Veronica Roth powraca w wielkim stylu!
Cykl „Niezgodna” podbił serca czytelników na całym świecie. Teraz Veronica Roth powraca – silniejsza niż kiedykolwiek przedtem – z nową dylogią dla młodych dorosłych.
Wybrańcy zaczynają się tym, czym inne powieści się kończą – zwycięstwem bohaterów nad potężnym przeciwnikiem. Piętnaście lat wcześniej piątka zwykłych nastolatków została wskazana proroctwem do walki z Mrocznym – potężnym bytem niosącym zniszczenie Ameryce. Mroczny zrównał z ziemią całe miasta i zamordował tysiące ludzi. Wybrańcy, bo takie miano zyskała piątka nastolatków, poświęcili wiele, by go pokonać. Po upadku Mrocznego świat wrócił do normalności… dla wszystkich poza nimi. Bo co można zrobić, jeśli jest się jednym z pięciu celebrytów, z wykształceniem obejmującym jedynie magiczne zniszczenie, kiedy nie ma już na nie zapotrzebowania? A może jednak jest?
W sposób niezrównany, nowatorski i niesamowicie wciągający Veronica Roth wraca do swoich korzeni i korzystając z najlepszych elementów takich gatunków, jak urban thriller, science fiction i fantasy, tworzy silną bohaterkę, która jest gotowa poświęcić wszystko w walce o przyjaźń i… miłość.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2021-01-13
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 520
Tytuł oryginału: The Chosen One
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Miłosz Urban
Wiem, że są fani i przeciwnicy serii Niezgodna. Jednak dla mnie ta seria była świetna, a historia Tris i Cztery nawet po kilku latach dalej siedzi mi w pamięci. Pani Roth tym razem naprawdę mocno zaskakuje. Wydaje mi się, że jeszcze nie spotkała się z powieścią, która opisuje losy bohaterów po tym jak już uratują świat (nie liczę epilogów, tam kilka miesięcy później i malutki fragment). Autorka pokazuje tutaj wielu bohaterów i wiele różnych sposobów radzenia sobie ze wszystkim, jedne były lepsze inne gorsze, ale na pewno zrozumiałe.
Jeżeli chodzi o bohaterów to nie chciałabym się za bardzo nad nimi rozwodzić, bo jest ich bardzo dużo i przez przypadek mogłabym coś zdradzić. Jednak przypadli mi do gustu, rozumiałam ich zachowania i nie działali mi na nerwy. Każde z nich przeżyło własny koszmar na jawie i teraz inaczej odreagowują to wszystko, co autorka świetnie ukazała. Każdy ma swoje demony, własne doświadczenie i podejście do nowej sytuacji. Nikt tutaj nie jest czarny lub biały, tutaj każdy ma swój odcień szarości.
Książkę czyta się bardzo szybko i trudno się od niej oderwać. Akcja szybko nabiera tema i co chwila dowiadujemy się czegoś nowego. Do tego autorka zgrabnie w fabułę wplata, wątki z przeszłości, jakieś wycinki z gazet, dokumenty rządowe czy fragmenty pamiętnika. To dodawało ciekawy smaczek i szerszy obraz całej fabuły. No i pomysł na jaki wpadła autorka jest bardzo oryginalny, a o to naprawdę ciężko teraz!
Także podsumowując ta powieść jest rewelacyjna! Porusza bardzo ciekawy wątek, ma wartką akcję, dobrze wykreowanych bohaterów i napisana jest tak, że nie chce się od niej oderwać. Jeśli szukacie książki, która Was nie zawiedzie, a sprawi, że zaczniecie zastanawiać się, jak naprawdę mogła wyglądać przyszłość bohaterów po jego przygodach, to serdecznie Wam ją polecam. Jedna z pierwszych gorących nowości nowego roku, a już podniosła wysoko poprzeczkę!
Veronica Roth to bestsellerowa amerykańska pisarka, która znana jest ze swojej debiutanckiej trylogii „Niezgodna”, a później również z dylogii „Naznaczeni śmiercią”. Już 13 stycznia premiera najnowszego dzieła autorki, dylogii „Wybrańcy”, która kierowana jest do młodych dorosłych, a którą czytać może każdy, kto lubi dobre, zaskakujące fantasy.
Akcja powieści, podobnie jak „Niezgodna” rozgrywa się w Chicago. Jednak jest to zupełnie inna historia. Rozpoczyna się w momencie, kiedy pięciu Wybrańców ma wziąć udział w poświęceniu Pomnika Dziesięciolecia upamiętniającego ofiary ataków Mrocznego. Piętnaście lat wcześniej proroctwo wskazało piątkę zwykłych nastolatków, jeszcze dzieciaków właściwie, do walki z Mrocznym, potężną istotą, która sieje zniszczenie i postrach w Ameryce. Udało im się pokonać niebezpiecznego przeciwnika, świat wrócił do normalności. Dla wszystkich, ale nie dla młodych ludzi, którzy poświęcili wiele, a nie zyskali nic poza statutem celebrytów i wiecznym zainteresowaniem dziennikarzy i zwykłych ludzi, którzy chcieliby śledzić każdy aspekt ich życia. Części bohaterów, jak na przykład Esther, odpowiada takie zainteresowanie, reszta próbuje jakoś się pogodzić z tym, przez co przeszli. Sloane, dziewczyna ulubieńca mediów, Matta, cierpi nadal. Ma w sobie wiele złości, bólu, goryczy. Niespodziewanie wydarza się coś, co po raz kolejny wywraca życie Wybrańców do góry nogami. Znów są potrzebni. Znów muszą zmierzyć się z niewyobrażalnym niebezpieczeństwem, ale też z samym sobą. Czy i tym razem dadzą sobie radę?
Ta historia jest fantastyczna! Fabularnie rozbudowana, interesująca, wciągająca. Dopieszczona w każdym calu. Styl autorki znacznie się poprawił od czasu „Niezgodnej”, nie brak mu subtelności i precyzji. Jest przyjemny w odbiorze. Dzięki temu przez powieść się płynie i chociaż jest dość spora objętościowo, pochłania się ją w błyskawicznym tempie. Książka rozpoczyna się wprawdzie raczej niemrawo i dość nietypowo, bo od wycinków prasowych i fragmentów podręczników magii. Jednak od razu widać, że szybko się rozkręci i tak rzeczywiście się dzieje. Z każdą stroną przybywa tajemnic, a napięcie rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów. Autorka płynnie przechodzi z bieżących wydarzeń do wspomnień w postaci wspomnianych już relacji prasowych, fragmentów akt sprawy i podręczników. Te elementy plus mapy, które również możemy w książce znaleźć, wzbogacają lekturę ale też dostarczają estetycznych wrażeń.
Powieść podzielona jest na trzy części. W pierwszej poznajemy bohaterów i okoliczności, które sprawiły, że nastolatki stały się bohaterami. Autorka imponuje w tej części (później zresztą również) pogłębionymi portretami psychologicznymi młodych ludzi. Każdy z nich mierzy się z jakąś traumą z przeszłości plus dodatkowo z tą wynikającą z długotrwałej walki z Mrocznym. I chociaż najlepiej poznajemy Sloane, bo to ona przybliża czytelnikowi wszystkie wydarzenia, inni bohaterowie nie zostali pominięci. Autorka pokazuje ciemną stronę sławy, to, z czym muszą się zmagać uwielbiani przez tłumy, pozbawieni anonimowości sławni ludzie. Bo kimś takim, swego rodzaju celebrytami, stali się po uratowaniu świata Sloane, Matt, Albie, Esther i Ines. Znoszą tę sławę i to co wydarzyło się wcześniej bardzo różnie. Jedynie Matt i Esther wyglądają na kogoś, kto pogodził się już z bolesnymi przeżyciami. Lider grupy, Matt czuje się dobrze w blasku fleszy, bierze udział w różnych imprezach, wspiera organizacje charytatywne, udziela wywiadów. I zarabia na ciężko zdobytej sławie. Jest ulubieńcem dziennikarzy. Esther rozwija swoje instagramowe konto, udzielając fanom przeróżnych porad i pokazując im swoje życie. Z tej piątki to Sloane jest najbardziej depresyjną osobą. Zamknięta w sobie, stroniąca od ludzi. Bardzo przeżywa to, co się stało. Nienawidzi magii i magicznego artefaktu, który przypadł jej w udziale. Igłę Kościeja i siebie obwinia za to, co stało się podczas jej wydobycia. Efekty tego, co się stało, nadal skrywa przed przyjaciółmi. Sława nie służy Sloane. Nie chce jej. Chciałaby żyć normalnie. Chociaż w jej przypadku trudno byłoby o normalność nawet bez przygody z siłami zła. Dziewczyna nosi w sobie blizny, ból i gniew i nie radzi sobie z tym. Ale Sloane, poza tym, że to oczywiście twarda babka (nawet przez myśl mi nie przeszło, że silnej kobiecej postaci miałoby u Roth nie być) jest też niemożliwie pociągająca. Nie w sensie fizycznym, ale osobowościowym. Dziewczyna nie próbuje się nikomu przypodobać, ma totalną olewkę na to, że „jak cię widzą, tak cię piszą”, jest sobą tak bardzo jak to tylko możliwe. I za to ją uwielbiam.
Nie jest do końca tak, że w pierwszej części nic się nie dzieje. Coś tam się dzieje, coś, co jest zapowiedzią tego, co wkrótce nadejdzie. Przydarza się w tej części również coś niespodziewanego, zaskakującego tak bardzo, że szczęka leci w dół. Ale szybko musi się z podłogi pozbierać, bo właściwa akcja rozpoczyna się w drugiej części książki i trwa aż do samego finału. Druga część to zupełnie inne miejsce akcji, chociaż łudząco podobne do poprzedniego i nowi bohaterowie poboczni. Nie chcę zdradzać, co się wydarzy, bo to byłby spoiler. Mogę napisać tylko, że nowe miejsce jest jeszcze bardziej magiczne niż poprzednie. Właściwie o wiele bardziej, bo w Chicago magią posługiwali się tylko Wybrańcy i oczywiście Mroczny. I akcja jest dużo bardziej dynamiczna. Do akcji wkraczają nowi bohaterowie, którzy towarzyszą trójce Wybrańców w kolejnych, niebezpiecznych i niezwykle emocjonujących walkach. Tym, co mnie zachwyciło w powieści Roth, oprócz oczywiście portretów bohaterów i szybkiej, obfitującej w niespodziewane zwroty akcji, jest kreacja świata przedstawionego. Świat stworzony przez autorkę jest szczegółowy, namacalny, interesujący, klimatyczny i nieco brutalny. Jestem nim oczarowana. Niby zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń, a właściwie trochę po najważniejszym w życiu bohaterów starciu, jednak nie odczuwa się tego. Od razu znajdujemy punkt zaczepienia i zagłębiamy się w lekturze. Autorka stworzyła nie tylko zupełnie nowy świat, ale i zaprojektowała fenomenalny system magiczny, którego od teraz jestem wielką fanką. Fajne jest to, że chociaż jest to inne, świeże podejście do magii, szybko można się w nim odnaleźć, bo wszystko jest klarownie przedstawione i łatwe do zrozumienia. W pierwszej części występuje magia związana z magicznymi artefaktami, w kolejnych ludzie używają wymyślnych koncentratorów do jej skupiania, niektórzy posiadają umiejętność posługiwania się niekontrolowanymi jej zasobami. Co najbardziej zadziwiające, w Cordus większość osób nie wyobraża sobie życia bez magii. Używają jej nawet do czynności, które spokojnie można byłoby wykonać tradycyjnie. Zamawiają taksówki, windy nie da się przywołać bez użycia magii, nawet budynki powstają już w ten sposób. Magia rozlała się po całym świecie, „została zdefiniowana i stała się powtarzalna, mierzalna” i każdy może ją kontrolować.
„Wybrańcy” Veronici Roth to genialne połączenie urban thrillera, science fiction i fantasy. Świeże, zaskakujące i wciągające. Uwielbiam tę książkę za kontrowersyjną główną bohaterkę, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Za niesamowitą kreację świata i rewelacyjny magiczny system, z którym nie spotkałam się nigdzie indziej. I za fabułę, w której można zatracić się bez reszty. Serdecznie polecam!
Veronica Roth to amerykańska pisarka, która zasłynęła z popularnej na cały świat trylogii "Niezgodna" oraz z cyklu "Naznaczeni śmiercią". Niebawem, bo 13-stego stycznia, nakładem wydawnictwa Media Rodzina ma ukazać się polskie tłumaczenie kolejnej książki autorki. "Wybrańcy" są pierwszą częścią dylogii skierowanej do młodych dorosłych oraz zaczynającej się w miejscu, gdzie inne powieści kończą: śmiercią złego charakteru.
Brzmi intrygująco, prawda? :)
Tytułowymi Wybrańcami nazywa się piątkę dwudziestoparolatków (Mattew Weekes, Esther Park, Sloane Andrews, Albert Summers oraz Ines Mejia), którzy dziesięć lat temu pokonali największe zło znane do tej pory na Ziemi. Zabili Mrocznego, wykazując się przy tym ogromnym heroizmem oraz altruizmem, bowiem walka poza gigantyczną sławą przyniosła im również nowe lęki, koszmary i osobiste tragedie.
Powracające demony przeszłości zdają się zwłaszcza dopadać Sloane, z której to perspektywy poznajemy kolejne wydarzenia. Dziewczyna związała się z Mattem, jednym z Wybrańców, z którym - mogłoby się wydawać - wiedzie spokojne życie. Problem w tym, że Sloane nie potrafi uporać się z dziwnym, nagminnie towarzyszącym przeczuciem, że coś jest nie tak jak powinno. Zaczytuje się więc w ściśle tajnych aktach prowadzonych za czasów, gdy ona wraz z czwórką przyjaciół bezpośrednio uczestniczyli w projektach rządowych. Dodatkowo łyka tabletki uspokajające i nasenne, dzięki którym może przespać choć połowę nocy, a ponadto stara się odnaleźć własne miejsce na świecie.
Niespodziewanie po dekadzie spokoju Ziemię zaczęły nawiedzać niespotykane zjawiska: pole uprawne i traktor na środku oceanu czy dziewczyna spadająca z klifu w górę! Sloane wyrusza więc z przyjaciółmi na stare miejsce po Wirze (ogromne tornado), gdzie agenci rządowi zbudowali tajemną bazę. Jak się okazuję, prowadzą tam testy dotyczące posługiwania się najprawdziwszą magią... A co jeśli przy okazji okaże się, że teoria o istnieniu wieloświatów jest prawdziwa i żeby przejść do innego wymiaru, wystarczy zrobić krok? Albo raczej prawie utonąć w rzece Chicago.
Gdybym jednym zdaniem miała określić najnowszą książkę Roth, bez zawahania nazwałabym ją jednym z Wirów Mrocznego. "Wybrańcy" jak huragan wdarli się do mojego świata i zostali w nim, dopóty nie dobrnęłam do ostatniego słowa. Historia, którą przedstawiono w książce, zawiera to, co najlepsze w przeróżnych gatunkach literackich. Mamy elementy fantasy (magia i próby jej okiełznania), dużo momentów sciene fiction (połączenia światów powiązane z teorią strun), a przede wszystkim mocne aspekty rodem z thrillerów (zmagania wewnętrze bohaterów pełne sprzeczności oraz niewiadomych). Roth dodała również nieco romansu, walkę dobrych ze złym czy tuziny przepowiedni, co ostatecznie przełożyło się na fenomenalny odbiór powieści.
"Wybrańcy" to niesamowicie oryginalna historia pełna zwrotów akcji, bez powielonych schematów czy utartych szlaków. Czytelnik otrzymuje kompletnie nowe spojrzenie na wiele znanych (lub mniej znanych) zagadnień. Dodatkowo książkę interesująco urozmaicono poprzez dodanie między rozdziałami fragmentów korespondencji, artykułów z gazet dotyczących konkretnych wydarzeń, esejów z podręczników czy nawet paru wierszy z tomików poezji odrealistycznej. Zabieg ten świetnie wprowadza w stworzony przez Roth świat.
Poza nietuzinkową fabułą w "Wybrańcach" wielką wagę przyłożono do rzetelnego wykreowania bohaterów. Każda postać otrzymała indywidualny charakter, własne problemy i osobiste demony, dzięki czemu obiór powieści w pewnym momencie zaczyna być bardzo emocjonalny. Związujemy się ze Sloane, śledząc każdy jej ruch czy myśl, które - swoją drogą - czasami potrafią dosłownie rozłożyć na łopatki. :)
"Wybrańcy" to książka, od której wiele wymagałam i która idealnie te wymagania spełniła. Ani razu nie zwiodłam się podczas czytania, dlatego bez wahania napiszę: gorąco polecam! Gwarantuję, że po uszy wpadniecie w tę niebanalną, zachwycającą historię przepełnioną emocjami oraz wieloma naprawdę mocnymi twistami fabularnymi. Pozycja idealna dla każdego bez względu na wiek czy zamiłowanie do konkretnego gatunku literackiego. Zakończenie to był istny majstersztyk, ponieważ teraz jedyne, o czym marzę, to dorwanie kontynuacji.
Bycie Wybrańcem to cudowna nagroda ale i ... ogromne ryzyko. Ma się moc, wyjątkowe umiejętności ale minusem jest to, że ryzyko śmierci jest jeszcze większe. Po wydarzeniach sprzed lat, kiedy piątce Wybrańcom udało się pokonać Mrocznego nastał czas ciszy i chwały. Mroczny siał strach oraz zniszczenie. Nic z tego, co stanęło mu na drodze nie przetrwało - czy to miast czy ludzie. Tylko ona jedna - Sloane zdołała go pokonać. Unicestwić i dać mieszkańcom odetchnąć oraz szansę spokój i radość. Ale ona sama nadal nie może się podnieść, choć minęło już tyle lat. Czy Mroczny został na pewno pokonany? Czy świat zyska pokój? Co jeszcze się wydarzy i gdzie?
Veronica Roth swoją serią "Niezgodna" wkradła się do mego serca. Choć tylko czytałam pierwszy tom, to obejrzałam całość ekranizacji. Bardzo mi się ona podobała i z niecierpliwością czekałam na jej kolejną książkę. i w końcu jest. Co prawda tylko dylogia ale za to grubaśna. Pierwszy tom liczy niewiele ponad 500 stron. Ale żeby ta ilość stronic nie przytłaczała, autorka podzieliła książkę na trzy części. No powiem, Wam, że byłam tym zaskoczona. Ale dzięki temu mogłam sobie oddzielić każdy w nowych etapów życia i wydarzeń piątki Wybrańców. Młodych ludzi, którzy musieli stanąć do walki z Mrocznym. Ryzykując życiem uratowali świat. Mogą odetchnąć. Tylko czy aby na pewno? Ich niezwykłe zdolności nie mogą się przecież marnować, prawda? Autorka świetnie połączyła urban thriller, science fantasy i fantasy. Lawirowałam pomiędzy nimi i nigdy nie wiedziałam co się wydarzy i z co lub kto pojawi się na kolejnej stronie. Pod względem akcji jest moc. Jest petarda i nie było nawet milimetra wolnej szczeliny, by wcisnąć nudę. Tu dzieje się na prawdę dużo. Ale nie przytłacza to, o nie. Wsiąkłam w świat wykreowany przez Veronikę Roth. Świat pełen niebezpieczeństw, pełen zagadek i pełen walk - zarówno z godnym przeciwnikiem, jak i z samym sobą. Walkę z demonem rozumianym dwojako. Zostało to wszystko tak fajnie poprzeplatane, że tylko podsycało to moją ciekawość. Życie realne mieszało się z fantastyką. Z jednej strony czytałam o normalnych problemach ludzi, by za chwilę wskoczyć na wyższy szczebel, gdzie panuje magia i zjawiska nadprzyrodzone. Piątka Wybrańców to na pozór zwyczajni ludzie. Na pozór, bowiem prawda siedzi głęboko w nich. Tu ściera się realność z wyobraźnią autorki. Główna bohaterka dostała wszystkie te cechy, aby zostać super bohaterką. Nieustępliwa, pewna siebie (dla ogółu) i nielękliwa (też dla ogółu). Pozorów masa ale dzięki temu bohaterowie wyszli wiarygodni i realni. Tacy z życia wzięci. Z trwogą, niecierpliwością oraz przerażeniem przyglądałam się kolejnych wydarzeniom, które testowały moją cierpliwość. Do samego końca siedziałam jak na szpilkach. Lektura wciągnęła mnie do reszty. Oderwała od rzeczywistości. I choć musiałam ją podzielić na kilka podejść, ze względu na jej rozmiar, to i tak żałuję, że tak szybko się skończyła. Już nie mogę się doczekać kontynuacji. szczególnie po takich wydarzeniach finałowych. Autorka zdecydowanie pokonała swoją trylogię "Niezgodna". Jestem nią oczarowana. Stylem i językiem dobrze znanym właśnie z tamtej serii. Tą lekkością poruszania się po świecie wyobraźni ubierania w słowa myśli oraz przelewania ich na papier. Wyraźni, charakterni i silni bohaterowie zapraszali, by im towarzyszyć. Świat fantasy z elementami thrillera został świetnie przedstawiony. Czekam na więcej. A jeśli i wy lubicie takie książki, i jeśli podobała Wam się "Niezgodna", to myślę, że tę serię pokochacie jeszcze bardziej.
Polecam.
Historia Wybrańców zaczyna się w nietypowym momencie. O niezwykłości bohaterów nie świadczą bierzące, niesamowite wydarzenia. Tylko przemyślenia ludzi, który wcześniej zostali wybrani do wypełnienia proroctwa. Teraz, po 10 latach, kiedy już ich nemesis zostało pokonane, każdy z bohaterów musi na swój sposób unieść ciężar bycia "wybrańcem" i dostosować się do życia w zwykłym społeczeństwie. Jedni sobie radzą lepiej, inni gorzej. Faktem jest, że ciężko się odnaleźć, kiedy największym życiowym doświadczeniem jest pokonanie Mrocznego.
Veronica Roth stworzyła wspaniałą opowieść w miejscu, którego żaden z autorów nie opisuje w swoich cyklach o bohaterach. Dzięki temu ta historia jest inna. Warto sięgnąć po coś jednocześnie znanego i świeżego w odbiorze.
To było moje pierwsze spotkanie z autorka. Wiedziałam, że wcześniejsze przygody bohaterów zakończyły się definitywną wygraną dobra nad złem, a tutaj mamy nowe przygody z tym samym odwiecznym złym bohaterem, czyli „Mroczny”. Pomimo, że nie znam poprzednich historii to nie miałam problemu ze zrozumieniem tej książki. Tutaj przyznam się, że mocno wciągnęła mnie ta historia i oczywiście główna bohaterka Sloane. Dziewczyna petarda z milionem pomysłów, które są inne niż większości ludzi, nie owija w bawełnę, ale i gdzieś głęboko jest pełna bólu, który ukrywa, ale o tym przeczytacie i dowiecie się z książki. Świetnie wykreowany świat, jaki mamy w książce.
Co byś zrobiła, kiedy dowiadujesz się, że Świat, w jakim żyjesz to nie jest ten, jaki się tobie wydawał? Chciałabyś móc mieć taką moc, którą kontrolujesz gwizdem? Mowa tutaj o magii z koncentratorów, które skupiały energię wykorzystywaną przez mieszkańców Genetrix.
Czym dokładnie jest Genetrix…??
To znajdziecie w książce, ale podejrzewam, że nikt z was nie zgadnie W książce dzięki magii. W książce występują wszyscy ci z poprzednich wspólnych historii jak i nowi. Każda osoba wnosi do powieści coś swojego osobistego. Pełno emocji i uczuć.
Czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Nowa powieść autorki kultowej serii „Niezgodna”. Jednoczesna premiera w 33 krajach! Na jednej z planet w odległej galaktyce żyją dwa nienawidzące...
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji,...
Przeczytane:2021-04-18,
Jesteś Wybrańcem wytypowanym przez proroctwo do walki ze złem. Mroczny, bo tak nazywa się wróg, zrównuje twoje miasto z ziemią. Nie da się uniknąć ofiar przy katastrofalnych zniszczeniach, w tym twoich bliskich. Wraz z pozostałymi Wybrańcami udaje się pokonać wroga. Chwała, wdzięczność i duma przynosi bohaterom wielką popularność. Po dziesięciu latach zostajecie porwani do równoległego świata, by walczyć z tamtejszym Mrocznym. Podejmujecie się zadania? Demony przeszłości nie opuszczają ani na krok i trzeba się z nimi zmierzyć.
Książkę czytałam z wielkim zaciekawieniem. Bohaterowie, którzy ratują świat, stają przed wyborami, które mogą zaważyć na niejednym życiu, próbowanie poradzić sobie z wydarzeniami z przeszłości to coś, co lubimy w książkach czy filmach. Tutaj Wybrańcy są jak najbardziej ludzccy. Jednak magia, która towarzyszy im w życiu, ma swoje wady i zalety.
Jestem pod wrażeniem talentu autorki. Wykreowanie wielowymiarowego świata jest dla mnie fenomenalnym posunięciem. Żywe trupy, koncentratory na różne części ciała, które pomagają w posługiwaniu się magią... To wszystko jest fajne. Postać głównej bohaterki, Sloane, bardzo mi się podobała, choć mogłaby czasami niektórych czytelników irytować
Koniec mnie jednak nie zachwycił. Wprowadzając mnie do takiego świata oczekiwałam chyba większego efektu "wow". Nie poczułam go wcale, ewentualnie lekki zawód, a szkoda. Całość uważam za bardzo ciekawą lekturę. Gdyby zakończenie mnie porwało, Wybrańcy mieliby naprawdę wysoką notę. Jeśli powstanie kontynuacja, to bardzo chętnie po nią sięgnę Polecam sprawdzić, czy i Wam spodoba się inny świat, nie ten, który znamy, o ile ktoś jeszcze nie czytał książki.