Wyklęci

Ocena: 4 (6 głosów)
Pośród szalejącej zadymki przypadkowi świadkowie znajdują w fontannie zwłoki młodej skrzypaczki z poderżniętym gardłem. Zbrodnia szokuje miasto, okazuje się jednak, że to dopiero początek - kolejne morderstwa, gwałtownie wzrastająca fala samobójstw i bestialski akt kanibalizmu. Młoda, ambitna podkomisarz wraz z partnerem usiłuje rozwikłać piętrzące się sprawy, jednak złu, które zagościło w mieście, niełatwo się przeciwstawić. Ludzie zaczynają szeptać, że okolicę nęka jedna z najstarszych i najpotężniejszych europejskich wiedźm. Jest jednak ktoś, kto twierdzi, że potrafi walczyć z przywoływanymi przez nią demonami, ale czy zdoła tę walkę wygrać?

Informacje dodatkowe o Wyklęci:

Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2015-06-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7835-395-9
Liczba stron: 272

więcej

Kup książkę Wyklęci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wyklęci - opinie o książce

Justyna Sowa i Jurek Misiak pracują nad sprawą zamordowanej skrzypaczki, nie mają jednak punktu zaczepienia. Okazuje się, że jest to pierwsza zbrodnia z serii niewyjaśnionych zabójstw i samobójstw w mieście. Pojawiają się podejrzenia, że mogą mieć w tym udział siły nadnaturalne i podkomisarz Sowa postanawia poradzić się specjalisty w tej dziedzinie. Co ratuje jej życie, bo egzorcysta pomaga jej uchronić się przed działaniem bezwzględnej wiedźmy. To fantastyczne i wciągające połączenie horroru z kryminałem. Powieść jest momentami brutalna i wstrząsająca, ale trzyma w napięciu i czyta się jednym tchem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - blackolszi
blackolszi
Przeczytane:2016-05-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
O niebo lepsze niż Oni, ale nie da się ukryć, że kobieta chyba trochę minęła się z powołaniem, bo zdecydowanie bardziej powinna pisać literaturę kobiecą - jakieś romanse, dramaty itp, a nie kryminały/horrory/thrillery (czy jak to tam można nazwać i przyporządkować). Niby buduje napięcie, niby fajna akcja i bum... kretyńskie, beznadziejne, SZTUCZNE dialogi. Jakby tego było mało te niby typowo polskie powiedzonka... jakieś na dwoje babka wróżyła, gadanie o dupie Maryni czy jakoś tak... masakra! Aż przykro patrzeć, aż przykro czytać i cokolwiek przytoczyć. Koszmar. Dodatkowo bardzo nie podoba mi się sposób kreacji mężczyzn w tej książce. Co jeden to gorszy... palant, burak, szowinista albo... po prostu gnojek. Jak nie prokurator Karski i jego przedmiotowe traktowanie kobiet, to znowu ten Zagórny i jego chamskie odzywki i prostackie komentarze w stosunku do chociażby Sowy, no i pieprzenie wszystkiego co się rusza. Nie wiem, czy autorka ma jakieś złe doświadczenia z mężczyznami, ma do nich jakąś awersję, czy po prostu to przypadek, jednak w moim uznaniu ma sporego minusa w zakresie kreowania postaci, bo jeśli chodzi o męskie postacie to praktycznie wszyscy są tacy sami albo tak samo zachowają się w różnych sytuacjach. I niech mi ktoś wytłumaczy, jak można.... jak można do starego faceta, do tego gliniarza i do tego gościa z wydziału zabójstw mówić JERZYK?! No jak można zrobić coś takiego? Ugh! Odebranie męskości postaci na poziomie zaawansowanym! Książę ciemności... jak czytałam fragment z wiedźmą przyzywającą tego... pana, nie mogłam powstrzymać śmiechu! Oczami wyobraźni widziałam Ozzy'ego Osbourne'a wyłaniającego się z mroku i niestety nie załapałam powagi tej sytuacji. I jeszcze nazwanie go "Ten, Który Wyszedł z Ciemności"! Prawie jak powiew dzieciństwa i niezastąpionego Voldemorta "Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać"! A wszystko przez tak oczywisty, nieszczęśliwy dobór słownictwa. No trudno. Następnym razem postaram się zachować powagę. Ogólnie... cóż mogę powiedzieć? Z pewnością dużym plusem jest to, że w Wyklętych autorka skupiła się na wątku kryminalnym i mogłam sobie poczytać coś, co chociaż było namiastką kryminału. Jednak minusów było zdecydowanie za dużo i dlatego łącznie muszę dać słabe, naciągane 4. Jednak no... może z kolejną książką będzie kolejny milowy krok? Bo przecież nie ulega wątpliwości, że między "Oni" i "Wyklęci" jest ogromna przepaść... wszystko teoretycznie idzie ku dobremu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-10-09, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

Na brak trupów nie można tu narzekać, jednak nie nazwałabym tej książki powieścią grozy. Początkowo przypomina kryminał. Później autorka dodała odrobinę elementów fantastycznych. Choć czarna magia w zestawieniu ze współczesnością daje szerokie pole do popisu niestety ani przez chwilę nie poczułam strachu, a właśnie dreszczyku niepokoju oczekiwałam po tego rodzaju historii. Trzeba jednak przyznać, że pisarka dość zgrabnie połączyła wszystkie te elementy, jednak kilka faktów mocno rozpraszało mnie podczas lektury "Wyklętych".

Niby krwawe sceny są tu praktycznie na każdej stronie, ale nie wywołują trwogi. Raczej przesyt. Ich szczegółowe opisy wprawiały mnie raczej w obrzydzenie niż przerażenie. Drażnił mnie także brak informacji w kwestii dlaczego ofiary zostały zabite. A trzeba podkreślić, że postaci epizodyczne giną tu jak muchy i po pewnym czasie staje się to dość przewidywalne. Dodatkowo autorka przedstawiła bohaterów płci męskiej w sposób negatywny. Zdenerwowała mnie także nieudolność stróżów prawa. Byłam świadkiem przesłuchań dokonywanych jakby na odczepnego. Niestety kwestia oględzin miejsc zbrodni potraktowana została tu podobnie. Jednak może w tym przypadku należałoby zaliczyć te elementy na plus. Może autorka próbowała ukazać jak najdokładniej realia pracy polskiej policji. Jeśli spojrzeć z tego punktu widzenia to nie dziwi fakt, że na właściwy trop organy ścigania nie wpadły tu same. Bardzo natomiast zaskoczyło mnie, że tak dużo miejsca pisarska poświęciła tu tematowi jedzenia. Jakbym miała ochotę na czytanie o różnych potrawach, przekąskach, słodyczach to sięgnęłabym po książkę kucharką a nie powieść grozy.

Cmentarz, pentagram, nadprzyrodzone moce były jedynie próbami wprowadzenia odpowiedniej atmosfery niepokoju, jednak nic z tego nie wyszło. Autorka poruszyła tu także problem traktowania kobiet w tzw. "zawodach męskich", lecz potraktowała to jakby dodatek. Szkoda. Jako duży plus można tu wymienić fakt zastosowania odpowiedniego, dosadnego słownictwa. Tak. Mało kto tu nie klnie, ale ten rodzaj wysławiania się pasuje do opisywanych tu środowisk. Spodobało mi się także to, że mogłam wniknąć do świata mordercy. Poznać jego punkt widzenia. Ciekawie również zostało przedstawione życie prywatne bohaterów, jednak to nie wątek obyczajowy jest tu wiodącym. Niestety bardzo rozpraszały mnie liczne błędy interpunkcyjne i wielokrotnie powtarzane zdania. Ponadto dialogi niczego tu nie wyjaśniają. Po prostu są. Nie potrafię także wytłumaczyć sobie w jakim celu zostały tu przytoczone sprawy kryminalne z przeszłości. Sprawiały wrażenie zapchaj dziury. Dużym mankamentem moim zdaniem jest również fakt, że prawie od pierwszych stron wiedziałam kim jest zbrodniarz...

