"Wybaczam ci" - takie zdanie znajduje w wiadomości do swojego męża Ina Kobryn. Nadawcą jest nieznana kobiecie dziewczyna. To jednak dopiero początek spirali dramatycznych wydarzeń.
Następnego dnia okazuje się, że dziewczyna, która wysłała wiadomość na Facebooku, popełniła samobójstwo.
Gdy Ina zaczyna zadawać mężowi pytania, ten zaprzecza jakoby znał kobietę, a wiadomość z jego konta - znika.
Dotychczas uporządkowany i przewidywalny świat Iny diametralnie się zmienia.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
- Czyli twój poziom zaufania do mnie nadal jest taki, jak do polityków - ocenił. - Mniej więcej.
„Wybaczam ci” autorstwa Remigiusza Mroza to książka, która z pewnością dostarczy czytelnikom wiele emocji i zaskoczeń. Historia Iny Kobryn, której życie nagle zmienia się po odkryciu tajemniczej wiadomości na komputerze męża, wciąga od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać. Mróz umiejętnie kreuje atmosferę napięcia i niepewności, prowadząc czytelnika przez labirynt zagadek, kłamstw i niespodziewanych zwrotów akcji.
Ina, pracująca na co dzień w ośrodku pomocy społecznej, początkowo wiedzie spokojne życie u boku kochającego męża, z którym stara się o dziecko. Jednak przypadkowe odkrycie wiadomości „Wybaczam ci” i samobójstwo kobiety, która ją wysłała, wywraca jej życie do góry nogami. Kolejne fakty wychodzące na jaw – mąż, którego nikt nie zna w jego rzekomej pracy, tajemnicze zniknięcie i lawina niepokojących odkryć – sprawiają, że Ina zaczyna kwestionować wszystko, co do tej pory uważała za pewne.
Mróz, znany z dynamicznego stylu i umiejętności budowania złożonych intryg, w tej książce nie zawodzi. Postacie drugoplanowe, zwłaszcza Gracjan, przyjaciel z dzieciństwa Iny, są dobrze zarysowane i dodają głębi fabule. Jego rola jest niejednoznaczna, co dodatkowo podsyca atmosferę tajemnicy i niepewności. Narracja prowadzona z perspektywy Iny pozwala czytelnikowi w pełni wczuć się w jej sytuację, przeżywać jej rozterki i odkrywać prawdę krok po kroku.
Jednym z mocniejszych punktów książki jest dialog – pełen ironii i sarkazmu, nadający relacji Iny i Gracjana autentyczności i dynamiki. To, co wyróżnia tę powieść, to również umiejętność autora w budowaniu wielowarstwowej fabuły, w której każdy szczegół ma znaczenie i wpływa na rozwój wydarzeń. Mróz porusza też poważne tematy, takie jak trauma, amnezja psychogenna czy świat mafii, co dodaje historii głębi i realizmu.
Mimo pewnych momentów, które mogą wydawać się mniej przekonujące czy nieco przerysowane, książka broni się dobrze skonstruowanym zakończeniem. Choć niektórzy czytelnicy mogą mieć mieszane uczucia co do niektórych wątków...
„Wybaczam ci” to z pewnością jedna z tych książek, które, mimo pewnych niedociągnięć, potrafią wciągnąć i dostarczyć wielu emocji. Mróz po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem intrygi i potrafi zaskoczyć czytelnika. Dla fanów autora i miłośników kryminałów pełnych tajemnic i zwrotów akcji, to pozycja obowiązkowa. Z pewnością sięgnę po kolejną część, by dowiedzieć się, jak dalej potoczą się losy Iny i jakie kolejne tajemnice skrywa jej życie. Ocena: 5/6.
Tytuł: Wybaczam Ci
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona Krymniału
„Wybaczam Ci” to słowa, które zazwyczaj powodują, że człowiek zaczyna odczuwać ulgę, jednak do życia Iny Kobryn wprowadziły chaos, kiedy dostrzega je w wiadomości do swojego męża na Facebooku, a ich nadawcą jest nieznajoma dziewczyna. Z początku wyrzuca ową wiadomość z głowy, lecz następnego dnia na Placu Konstytucji w Warszawie dochodzi do samobójstwa, a samobójczynią okazuję owa nieznajoma od dziwnej wiadomości. Po konfrontacji z mężem ten znika, a bohaterka odkrywa, że tak naprawdę nie zna swojego ukochanego.
