Pamiętnik to dziennik codzienny doktora rehabilitacji medycznej Marcina, lat 35, który masuje, rehabilituje i uzdrawia - głównie ciało i członki, ale czasem i dusze. Dr Marcin lubi ludzi, uwielbia swoją pracę, pacjentów i siebie. To w szczególności. I bardzo kocha synka, Jerzyka. Związki z kobietami różnie Marcinowi wychodzą, choć nie zawsze rozumie, dlaczego - nie poddaje się. Szuka, próbuje i ma nadzieję. Potrafi słuchać i myśleć, zmieniać zdanie, a czasem nawet uczyć się na błędach, tych swoich i tych cudzych. Obserwacje zapisuje i komentuje.
A w pamiętniku - jak w życiu... Czasem jest bardzo śmiesznie, czasem tylko śmiesznie, czasem trudno, a nawet smutno. A potem znowu jest wesoło...
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2016-02-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Marcin, doktor Marcin, zwany także masażystą i panem Marcinkiem, wraca z wakacji, by ponownie zmierzyć się z rzeczywistością. A jest z czym... Jego eks...
Małgorzata bardzo się stara, żeby wszyscy wokół niej byli szczęśliwi. Jest dobrą córką wymagającej Heleny, opiekuńczą żoną robiącego karierę Tomasza, wspierającą...
Przeczytane:2017-10-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Rok 2017,
„Z pamiętnika masażysty, czyli nic, co ludzkie,
nie jest mi (już) obce” Agnieszka Dydycz- Recenzja :)
Lekka, humorystyczna powieść o plusach, minusach i życiu codziennym młodego fizjoterapeuty.
„Pamiętnik” to dziennik codzienny doktora rehabilitacji medycznej, Marcina, lat 35.
Dr Marcin ma syna Jerzyka (lat 5), swoją eks, czyli mamę Jerzyka. Poza tym ma jeszcze: siostrę, siostrzeńca, rodziców, kilkoro dobrych przyjaciół , znajomych oraz pacjentów. Różnych, w różnym wieku, z różnymi potrzebami i problemami. Marcin lubi ludzi, uwielbia swoją pracę, pacjentów i siebie. I bardzo kocha synka. Związki z kobietami różnie mu wychodzą, a on nie zawsze rozumie - dlaczego, lecz nie poddaje się.
Szuka, próbuje i ma nadzieję. W ogóle jest pozytywnie nastawiony do życia i wyzwań, które ono niesie. Potrafi słuchać, myśleć, a czasem nawet uczyć się na błędach (swoich i cudzych) i zmieniać zdanie. A swoje obserwacje zapisuje i komentuje. Dla potomnych, jak twierdzi oficjalnie, a także, dla dobrego samopoczucia, jak przyznaje się sam przed sobą. Dr Marcin posiada trzy dyplomy, w tym jeden amerykański, a nawet pracował w jednym z najlepszych kalifornijskich szpitali. Gdy się więc wzruszy lub wkurzy, zaczyna myśleć po angielsku.
A w pamiętniku jak w życiu… Niektóre historie przytrafiają się Marcinowi osobiście, inne – jego znajomym. Czasem jest bardzo śmiesznie, czasem tylko śmiesznie, czasem trudno, a nawet smutno. A potem znowu wesoło…
Marcin poświęcił swe życie pracy, czyli pasji, jaką jest pomoc innym i potrzebującym. Ja osobiście uważam, że taka praca to nie tylko rurki z kremem.
„Z pamiętnika masażysty”' to przede wszystkim lekka książka, którą czytałam w środkach transportu komunikacji miejskiej. To zbiór opowiadań, dzień po dniu, bez większym zwrotów akcji, jest pisana w formie pamiętnika. Pomiędzy codziennymi, nieco nudnymi opowiadaniami z dnia codziennego przeplatają się humorystyczne wątki i opowieści. Mimo, że książka jest napisana przez kobietę, zachowany jest męski charakter.
Historia, oraz postaci opisane w „Pamiętniku masażysty”, to fikcja literacka, ale świetnie, jest czytać realne przemyślenia, z męskiego punktu widzenia ;-)
Marcin, ma ciekawe podejście do swoich pacjentów. Oni, ciekawe przypadłości. Kwestionariusz i rozpoznanie choroby, to czasami nie lada wyzwanie. Mężczyzna był rezydentem w najlepszej klinice w Los Angeles i spełnij swój American dream.
Charaktery ludzkie, są najdziwniejsze. W książce, znajdziecie trafione stwierdzenia dotyczące życia, kobiet, pracy, ojcostwa i relacji damsko – męskich.
„Bywa więc bardzo śmiesznie lub tylko śmiesznie, czasem trudno lub trochę smutno. A potem znów jest wesoło czyli zupełnie jak w życiu.."
Agnieszka Dydycz- finansista i inżynier budownictwa, założyła i prowadzi fundację „Pomożmy dzieciom”. „Z pamiętnika masażysty” to debiutancka książka autorki.
Czytając, tę przezabawną książkę , na zmianę płakałam i bolał mnie brzuch ze śmiechu.
Publikację, polecam nie tylko masażystom i fizjoterapeutom. „Pamiętnik”, przeczytałam jednym tchem i nie byłam rozczarowana.
Gorąco polecam :)