Zaczarowany świat
Bożena Balcerek

"Zaczarowany świat" to zbiór rymowanek dla małego i dużego, dla każdego.  Warto przenieść się w krainę wyobraźni, do innego świata. Spotkać tam można m.in. mówiące kuchenne przedmioty, babcię rękodzielniczkę i zwierzęta mieszkające w zoo. Dodatkowo można poczytać wierszyki o popularnych imionach, które mogą być inspiracją przy kupnie prezentów. Bogata szata graficzna, przyjemny w dotyku papier i niezbyt duża objętościowo książeczka zachęcają do lektury, rymowanki mogą być też podstawą zabaw, na pewno każda buzia będzie uśmiechnięta. 

Na pewno znajdę fanów rymowanek – ja po dziś dzień, jestem pełna podziwu dla autorów książeczek, w których właśnie rymem jest przedstawiona treść! To coś czego mój mózg nie ogarnia =)

Otóż, proszę państwa, całe 56 stron (jak już wspomniałam) jest wierszowane – rymowankowe. Lekko, szybko i przyjemnie się czyta, bo jak wiadomo, przy książeczkach dla dzieci to strzał w 10! Dodatkowo każda ze stron nie tylko jest kolorowa, ale i ozdobiona wieloma grafikami, często – gęsto też tematycznie! Rymowanki o imionach, czy zwierzątkach, o Babciach czy też zegarze – na pewno umilą czas nie jednemu Bąbelkowi, a i ja sama, chętnie zatopiłam się w lekturze =)

Myślę, że dobra zabawa gwarantowana – nie ma zawiłości, a i dla oka coś przyjemnego ♥

Opowiem wam drogie dzieci

O czymś, co się zawsze świeci.

O czym marzycie, co chcecie,

Co jest pięknego na świecie.

Czym się bawicie, w co gracie

I kogo może spotkacie.

Potem niech każdy z was powie,

Czy zostało mu coś w głowie.

Taki oto wiersz autorki znajduje się w miejscu blurbu (pisownia oryginalna). Nie powiem, ciekawa to forma zachęty i chyba ogromnie rzadko spotykana. Pierwszy raz widzę blurb w postaci wierszyka, rymowanki o tym, co kryje książka – książeczka dla dzieci Bożeny Balcerek Zaczarowany świat. Na okładce pod tytułem znajduje się dodatkowa informacja: CO LUBIĄ DZIECI, KTO MIESZKA W ZOO, IMIENINOWE NIESPODZIANKI.

Ja nie gryzę, lecz gotuję,

Co mi kucharz przygotuje. (s. 5)

Zaczarowany świat to świat bajek. Jest w nim barwnie i gwarnie. Najpierw gościmy w kuchni, w której pojawił się stary, kamionkowy garnek. Następnie poznajemy bociana noszącego okulary oraz Pralinkę, która znalazła latem pingwinka. Historia babci pragnącej uszczęśliwić wnuka własnoręcznie zrobionym upominkiem, rozczuli serca i nieco rozśmieszy. Mały czytelnik dowie się, od czego jest babcia i w jaki sposób powstał zegar. Pozna historię pałacowych kurek, myszkę chwalipiętę i mrówkę Cukrówkę oraz księżyc, który dzieciom opowiada bajkę, jak kiedyś zamieszkał w rowie. Wiersz Kwadraty i koła to ciekawa zabawa plastyczno-matematyczna.

Patryk

Serce wielkie u Patryka,

Lubi kiedy gra muzyka.

Zna zespoły hip-hopowe,

Ma koszulki odlotowe. (s. 41)

Jakby oddzielny rozdział stanowią Imieninowe niespodzianki. Tu, na kilkunastu stronach książeczki, autorka zamieściła czterowiersze na imieniny dla dzieci. Nie ma wszystkich imion, bo to nie imiennik. Niepotrzebnie moim zdaniem autorka używa zdrobnień w tytułach. Nie jestem zwolenniczką zdrabniania i spieszczania wyrazów, gdy zwraca się do małych dzieci.

Żółw

Wielki domek ma na sobie,

Ale świetnie radzi sobie.

Nawet sprzątać go nie musi

I bieganie go nie kusi. (s. 52)

Ciekawsze według mnie są czterowiersze o zwierzętach zgromadzone pod wspólnym tytułem Kto mieszka w zoo? Z Gór Skalistych przybyła puma, z Chile lama, a tygrys z dżungli w Indiach, papugi przyleciały z Argentyny. Dzieci z daleka zobaczą żyrafę, poznają zebrę zbierającą paski, hipopotama w błocie, mało znanego pancernika. Dowiedzą się, co słoń je na śniadanie, czego szuka niedźwiedź, kto dumnie kroczy, kto zajada się bambusem. Ostatni wiersz Co lubią dzieci… Jak ktoś jeszcze nie wiem albo nie pamięta ze swojego dzieciństwa, to w tym utworze znajdzie odpowiedź.

Wiersze są proste w swej budowie i treści. Autorka pisze głównie czterowierszem. Czasami rytm w strofie został zaburzony. Wiersze łatwo wpadają w ucho. Mały czytelnik szybko się nauczy na pamięć choćby rymowanek o zwierzętach w zoo. Zaskoczyła mnie biała czcionka wierszy umieszczona na zielonym tle. Przyznaję, że wygląda to niezwykle. Na każdej stronie tekst lub duża ilustracja zostały ujęte w finezyjnie linie. Ilustracje do końca nie przypadły mi do gustu. Rysunki mieszają się ze zdjęciami. Źle to wygląda. Sama okładka swoim wyglądem nie kojarzy mi się z zaczarowanym światem, raczej z letnią porą.

Zaczarowany świat Bożeny Balcerek to wierszyki, rymowane bajeczki, które małego czytelnika powinny przenieść do bajkowego i kolorowego świata, na imprezę imieninową oraz do zoo.