„Nie miałem nigdy problemów z popularnością, ponieważ mnie jakoś mało rozpoznają. Nawet nie
wiem, czy to powinno mnie drażnić czy cieszyć” – mówi w charakterystyczny dla siebie sposób Jerzy
Radziwiłowicz. Trudno w te słowa uwierzyć, wszyscy bowiem zapamiętaliśmy Radziwiłowicza choćby
z dwóch ról: Mateusza Birkuta w Człowieku z marmuru i Macieja Tomczyka w Człowieku
z żelaza Andrzeja Wajdy. Dzięki nim przeszedł przecież do legendy. Inna rzecz, że konsekwentnie
odmawiał wywiadów czy to gazetom, czy kolorowym pismom, czy telewizjom – „Nie bywam w talk-
shows, bo to nie jest mój żywioł”. Zawsze małomówny, skryty. Ostatecznie dał się jednak namówić
na rozmowę Łukaszowi Maciejewskiemu. I całe szczęście.
Wyłania się z niej portret wrażliwego artysty, świadomego, intelektualnego, precyzyjnego.
Radziwiłowicz zajmująco opowiada o swoich teatralnych doświadczeniach – współpracy
ze Swinarskim, Wajdą, Jarockim, Grzegorzewskim („lubię wiedzieć, w jakich rejonach się poruszam,
kim jest mój bohater, do jakiego świata przynależy. Wydaje mi się, że tę cechę przejąłem od Jerzego
Jarockiego, który szuka sensów wokół adaptowanego tekstu. Tropi apokryfy, inedita, precyzyjnie
analizuje konteksty. I od Konrada Swinarskiego”). Wspomina też role i pracę na planie
ze Stanisławem Różewiczem, Kazimierzem Kutzem, Jacques’em Lasalle’em, Michelem Piccolim
(„Piccoli chodzi, chodzi I nagle zaczął się przypieprzać, zaczyna robić mi awanturę, zaczyna mnie
wyzywać od marnych aktorów, że co ja sobie wyobrażam, ja – słaby polski aktor. I tak na mnie
wrzeszczy”).
Sporo dowiadujemy się też o pasjach Radziwiłowicza – miłości do literatury, do Francji, o podróżach.
Ale nie tylko. Aktor uważnie śledzi polską politykę i ujawnia wyraziste poglądy: „Poza tym, cóż to
za pomysł, żeby do lektur szkolnych wprowadzić jakieś myśli Jana Pawła II, czy jego wiersze!
Po pierwsze, to nie był poeta, mówiąc delikatnie, najwyższych lotów. Przepraszam bardzo, ale tak
właśnie myślę. Po drugie, nie rozumiem intencji, żeby jakieś jego poważne teksty teologiczne do lektur
szkolnych dzieciom wprowadzać. Czy oni zwariowali!”. Jest wreszcie w tej książce Radziwiłowicz
osobisty – opowiadający z nostalgią o swoim dzieciństwie na warszawskim Grochowie, zakładzie
fryzjerskim ojca, studiach – pełen autoironii, dystansu do siebie i świata.
Mądra, głęboka, bliska rozmowa. Warto było na nią poczekać.
Informacje dodatkowe o Wszystko jest lekko dziwne:
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2012-11-07
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
bd
Liczba stron: 0
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Chcę przeczytać,