„Mieliśmy piękne życie – nie idealne, ale dokładnie takie, jakie powinny prowadzić dwie osoby zamierzające spędzić ze sobą resztę życia. Potrafiliśmy urządzać sobie romantyczne wieczory, opowiadać głupie dowcipy, robić jaja ze wszystkiego, razem rozwijać hobby i kochać się, jakby miało nie być jutra. W dodatku od jakiegoś czasu oboje czuliśmy, że pora na powiększenie rodziny. Dostałam cały pakiet”.
Brzmi jak fabuła genialnego kryminału prawda? I taka właściwie może się wydawać książka „Wybaczam Ci” autorstwa Remigiusza Mroza, jednak nie do samego końca. Muszę przyznać, że ta książka wymęczyła mnie trochę podczas czytania. Autor co jakiś czas serwuje nagłe zwroty w losach bohaterki, co po pewnym czasie mnie już trochę zaczynało irytować, a po przeczytaniu całości zastanawiałam się, czemu Mróz tak mącił w fabule, jakby nie mógł się zdecydować na jeden kierunek fabuły i błądził szukając rozwiązania. Znając dobrze twórczość Remigiusza Mroza poczułam się trochę zawiedziona, ponieważ jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak chaotyczną i meczącą fabułą w jego książkach, tak jak w tej książce.
Tę książkę bronią jednak postacie, które wzbudzały moją sympatię, dzięki czemu ciekawiło mnie, jak potoczy się dalej historia przedstawiona w książce. I to przez nie, nie odłożyłam tej książki na półkę.
Podsumowując, jak na sławę i umiejętności pisarskie Remigiusza Mroza, książka „Wybaczam Ci” wydaje się napisana na dość średnim poziomie. Nie powaliła mnie ani zbytnio nie zachwyciła, bo mogła być zdecydowanie lepsza, niż jest.
;Wybaczam ci ;
Remigiusz Mróz.
Wydawnictwo: Czwarta strona.
Literatura: Kryminał, sensacja, thriller.
W życiu spotyka nas wiele nie wyjaśnionych zdarzeń, okoliczności, sytuacji, które nie zawsze można wytłumaczyć racjonalnie. Nie wiele powinno nas zdziwić, zaskoczyć, a jednak...Czy wielką niedorzecznością będzie stwierdzenie iż to co pewne i bezpieczne może stanowić mur obronny przed wszelkimi ukrywanymi tajemnicami, że osoby jakże dobrze nam znane o których możemy śmiało powiedzieć że znamy je na wylot, nie jest przesadzoną groteską, irracjonalną infantylną mrzonką, o pragnieniu posiadania wiedzy o osobie jakże nam bliskiej, z którą konie można kraść i beczkę soli się zjadło. Kiedy już uważamy że ta wiedza nam wystarczy i kilka dowodów na potwierdzenie tych słów, możemy się przeliczyć, otworzyć oczy przed faktem dokonanym, bo okaże się w ostateczności że osoba za którą się podaje - nie istnieje.
'' Mieliśmy piękne życie – nie idealne, ale dokładnie takie, jakie powinny prowadzić dwie osoby zamierzające spędzić ze sobą resztę życia. Potrafiliśmy urządzać sobie romantyczne wieczory, opowiadać głupie dowcipy, robić jaja ze wszystkiego, razem rozwijać hobby i kochać się, jakby miało nie być jutra. W dodatku od jakiegoś czasu oboje czuliśmy, że pora na powiększenie rodziny. Dostałam cały pakiet. ''
Ina szczęśliwa mężatka, spędza wieczór z winem, muzyką i dobrą książką na kanapie, w czasie kiedy to mąż Rafał czas spędza z niedoszłym szwagrem w klubie. Kiedy to oni stają się świadkami prawdopodobnie samobójstwa młodej kobiety na Placu Konstytucji w Warszawie, ona przypadkiem odkrywa wiadomość o krótkiej treści ; WYBACZAM CI ; przeznaczonej dla jej męża. Po powrocie do domu na pytania Iny, Rafał zbywa ją, następnego dnia znika, a informacje podawane do mediów wskazują na tę samą kobietę z krótkiej wiadomości. Kiedy zdesperowana żona w raz ze szwagrem próbują odnaleźć Rafała, okazuje się poniewczasie że ten w cale nie figuruje w firmie i na stanowisku pod tym nazwiskiem którego niby dobrze znała. Dlaczego mąż Iny musiał zmienić tożsamość? Śledztwo doprowadza ich do komórki lokatorskiej, w której to zostaje odnaleziona teczka