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2015-09-29, Ocena: 4, Przeczytałem,
GDZIE THRILLER SPOTYKA SIĘ Z HORROREM Brutalna zbrodnia wstrząsa miastem. Ktoś zamordował skrzypaczkę, a jej zwłoki porzucił w fontannie. Wkrótce dochodzi do kolejnych zabójstw, a także dziwacznych samobójstw, a z każdym z tych zdarzeń, zdaje się mieć coś wspólnego tajemnicza blondynka, która odpowiada za profanację grobu i zwłok pewnego mężczyzny. I która kryje w sobie o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać... Prowadząca śledztwo policja stara się rozwikłać zagadkę, ale tkwią w martwym punkcie. Brak motywu, brak wspólnych cech zbrodni, brak solidnych podejrzanych. Nie wiedzą jednak z czym ostatecznie przyjdzie im się zmierzyć... Druga powieść Olgi Haber (czy jak chce tego jej prawdziwe nazwisko, Katarzyny Misiołek - aż szkoda, że przy swojej brutalnej treści, nie pozostała przy tak uroczych danych osobowych, uciekając się do nom de plume) to bardziej thriller z elementami horroru, niż horror w czystej postaci. Jest zbrodnia, jest policyjne śledztwo, są kolejne elementy układanki. Profanacja grobu? Dziwna kobieta krzycząca coś o wiedźmie? Śnieg padający w środku lata? Wszystko to stanowi jakby dodatek do brutalnego dreszczowca, nie mniej zaliczenia w poczet dzieł grozy, nie można ,,Wyklętym" odmówić. A jaka jest ta groza właśnie? Trochę tu tej naszej polskiej swojskości, trochę też tej, jaką znamy z amerykańskiego kina. Nie brak też klimatycznych scen związanych ściśle z porami roku, oczywiście krwi również, szczegółowych scen śmierci... Ciekawe, bo brudne, bo realistyczne, są postacie, jakie Olga pakuje w ten swój koszmar. Brutalny maminsynek, policjantka antyklerykalna hetera, niby wierzący policjant, który nie widzi przeszkód w przespaniu się z koleżanką, niewierna kobieta, narzeczony, który ucieka z pieniędzmi, kobieta rozważająca aborcję... na tym tle główna zła wcale nie prezentuje się najgorzej. I choć czasem styl Haber nie należy do najlżejszych, ,,Wyklęci" to niezła, mocna rozrywka z niegłupimi przemyśleniami i wciągającą fabułą. Nastrojowa mieszanka dla fanów tak opowieści o seryjnych mordercach, jak i pradawnej grozie, która nawiedza nas tu i teraz. Jeśli lubicie te motywy, sięgnijcie. A ja dziękuję wydawnictwu Videograf za udostępnienie mi niniejszej pozycji do recenzji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasia5224
kasia5224
Przeczytane:2015-08-26, Ocena: 5, Przeczytałam,
Na początku nie spodziewałam się po tej książce zbyt wiele - ot, kolejny kryminał dla zabicia czasu podczas podróży pociągiem. Otóż przyznam się Wam, że o mało co nie przegapiłam swojej stacji ;) Wciągnęło mnie na amen. Od razu mówię - to nie jest tylko kryminał, ale przede wszystkim naprawdę dobry horror, taki, po którym trochę strach zgasić światło przed snem. Wszystko zaczyna się na pozór typowo - mrrożące krew w żyłach brutalne morderstwo i para policjantów próbujących dopaść zabójcę. Okazuje się jednak, że to nie będzie takie proste, bo morderca może być zupełnie nieuchwytny... Na plus także kreacja bohaterów - podkomisarz prowadząca śledztwo nie jest postacią odrealnioną, miewa chwile słabości, a przede wszystkim własne życie poza pracą. Wątek jej nietypowej relacji ze współprowadzącym sprawę morderstwa śledziłam z zaciekawieniem równym temu towarzyszącemu głównej linii historii.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2015-08-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Zachęcam do zapoznania się z moją recenzją na moim blogu: http://magicznyswiatksiazki.pl/wykleci-olga-haber/ Zapraszam :)
Link do opinii
Inne książki autora
Oni
Olga Haber0
Okładka ksiązki - Oni

Trzydziestokilkuletnia dziennikarka Natalia chce pozbierać się psychicznie po tragicznym wypadku, którego była świadkiem i zaszywa się w „Emilówce”...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy