MIŁOŚĆ MOŻE POCHŁANIAĆ,
ALE CO JEŚLI UKAŻE SWOJE
MROCZNE OBLICZE?
Młoda, ambitna dziennikarka Robyn jest zszokowana, gdy zjawia się u niej policja z wiadomością, że jej były chłopak Julian zaginął. Chociaż dziewczyna nie pragnie niczego bardziej niż zapomnienia, przeszłość uderza niczym grom z jasnego nieba i wszystko powraca: tęsknota, ból i rozczarowanie.
Na szczęście Robyn ma wsparcie swojego najlepszego przyjaciela, Coopera. Ale jej uczucia do niego zaczynają się zmieniać... I właśnie wtedy okazuje się, że chłopak może być zamieszany w zniknięcie Juliana. Robyn sama już nie wie, komu powinna wierzyć i co czuć. A przede wszystkim - komu może zaufać. Być może nawet nie samej sobie...
SILNE EMOCJE, TOKSYCZNE ZWIĄZKI,
ZWROTY AKCJI I PSYCHOLOGICZNE NAPIĘCIE
W NAJNOWSZEJ POWIEŚCI BIANKI IOSIVONI
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: SORRY. Ich habe es nur für dich getan
Robyn Claymore nie tak dawno rozstała się z Julianem. Choć początkowo był to związek wręcz idealny, dość szybko szczęście zmieniło się w rozpacz, a ona utknęła w klatce. Na szczęście udało jej się go zakończyć, odejść od niego i zacząć wszystko od nowa. Teraz miało być już tylko dobrze. Niestety życie ma zupełnie inny plan. We wszystkim wspiera ją przyjaciel, a teraz będzie potrzebowała dużo wsparcia Coopera.
Pewnego dnia do jej pracy przychodzi policja. Okazuje się, że Julian zniknął. Nic nie jest takie, jak się początkowo wydaje, a ona coraz bardziej czuje się zagubiona. Przy jej boku stoi przyjaciel, jednak jej uczucia do niego zaczynają się zmieniać, co nic nie ułatwia. Na dodatek w pewnym momencie Cooper zostaje podejrzanym. Czy słusznie? Czy ma coś wspólnego z zaginięciem Juliana? Jak potoczy się dalsza część tej historii?
Są książki, które dosłownie wodzą czytelnika za noc i ta właśnie do takich należy. Nic nie jest takie, jak się wydaje, każdy, nawet najmniejszy szczegół ma znaczenia. Wielokrotnie byłam już czegoś pewna, a tu się okazywało, że prawda jest zupełnie inna. Uwielbiam takie pozycje, z nimi nie da się nudzić ani chwili.
Książka wciągnęła mnie praktycznie od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać, aż nie dotarłam do samego końca. Akcja dość szybka, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Niestety nie mogę wam o nich więcej zdradzić niż w zarysie historii. Powiem tylko, że zdecydowanie warto ich poznać bliżej.
„Wybacz. To dla twojego dobra” to świetna książka, która wielokrotnie mnie zaskoczyła. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
To było coś. Historia opowiada o życiu młodej dziennikarki Robin. Kobieta już na studiach poznała Coopera, z którym odrazu się zaprzyjaźniła. Oboje wspierają się w każdej decyzji więc gdy Robin ma gorszy dzień, postanawiają wyjść do baru i trochę się zrelaksować. Tam kobieta poznaje Juliana który bardzo szybko zostaje jej partnerem. Niestety ich związek nie przetrwał i nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że pewnego dnia do pracy Robin zagląda policja twierdząc, że jej były zaginął. Przeszłość wraca do kobiety, a obok niej odrazu znajduje się Cooper. Lecz coś się zmienia między nimi, a chwile potem okazuje się, że chłopak może być zamieszany w zniknięcie Juliana.
Powiem Wam, że to było coś... dosłownie przed sekundą skończyłam ją czytać i staram się zebrać myśli w słowa. Ta książka wciągneła mnie niesamowicie. Historia jest porywająca i zaskakująca. To co się tam dzieje... Woow! Do tego w książce poruszane jest wiele tematów ciężkich jak np. Toksyczne związki czy przemoc, dlatego to nie jest książka dla czytelników lubiących lżajsze lektury, ale ja osobiście mega wczułam się w tę książkę i pewne sytuacje wręcz mnie paraliżowały... naprawde mocna i świetnie napisana książka. Polecam!
