód."
Link do opinii
Avatar użytkownika - wordila
wordila
Przeczytane:2015-02-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 2015,
Urocza, mini-opowieść w stylu Schmitta, trochę moralizatora, trochę gawędziarza, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mały chłopiec poznaje trenera sumo choć początkowo wzbrania się przed tym. Jego życie diametralnie się zmienia, zaczyna treningi. Trener miał rację mówiąc wcześniej chłopcu, że widzi w nim "grubego gościa". Postać chłopca bardzo zabawna, posługuje się soczystym, trochę nawet wulgarnym językiem. Jest nad wyraz dojrzały wskutek życia, które "dało mu w kość", ale przy tym inteligentny choć też cyniczny. Jego życie zmienia tor, odkrywa w sobie siłę...po prostu warto zapoznać się z książką, barwną, ciekawą, tętniącą ciekawą historią, która, kto wie, może gdzieś się naprawdę wydarzyła.
Link do opinii
Avatar użytkownika - just_monca
just_monca
Przeczytane:2013-11-09, Ocena: 6, Przeczytałam,
Ujmująca, ciepła i wzruszająca książka o pokonywaniu uprzedzeń, poszukiwaniu własnego "ja", dążeniu do zaakceptowania samego siebie (co przecież w ówczesnym świecie ogarniętym "manią wielkości" jest niezwykle trudne), a także o wierze, nadziei i miłości. Choć tak krótka ma w sobie niezwykle głębokie przesłanie i naprawdę warto ją przeczytać, by je zrozumieć.
Link do opinii
Dostałam tę książkę od bliskiej osoby, jedna z piękniejszych historii Schmitta, podnosi na duchu i skłania do refleksji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - inspired7
inspired7
Przeczytane:2014-09-12, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2014,
"Zapasy z życiem" to moje kolejne spotkanie z twórczością francuskiego autora Erica Emmanuela Schmitta. Czy było udane? Jun, to chłopak chudy do tego stopnia, że twierdzi, że brakuje mu trzeciego wymiaru - wypukłości. Sprzedaje na ulicznym stoisku rzeczy, których nigdy sam nie chciałby kupić. Denerwuje go przechodzący regularnie obok jego stoiska Shomintsu, mistrz sumo, który mówi chłopakowi, że widzi w nim grubego gościa. Jun czuje się upokorzony, widząc jasno, że mężczyzna z niego kpi, a los wystarczająco go już doświadczył - ojciec popełnił samobójstwo, a matka zawsze przejmowała się bardziej obcymi niż swoim własnym synem. Los chłopca poprawia się, gdy przyjmuje zaproszenie, jak się okazuje mającego dobre zamiary Shomintsu, na oglądanie zawodów sumo. I choć nigdy by w to nie uwierzył, coś go w tym sporcie urzekło, choć kiedyś śmiał się z tłuściochów wypychających się poza matę. Zaczął trenować pod okiem najlepszych i starał się dojść do perfekcji. Jednak to długa i żmudna droga. Nie mógł za nic przytyć, co w tym sporcie wydaje się konieczne. Mistrz sumo pokazuje jednak chłopakowi, że wszelkie blokady wykreowane przez strach, obawę, że czemuś nie podołamy naprawdę działają. Należy się ich pozbyć i iść prosto do celu. Czy chłopakowi się to uda? Czy spotkanie na swojej drodze Shomitsu coś zmieni? Czy Jun poczuje się kiedyś prawdziwie i w przenośni ,,grubym gościem"? "Zapasy z życiem" to niewielka objętościowo pozycja z wyraźnie zarysowanym przesłaniem - bardzo wartościowym aczkolwiek dość oczywistym. Jednak moim zarzutem jest to, że przeszłam niejako obok tej historii, że nie jest ona dobrze osadzona i niestety dość przewidywalna, chwilami nawet banalna. Bardzo podobał mi się natomiast pomysł na korespondencję matki Juna do syna. Nie było by w tym może i nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że kobieta była analfabetką. Moment, w którym Jun decyduje się "odczytać" listy matki jest wzruszający i jestem pewna, że tym sformułowaniem nie przesadziłam. Pomysł na tytuł i okładkę dający do myślenia, niejako gruntujący przesłanie książki. Mówi, że dopóki walczysz, jesteś w grze i możesz być zwycięzcą, a jednocześnie podkreśla wagę umysłu. "Celem nie jest koniec drogi, tylko posuwanie się naprzód".
Link do opinii
Avatar użytkownika - katiewa92
katiewa92
Przeczytane:2014-02-26, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Wspaniała opowieść niosąca wiele przesłania, mądrości, morału. Nastolatek buntownik mieszkający na ulicy z własnego wyboru musi stawić czoło własnym emocjom, poznać siebie i swoją duszę, by wygrać walkę o hmm... życie. Krótkie, lecz bardzo pouczające. Wg mnie ta książka zasługuje na najwyższą notę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Faustyna
Faustyna
Przeczytane:2014-01-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, dramaty, opowiadania,
To niesamowita opowieść o chłopcu, który zarabia na życie sprzedając przedmioty z przemytu. Ma poczucie, że nie jest nikim ważnym i nie bardzo zasługuje na to żeby być kochanym. Dzieje się tak dopóki w tym wymizerniałym chudzielcu trener sumo nie zauważa ,,grubego gościa''. Opowieść o tym, że każdy z nas bardzo potrzebuje, żeby w niego uwierzyć! I jeszcze jedno to opowieść o tym, że:,, Dziewczyny wiedzą rzeczy, których chłopaki nie wiedzą''! POLECAM!
Link do opinii
Avatar użytkownika - justynab1903
justynab1903
Przeczytane:2013-03-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,
Opowieść niesamowita, pełna siły i wiary. Jest to historia chłopca, który nie lubi siebie, który nie toleruje swojej osoby, ma alergię na ludzi, alergię ogólną na wszystko. Dzięki Shomintsu, dziwiąc się sam sobie, zaczyna on walczyć ze swoimi uprzedzeniami. Nie spodziewałam się, że tak pięknie skończy się ta książka, zakończenie jest po prostu boskie i chwyta za serce. Jedyna wada książki - jest za krótka. Gorąco polecam!!!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2010-03-15, Ocena: 5, Przeczytałam,
Któż nie zna Schmitta? Tutaj dał popis znawstwa Japonii:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - astamate
astamate
Przeczytane:2010-10-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Mądra w swojej prostocie. Nie wymaga dużego skupienia, wymaga natomiast zadumy po przeczytaniu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - codzienna
codzienna
Przeczytane:2019-04-26, Ocena: 5, Przeczytałem, Wypożyczone, 52 książki 2019,

Schmitt to pisarz inteligentny i nietuzinkowy,bawiący się z czytelnikiem w słowa i zmuszający zarazem do głębszego myślenia.Za to go bardzo lubię.
"Zapasy z życiem" to prosta ale i ciekawa opowieść,która czyta się szybko i przyjemnie.To historia o poszukiwaniu sensu i celu życia,o miłości i przyjaźni.To opowieść o tym,że warto czasami uwierzyć w drugiego człowieka,dać mu szansę na bycie w swoim życiu by móc przetrwać najgorsze chwile i stanąć na własnych nogach.
Warto sięgnąć po te niewielkie opowiadanie i zastanowić się, co tak na prawdę jest w życiu ważne.

Link do opinii

10 letni Jun wychowuje się na ulicach japońskiego miasta. Mimo smukłej budowy ciała,  stary mistrz sumo Shomintsu zwraca na niego uwagę. Dzięki mistrzowi zen odkrywa w sobie siłę i odnajduje swoją drogę. 

(...) - Widzę w tobie grubego gościa. (...) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Possi
Possi
Przeczytane:2020-02-11, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 2020,
Avatar użytkownika - mariannkey
mariannkey
Przeczytane:2017-06-17, Ocena: 4, Przeczytałam, przeczytane,
Inne książki autora
O kotku, który bał się wszystkiego
Éric-Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - O kotku, który bał się wszystkiego

Jak pokonać strach i wykazać się odwagą, prawdziwą odwagą, nie lekkomyślną brawurą? Opowieść o odwadze jako przezwyciężaniu strachu otwiera wspaniale...

Małżeństwo we troje
Éric-Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Małżeństwo we troje

Była zrozpaczona, gdy opuścił ją tak nagle. Pozostawiona sama sobie, bezbronna. Nowy mężczyzna miał jej pomóc zapomnieć o przeszłości i otworzyć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy