Wypędzony

Ocena: 5 (5 głosów)
"Wypędzony" to opowieść o świecie w epoce wielkiej przemiany, o śmierci niemieckiego Breslau i narodzinach polskiego Wrocławia. Po wojnie oba narody stanęły w obliczu historycznej katastrofy, zmuszone do opuszczenia swych „małych ojczyzn” – Polacy Kresów, Niemcy Dolnego Śląska. Miliony ludzi zostały wypędzone z własnej ziemi. Powieść nie boi się trudnych pytań, podważa stereotypowe wizerunki Polaków i Niemców, opowiada o ludziach uwikłanych w dramat tamtych czasów.

Początek czerwca 1945 roku. Do zniszczonego, dopiero co zdobytego Wrocławia przybywa Jan Korzycki, uciekający przed UB porucznik Armii Krajowej. Zacierając za sobą ślady, pod przybranym nazwiskiem wstępuje do milicji. Otrzymuje zadanie wytropienia „komendanta Festung Breslau”, jak każe się tytułować przywódca konspiracyjnego niemieckiego Werwolfu. Korzycki usiłuje przeżyć w obcym, pogrążonym w chaosie i bezprawiu mieście, broniąc jego mieszkańców przed szabrownikami i niedobitkami nazistów.

Informacje dodatkowe o Wypędzony:

Wydawnictwo: Erica
Data wydania: 2012-10-02
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-62329-65-6
Liczba stron: 384

więcej

Kup książkę Wypędzony

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wypędzony - opinie o książce

Avatar użytkownika - MelchiorABC
MelchiorABC
Przeczytane:2015-04-25, Ocena: 5, Przeczytałem,
Rok 1945, UB, Wrocław, ciężko się czyta, bo ciężki temat, ale książka świetna! Zachęcam wszystkich do przeczytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - alison2
alison2
Przeczytane:2013-09-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Breslau - Wrocław - miasto o bogatej przeszłości, ważne zarówno dla Polaków, jak i Niemców. Inglot to człowiek od dzieciństwa powiązany z tym miejscem i pewnie z tego powodu potrafi pisać o nim tak wiarygodnie. Mogłoby się wydawać że o Wrocławiu napisano już wszystko, autor jednak uświadamia nam jak wiele pozostaje jeszcze nieodkryte... Książka zachwyci lokalnych patriotów, będzie również ciekawą pozycją dla każdej osoby zakochanej w historii.
Link do opinii

Akcja powieści Wypędzony rozgrywa się tuż po II wojnie światowej,  a wielu tutejszych mieszkańców to Niemcy, dla których miejsce to nadal nosi nazwę Breslau. Mamy więc rok 1945, a głównym bohaterem jest Jan, który przyjeżdża do Wrocławia i tutaj wstępuje do milicji, próbując zapanować nad wszechobecnym nieporządkiem, chaosem i  bezprawiem. Na kartach książki spotykamy szabrowników, którzy chcą za wszelką cenę wzbogacić się, nie licząc się z nikim i niczym. Zmarłej kobiecie potrafią ściągnąć z palca obrączkę, zabijają, gwałcą, terroryzują przegranych w wojnie Niemców. Mamy tu do czynienia z ukazaniem mniej znanego oblicza wojny. Niemcy, zwykle ukazywani jako oprawcy, tutaj okazują się ofiarami Polaków, muszą opuścić własne mieszkania. Muszą opuścić jedyne miejsce, które znają, które uważają za swój dom, by rozpocząć swoje życie od nowa na kompletnie obcej, nieznanej im ziemi. 

 

Tematyka książki bardzo do mnie przemawia, jest interesująca, ciekawa, nigdy nie zastanawiałam się bowiem nad tym, jak takie piękne, jedno z moich ulubionych polskich miast, wróciło na naszą mapę i stało się na nowo częścią Polski. Myślę, że taka wiedza jest nam wszystkim potrzebna, nie ma co zamiatać takich trudnych i bolesnych spraw pod dywan, trzeba zmierzyć się z tą niewesołą rzeczywistością, zrozumieć, że nie wszyscy Polacy byli pozytywnymi postaciami i bohaterami. 

 

"Wypędzony" szczególnie zapadnie w mojej pamięci i polecam Wam tę książkę, na koniec przytaczając jej fragment:

"Niemiec milczał dłuższą chwilę. 

- A co ty tam wiesz o piekle... Gdybyś widział to, co widziały moje oczy... W takim Auschwitz na przykład albo Bergen - Belsen. Widziałem dziesięć tysięcy martwych ludzi ułożonych w wielopiętrową pryzmę, oblanych ropą i palących się żywym ogniem.  Tłumy Żydów stłoczonych jak bydło i gnanych pałkami do komory gazowej... Nie, nie tylko oglądałem. Strzelałem w kark kobietom spychanym do dołów z trupami, wdychałem smród spalonego mięsa i miałem w ręku popiół  z ich kości... Nie, panie Polak, piekłem to ty mnie nie strasz, w piekle to ja już byłem."

 

Recenzja pochodzi  z mojego blolga asymaka.blolg.interia.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - moniczyta
moniczyta
Przeczytane:2012-11-16, Ocena: 6, Przeczytałam,
książka pana Inglota wywarła na mnie ogromne wrażenie. Tak jak każdy teoretycznie wiem, że Wrocław przed wojną był niemiecki. Jak każdy znam historie ludzi na siłę wysiedlanych ze wschodu. I tu przyznaję się bez bicia. Nigdy ale to nigdy o powrocie Wrocławia do Polski nie myślałam jak o tragedii Niemców, którzy od pokoleń tam własnie żyli. Znaczy i mnie nie ominęło sztampowe myślenie Polaków kładące nacisk tylko i wyłącznie na krzywdę naszego narodu pomijając jakoś odruchowo takie "niuanse" jak wysiedlenia Niemców... Po lekturze "Wypędzonego" długo nie mogłam dojść do siebie.Takie lektury pozostawiają po sobie ślad na bardzo długo. Pomijam tu celowo wątek kryminalny, który nawiasem mówiąc był świetny i skupiam się wyłącznie na powojennym Breslau. Tak się złożyło, że Wrocław znam dość dobrze ale patrząc na powojenne zgliszcza odkrywałam go na nowo oczyma autora. To była naprawdę fascynująca wędrówka. Jeszcze dotąd nie zdarzyło mi się czytać o mieście tak znanym i obcym jednocześnie. I choć wiem ,że "Wypędzony" to książka, której bohaterem jest Korzycki to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tak naprawdę bohaterem powieści jest właśnie Wrocław, a losy Jana mają na celu tylko uwypuklenie obrazu tragedii jaka spotkała to miejsce. Książka wstrząsa - powtórzę to pewnie jeszcze nie raz. Przyzwyczajona do czytania mocnej literatury nie zawsze (przyznaję ze wstydem) byłam poruszona scenami przemocy jednak jedna ze scen tak bardzo utkwiła mi w pamięci, że do dziś nie potrafię pozbyć się jej z głowy. Może Wam wyda się to zabawne, ale do dziś myślę o zagłodzonej małpie(bodajże szympansicy), która wraz ze swoim młodym wyłoniła się z ruin. I ta niemoc Korzyckiego kiedy już chciał ją nakarmić jednak ona w panice uciekła i spowodowała wybuch zaminowanego budynku... Bezsensowna śmierć zwierzęcia od razu skojarzyła mi się z bezsensowną zagładą wielu istnień ludzkich... Czytając "Wypędzonego" zaczynamy zdawać sobie sprawę, że wojna i okres powojenny tak naprawdę nigdy nie były czarno- biała. To nie było tak ,że wszyscy Polacy byli dobrzy, a Niemcy źli. OK. Teoretycznie każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę i w wielu książkach można doczytać się tego między wierszami. Jednak nie u Inglota. On ukazał wszystkie odcienie szarości rzeczywistości tamtych czasów. Autor nie koloryzuje - on raczej stara się przedstawić ówczesne realia i udało mu się to genialnie. Nie ma tu żadnych upiększeń, gloryfikacji Polaków czy gnojenia Niemców. Są ludzie - nie Niemcy, nie Polacy, a właśnie ludzie, których krzywda ukazana jest oczyma Korzyckiego. Byłego akowca, który choć mówi, że cały naród niemiecki musi ponieść karę jednak nie do końca na to przystaje... Choć "Wypędzony" napisany jest świetnym językiem i czyta się go doskonale nie można powiedzieć, ze jest to lekka lektura. Wręcz przeciwnie - zmusza czytelnika do myślenia, refleksji oraz niejednokrotnie przewartościowania swoich poglądów. Bo tak naprawdę kto był zwycięzcą, a kto przegranym... Polecam każdemu, kto dojrzał do takiej lektury. Jest to książka, do której na pewno nie raz jeszcze powrócę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - lokesh
lokesh
Przeczytane:2020-10-21, Ocena: 5, Przeczytałem, 26 książek 2020,

Jezeli ktos potraktuje te ksiazke jako kryminal jak anonsuje okladka,to moze poczuc sie rozczarowany.To powiesc swietnie oddajaca zycie w odradzajacym sie po wojnie Wroclawiu,z watkiem kryminalnym,ale schowanym na drugim planie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryna
kryna
Przeczytane:2013-05-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Inne książki autora
Polska 2.0
Jacek Inglot0
Okładka ksiązki - Polska 2.0

Żyjemy doprawdy w dziwnych czasach, a to, co się obecnie dzieje na świecie, przekracza granice naszej wyobraźni. Czy na pewno? Jacek Inglot kreśli dwie...

Eri czarodziejka
Jacek Inglot0
Okładka ksiązki - Eri czarodziejka

Eri pobiera lekcje u dobrej szeptuchy Maruszy. Poznaje lecznicze właściwości roślin i różne sztuki magiczne. Kiedy jej nauczycielka zostaje pilnie wezwana...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy