Zapierająca dech w piersiach burzliwa historia miłosna o ukrytych namiętnościach i rodzinnych sekretach.
"Wszystko, czego o sobie nie wiemy" to pełna dramatyzmu i intryg hipnotyzująca opowieść, która wyszła spod pióra autorki "Okruchów życia" i "Żony jubilera".
Boże Narodzenie 1937 roku. W Szkocji umiera Hugh Craxton, ojciec Thei i Rowan. Siostry, osierocone w dzieciństwie przez matkę, zaznały już cierpienia po stracie bliskiej osoby, nie przeczuwają jednak, jakie mroczne sekrety ujawni śmierć drugiego z rodziców...
W Londynie mieszka bowiem Sophie i jej dwóch synów z małżeństwa z Craxtonem. Żadna z rodzin nie ma pojęcia o istnieniu tej drugiej.
Rodzinne tajemnice, problemy małżeńskie i wybuch drugiej wojny światowej - wszystko to na zawsze zmieni losy trzech kobiet. Aby móc odnaleźć drogę do szczęścia, będą musiały najpierw stawić czoło wszystkiemu, czego o sobie nie wiedzą...
Judith Lennox ma fenomenalny dar opowiadania!
Jill Mansell
Judith Lennox - urodzona w Salisbury autorka wielu bestsellerowych romansów historycznych, które zawsze cieszyły się uznaniem krytyków i czytelników na całym świecie. Debiutowała w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, a jej powieści zyskały wierne grono czytelniczek na całym świecie.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-01-28
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: The Secrets Between Us
Tłumaczenie: Magdalena Rychlik
Wydawnictwo Prószyński i s-ka zrobiło mi ogromną niespodziankę przesyłając egzemplarz najnowszej powieści Judith Lennox pt. "Wszystko, czego o sobie nie wiemy". Wiedziona ciekawością postanowiłam przeczytać książkę nieznanej mi jeszcze angielskiej autorki, która już od niemalże czterdziestu lat zgromadziła rzesze wiernych czytelników na całym świecie. Muszę przyznać, że pierwsze spotkanie wypadło ciekawie, choć może nie tak emocjonująco jak oczekiwałam...
Historia dwóch czteroosobowych rodzin połączona osobą jednego męża i ojca, który przez lata prowadził podwójne życie zaintrygowała mnie i chciałam ją jak najszybciej przeczytać.
Mamy rok 1937. W Szkocji na zapalenie płuc umiera Hugh Craxton - właściciel rodzinnej firmy papierniczej z tradycjami. Jego niespodziewana śmierć sprawia, że skrywane przez lata sekrety i tajemnice wychodzą na jaw. Okazuje się bowiem, że mężczyzna miał równocześnie dwa domy i dwie rodziny. W Glasgow pozostawił po sobie córki - Rowan i Theę, zaś w Londynie dwóch synów Duncana i Stewarta oraz żonę Sophie. I w sumie nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że Hugh poślubił Sophie w czasie, gdy pozostawał w związku małżeńskim z Sigrid, a jego drugi syn był tylko rok młodszy od Thei. Możecie sobie wyobrazić zdumienie i niedowierzanie członków obu rodzin po tym, jak prawda wyszła na jaw. Hugh zostawił po sobie spore długi, na skutek czego córki tracą rodzinny dom w Szkocji. Jakby tego było mało czasy stają się coraz trudniejsze i bardziej niespokojne, Europie grozi nieustanne niebezpieczeństwo ze strony nazistowskiej ideologii, Niemcy coraz bardziej panoszą się na starym kontynencie i wydarzenia nieuchronnie prowadzą do wojny...
Jak w tych ciężkich latach poradzą sobie Craxtonowie? Czy obie rodziny nawiążą ze sobą nić porozumienia? Czy uda im się przetrwać wojenną zawieruchę? Jakie jeszcze niespodzianki przygotował dla nich los? Odpowiedzi na te i inne pytania odnajdziecie na kartach powieści. Mogę Was zapewnić, że autorka zadbała, by nikt nie poczuł się znudzony, czy też zawiedziony. Fabuła jest interesująca, akcja biegnie dość wartko, co jakiś czas jesteśmy zaskakiwani niespodziewanymi zdarzeniami, a tło historyczne dodaje opowieści autentyzmu.
Ta "pełna dramatyzmu i intryg hipnotyzująca opowieść" mnie jednak nie zahipnotyzowała. Jest to na pewno historia przepełniona intrygami, niedopowiedzeniami, sekretami i pozorami, ale wspomnianego dramatyzmu trochę mi jednak zabrakło. Niby wojenne czasy, trudna historia w tle, naloty, bombardowania, ranni, a więc wydarzenia jak najbardziej dramatyczne, wręcz tragiczne i traumatyczne, a mnie nie udało się odczuć strachu, bólu, niepokoju i niepewności, czyli atmosfery charakterystycznej dla wojennej rzeczywistości. Zawinił tu chyba sam przekaz emocji, zbyt faktograficzne potraktowanie tematu, a za mało uczuć, doznań i klimatu.
Pomysł na fabułę okazał się bardzo intrygujacy, historia ma duży potencjał, opowieść jest rozbudowana, wątki ciekawe, ale zakończenie jakoś nie przypadło mi do gustu. Liczyłam na jakiś bardziej spektakularny finał, coś nieoczywistego lub kompletnie zaskakującego, tym bardziej, że wydarzenia podążają właśnie w takim kierunku i pozwalają oczekiwać więcej. Nie wiem, jak to wygląda w innych powieściach autorki, być może to tylko taki wyjątek potwierdzający regułę, albo... zupełnie przeciwnie... wszystkie opowieści pani Lennox kończą się w zwyczajny i oczywisty sposób.
Spodobały mi się natomiast sylwetki większości bohaterów. Ich wewnętrzne rozterki, popełniane błędy, radości i cierpienia świadczą o tym, że są to prawdziwi ludzie z krwi i kości. Może trochę naiwni, momentami nieco próżni, ale potrafiący zawalczyć o siebie i bliskich, gdy sytuacja tego wymaga. Jestem także pod wrażeniem opisów Anglii, Szkocji i małej wyspy Corran oraz Francji, gdy Thea próbuje przedostać się ze Szwajcarii na północ, by załapać się na statek do domu. Autorka zachęciła mnie do podróżowania do tamtych pięknych miejsc, które urzekają dziką przyrodą, malowniczymi wzgórzami, kamiennymi kręgami i innymi osobliwościami natury i krajobrazu.
"Wszystko czego o sobie nie wiemy" to interesująca opowieść o rodzinie, tajemnicach i poszukiwaniu własnej drogi do szczęścia, które dla każdego z nas oznacza co innego. To historia, którą zweryfikowała trudna rzeczywistość II wojny światowej. To książka, z którą można przenieść się do Wielkiej Brytanii i miło spędzić dwa - trzy wieczory. Jeśli zatem interesują Was powieści obyczajowe z rozbudowanym tłem historycznym, to po powieści Judith Lennox możecie sięgać bez obawy. Polecam.
Wszystko, czego o sobie nie wiemy” to burzliwa historia losów trzech kobiet i ich rodzin, ukazująca skrywane sekrety, z których śmierć Hugha jest jedynie początkiem tego, co skrywał przez całe swoje życie. Ten motyw stanowi jeden z wielu wątków, składających się na ciąg zdarzeń ukazujących też prawdę o tym, czego możemy dowiedzieć się o sobie w obliczu tragedii, dramatycznych doświadczeń i nieszczęść.
To wielowątkowa, niezwykle barwna, wzruszająca i przejmująca opowieść nie tylko o skrywanych sekretach ale też o tym, ile możemy znieść w obliczu tragicznych zdarzeń. Jednak motyw wojenny nie przesłania całości powieści, jest jedynie tłem dla ukazania losów głównych bohaterek. Czasami niektóre wątki są zbyt szczegółowe, zwłaszcza w początkowej części powieści, gdzie w dużej mierze uwaga czytelnika jest skierowana na miłosne perypetie Rowan, niezbyt łatwą sytuację Sophie po śmierci Hugha i realizowanie przez Theo swoich pasji. Niewiele miejsca autorka poświęca rozwikłaniu tajemnic skrywanych przez zmarłego Craxtona. Ten wątek pojawia się w znacznie mniejszym stopniu, niż można by się tego spodziewać czytając opis z tyłu książki.