z wycinkiem morderstwa nad jeziorem Szymbarskim, zdjęcia, a także pamiętnik pisany ręką czternastolatki i klucz z brelokiem. Jakie skrywa tajemnice? Aby dowieść prawdy udają się do miejsca gdzie dziewczynka trenowała w Klubie Młodziczek, niestety tam Gracjan zostaje zaatakowany przez karki, trafia do szpitala, a Ina otrzymuje kolejną wiadomość od męża, by spotkali się nad Wisłą. Kiedy tam docierają, zostają aresztowani przez policję, przesłuchani i wypuszczeni. Rafał trafia do aresztu, a Ina zatrudnia obrończynię Igę Zawadę, aplikantkę mecenasa Artura Żelaznego. Podczas widzenia żona dowiaduje się od Rafała do czego służy klucz schowany w jednym z garaży, pieniądze, co skrywają pudła, jaka z nich wypłynie prawda, czym stanie się kłamstwo, kim są ludzie z Wólki Kosowskiej, co z nimi i CBSP ma wspólnego Rafał? Czy będąc świadkiem na rozprawie własnego męża, Ina dokona odkrycia czy wpadnie w kolejną pułapkę zagadki? Warto było poświęcać się dla dobra sprawy, ogółu, by odkryć tajemnicę, pogrążając nie tylko siebie, ale i bliskich, tym samym można pomóc, zaszkodzić. Jakie będzie wielkie zaskoczenie dla Iny koniec historii? Czy ona ukaże w świetle dnia zupełnie inną prawdę?
'' Czasem przypadek jest po prostu tym, czym jest, zbiegiem okoliczności. ''
Dochodząc do epilogu, kończąc powieść, zastanawiam się jak łatwo surfujemy słowem, jak łatwo ulegamy iluzji że to co namacalne, budowane na solidnych fundamentach, okazuje się domkiem z kart, jak łatwo ulegamy przekonaniu że określona wiedza jest tym co jest świadomym przekonaniem o słuszności naszej wiedzy i decyzji, gdzie w tym wszystkim jest zaufanie.? Czy zawsze łatwo przychodzi nam zmiana zdania, budowana na okoliczność chwili i momentu? Autor zahacza o tematy trudne, czym jest gwałt, wyparcie, wszelkie ciężkie traumy które ukryte pod nazwą amnezji psychogennej, ukrywają ból, sekrety, włączając mafię i pranie brudnych pieniędzy, doprowadza czytelnika do brawurowej jazdy wyścigówką po wąskich uliczkach jednokierunkowych, bez szansy na jakkolwiek próbę wycofania się. Szybka akcja, zwrot zdarzeń, zabawa wątkami która daje wiele pytań, by na końcu odpowiedzieć na nie wszystkie, otworzyć wszelkie zamknięte drzwi, uchylić rąbka tajemnicy, że to co staje się prawdą jest ukrytą głęboką raną, która w obronie staje się kluczem do rozwiązania zagadki. Dla mnie stanowiło podwalinę zaskoczenia, lekkiego pióra, narracji która ukazała także stronę kobiecej intuicji, analiz, determinacji, przedstawiła stronę czym jest więź rodzinna, czym zaufanie, komu zawierzyć, kogo wykreślić z gry? Polecam serdecznie.
Wybaczam ci.
Kilka lat temu przeczytałam chyba ze dwie książki Remigiusza Mroza z serii "Joanna Chyłka", jakoś nie ciągnęło mnie do kontynuacji i odpuściłam sobie. Do tej książki muszę przyznać, że podchodziłam jak przysłowiowy pies do jeża, z rezerwą i jakąś nieodgadnioną niechęcią. Lecz teraz muszę się przyznać, iż sama nie rozumiem dlaczego. Historia jest bardzo dobrze wymyślona, wciąga od samego początku i trzyma w niepewności do samego końca a samo zakończenie jest niesamowicie nieprzewidywalne i dosłownie zaskakujące. Do samego końca autor trzyma nas w niepewności a my czytając zadajemy sobie pytanie: o co tu chodzi, co jest grane, jak to w ogóle jest możliwe..., ciężko jest odłożyć te książkę na potem. A tak nawiasem mówiąc, to autor tu również wspomina o Chyłce...
Ina Kobryn jest szczęśliwą mężatką, dobrze układa jej się w pracy i w życiu. Jej mąż Rafał, również sprawia wrażenie spełnionego zawodowo i prywatnie. Zaczęli nawet starania o dziecko. Jednak jak to zwykle w życiu bywa, czasem wystarczy niewielki impuls, iskierka, żeby ruszyć całą lawinę niespodziewanych, powiązanych ze sobą wydarzeń.
"Mieliśmy piękne życie – nie idealne, ale dokładnie takie, jakie powinny prowadzić dwie osoby zamierzające spędzić ze sobą resztę życia. Potrafiliśmy urządzać sobie romantyczne wieczory, opowiadać głupie dowcipy, robić jaja ze wszystkiego, razem rozwijać hobby i kochać się, jakby miało nie być jutra. W dodatku od jakiegoś czasu oboje czuliśmy, że pora na powiększenie rodziny. Dostałam cały pakiet."
Pewnej nocy, gdy Rafał wraz z przyjacielem z dzieciństwa Iny, Gracjanem udaje się na męskie spotkanie w klubie, kobieta w oczekiwaniu na męża wchodzi na jego konto na Facebooku. Nie wylogował się, więc Ina z ciekawości tam zagląda i nieoczekiwanie znajduje krótką wiadomość "Wybaczam ci" od młodej dziewczyny, której nie zna. Rano okazuje się, że ta właśnie dziewczyna popełniła samobójstwo przed klubem, w którym Rafał był z Gracjanem.
"Czasem przypadek jest po prostu tym, czym jest, zbiegiem okoliczności."
Gdy Ina zaczyna analizować całą tę sytuację, próbując dowiedzieć się od Rafała czegoś na temat tej dziewczyny, on stwierdza, że zupełnie jej nie znał i nie ma pojęcia skąd się wzięła ta wiadomość na jego profilu. Gdy po południu Ina chce raz jeszcze zerknąć na to konto, okazuje się, że wiadomość zniknęła a wraz z nią zniknął Rafał. Dosłownie wszelki ślad po nim zaginął, nawet w domniemanej jego pracy. Na domiar złego zaczyna szukać go również Policja, jako podejrzanego z zamordowanie tej dziewczyny przed klubem.
Ina jest załamana, w całej tej dramatycznej sytuacji podporą jest dla niej siostra ze swoim partnerem, Gracjanem. Tylko dzięki ich wsparciu dziewczyna jakoś się trzyma i stara się robić wszystko, aby odnaleźć męża i rozwiązać całą tę zagadkę.
Fabuła nabiera bardzo szybkiego tempa, narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, prowadzi ja Ina, Gracjan oraz przeplatane są fragmenty znalezionego pamiętnika nieznajomej dziewczyny.
Akcja do samego końca nie zwalnia, poznajemy kolejne intrygujące postacie, które mniej lub bardziej są powiązane z Rafałem, Iną i Gracjanem. Pojawi się również wątek z wietnamską mafią z Wólki Kosowskiej. A zakończenie jest niebywałe i zaskakujące.
Po tej lekturze, myślę że już bez oporu zabiorę się za inne tytuły Remigiusza Mroza.
Polecam.
Remigiusz Mróz kolejną swoją powieścią „Wybaczam ci” po raz kolejny wprowadza zamęt w książkowym środowisku opiniotwórczym i miesza w głowach czytelników dzieląc ich niczym jak pewna partia czy szczepionki na covid-19. Mroza albo się lubi albo nie. Na pewno nie można przejść obojętnie. Czyli autor swój cel marketingowo-finansowy osiągnął. Powieść zaczyna się jak przed każdym rozwodem lub dobrą intrygą kryminalną. Żona zagląda na niewylogowany facebookowy profil męża. Następnie nadawczyni wiadomości do męża jest nieboszczką, mąż znika, nie pracuje gdzie miał pracować a w ogóle to nie jest jej mężem. Ba, tak naprawdę to nic nie wie o swoim partnerze. Pamiętnik dziewczynki gwałconej przez trenera, grube przekręty na kasie. I ten jej przyszły szwagier. Tak naprawdę Ina nie wie komu ufać. Powieść dynamiczna, momentami zaskakująca. Pomimo, że czytelnik może się domyślać kto jest bohaterem pamiętnika autor umiejętnie przekonuje aby ten nie odkładał powieści. Jednakże w tym wszystkim, brakowało dbałości o szczegóły. Przekombinowana kosztem pozostawienia niedopowiedzeń czy też pewnych braków logicznych. Ale uważny czy złośliwy czytelnik zawsze coś znajdzie i będzie się czepiał. Zawsze wtedy mówię sobie, może sam coś napisz, to tak żartem.
