Rok 1962, PRL, do życia zostaje powołana nowa jednostka w ramach struktur SB, Wydział VII Departamentu 4. Tajna grupa, która w zracjonalizowanym świecie ówczesnej Polski ma za zadanie zmierzyć się ze zjawiskami paranormalnymi.
Kortowo, dzisiaj spokojna dzielnica Olsztyna, pod koniec II Wojny Światowej było areną dramatycznych wydarzeń - pacjenci i pracownicy niemieckiego kompleksu szpitalnego zostali wymordowani przez wkraczające oddziały armii radzieckiej. W 1962 roku do Kortowa zostają wysłani funkcjonariusze Wydziału VII, świeżo utworzonej jednostki MSW specjalizującej się w zjawiskach paranormalnych, aby stawić czoła konsekwencjom zbrodni z przeszłości.
Nowa seria komiksów autorstwa Tomasza Kontnego i Marka Turka. Zeszyt pierwszy, Operacja Totenkopf, z rysunkami Grzegorza Pawlaka, od września w księgarniach i kioskach.
Pierwszy zeszyt dostępny jest w dwóch wariantach okładkowych: okładkę wersji podstawowej narysował Grzegorz Pawlak, a wersji specjalnej - Robert Adler.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-09-28
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 32
Język oryginału: polski
Rok 1963, Dolny Śląsk.Wrocław zostaje odcięty od kraju kordonem sanitarnym ze względu na epidemię zachorowań na czarną ospę. W rzeczywistości Służba Bezpieczeństwa...
Zbiór krótkich form komiksowych z lat 1996-2006, doskonale narysowanych przez Marka Turka. Część z nich opublikowana została w zinach ("KGB", "Zinio",...
Przeczytane:2022-07-28, Ocena: 3, Przeczytałem, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,
Komiks średni. włączone są dodatki (w formie akt) mimo że cały komiks ma 32 strony i jest to niestety, dodatek kosztem treści, widać to po jakości prowadzonej fabuły, która jest wręcz wymuszenie przyspieszona. Opowieść gdyby miał 48 stron (licząc dodatki) na pewno zyskała by na atrakcyjności, mogli by to zrobić nawet zwiększając cenę o te 2-3zł i tak było by warto. Bolączką niestety są też rysunki i o ile mniej to widać po szkicach zamieszczonych w dodatku to w samym komiksie, widać dziwną formę niektórych postaci( po prostu nie trzymają proporcji) a i ogólnie rysunki nie trzymają jednego poziomu i są mocno zróżnicowane. Jeśli chodzi o fabułę, jak już wcześniej wspomniałem, jest wyraźnie na siłę skracana, i przez to trudno odczuć klimat jaki takiemu komiksowi powinien towarzyszyć. Tło fabularne jest niestety zbudowane mocno średnio i słabo przemawia do czytelnika cała ta gabinetowa dyskusja.