Pełna humoru i wzruszeń opowieść o miejscu, gdzie mógłbyś być gościem, a najchętniej pozostałbyś na dłużej...
Rodzina Stachowiaków od wielu lat zarządza stacją narciarską na Podhalu. Rozległe interesy idą świetnie do chwili rodzinnego nieszczęścia. Rodzina musi stawić czoła nowej rzeczywistości, ponadto każdemu jej członkowi mocno komplikuje się życie osobiste. A wszystko to na tle wymagającego troski biznesu - czyli ukochanego pensjonatu Szarotka i popularnej stacji narciarskiej Śnieżna Grań.
Jak od kuchni wygląda prowadzenie dużego pensjonatu? Czy młodym i niedoświadczonym dzieciom powiedzie się kontynuacja interesu rodziców? I czy wśród codziennych obowiązków uda się im zatrzymać, żeby dostrzec to, co naprawdę ważne?
Witaj w Śnieżnej Grani! Pozwól sobie na lampkę grzanego wina przy kominku i spotkaj się z bohaterami wciągającej sagi.
,,Za stare grzechy" to pierwszy tom nowego cyklu Izabelli Frączyk.
Izabella Frączyk (ur. 1970) - absolwentka Akademii Ekonomicznej w Krakowie oraz Wyższej Szkoły Handlu i Finansów Międzynarodowych w Warszawie. Pisaniem zajęła się w 2009 roku. Do tej pory wydała dziesięć książek: "Pokręcone losy Klary" (2010), "Kobiety z odzysku" (2011), "Dziś jak kiedyś" (2013), "Koniec świata" (2014), "Jak u siebie" (2014), "Siostra mojej siostry" (2015) i "Do trzech razy sztuka" (2016), wszystkie ciepło przyjęte przez Czytelniczki. W 2017 roku na rynek trafił trzytomowy cykl Stajnia w Pieńkach.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-02-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Ciepła, życiowa książka. Autorka opisuje życiowe dylematy rodziny Stachowiaków, właścicieli stacji narciarskiej "Śnieżna Grań" i pensjonantu "Szarotka". Bohaterowie dają się lubić, są uczciwi i pozytywni. Członkowie rodziny wspierają się nawzajem, pomagają rozwiązywać osobiste i biznesowe kłopoty osobiste. Mogą być przykładem dla innych rodzin prowadzących wspólny dochodowy biznes.
Śnieżna grań to rodzinny interes Stachowiaków. Każdy członek rodziny odpowiada za coś innego: Edek - prezes odpowiada za całokształt i wyciągi narciarskie, Lola - uwielbia uczyć w szkółke narciarskiej, a Aniela za gastronomię. Jednak nie samą pracą człowiek żyje i życie osobiste poszczególnych bohaterów zabiera mnóstwo czasu i energii: Aniela jest wdową, ale jak na horyzoncie pojawia się ON to nie ma co walczyć z uczuciel, Lola ma przesyt adoratorów - Tadeusz, Bruno, Andrzej, Piotr, a oprócz tego jeszcze 6-letnia córeczka, Edek natomiast spędza czas z Agnieszką. Jak pogodzą wszystkie obowiązki i przyjemności? Przeczytajcie, a ja czekam na drugi tom
Bardzo dobra powieść obyczajowa o dość majętnej rodzinie Stachowiaków, właścicieli pensjonatu Szarotka na Podhalu , karczmy i wyciągu narciarskiego Śnieżna Grań.
Jest to kochająca się rodzina, która jak kazda inna boryka się z własnymi problemami, gdzie każdy z jej członków ma swoje własne kłopoty ale zawsze może liczyć na wsparcie i pomoc swoich bliskich.
Główną bohaterką jest tu w zasadzie Lola, samotna matka wychowująca 6-letnią Manię ale jej starszy brat Edek też odgrywa tu dużą rolę.
Akcja toczy się nieśpiesznie i powoli ukazując różne problemy osobiste bohaterów a tych jest sporo i czyta się o nich z zainteresowaniem.
Powieść może się podobać nie tylko ze względu na oryginalny temat i górskie klimaty. Przede wszystkim w bardzo fajny ciepły sposób ukazana jest cała rodzina, która pomimo wielu trudności i przeciwności losu wspiera się wzajemnie.
Historia rodziny Stachowiaków, osadzona w fantastycznym krajobrazie Tatr. Lola, Edek, Nastka i ich matka Aniela prowadzą rodzinny biznes w postaci pensjonatu, karczmy, szkółek narciarskich, wypożyczalni sprzętu, kolejki.... Są bogaci, są przesympatyczni, są przebojowi, są tacy, że naprawdę warto ich poznać. Jak pracowite, ale i ciekawe życie prowadzą, jakich ludzi poznają i jak zaważy to na losach całej rodziny dowiecie się czytając książkę :) Polecam!
Cóż, całkiem ciekawa. W takie upały jak teraz panują akurat akurat autorka przenniosła mnie w góry. Bohaterami jest pewna rodzina zarabiajaca na turystyce. Aniela, matka trójki rodzeństwa, po śmierci męża i problemach rodzinnych oraz z dorastającą córką w końcu odnajduje nową miłość. Edek, najstarszy syn próbuje być prezesem pełną gębą, skutki tego są różne. W końcu postanawia się zaręczyć ze swoją dziewczyną. W wyniku jej ciąży postanawiają wziąć szybki ślub, ale komplikacje ciążowe to uniemożliwiają. Dla mnie ta dziewczyna jest trochę podejrzana. Lubiąca swoje życie dziewczyna zbyt szybko zmieniła zdanie. Lola, siostra Edka wychowuje córkę, owoc jej związku z księdzem ( nie wiedziała o tym). Mała zaczyna się o ojca wypytywać. Nastka, typowa nastolatka, trochę interesowna. Książka zachacza o takie problemy jak trudne decyzje, wybaczanie, relacje między rodzinne.
Piąty tom serii "Stajnia w Pieńkach".W Nowy Rok pieńkowskie grono przyjaciół z optymizmem snuje plany na nadchodzące miesiące. Miejscowa farmaceutka Olga...
Czasem życie zmusza nas do bycia silnym, ale... ile można? Dotychczas Magda dała z siebie bardzo wiele. Teraz już chyba nikt się nie zdziwi, że ta młoda...
Przeczytane:2021-01-15, Ocena: 4, Przeczytałam, ***Pensjonaty i hotele,
Czasem warto sięgnąć po książkę spontanicznie, tak po prostu, bez głębszego zastanawiania się, czy warto. "Za stare grzechy" to właśnie taka powieść, na lekturę której zdecydowałam się kompletnie bez namysłu, a nazwisko autorki było dla mnie w tym wypadku jedyną rekomendacją. Co ciekawe, dopiero po zakończonej lekturze odkryłam, że historia posiada swój dalszy ciąg...
Rodzina Stachowiaków zaprasza na Podhale. Aniela z Antonim prowadzą ośrodek narciarski Śnieżna Grań, w skład którego wchodzą pensjonat, karczma, stok z wyciągami, szkółka narciarska i jeszcze inne drobne interesy. Rodzinny biznes bardzo się rozwinął przy sprzyjającej koniunkturze. Po śmierci Antoniego stery w firmie przejęli Aniela i dwójka jej starszych dzieci. Edward, lub po prostu Edek ogarnia sprawy techniczne, dba o wyciągi i zajmuje się naśnieżaniem stoków, jego siostra Leokadia, czy raczej Lola, prowadzi szkółkę narciarską, zajmuje się sprzętem oraz stara się być jak najlepszą mamą dla pięcioletniej Marianny. Aniela ogarnia gastronomię, sprawy pensjonatu i karczmy i zawsze służy radą i pomocą swoim dzieciom. Jest jeszcze najmłodsza jej latorośl - 15-letnia Anastazja, zwana przez wszystkich Nastką, która pomaga w drobnych obowiązkach. Dziewczyna jest na etapie nastoletniego buntu, co stara się podstępnie wykorzystywać.
Rodzina bardzo dobrze radzi sobie w interesach, gości nie brakuje przez cały rok, więc pojawiają się pomysły na nowe inwestycje. Ale czy spółka z Magnum Snow - znaczącym kontrahentem w branży rzeczywiście wyjdzie im na dobre?...
Powieść Izabelli Frączyk możemy dosłownie pochłonąć za jednym posiedzeniem. Nie sposób oderwać się od tej lekkiej, łatwej i przyjemnej lektury. Wydarzenia zainteresowały mnie już od pierwszej strony. Czułam się tak, jakbym osobiście wybrała się w okolice Zakopanego i siedząc przy stoliku w karczmie lub w pensjonatowej świetlicy obserwowała codzienne życie bohaterów. Autorka stara się zaskakiwać czytelnika, niektóre zachowania bohaterów wydały mi się podejrzane i myślę sobie, że być może kontynuacja dostarczy mi odpowiedzi na rodzące się pytania. Bardzo polubiłam przedsiębiorczych bohaterów, którzy nie są wcale tacy idealni i bezproblemowi. Najwięcej sympatii mam dla Loli, która pomimo utrudnionego startu w dorosłość, wczesnej ciąży, samotnego macierzyństwa potrafiła wziąć życie we własne ręce nie angażując przy tym zbytnio rodziny. Aniela to dla mnie wzór gospodarności, zaradności i zorganizowania, ale też bezsprzeczny autorytet dla młodszego pokolenia. Edek trochę mnie rozczarował, odebrałam go jako faceta bez przysłowiowych "jaj", choć on na każdym kroku starał się udowadniać, że tak nie jest. To właśnie młody Stachowiak najmniej spodobał mi się z całej rodziny.
Jestem pod dużym wrażeniem fabuły i samego pomysłu na tę opowieść. Historia, której akcja toczy się w górach, a tym bardziej na Podhalu, za każdym razem na szansę trafić głęboko do mojej duszy. Jestem bardzo ciekawa, co też wydarzy się w następnym tomie i czy moje przemyślenia co do dalszych zdarzeń się potwierdzą. Jak na razie historia jest dla mnie trochę za mało realistyczna, ale mam nadzieję, że dalszy ciąg zniweluje to odczucie.
Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po drugą część "Śnieżnej Grani" zatytułowaną "Pół na pół". Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać tego cyklu, to gorąco polecam. A sama już niebawem podzielę się wrażeniami z całej opowieści.