'Nie ma przypadkowych spotkań. Każdy napotkany człowiek jest albo lekcją, albo sprawdzianem, albo prezentem'.
Czy tak było w przypadku Iny?
Początek najnowszego thrillera pióra płodnego pisarza zapowiada się intrygująco i obiecująco. Dawno już nie czytałam czegoś równie dobrego w tym gatunku. I choć miałam wątpliwości co do słuszności sięgnięcia po tę właśnie pozycję, to w miarę czytania wyzbyłam się dotychczasowe obiekcji.
Wydaje się, że główna bohaterka prowadzi spokojne i uporządkowane życie u boku ukochanego mężczyzny. Ina jest spełniona na wielu polach: prywatnym i zawodowym. Jak dotąd, jej życie nie jest naznaczone żadnym dramatem, nie ma poważniejszych frasunków. Ale czy na pewno? Młodym do szczęścia brakuje tylko upragnionego dziecka. Niestety, wszystko zmienia się za sprawą pewnych uwarunkowań, na jaw wyjdzie wiele rzeczy.
Gdy najbliższy człowiek okazuje się być kimś innym, niż sądziliśmy.
Jak dalej potoczą się losy Iny i Rafała? Co takiego kobieta odkryła? Czy mąż czegoś przed nią nie ukrywa, jakie ma intencje? I kim naprawdę jest? Jak byśmy się zachowali na miejscu bohaterki, dowiadującej się, że jej partner nie jest tym, za kogo się podaje. Czy miała prawo zwątpić w jego szczerość i uczucia?
Czy Remigiusz Mróz czymś mnie zaskoczył? Oczywiście. Niesztampową i świeżą fabułą. Thriller czyta się szybko, niekiedy pisarz dawkuje emocje, częściej jednak dostajemy ich aż nadto. Wprawdzie zbyt duża ilość wątków może rozmywać całościowy sens, ale moim zdaniem tak się nie stało. Akcja jest dynamiczna i rozwojowa.
Ile wiemy o swoich najbliższych, a ile chcemy wiedzieć?
Lejtmotyw zasługuje na uznanie, plus za poruszenie kolejnego, ważnego społecznie tematu, jakim jest pedofilia. Tym razem tego czynu dopuścił się trener wobec swojej podopiecznej. Przewija się również wątek służb i agentów pracujących pod przykryciem.
Czy pozornie niezwiązane ze sobą sprawy przynoszą odpowiedzi na postawione wcześniej pytania? Czy warto dać kolejną szansę komuś, kto już raz nadwyrężył nasze zaufanie? Czy Ina się na to zdobędzie?
I jak to u Remigiusza Mroza bywa, gdy już jesteśmy przekonani, iż sprawa została wyjaśniona, nagle pojawiają się nowe, zupełnie nieznane okoliczności. Wiele zmienią.
"Wybaczam ci" - napisała dziewiętnastolatka do męża Iny, po czym popełniła samobójstwo. Sęk w tym, że Rafał nie zna tej dziewczyny. O co może chodzić?
Ten początek mnie zaintrygował. Co prawda było trochę paplaniny o Facebook'u, którego ja osobiście nie ogarniam, ale na szczęście wszystko zrozumiałam. Pewnie powiecie: "może pomyliła osoby". Ok, mogło tak być, ale jak wytłumaczyć to, że następnego dnia Rafał znika, rozpływa się. Niedługo po tym zostawia karteczkę w samochodzie Iny z dopiskiem "nie szukaj mnie". Coś jest na rzeczy.
Między rozdziały wpleciony jest pamiętnik (uwielbiam ten zabieg!) - wiemy jedynie, że należy do czternastoletniej piłkarki. Odgrywa on ważną rolę w całej historii. To nie są opowiastki o przyjęciach urodzinowych, wzdychaniu do szkolnej miłości, czy obgadywaniu koleżanek. Zaczyna się niewinnie od narzekania na brak zrozumienia wśród współzawodniczek i uczucie osamotnienia, ale uwierzcie - miejscami ciężko było przez niego przebrnąć.
Ina. Jak mnie było jej szkoda - wyobraźcie to sobie - przez kilka lat żyjecie w szczęśliwym małżeństwie, po czym niespodziewanie przychodzi . Warto zaznaczyć, że rozdziały z jej perspektywy są napisane w pierwszej osobie, co tylko potęguje szargające nią emocje - zagubienie, złość, poczucie beznadziei.
Z drugiej strony Gracjan, szwagier Iny. To on jej pomaga w szukaniu męża. I również z jego perspektywy mamy pogląd na historię. Podobała mi się więź, łącząca tych dwojga. Znają się praktycznie od dziecka, więc wiedzą o sobie wszystko. A przynajmniej powinni. Urocze było to, jak się do siebie zwracali ("hej, gówniaku", "cześć, smrodzie" 😂), w trudnych momentach wzajemnie się wspierali, a nawet narażali życie. Czasami miałam wrażenie, że trochę za daleko się to posuwa - w końcu Gracjan ma żonę (jest szwagrem Iny, to chyba logiczne, już się nie pogrążam 🤦). Choć na swój sposób podobało mi się to.
Pokręcone. Zupełnie tak jak końcówka tej książki 🤯 Nie mam pojęcia, jak Autor to wszystko wymyślił i połączył, ale... wow.
A jeśli tak jak ja lubicie smaczki w postaci innych Mroźnych bohaterów, tutaj spotkacie kogoś z uniwersum Chyłki ;)
Mróz latem ? Czemu nie!
Poznajemy Inę i Rafała, szczęśliwe małżeństwo, które wiedzie spokojne życie. Pewnego dnia sielankowe życie przerywa wiadomość na Facebooku, którą otrzymał Rafał. Wiadomość tę wysłała dziewczyna, która jak się okazuje popełniła samobójstwo. Mężczyzna twierdzi, że jej nie zna ale nie potrafi wytłumaczyć jakim cudem wiadomość zniknęła z Facebooka. Ina zaczyna podejrzewać męża o najgorsze gdy okazuje się, że ten znika bez śladu.
Jakie to było dobre wie ten, kto już ma lekturę za sobą!
Autor stworzył historię, która czyta się sama i nie da się od niej oderwać. Thriller, w którym akcja pędzi jak rollercoaster.
Fabuła książki jest po prostu genialna, pełna intryg i tajemnic. Bohaterowie są wyraziści i nie da się ich nie polubić, razem z nimi dążyłam do rozwiązania zagadki i poznania prawdy. Mimo iż miałam pewne podejrzenia to nie udało mi się przewidzieć zakończenia. Autor rozwalił mnie na łopatki.
Kto zna książki autora, wie że jego powieści czyta się niezwykle lekko i przyjemnie i nim się obejrzymy jesteśmy już na końcu. Lubię styl autora i liczę, że niebawem Remigiusz Mróz zaskoczy nas kolejnym świetnym thrillerem👌
Polecam gorąco! Tej książki nie można sobie odmówić!
Dziękuję @czwartastronakryminalu za możliwość przeczytania książki 🖤
O panie nasz Remigiuszu! Ładnie to tak zwodzić czytelnika do ostatniej strony i zmuszać go do zarywania nocy? 😁
Wyobraźcie sobie, że Wasz małżonek nie wylogował się z Facebooka i znajdujecie w jego skrzynce wiadomość o treści "Wybaczam ci". Niby nic podejrzanego, partner twierdzi, że nie zna nadawcy, a wiadomość na pewno została wysłana pomyłkowo. Następnego dnia jednak okazuje się, że ta osoba popełniła samobójstwo nocą, w pobliżu miejsca, w którym imprezował małżonek. Lampka ostrzegawcza ponownie się zapala, jednak nie otrzymujecie żadnych wyjaśnień, bo zarówno tajemnicza wiadomość, jak i Wasz partner znikają bez śladu. Żeby nie było zbyt prosto, okazuje się że osoba o personaliach Waszego wybranka nie istnieje. Co robicie? No nie wiem jak Wy, ale bohaterka najnowszej książki Mroza rozpoczyna prywatne śledztwo i zaczyna grzebać w przeszłości męża.
Książka wzbudza zmienne uczucia. Szybko się rozkręca i już po kilkunastu stronach zaczyna intrygować. Później akcja nieco zwalnia, a gdy zaczyna nam się wydawać, że wiemy jakie jest rozwiązanie zagadki i mamy ochotę nazwać fabułę przewidywalną, autor ciągnie za sznurki w taki sposób, że wszystko wywraca się do góry nogami, a my znów znajdujemy się w punkcie wyjścia.
Zakończenia nie sposób się domyślić dzięki temu, że autor świadomie nakierowuje nas na fałszywy trop. A przynajmniej mnie się nie udało, może ktoś inny rozgryzł tajemnicę? Przyznajcie się!
