Zapach bzu
Karolina Wilczyńska

Znacie to uczucie, gdy kończycie lekturę ostatniego tomu ulubionej książkowej serii? Człowiek przywiązał się do bohaterów, pokochał styl i dowcip książek, i niestety musi pogodzić się z faktem, że wspaniała, czytelnicza przygoda właśnie na dobre się kończy. A może to wcale nie koniec? Karolina Wilczyńska z całą pewnością mile zaskoczyła swoje czytelniczki, które pokochały perypetie mieszkańców bloku na ulicy Kwiatowej. Drugi sezon "Roku na Kwiatowej" to nowe, barwne postacie i szereg nowych, przezabawnych historii.

Choć przepiękna okładka książki urzeka delikatnością kwiatów, zabrakło mi na niej ... mordki sympatycznego psiaka, bo nie ulega wątpliwości, że w tej książce psy są co najmniej tak ważne, jak nowi bohaterowie. Jakby na to nie spojrzeć, to właśnie od nich zaczyna się cała historia, a jeszcze bardziej konkretnie od tajemniczego kartonu, znalezionego na ulicy. Nikt nie wie, kto go zostawił i co z nim zrobić. Jedno jest jednak pewne - w momencie, gdy odchyli się jego wieko, losy czwórki sąsiadów na dobre się połączą...

Każdego dnia spotykamy na drodzę masę ludzi. Część z nich mijamy regularnie, bo mieszkają gdzieś blisko nas, mimo to nie znamy ich imion, nigdy nie zatrzymujemy się, by porozmawiać, co najwyżej wymieniamy zdawkowe "dzień dobry". Nie inaczej jest z bohaterami książki "Zapach bzu". To ludzie, którzy mogliby mieszkać wszędzie, możliwe, że któryś z nich przypomina nawet naszego sąsiada czy sąsiadkę. Być może właśnie dlatego tak szybko zyskują oni naszą sympatię i z dużym zainteresowaniem śledzimy rozwój ich znajomości. 

Podobnie jak we wcześniejszych tomach, niejako "wkraczamy" tu do książki i "rozmawiamy" z jej bohaterami. Najpierw odwiedzamy Julię, sympatyczną studentkę medycyny z dość skomplikowanymi relacjami z rodziną i bagażem trudnych wspomnień. Następnie zaglądamy do Kaji, intrygującej kobiety, która tylko z trudem jest w stanie zapanować nad pękającym w szwach terminarzem. Oczywiście znajdzie się też nieco czasu na odwiedziny u Danuty, właścicielki kancelarii, której coraz trudniej porozumieć się z własnym synem, i u Norberta, który niedawno wprowadził się do bloku ze swoim partnerem, Dominikiem. Każdy bohater to inny punkt widzenia i inna filozofia życiowa. W sumie składają się one na niezwykle ciepłą i wielowarstwową historię, przy której łatwo zapomnieć o otaczającym nas świecie.

Osoby, które znają twórczość Karoliny Wilczyńskiej wiedzą, czego mogą spodziewać się po tej powieści i na pewno się nie zawiodą. Po raz kolejny będzie zabawnie, ale i momentami sentymentalnie. Pojawią się problemy i sprawy do przemyślenia, wszystko będzie jednak tak dobrze zbilansowane, że całość przeczytamy niemal za jednym zamachem. 

"Zapach bzu" to historia poruszająca wiele ważnych tematów. Trud wydostawania się spod skrzydeł nadopiekuńczych rodziców, trauma, która odbiera siły do walki o lepsze jutro, dążenie do perfekcji, ale również smutny los wielu bezdomnych zwierząt. Przy tej książce na pewno nie będziecie się nudzić, a nowi bohaterowie szybko skradną Wasze serca. Gorąco polecam fanom autorki, jak również wszystkim miłośnikom literatury kobiecej.

Tyle o niej dobrego słyszałam, ale osobiście jestem rozczarowana. Brak starych przyjaciółek, próba wciśniecia się autorki w ,,,nowoczesne'' trendy. Nie podeszła mi kompletnie. I nadanie imion psom- cóż, nie jest świeży pomysł. Już gdzieś taki sam pomysł był. 

Drugi sezon Roku na Kwiatowej wita swych czytelników i zaprasza do rozgoszczenia się i poznania nowych bohaterów. Tym razem również jest ich czworo, poznajcie Julię, Kaję, Danutę i Norberta.
Julia z całej czwórki jest najmłodsza, studiuje i jest bardzo ambitna. Wszystko co robi, robi z myślą o swoich rodzicach, nie chce ich zawieść, co powoduje w niej pewien rodzaj smutku. Oni są nadopiekuńczy, a ona nie potrafi im w niczym odmówić. Jest nad wyraz posłuszna i choć nie mieszka już z nimi, jest od nich zależna. Brakuje jej kogoś z kim mogłaby porozmawiać. Na przyjaciół nie może liczyć, ponieważ nie ma ich zbyt wielu.
Cała czwórka sąsiadów poznaje się w bardzo nietypowy sposób. Jest to moment, który ich w pewien sposób połączył i zbliżył do siebie. Jednak czy uda im się utrzymać tę znajomość? Czy uda im się dogadać i stworzyć bliższe relacje? I ostatecznie, czy Julia odważy się w końcu powiedzieć "nie" swoim rodzicom?

Sięgając po drugi sezon "Roku na Kwiatowej" miałam pewne obawy, zastanawiałam się jak to będzie powrócić wyobraźnią w miejsce, które się zna, lecz w którym będę zupełnie nowi bohaterowie. Zastanawiałam się również nad tym, czy autorka tak zupełnie wykreśliła stare postacie, czy już ich nie wspomni, czy choć w kilku zdaniach nie napisze co u nich w życiu się dzieje. Obawiałam się również tego, czy nowi bohaterowie zyskają moją sympatię i czy nie będę ciągle ich porównywać do starej paczki sąsiadów, którą uwielbiałam. Z takim podejściem ciężko było się wdrożyć w nowe wydarzenia, ale postanowiłam dać nowym bohaterom szansę. Nie mogę powiedzieć, że skradli moje serce, że ich uwielbiam od pierwszej chwili jak tylko zaczęłam pochłaniać tę lekturę. Każdego poznaję bardzo powoli, oni sami też odkrywają się stopniowo. Lecz trzeba z pewnością im przyznać, że są interesującymi ludźmi i czytelnik chce się dowiedzieć o nich i o ich życiu czegoś więcej. A to jest już dużo, gdyż świadczy to o tym, że chce się książkę czytać i po zakończeniu pierwszego tomu, chce się sięgnąć po kolejny.

Bohaterowie książki to ludzie, którzy tworzą jej klimat. Niemniej jednak tym razem mają oni konkurencję w postaci małych i uroczych psiaków. Cztery psy przejęły kontrolę nad fabułą. I choć kocham psy i zwierzęta miłością ogromną, to jednak czasami było mi ich za dużo. Niemniej jednak tłumaczę to sobie, że są to dopiero maluchy i to bardzo absorbujące, czyli takie które wymagają dużo uwagi i to jest powód, dla którego autorka skupiła wielką uwagę na nich. Z pewnością dzięki tej powieści można dowiedzieć się wiele z życia szczeniąt.

Tak jak w poprzednich częściach, każdy bohater ma osobny rozdział i ma chwilę skupioną na sobie. W tej części najbardziej poznajemy najmłodszą z bohaterek Julię. Oprócz niej jest jeszcze Kaja, Danuta i Norbert oraz są osoby drugoplanowe. Każdy z nich jest ciekawą postacią i to sprawia, że chce się sięgnąć po kolejny tom, aby ich bliżej poznać. Z całą pewnością są to ludzie normalni, tacy jak my, tacy jakich mijamy każdego dnia na ulicy. Każdy inny, każdy ma swoje życie, każdy jest indywidualnością i może nas czymś zaskoczyć, a jednocześnie są to bohaterowi tacy z krwi i kości, z którymi można by było usiąść i porozmawiać.

Podsumowując, mogę śmiało napisać, że sięgnę po kolejny tom, gdyż jestem ciekawa jak rozwinie się znajomość sąsiadów, jak również tego jakimi są oni ludźmi.

biblioteczkamoni.blogspot.com

Rozpoczynamy kolejny cykl historii o mieszkańcach ulicy Kwiatowej. Czwórka nowych bohaterów poprowadzi nas znów w meandry ludzkich problemów, tych większych i tych mniejszych. Tom pierwszy lekko można określić jako "zezwierzęcony" :) Dlaczego? Przekonacie się sami, choć zdradzę rąbek tajemnicy i powiem, że niekoniecznie ludzkie problemy będą grały główną rolę w tej książce... Polecam :)

Jakież było moje zdziwienie, gdy w bibliotece (znając moje upodobania) podsunięto mi kolejny tom Roku na Kwiatowej. Jednak oprócz lokalizacji oraz sposobu pisania autorki wszystko jest nowe, czyli bohaterowie. Tym razem patrzymy na to co się dzieje w tym uroczym zakątku oczami: Julii, Kaji, Norberta i Danuty. Sąsiadów połączyli trzej muszkieterowie i Lady. A po szczegóły zapraszam do książki