Wydawnictwo: Solaris
Data wydania: 2005 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 420
Zamiast miecza - topór. Zamiast magii - mocne słowo. I wszyscy odczują ból i strach. To okrutna, krwawa, gorzka i bardzo… liryczna historia. W...
Za kilkaset lat - po III wojnie światowej i zimie postnuklearnej - mieszkańcy Ziemi zjednoczą się i skolonizują pobliskie planety. To oczywiste, mówi nam...
Przeczytane:2014-07-21, Przeczytałam,
Rosja. Brak przestępczości. Spokój na ulicach. Uśmiechnięci ludzie spacerujący nocą po zakątkach miasta. Niemożliwe? Tak się jednak zdarzyło w political fiction, które reprezentuje tutaj "Wybrakówka" Olega Diwowa.
Co cenicie bardziej, bezpieczeństwo czy swobodę? Czy w ogóle da się wybrać? Political fiction brzmi strasznie nieciekawie? Błąd! Do niedawna też tak myślałam, aż trafiłam na "Wybrakówkę" Diwowa. Nie jest to moja pierwsza moja styczność z tym panem i z pewnością nie ostatnia. Możecie mi wierzyć na słowo, książkę czyta się jednym tchem, jest intrygującą wersją ustroju państwa i daje niesamowicie dużo do myślenia.
Oleg Diwow nie wydał wielu książek do tej pory, a szkoda! Widzę potencjał drzemiący w jego słowach. Pamiętam pierwszą jego książkę, na którą się natknęłam - "Nocnego obserwatora", już wtedy wiedziałam, że do Diwowa niewątpliwie wrócę.
Jakim cudem udało się osiągnąć stan skrajnego spokoju w drastycznie niespokojnym kraju, jakim jest Rosja? Otóż wszystkim zajęła się ASB, czyli wdzięcznie brzmiąca nazwa dla Agencji Społecznego Bezpieczeństwa. Sam koncept ASB i jej powstania, tajemniczego Zarządzenia 102 i ludzi zajmujących się zawodowo "wybrakówką" jest fascynujący. Oleg Diwow bardzo zręcznie przedstawia możliwości i konsekwencje istnienia takich tajnych służb w imię bezpieczeństwa (czy aby na pewno?).
Umiecie sobie wyobrazić Polskę bez przestępców? Polskę, w której można chodzić spokojnie w dzień i ba! w nocy? Czy ten pomysł wydaje się Wam atrakcyjny? Czy może straci na uroku, jeśli dodam, że prywatności nie będzie? Nastanie czas wybrakówki, z której nie będzie powrotu. Ale jeśli jesteś prawym obywatelem, to nie masz się czego obawiać, prawda?
Po lekturze tej książki w głowie zalega mętlik. Istna transformacja znaczeń tak istotnych kwestii jak: bezpieczeństwo, prawo, kara, przestępstwo, swoboda. Które z nich powinny mieć najważniejsze miejsce w ustroju państwa? Które w ogóle nie powinny podlegać państwu? Polecam!