W każdym razie polecam przeczytać, tylko uwaga - od tekstu ciężko się oderwać. Podczas lektury często wracałam myślami do innej książki autora, "Nieodnalezionej" - przy niej też towarzyszyło mi to uczucie złości na samą siebie za to, że mam w życiu inne obowiązki i muszę niekiedy książkę odłożyć 😂
To moja pierwsza przeczytana książka tego autora i muszę przyznać, że zostanę jego fanką. Odpowiada mi styl pisarza, jego umiejętne żonglowanie tropami i poszlakami oraz genialne tworzenie napięcia w czytelniku. Ta historia wciągnęła mnie bez reszty, kartka za kartką szukałam wyjaśnienia zagadki, jednak wszystkie moje domysły i przypuszczenia okazałymi się mylne. Zakończenie to prawdziwy majstersztyk. Mróz totalnie mnie zaskoczył, naprawdę nie idzie tego przewidzieć. Akcja jest naszpikowana wartkimi wątkami, trefnymi wskazówkami oraz te urwane rozdziały w najciekawszym momencie. Umieramy z ciekawości, nasza wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach, myśli się w głowie kotłują a emocje pobudzają wyobraźnię.
Były momenty, że śmiałam się w głos, czytając rozmowy pomiędzy Gracjanem i Iną. Och, tych dwoje ma niewyparzony jęzor i wie jak go używać by był ostrzejszy od brzytwy.
Od czego zaczęła się ta historia? Od pewnego wieczoru, kiedy główna bohaterka spędzała samotny wieczór w domu a jej małżonek zrobił sobie alkoholowy maraton z partnerem jej siostry. Ina przeglądając fb na laptopie zauważa wiadomość. Rafał zapomniał się wylogować ze swojego konta a ciekawość kobiety zwyciężyła. Po chwili odczytała krótkie dwa słowa: ”Wybaczam ci”. To zdanie rozbudziło wyobraźnię dziewczyny do tego stopnia, że nie mogła o tym zapomnieć. Dodatkowo, gdy okazało się, że ta sama nastolatka tej właśnie nocy popełniła samobójstwo i to na parkingu obok lokalu, w którym przebywał jej ukochany. Jakby tego było mało następnego dnia Rafał znika bez słowa wyjaśnienia zabierając wszystkie swoje rzeczy.
No co byście sobie pomyśleli na miejscu bohaterki? Czy jej facet ma coś wspólnego z denatką? Czy jest winny jej śmierci? Kim naprawdę jest człowiek, z którym żyła pod jednym dachem? Czy prawda wyjdzie na jaw?
Powiem wam, że powieść jest tak tajemnicza i ciekawa, iż trudno byłoby się przy niej nudzić. Autor porusza tu trudny temat ale niezwykle ważny i obecny w życiu. Jaki, nie mogę zdradzić. Podczas czytania sami domyślicie się, o co mi chodziło. Ze swej strony mogę tylko polecić tę książkę i zapewnić, że uprzyjemni ona czas jaki jej poświęcicie.
Wydaje ci się, że znasz osobę, z którą mieszkasz, twoje życie jest stabilne i poukładane? A może warto przejrzeć wiadomości, jakie dostaje partner, by odkryć, że twój spokój jest tylko pozorny.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, którego książki w Polsce sprzedają się w milionach egzemplarzy. Nie miałam żadnego wyobrażenia, co mnie czeka, ale bardzo chciała się przekonać osobiście, skąd tak dobre opinie o poprzednich publikacjach.
Życie Iny Kobryn płynie spokojnie, praca, kochający mąż, z którym stara się o dziecko. W jej życiu nie ma zbyt wielu zmartwień. Przez przypadek przegląd konto męża na jednym z portali społecznościowych, z którego to mężczyzna nieopatrznie zapomniał się wylogować. Odczytuje wiadomość od kobiety „Wybaczam ci”. Próbuje się tym nie przejmować aż do momentu, gdy następnego dnia w wiadomościach słyszy, że owa kobieta popełniła samobójstwo na palcu Konstytucji w Warszawie. Świadoma, że jej mąż był w pobliżu tego miejsca, gdy to się stało, zaczyna analizować całą sytuację i jej błogi spokój oraz stabilne życie, właśnie przestaje istnieć.
Bardzo dobry początek, który od razu wciąga czytelnika. Wraz z główną bohaterką szukamy prawdy i odpowiedzi, kim jest jej mąż i dlaczego w pracy, do której rzekomo codziennie chodził, nikt go nie zna.
Dużo zwrotów akcji funduje nam Remigiusz Mróz. Bohaterowie drugoplanowi ciekawi, a sama Ina ma ukrytą tajemnice i zaskakuje swoim zachowaniem. Narracja w pierwszej osobie pozwala wczuć się w jej sytuację. Kobiecie w zbieraniu informacji pomaga Gracjan. Bardzo rzetelnie zbudowana postać mężczyzny wprowadza mętlik w naszej głowie. Niejednoznaczna, zmuszająca czytelnika do spekulacji i przemyśleń, przez co wiele razy zmieniałam zdanie co do udziału jego w zagmatwanej sprawie męża Iny.
Historia nie pozwala się nudzić, bo bohaterowie co chwilę odkrywają nowe fakty, które budują w naszej głowie historię w całość. Ironiczne dialogi, sarkazm i dobrej jakości poczucie humoru między Iną i Gracjanem wyróżniają się i nadają ich relacji szczególnej więzi. W pewnym momencie fabuła mnie zirytowała, ale wybaczyłam szybko ten wątek, bo genialne zakończenie wbiło mnie w fotel i zaskoczyło ogromnie. Finał historii przemyślany od początku ze szczegółami, by efekt końcowy był unikatowy, co w pełni mnie usatysfakcjonowało.
Niespodziewane zwroty akcji, ciekawie rozbudowani bohaterowie z przeszłością, która ich dogania i nie pozwala żyć spokojnie, dopóki się z nią nie zmierzą. Styl pisania autora bardzo przyjemny, lekki, zawiła tajemnica skrupulatnie stworzona, a dopracowane szczegóły w efekcie końcowym okazują się bardzo istotne. Czytelnik ma sporo miejsca na domysły i analizowanie przedstawionych wiadomości. Ale medal dla tego, kto przewidzi zakończenie.
Cieszę się, że poznałam twórczość Remigiusza Mroza i z pewnością sięgnę po kolejną książkę, by znowu pozwolić się wodzić za nos i dać się zaskakiwać na każdym kroku, co uwielbiam.
Powieść z małym dreszczykiem, szybkie zwroty akcji, dużo tajemnic - główna gohaterka do polubienia. Zakończenie lekko mnie rozczarowało. Choć powstała kolejna część, to niespecjalnie po nią sięgnę
Historia Iny, która żyje w szczęśliwym związku małżeńskim. Tak jej się przynajmniej wydawało. Któregoś wieczora zauważa dziwną wiadomość, którą jakaś kobieta wysłała do jej męża. Od tego zaczyna się cały ciąg zaskakujących wydarzeń. Ta kobieta popełnia samobójstwo, mąż znika, a Ina podczas poszukiwań odrywa kolejne tajemnice swojej drugiej połówki. A tych jest sporo. Inie pomaga partner siostry, Gracjan. Tworzą razem dość ciekawy duet. Polubiłam ich. Książka ogólnie dobra, choć zakończenie zaskakujące, ale jednak trochę przekombinowane.
W świecie, w którym, wydawać by się mogło, wszystko już było, Remigiusz Mróz stworzył opowieść, w której nie brakowało świeżości i zwrotów akcji. Wiszący w powietrzu znak zapytania dosłownie nie pozwalał na oderwanie się od lektury.
A o co chodzi w "Wybaczam ci"?
Tak w telegraficznym skrócie - Ina Kobryn jest szczęśliwą mężatką, która może pracować dla przyjemności, bo jej idealny mąż - Rafał, jest rekinem sukcesu i świetnie zarabia. Jej sielanka zostaje przerwana przez jedną krótką wiadomość,skierowaną do jej męża.
I to jest początek końca. Ina budzi się z romantycznego snu a jej życie zamienia się w koszmar na jawie, gdy coraz więcej tajemnic Rafała wypływa na powierzchnię.
Więcej nie powiem, bo nie będziecie mieli przyjemności z czytania, a książkę przeczytać warto.
Książkę czyta się jednym tchem, z gatunku nieodkładalnych na później :)
Trzyletnia dziewczynka znika bez śladu z domku letniskowego bogatych rodziców. Alarm przez całą noc był włączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy...
Fala nazizmu zalewa Europę. Polacy resztkami sił walczą z okupantem, a ich człowieczeństwo zostaje wystawione na próbę. Jest rok 1940. Braci Zaniewskich...
Boże, nie powinnam mu ufać. Nie po tym, co przeczytałam w pamiętniku i usłyszałam od Rafała. A mimo to miał u mnie kredyt zaufania. Nie wiedziałam dlaczego, nie rozumiałam nawet, jakim cudem było mnie na niego stać.
Więcej