Czy książki Henryka Sienkiewicza, Mirona Białoszewskiego, Andrzeja Stasiuka, Jerzego Stempowskiego, Jacka Dehnela, Leopolda Tyrmanda, Jarosława Iwaszkiewicza, Marka Nowakowskiego, Tadeusza Różewicza, Zbigniewa Herberta, Witolda Gombrowicza czyta się lepiej w łóżku, czy nad biurkiem? Siedząc albo stojąc? W podróży, gdzieś z dala od domu, czy odwrotnie, w zaciszu pokoju?
Odpowiedzi na te pytania udziela znany z filmów „Rejs”, „Stawiam na Tolka Banana” i „Ryś” Andrzeja Dobosza, felietonista Polskiego Radia i dziennika „Rzeczpospolita”. Szkice Dobosza są tym cenniejsze, że dotyczą osób, zdarzeń i historii, które autor zna od środka, uczestniczył w nich, przyglądał im się z bliska albo dowiedział się o nich z pierwszej ręki.
Dobosz tworzy własny gatunek refleksji nad książką. Dokładnie i rzeczowo, czasem tak samo sensualnie opisuje dzieła, ale zarazem nie zawsze i niekoniecznie trzyma się ściśle ich treści – z opisów możemy poznać wymiary, ba, ciężar nawet książki i uwagi typu: „nadaje się do czytania przy biurku”, „nie da się czytać w łóżku”. Pozwala sobie na różne anegdoty, historyjki, aluzje, pozorne odejścia od „aktu lekturowego”. Gdybym był zmuszony do określenia gatunkowo pisarstwa Andrzeja Dobosza o książkach, zapewne próbowałbym szukać terminów w rodzaju: „gawęda o sześciu lekturach”. [Krzysztof Koehler]
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Powyższy tytuł ma charakter jubileuszowy, wybór stu najlepszych felietonów dokonany przez samego Andrzeja Dobosza ukazuje się w dniu 85 urodzin...
Andrzej Dobosz. Urodził się w Warszawie, przed wojną. Matura w Liceum Batorego. Debiutował - jeszcze jako uczeń szkół - ogłoszoną w kwartalniku "Stenograf...
Przeczytane:2019-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, chcę zdobyć,
Jak sugeruje tytuł pozycja zawiera wielką ilość recenzji i opinii o książkach przeczytanych i na ogół posiadanych przez autora. To pozycje różnorodne: wspomnienia, słowniki, literatura podróżnicza i historyczna, albumy ze sztuką.
Autor często ma stosunek osobisty do opisywanej książki, znał autora, zetknął się przed laty. Nie waha się być krytycznym wobec np. redaktorów słownika biograficznego, umieszczenia zbędnych szczegółów itd. Często czyni też uwagi co do kontaktu fizycznego z książką, gdyż gruby i ciężki tom nie da się czytać w łóżku, do lektury potrzeba stolika (w zestawieniu na pewno nie spotkamy ebooków jedynie formę tradycyjną, papierową). Często recenzja zawiera skrócone biografie postaci, ale o ile niezwykle losy mniej znanych bohaterów wspomnień mnie zadziwiały, to przytacznie biografii Tuwima ("Tuwim. Wylękniony bluźnierca" M. Urbanka) wydało mi się zbędne.
O przeważającej ilości pozycji dotąd nie słyszałam (ale muszę zgodzić się z zachwytami nad "Kore" i "Katharsis" profesora Szczeklika, które posiadam i się nimi delektuję), sporo tytułów wypisałam, tylko mam obawy, czy zdołam do nich dotrzeć, bo to pozycje trudno dostępne.
Podsumowując, mamy niezłą zachętę do czytania i poszerzania listy lektur na przyszłość.