Judith Lennox pokazuje przede wszystkim dzieje trzech wspaniałych kobiet, które muszą zmagać się z bólem, cierpieniem, lękiem o najbliższych i próbujących realizować swoje pasje w trudnych wojennych i powojennych warunkach. Zestawiając ze sobą trzy różne okresy czasowe pokazuje zmiany w postrzeganiu rzeczywistości w zależności od tego, co się wokół nas dzieje, skutki jakie wojna wywołuje w ludzkiej psychice i wydobywa z nas to, czego o sobie nie wiemy.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/03/721-wszystko-czego-o-sobie-nie-wiemy.html
Znasz człowieka całe życie, jesteś z nim szczęśliwa, czujesz się kochana, myślisz, że nie może cię oszukać. Że nie skrywa przed tobą żadnych tajemnic, że cię nigdy nie skrzywdzi. Niektórzy jednak potrafią się kamuflować. Ukryć coś, co nigdy nie powinno ujrzeć światła dziennego. Jedynie tragedia jest w stanie odkryć wszystkie mankamenty tej drugiej połówki.
Jedno wydarzenie ciągnie za sobą lawinę zdarzeń. Zacierają się dobre wspomnienia, myśli przysłonięte zdradą, niedowierzaniem, bólem i cierpieniem. Człowiek nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości, nie wie, jak ma się zachować. Traci pewny grunt pod nogami. Pojawiają się pytania i domysły, chęć poznania prawdy, odkrycia wszystkich kart. Do tego pojawia się burzliwa miłość, ukryte pragnienia, fantazje, wojna, która zbiera żniwo, nienawiść, strata, walka, poszukiwanie własnego miejsca, swojego własnego ja, intrygi, ludzkie dramaty, problemy małżeńskie i wiele więcej.
To bogata historia. Zawiera w sobie magię pięknego słowa, zaskakującą fabułę, wyraziste i charakterne postacie, fantastyczne utkane emocje i czar dawnych czasów, do których czytelnik wraz z postaciami się przenosi. Autorka ma bardzo ciekawy styl pisania. Jest lekki, przyjemny, potrafi z zainteresowaniem poprowadzić narrację tak, że czytelnik się nie nudzi. Potrafi zaskoczyć, zadziwić, skłonić do refleksji. Człowiek z łatwością potrafi sobie wyobrazić miejsca, w których rozgrywa się historia. Ja zamykając oczy, przenosiłam się do Szkocji, Anglii. Przechadzałam się tamtejszymi uliczkami, uciekałam przed wojennym pościgiem, poszukiwałam prawdy. Przeżywałam wraz z bohaterami wszystkie ich rozterki, oczekiwania, marzenia, bolączki. Towarzyszyłam im na każdym kroku, a czasami czułam się, jakbym stawała się częścią tego małego świata.
Tu nie ma szaleńczych zwrotów akcji, jest powolna, sunąca, ale zarazem tak piękna w swojej prostocie, żywych postaciach, tajemnicach, które trzeba odkryć, że czytelnik bez reszty zatraca się w świecie, który stworzyła autorka. Na pewno sięgnę po wcześniejsze powieści autorki. Myślę, że również się nie zawiodę. Gorąco polecam!
Romy Cole miała zaledwie osiem lat, gdy jej ojciec popełnił samobójstwo, nie chcąc dopuścić do eksmisji rodziny z dzierżawionej farmy Middlemere. Dorastająca...
Dla Rebeki Bennett, załamanej po rozstaniu z przyjacielem, propozycja napisania biografii baronetowej Tildy Franklin to prawdziwy dar opatrzności - może...
Przeczytane:2022-02-17, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2022, 2022, E-booki, Obyczajowe, Romans,
"Wszystko, czego o sobie nie wiemy" Judith Lennox to powieść obyczajowa. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Jednak nie jestem w stanie na obecny moment stwierdzić czy ostatnie.
Co do stylu pisania autorki nie mam zastrzeżeń. Fabuła.. tu mam mieszane uczucia. Konstrukcja bohaterów w sumie jest w porządku. Jednak całościowo mi nie do końca gra. Czegoś mi tutaj brakowało.
Nie jest to zła książka, raczej z gatunku tych które po prostu nie porywają tylko są.. niewymagającą lekturą na jeden wieczór.
Książka ma z pewnością w sobie jakiś urok, ale nie do końca trafiła w mój gust.