"Prawdziwe życie to nie bajka. Nikt nie jest wyłącznie dobry albo wyłącznie zły. Wszyscy łączymy w sobie jedno i drugie, a w niektórych sytuacjach może z nas wyjść to, co najgorsze."
Znacie swoją mroczną stronę ?
Twórczość Bianki Iosovini znam już od dawna. Autorka pisze różnego rodzaju historie, każdy znajdzie wg mnie coś dla siebie. Tym razem otrzymaliśmy od niej niezwykle mocno nasączony emocjami, thriller psychologiczny.
Robyn wybrała swoją drogę życiową. Wbrew sugestiom rodziców, postawiła na marzenia, wybrała dziennikarstwo i choć w swojej pracy nie czuje się spełniona i doceniona, nie poddaje się. Ma wsparcie niezawodnego przyjaciela - Coopera. I może ich relacja zmieniłaby charakter... ale na horyzoncie pojawił się on - Julian.
Młody, przystojny, ambitny i zdolny architekt, gotów jest nosić ją na rękach. Robyn szybko dochodzi do wniosku, że los jej sprzyja zsyłając mężczyznę wręcz idealnego. Jednak... ideały nie istnieją...
"Jak mogłam dopuścić do tego, że to wszystko zaszło tak daleko ? Jak mogłam oddać drugiemu człowiekowi tyle władzy, tyle kontroli nad sobą i swoim życiem? A wszystko, nie zdając sobie z tego sprawy. Aż było niemal za późno."
Jak pająk, sprytnie i niepostrzeżenie, oplótł wokół niej swoją sieć, manipulował nią tak, że nawet tego nie dostrzegała. Ignorowała wszelkie alarmowe sygnały, do końca nie mogła uwierzyć, że to do czego doszło, było prawdą. Bo może tylko jej się to wydawało ? Może źle zinterpretowała jego zachowanie ? Może wyolbrzymia?
Ile ofiar przemocy różnego rodzaju, zadaje sobie podobne pytania ?
Poznajemy tę historię na dwóch płaszczyznach czasowych - wydarzenia obecne, gdy okazuje się, że Julian zaginął, jakby wręcz rozpłynął się w powietrzu, oraz te z przeszłości, krok po kroku od dnia gdy go poznała. Jesteśmy świadkami tego jak bajka zmienia się w ... życie. I nie jest ono usłane różami jak pierwotnie się wydawało.
Ta historia wciąga niesamowicie i czuć wszystkie emocje jakie przenikają bohaterów. Miesza w głowie, bo wraz z Robyn już chwilami nie miałam pewności co było jawą, co ...snem. Kobieta zaczęła wątpić w swoją niewinność i poczytalność. Jak ? Dlaczego ?
Autorka stworzyła świetnie skonstruowany thriller psychologiczny, nad którym wisi taki mroczny klimat, czuć zagrożenie, niepokój. Jako czytelnik miałam przeczucie, że coś tu wydaje się nie pasować, coś się nie zgadza. Ale co ? Odpowiedź z pewnością Was zaskoczy.
Uwielbiam książki tego typu, tak perfekcyjnie trzymające w napięciu od początku do końca i jestem nią zachwycona. Zakończenie... Szokuje, przeraża i sama nie wiem czy można uznać je za szczęśliwe. Z pewnością nie dla wszystkich. Autorka pokazuje wyraźnie, że : "Jeśli sprawił ci ból, to nie jest miłość". Jak błędny tok myślenia potrafią mieć ofiary przemocy, jak łatwo popadają w pułapkę zastawioną przez swoich oprawców. I jak wielkim zaskoczeniem jest moment, w którym takie osoby uświadamiają sobie na co im pozwalały zanim otworzyły oczy na fakty i rzeczywistość.
"Nigdy nie sądziłam, że pewnego dnia stanę się jedną z tych kobiet. Taką, która pozwala facetowi na zbyt wiele, zamiast z nim zerwać, gdy tylko zapala się pierwsza czerwona lampka."
