Był wysoki, miły, przystojny i miał nienaganne maniery bogacza.
Sandy Fawkes
Prawdziwa historia zabójczego uroku, paraliżującej paniki i trasy znaczonej krwią.
Fala strachu rozlewa się po wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Ludzie chronią się w swoich domach. Nikt nie chce stać się kolejną ofiarą uderzająco przystojnego, ale śmiertelnie niebezpiecznego zabójcy. A on wyruszył w trasę.
Paul John Knowles niedawno wyszedł z więzienia. Odtrącony przez narzeczoną, wyrusza w trasę. Nie ma w nim miejsca na strach ani poczucie winy. Jest tylko droga. Porywa, gwałci, morduje. Pościg za nim jest trudny, a jego dobór ofiar zdaje się przypadkowy.
Rozpoczyna się wyścig z czasem o niewiarygodnie wysoką stawkę. Ile jeszcze niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn padnie jego ofiarą, zanim dopadnie go policja?
UWAGA: Ta książka zawiera opisowe relacje z tortur, przemocy i wykorzystywania. Lektura nie jest polecana czytelnikom szczególnie wrażliwym na tego typu treści.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: Drop Dead Dangerous
To moja pierwsza książka Ryana Greena, który jest autorem bestsellerową serii True Crime o największych popaprańcach stąpających po tym łez padole. Jego pisanie przypomina mi kryminalne podcasty, którymi swego czasu zasłuchiwałam się wieczorową porą. To taka pisana wersja podcastu, nawet narracja brzmi podcastowo.
Tym razem autor wziął w obroty Paula Johna Knowlesa.
Knowles w wieku 19 lat był już regularnym przestępcą.
W 1974 roku siał postrach, przemierzając Florydę, Ohajo, Nevadę, Teksas, Alabamę, Virginię i Georgię.
Oskarżony o 20 morderstw, podejrzewany o ponad 30.
Autor próbuje zajrzeć w umysł Knowlesa, mam wrażenie, że szuka przyczyn, dlaczego stał się mordercą i gwałcicielem, co więcej, znajduje je i mam poczucie, że trochę go usprawiedliwia.
Przez wielu Knowles określany był jako przystojny mężczyzna z charyzmą gwiazdora filmowego. Media nadały mu przydomek Casanova Killer.
Był ciągle w drodze, bez swojego miejsca, bez bliskich, jak samotny drapieżca.
Chciał być wolny jak wiatr, ale mam poczucie, że wiecznie uciekał, że wiele w nim desperacji i złości.
Stracony chłopak, bez sumienia i refleksji, któremu naprawdę długo, zdecydowanie za długo uchodziło wymykanie się z rąk stróży prawa i bezpieczeństwa. Wszystko, co robił, wg mnie, było pozbawione sensu i celu, a gdyby przyszło mu żyć dłużej z przyjemnością opowiadałby światu o swoich "perypetiach" i bezsensownym odbieraniu życia osobom, które miały to nieszczęście stanąć na jego drodze.
Działał w czasach, gdzie system komunikacji i przekazywania danych leżał w pieleszach, a przynajmniej tak to przedstawia autor.
Knowles podobno stał się mordercą, w momencie kiedy kobieta, którą darzył uczuciem odrzuciła go. Myślę, że zło zakorzeniło się w nim dużo wcześniej, a cała sprawa z więziennym romansem stała się triggerem wyzwalającym w nim bestię.
Knowles, przebywając w więzieniu nawiązał kontakt z Angelą Covic, który przerodził się w romans. Kobieta wywalczyła dla niego przedwczesne zwolnienie warunkowe. Jednak za radą swojej wróżki, zerwała z nim kontakt. To był początek krwawej masakry.
Interesujące jest to, że tak do końca nie wiadomo, które zbrodnie są jego, które sobie przypisał, a które przypisano jemu.
Knowles nagrał dla swojego prawnika nagranie z historią swojego życia.
Większość nagrań nie przetrwała, podobnie jak liczne dowody, które uległy zniszczeniu podczas powodzi.
Treść nagrań znał tylko prawnik i ława przysięgłych, ale z ich komentarzy wynika, że Knowles opisał znacznie więcej przypadków zabójstw, niż mu przypisano.
Książkę czyta się dobrze, jest krótka i treściwa, ale pozbawiona źródeł wiarygodnej informacji, tak, że nie wiem, co jest faktem, a co interpretacją autora.
Brakowało mi informacji o rodzinie Knowlesa i o jego ofiarach, są to ludzie, którzy mają nazwiska, ale tu pozbawieni są twarzy. Pewnie, dlatego opowieść nie wzbudza we mnie zbyt silnych emocji. Ot taka historia człowieka, który nie powinien istnieć i bez którego świat byłby lepszy.
Podoba mi się wydanie tej książki, mały, poręczny format z odpowiednią wielkością czcionki. Bardzo wygodnie się czyta.
Słyszeliście kiedyś o takiej postaci z kryminalnego świata jak Paul John Knowles (pod przydomkiem Casanova Killer)?
To amerykański seryjny morderca mający na swoim koncie ok. 30 morderstw.
Porywał, gwałcił, zabijał.
To jemu poświęcona jest czwarta książka Ryana Greena należąca do serii True Crime wydawnictwa Wielka Litera.
"Paul nigdy nie oglądał się za siebie, nie musiał, nie chciał. Ekscytowało go to, co było dopiero przed nim – prawie wszystko mogło się jeszcze wydarzyć."
"Zabójczo przystojny" to historia już od młodości zdegenerowanego mężczyzny, który w konflikt z prawem popadł zaczynając od bójek i kradzieży. Nie umniejszając jego czynom, faktem jest, że początkowo gość miał najzwyczajniej pecha i pierwszą ofiarę zabił przez przypadek. Ale potem było tylko gorzej. Wiedział jak uciec policji, wiedział, że dla wielu kobiet jest przystojny. Chciał nawet ułożyć sobie życie z narzeczoną ale gdy go porzuciła - nie liczył się już z nikim. Nie miał zahamowań, a zabijanie niewinnych, bezbronnych i często przypadkowych ludzi po prostu mu się podobało 😱.
Najciekawsza strona tej książki jest psychologia postaci. Dowiadujemy się, co dokładnie wpłynęło na jego zachowania i śledzimy po kolei zbrodnie, jakich dokonał. Sama wcześniej o nim nie słyszałam więc czytając "Zabójczo przystojnego" z każdą kolejną ofiarą czułam coraz większe nerwy i byłam pełna oczekiwania, aż w końcu zostanie złapany i zaprzestanie tego strasznego, śmiercionośnego rajdu po Stanach.
Książkę dzięki małemu, poręcznemu formatowi czyta się w mgnieniu oka choć oczywiście historia jest brutalna i szokująca ale przy tym dość zwięzła, a wcześniejsze tomy z tej serii już mnie do tego przyzwyczaiły.
Paul wyrzucony z domu trafia do ośrodka opiekuńczego. Gdy osiąga pełnoletność, sam musi znaleźć dalszą drogę życia.
Kradzieże, napady prowadzą do chwilowych aresztowań. Po odrzuceniu przez narzeczoną rusza w dalszą drogę. Gwałci, morduje i okrada przypadkowe osoby. Czerpie przyjemność z cierpienia innych. Nie zostaje długo w jednym miejscu.
To nie jest książka dla warażliwych czytelników.
Prawdziwa historia wielkiego oszustwa, żerowania na krzywdzie i morderstwa Gdy detektywi z Sacramento otrzymali zadanie zbadania sprawy zniknięcia...
Mówcie mi mamo. Gertrude Baniszewski Prawdziwa historia uwięzienia, okaleczenia i mordu Nastolatki Sylvia i Jenny Likens trafiają pod opiekę...
Przeczytane:2023-10-22,
Bardzo lubię książki z gatunku true crime, dlatego kolejny raz zdecydowałam się sięgnąć po książkę Ryana Greena. „Zabójczo przystojny” to sfabularyzowana opowieść o seryjnym mordercy, w której autor próbuje nam przybliżyć sylwetkę Paula Johna Knowlesa. Choć temat seryjnych morderców bardzo mocno mnie intryguje, postać Knowlesa do tej pory nie była mi znana, dlatego do lektury zasiadłam bez żadnej wiedzy na jego temat, a jednocześnie z ogromnym entuzjazmem.
„Zabójczo przystojny” to nie jest reportaż, w którym dostajemy suche fakty, to opowieść, w której autor umiejętnie łączy prawdziwe wydarzenia z fikcją, nakreślając nam sylwetkę jednego z amerykańskich seryjnych morderców. Paul John Knowles dopuścił się około 30 zbrodni, jednak nie zasłynął, jak inni „znani” mordercy. Nim informacje na jego temat napłynęły do mediów, Paul Knowles został zastrzelony.
Paul Knowles nie miał łatwego dzieciństwa, ale w jego głowie nigdy nie zrodził się pomysł, by mógł kogoś zabić. Wszystko zmieniło się w chwili, gdy poznał Angele Covic — kobietę, która dała mu nadzieję na wspólną przyszłość i pomogła wyjść z więzienia, by później zerwać z nim całkowicie kontakt. Paul nie potrafił się z tym pogodzić, złość i żądza zemsty, jaka go opanowała, sprawiły, że na jego drodze pojawiły się pierwsze ofiary. Autor w bardzo obrazowy sposób przedstawia kolejne zbrodnie, których dopuścił się Knowles.
Green nie stroni od brutalnych opisów, jednak podczas lektury zabrakło mi emocji, które zazwyczaj towarzyszą mi przy tego typu literaturze, nie poczułam ani dreszczyku niepokoju, ani większego napięcia. Autor ma lekkie pióro, książkę czyta się błyskawicznie, to lektura w sam raz na jeden wieczór. Choć nie do końca jestem usatysfakcjonowana, to uważam, że mimo wszystko warto sięgnąć po tę książkę, chociażby ze względu na to, by poznać kolejną historię seryjnego mordercy