Ale łatwo oceniać takie osoby, łatwo uznać je za ślepe, głupie, naiwne. Warto jednak pamiętać, że póki nie jesteśmy na ich miejscu, nie wiemy jak to jest naprawdę być pod wpływem osoby pokroju Juliana. Przemoc ma różne oblicza, nie zawsze dowodem na nią są siniaki. Te najboleśniejsze rany są niewidoczne dla oczu...
Genialna książka i serdecznie Wam ją polecam. Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Julian wydawał się idealną partią dla Robyn. Kochający chłopak, który dba o każdy aspekt jej zycia. Jednak czas pokazał, że wcale tak nie jest.
"Należysz do mnie! Nie zapominaj o tym. (...)Nie zamierzam z ciebie rezygnować, Robyn. Nie mogę bez ciebie żyć."
Ukazanie złej i toksycznej relacji, nie zawsze autorom wychodzi. W Wybacz. To dla twojego dobra zostało to dobrze przedstwione. Nie było przerysowane i sztuczne, a realistyczne i zrobione z ogromnym wyczuciem.
Świetnie zostało pokazane wewnętrzne rozdarcie bohaterki. Robyn widziała wszystkie tzw. red flags, ale nie dopuszczała do siebie myśli, że to może być coś złego. Zaakceptowała taką rzeczywistości, a każde negatywne zachowanie chłopaka tłumaczyła jego wybuchowym charakterem.
Autorka podkreśliła głównie przemoc psychiczną, ale pojawiły się także elementy przemocy fizycznej. Pokazała, jak chłopak Robyn małymi krokami wpływał na jej zachowanie i życie. Manipulował nią, krytykował i wpędzał w poczucie winy, jednocześnie izolując ją od wszystkich. Robyn odsuwała się od przyjaciół i rodziny, tak by w końcu Julian był jedyną osobą, z którą ona spędza swój wolny czas.
Postacie drugoplanowe, czyli Cooper i Sara, także mi się podobały. Ich historie były dobrze i w pełni zbudowane. Te postacie nie zostały pomięte w fabule, właściwie miały na nią spory wpływ.
Niestety niektóre rzeczy w książce dało się przewidzieć, jednak to ani trochę nie przeszkadzało mi w jej odbiorze. Ba! Uważam nawet, że końcówka była trochę za szybka i mogło być tam jeszcze kilka rozdziałów.
Bianca stworzyła intrygującą i dobrze poprowadzą historie. Zdecydowanie bardziej podoba mi się taka wersja książek autorki. Dla mnie jest po prostu ciekawsza. Autorka chciała połączyć thriller z romansem i moim zdaniem jej to wyszło. Dynamika książki jest płynna, nie ma w niej jakichś przestojów. Mamy zbudowane napięcie, które nie maleje w trakcie czytania książki. Bohaterowie są ciekawie wykreowani, nie brakowało mi w nich niczego. Polecam Wam?
"Wybacz. To dla Twojego dobra" to książka od której trudno się oderwać!
Historia wciąga już od pierwszych stron. Autorka powoli daje nam coraz więcej informacji, elementów układanki. Z każdym razem czułam większy niepokój i ciekawość. Od początku jest wiadome, że coś się wydarzyło, jednak główna bohaterka nie zdradza nam co dokładnie.
Znajdziemy tutaj dwie linie czasowe. Jedna związana jest oczywiście z teraźniejszością, a druga rozpoczyna się dwa i pół roku temu i przybliża się do aktualnych wydarzeń.
Te dwie linie czasowe, jak zwykle, czasem mnie męczyły i wybijały z lektury ale uważam, że książka bardzo na nich zyskała.
Tytuł ten bardzo mi się podobał. Na pewno jest zaskakujący. Nie spodziewałam, że wydarzenia potoczą się w takim kierunku. Na duży plus było też to w jaki sposób zostało zbudowane napięcie.
Choć sama lektura nie jest brutalna i drastyczna, to budzi wiele emocji, pozostają w niej poruszone trudne tematy, jak toksyczne związki, z tego powodu nie jest to pozycja dla każdego. Ostrzeżenie znajdziemy z tyłu książki.
Świetna historia! Musicie po nią sięgnąć!
,,Sama decydujesz, co jest dla ciebie dobre, a co złe"
Niezauważone w porę zagrożenie przybiera na sile, a gdy zauważamy niebezpieczeństwo, bywa, że jest za późno na reakcję. Dzieje się tak na przykład w przypadku przemocy, gdy jej początkowe znaki są niemal nie do uświadomienia, że to początek koszmaru, zwłaszcza jeżeli chodzi o przemoc psychiczną. Doświadczyła tego bohaterka książki ,,Wybacz".
Gdy Robyn Claymore spotkała przystojnego Juliana Richardsona, była przekonana, że wygrała los na loterii. Jego nieco charyzmatyczna osobowość dodawała mu uroku, a wszelkie inicjatywy ze strony mężczyzny traktowała, jako zainteresowanie jej osobą i przejawy uczucia. Nie zauważyła, że niebezpieczeństwo skrada się niepostrzeżenie, krok po kroku usidlając ją i zamykając w jego świecie. Ten fragment z życia bohaterki poznajemy w rozdziałach zabierających nas w przeszłość Robyn, gdy to wszystko się zaczęło, a więc o 2,5 roku wstecz. Nic dziwnego, że teraz, gdy do kobiety przychodzi policjantka z informacją, że Julian zniknął i nie wiadomo co się z nim stało, ona nie potrafi wykrzesać z siebie żalu, a raczej czuje ulgę, chociaż nie może spać całkiem spokojnie, dopóki nie nabierze pewności, że on już nie wróci.
Bianca Iosivoni zaskoczyła mnie tą powieścią, gdyż znałam ją z bardziej romantycznych historii, w których miłość pokazana jest w pozytywny sposób. W książce ,,Wybacz" poznajemy nieco inne jej oblicze: miłość chorą, zaborczą, izolującą od społeczeństwa, despotyczną, psychopatyczną, toksyczną, mroczną i bezwzględną. Chociaż pozornie wszystko wygląda normalne, sielsko, niemal idyllicznie.
Z początku wszystko toczy się zwyczajnie, jak jeden z wielu romansów i gdyby nie prolog, który daje nutkę nerwowej atmosfery, to jednak kolejne nie wieszczą niczego złego. To jednak cisza przed burzą, bo stopniowo aura zaczyna się zmieniać i coraz bardziej czuć mroczny dreszczyk. Do tego znamy tylko i wyłącznie wersję Robyn, które opowiada nam o sobie w chwili obecnej, jak i o tym, co przeżyła w przeszłości. Jej punkt widzenia, myśli i niektóre zwroty dodatkowo zasiewają niepokój.
Przeszłość przeplata się z teraźniejszością, by w pewnym momencie spotkać się w kulminacyjnym, mocnym emocjonalnie, pełnym napięcia finale. Najsłabszym ogniwem były tutaj działania policji, ale one nie mają aż takiego znaczenia w tej historii. Ważne jest to, co dzieje się u Robyn, po tym, gdy miesiąc temu zdecydowała się zakończyć związek z Julianem i zamieszkać tymczasowo pod opiekuńczymi skrzydłami siostry. Wkrótce dzieją się sprawy, które coraz bardziej mącą jej umysł, a ona sama już nie wie, komu ma ufać. Nawet nie jest pewna, czy może ufać samej sobie.
,,Wybacz" to świetnie napisany thriller z elementami psychologii, romansu, kryminału spięte suspensem, który dodatkowo wzbudza wątpliwości i niepewność, co może się wydarzyć. Autorka doskonale nakreśliła mechanizm działania człowieka ogarniętego potrzebą kontrolowania i manipulowania. Jego naciski nie są pozornie nachalne, wręcz ocierają się o prośbę, więc można by potraktować to, jako troskę i potrzebę zwrócenia na siebie uwagi. Ta historia uświadamia, że miłość naprawdę bywa ślepa, bo nie raz nie dostrzega zagrożenia. Jest to więc swoisty apel, by nie ignorować sygnałów ostrzegawczych, odchyleń od normalności, czegoś co nas niepokoi i nie przykrywać niektórych gestów troską, gdy tej troski naprawdę nie ma. Bo gdy dostrzeżemy zło, może być już za późno na reakcję, nawet, gdy ktoś nam wmawia, że robi to dla naszego dobra.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Jaguar
Powieść ,,Wybacz. To dla twojego dobra" wybrałam zachęcona intrygującym opisem, ale i okładka mocno przyciągnęła mój wzrok. Ponadto czytałam sporo dobrego o autorce, co też przeważyło za tym, aby poznać jej twórczość.
Robyn to dziennikarka, która po niedawnym skończeniu studiów pracuje w redakcji, gdzie zajmuje się reaserchem oraz korektą. Pewnego dnia w jej pracy zjawia się policja i informuje ją o zaginięciu jej byłego, Juliana. Niedługo później okazuje się, że w to zaginięcie może być zamieszany jej przyjaciel Cooper. Z czasem na jaw wychodzą kolejne mroczne tajemnice i nic nie jest takie jakie się na początku wydaje...
O WOW! Tak dobrej i mocnej książki się nie spodziewałam. ,,Wybacz. To dla twojego dobra" to powieść należąca do tych, których się nie czyta, a pochłania! Po prostu przepadłam. Już po przeczytaniu kilku stron wiedziałam, że nie zasnę dopóki nie poznam zakończenia. I właśnie tak było. Przeczytana w jeden dzień, ale totalnie nie żałuję! Genialna książka, która mimo drobnych niedociągnięć mocno zawładnęła moimi myślami.
Bianca Iosivoni w ,,Wybacz. To dla twojego dobra" zabiera nas do świata, w którym nic nie jest tym co się wydaje. Zostaje tutaj poruszona tematyka przemocy fizycznej i psychicznej. Jest to ciężki temat, jednak dobrze, że się o tym pisze. Autorka w świetny i bardzo umiejętny sposób pokazała nam toksyczną relację. Pomazała jak oblicze człowieka może zmienić się w ciągu sekundy. I chociaż temat jest trudny to jest tutaj świetnie pokazany.
Ogromną zaletą jest to, że fabuła powieści prowadzona jest dwutorowo. Wydarzenia są przedstawione w dwóch strefach czasów przeszłości i teraźniejszości. Taki zabieg sprawia, że czytelnikowi łatwiej odnaleźć się w wydarzeniach i łatwiej poukładać sobie wszystkie wątki. Dodatkowo pomaga fakt, że narracja jest pierwszoosobowa, dzięki czemu dogłębnie poznajemy uczucia i myśli naszej głównej bohaterki Robyn.
,,Wybacz. To dla twojego dobra" nie jest zwykłym thrillerem. To powieść emocjonalna. Ból, tęsknota, strata, cierpienie są tutaj odczuwalne na większości stron. Ale ta historia skłania nad do mocnej refleksji nad relacją w związku. Autorka pokazuje jak drobne gesty, na które początkowo nie zwracamy uwagi, są w stanie doprowadzić do destrukcyjnych zachowań.
Autorka ma bardzo przyjemny i łatwy w odbiorze język. Jej umiejetność sterowania emocjami u czytelnika jest świetna! Już od pierwszych stron zasiewa w nas nutkę niepokoju, która spokojnie sobie kiełkuje aż do ostatniej strony! Napięcie jest budowane stopniowo, ale od lektury nie można się oderwać! Ta książka wciąga nas w swój świat i nie wypuszcza, dopóki nie przeczytamy ostatniego słowa! A samo zakończenie wbija nas w fotel!
Reasumując, ,,Wybacz. To dla twojego dobra" to świetny, wciągający i trzymający w napięciu thriller. Idealna pozycja dla fanów gatunku! Bardzo się cieszę, że mogłam poznać twórczość autorki. Wiem też, że na pewno nie jest to moje ostatnie spotkanie z jej książkami. ,,Wybacz. To dla twojego dobra" jest powieścią, która na pewno zasługuje na czytelnicze uznanie! Bardzo gorąco polecam!
IG: libresunn
Hailee skrywała tajemnicę. Mroczną i ponurą, o której nikt nie wiedział i nikt nie powinien się dowiedzieć. A już na pewno nie Chase. Hailee nie...
Dla wielbicieli książek Mony Kasten i Laury KneidlRomantyczna i pikantna!Drugi tom z cyklu First Last. Elle Winthrop i Luke McAdams są najlepszymi...
Przeczytane:2024-09-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
Twórczość Bianci Iosivoni jest mi bliska od dłuższego już czasu. Dlatego też, kiedy dowiedziałam się, że na rynku pojawi się jej kolejna książka — już przebierałam nogami. Choć to miał być thriller psychologiczny, to wciąż odczuwałam dużą ciekawość. Czy odrobinę mroczniejsza odsłona autorki przypadła mi do gustu? O tym w recenzji poniżej.
Robyn jest młodą dziennikarką, pełną ambicji. Kiedy zjawia się u niej policja i powiadamia, że zaginął jej były chłopak, kobieta nie potrafi ukryć swojego szoku. Nie ma pojęcia, co mogło się wydarzyć i gdzie znajduje się Julian. Choć pragnie zapomnieć o trudnej przeszłości, to wspomnienia zaczynają w nią uderzać falami, jedna po drugiej. Robyn może liczyć na wsparcie swojego przyjaciela, Coopera. Jednak jej uczucia zaczynają się zmieniać i być może mężczyzna nie jest już tylko przyjacielem... Tylko że wtedy wychodzi na jaw, że Cooper może mieć coś wspólnego z zaginięciem Juliana. Czy kobieta będzie wiedziała, komu zaufać? Czy odkryje prawdę o tym, co tak naprawdę stało się z jej byłym partnerem?
Przyznam szczerze, że rozpoczynając lekturę tej powieści, nastawiłam się na taką powieść obyczajową, z tylko delikatnym wątkiem thrillera. No i cóż, autorka stanowczo pokazała mi, że ta historia to nie jest tylko taka zwykła obyczajówka, którą mogę przeczytać na jedno posiedzenie i po tym o niej zapomnieć. Historia Robyn utkwiła mi w pamięci i nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać.
Główna bohaterka zdobyła moją sympatię już na wstępie, choć było to mało obiektywne – kobieta jest dziennikarką i próbuje swoich sił w pisaniu tekstów. Sama skończyłam studia na kierunku dziennikarstwa, stąd właśnie ta sympatia, choć nie jest to też tak, że Robyn nie ma innych plusów. Po lekturze tej książki mogę stwierdzić, że postać ta ma dużą pewność siebie, choć jej przeszłość mogłaby zdecydowanie to wszystko przekreślić. Podziwiam tę bohaterkę i w pewnym sensie jestem z niej dumna, że tak dzielnie poradziła sobie ze wszystkim.
Fabuła powieści skupia się wokół relacji międzyludzkich, które z różnych względów w pewnym momencie zmieniają się z idealnych i pełnych miłości w istnie toksyczne, które potrafią człowieka sprowadzić na samo dno, a nawet i do samego piekła. Nie jest to spoiler, ale ostrzeżenie — w tej historii nie brakuje takich wątków, więc bardziej wrażliwych uczulam. Cieszę się jednak, że autorka postanowiła poruszyć taki właśnie temat w swojej powieści, ponieważ jest to coś, co po prostu warto podkreślać za każdym razem i poniekąd ostrzegać.
Bianca Iosivoni na bardzo dobre pióro, ale o tym już pisałam kilka razy wcześniej. Ta autorka po prostu tworzy takie historie, które bardzo trafiają w mój gust i sprawiają, że nie potrafię o nich tak szybko zapomnieć. Podobnie było właśnie z historią Robyn, którą polubiłam i razem z nią sprawdzałam kolejne tropy, które mogły zaprowadzić nas obie do rozwiązania tej sprawy. Zakończenie okazało się zaskakujące i przyznam... potrzebuje więcej thrillerów od autorki, bo wychodzi jej to świetnie.
Wybacz. To dla twojego dobra to świetna pozycja, która z pewnością będzie żyła w mojej głowie jeszcze dłuższy czas. Cieszę się, że mogłam ją poznać i jeśli lubicie powieści thrillerowe, w których nie brakuje mimo wszystko wątków obyczajowych, to ta powieść może przypaść Wam do gustu.