Napakowany zwrotami akcji, uzależniający i prowokujący nowy thriller autorki „Tej, która zawiniła”.
Co byś zrobiła, gdyby twój syn kogoś zamordował? chroniła jego… czy siebie?
Sarah i Tom starali się dobrze wychować syna, w każdym razie tak im się wydaje. I nawet jeśli chłopak czasami ich rozczarowuje, to jego wyskoki mieszczą się w tym, co uchodzi za normalne w okresie buntu nastolatków. Dopóki pewnej nocy nie wraca do domu i nie wyznaje, że zrobił coś przerażającego. I zaczyna błagać rodziców, by nie dzwonili na policję.
Już wkrótce Sarah przekonuje się, jak daleko jest w stanie się posunąć, by chronić swoje jedyne dziecko.
Uwięziona w sieci własnych kłamstw, zdaje sobie sprawę, że aby uratować syna, musi zapomnieć o sobie i podjąć najtrudniejszą decyzję, przed jaką może stanąć matka…
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
Kłamstwa potrafią wyrządzić wielką krzywdę. Czasami nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. A każde, nawet małe i niewinne kłamstewko ma niebagatelną siłę rażenia. Skala zniszczeń może być ogromna i trudna do naprawienia. Czy kłamstwa w rodzinie bohaterów lektury Wszystkie nasze kłamstwa były celowe i zaplanowane, czy też popełniane przypadkowo? Czy były potrzebne? Jaki miały cel? Czy spełniły swoją zaplanowaną rolę? Zerknijcie do środka tej zapętlonej matni i sami sprawdźcie …
Sara i Tom to spokojne i ustatkowane małżeństwo, wychowujące nastoletniego syna. Jak bywa w tym wieku, chłopak miewa chwile buntu i walki ze wszystkimi wkoło. Okres dorastania nie jest dla niego bezbolesny. Pewnej nocy rodzice czekają na jego powrót. Czas się dłuży. Nad ranem chłopak zjawia się i informuje rodziców, że zrobił coś strasznie złego. Prosi rodziców, aby nie dzwonili na policję. Boi się. Twierdzi, że zabił człowieka. Ojciec nie zamierza ukrywać tej informacji i zamierza poinformować o tym policję. Matka, aby chronić syna, stara się za wszelką cenę to ukryć. Jaki zachowają się rodzice? Czy będą brnąć w sieć kłamstw i intryg, aby chronić swoje jedyne dziecko? Czy staną na wysokości i prawość będzie dla nich kwestią nadrzędną? Gdzie jest ta granica? Zły czyn, a ochrona dziecka?
Wszystkie nasze kłamstwa to dość stonowany thriller, w którym na plan pierwszy wysuwają się relacje rodzinne, zarówno między małżonkami, jaki między rodzicami a dzieckiem. Autorka ukazuje nam świat skrzywiony pętlą zakłamania i niepokoju. Chwilami tracimy poczucie pewności i nie nie do końca wiemy, co jest kłamstwem, a co prawdą. One się mnożą w niesamowitym tempie, jedno przegania drugie. Spirala zakłamania nie ma końca. Wiadomo, jak człowiek zagubi się w kłamstwach, już trudno z nich wybrnąć, niełatwo wejść z powrotem na drogę prawości. Traci w oczach innych, staje się niewiarygodny. I nawet wypowiadana później prawda jest skażona podejrzliwością. Bohaterka powieści, Sara zagubiła się od samego początku, ukrywała wiele faktów ze swojego życia przed mężem. A ich powolne i stopniowe ujawnianie tylko potęgowały złość i nieufność. I sprawiała, że między małżonkami istniało wiele niedopowiedzeń i niejasności. Każde z nich miało swoje tajemne sekrety, które głęboko ukrywało przed światem.
Jane Corry pokazuje nam, na przykładzie Sary, do jakich poświęceń jest gotowa matka, aby chronić swoje dziecko. Co jest w stanie zrobić i jak się poświęcić, aby syn nie poniósł kary za swoje niecne czyny? Tylko czy ta matka postępuje właściwie? Czy należy za wszelką cenę bronić przed karą syna, nawet jak skrzywdził inną niewinną osobę? W sytuacji, gdy inna rodzina straciła ojca i męża, tylko dlatego, że był w niewłaściwym miejscu o nieodpowiedniej porze?
Lekturę czyta się przyjemnie, z ogromnym zaciekawieniem i krążącym po głowie pytaniem, w którą stronę przechyli się szala? Jak potoczy się akcja, czy autorka nas zaskoczy finałem czy też nasze przewidywania się spełnią? Czy kłamstwa ujrzą światło dzienne i nastąpi wzajemne wybaczenie grzechów w rodzinie czy też będą one przysłowiowym „gwoździem” do trumny w ich związku? Emocje są ogromne, wywołuje je zwłaszcza skala szkód czynionych przez postępowanie bohaterów. Napięcie idealnie dostosowuje się do danej fazy akcji i reguluje się automatycznie.
Polecam, intrygująca, pełna niedopowiedzeń i zagadek, matnia kłamstw, z których trudno wybrnąć. Zachęcam, przygoda pełna niespodzianek! Otrzymamy wszystko, co daje emocjonujący thriller, a nawet jeszcze więcej …
Sara do tej pory prowadziła idealna życie - udana rodzina, kochający mąż, upragniona stabilizacja finansowa… Jednak wszystko się zmienia, gdy jej syn wraca do domu i oznajmia, że dokonał zabójstwa. Zszokowana matka nie dzwoni na policję i chroni syna jednak jakim kosztem?
Jane Corry to jedna z tych autorek po które thrillery mogę sięgać w ciemno. Bardzo lubię jej styli pisania i niebanalne fabuły utkane wokół codziennego życia. Tym razem w swoim dreszczowcu uświadamia nam jak silna jest miłość matki do syna i ile można poświęcić, aby chronić swojego bliskiego.
Sam początek był naprawdę mocny i genialnie mnie zaintrygował. Akcja poprowadzona jest w sposób wywarzony i pomimo, że nie ma tu intryg czy niesamowitych zwrotów akcji to książką spędziłam bardzo dobry czas. Autorka ukazała nam prawdziwy rodzinny dramat i relację opierająca się wyłącznie na tajemnicach oraz kłamstwach. W wielu momentach zastanawiałam się jak sama bym postąpiła, ale i przede wszystkim zastanawiałam się jak Sara i jej mąż potrafią ze sobą żyć. Nie było tam miłości, nawet przyzwyczajenie mało dawało… ich zachowanie, relacja powodowała że czułam zniesmaczenie. Nie wyobrażam sobie żyć z kimś kogo nie szanuję, a może i nawet nie toleruję, bo w relacji tej dwójki nawet już tego brakowało. Na myśl przychodzi tutaj pytanie jak można budować swoją przyszłość na kłamstwie, przemilczeniach i niedopowiedzeniach? Z drugiej strony widzimy obraz matczynej miłości i tego jak można z łatwością zagubić się we własnych kłamstwach, które ciągną nas na dno.
„Wszystkie nasze kłamstwa” to coś zupełnie innego niż się spodziewałam, ale chyba wyszło to w zupełności na plus. Postacie są barwne i kryją wiele sekretów. Cała historia to ogromny bagaż emocjonalny, który powoduje, że w naszej głowie rodzi się wiele pytań i przemyśleń. Ile jeszcze człowiek może skłamać, aby nie zostać odrzuconym przez bliskich? Ile jeszcze może kłamać, aby nie pogubić się we własnych kłamstwach i aby chronić prawdę? Jeżeli lubicie książki z nakładem emocjonalnym i wątkami rodzinnymi w tle to koniecznie sięgnijcie po „Wszystkie nasze kłamstwa”.
Thriller, który zachwyci fanów B.A. Paris i Jenny Blackhurst! Popełniłam błąd. Ale dla nich jestem po prostu morderczynią. Moje życie nigdy nie było...
Przeczytane:2022-11-13,
Mówi się, że ludzi tak naprawdę poznajemy w sytuacjach ekstremalnych. Zarówno innych, jak i samych siebie. Dopiero niebezpieczeństwo, adrenalina, konieczność podjęcia natychmiastowej decyzji i kończący się czas uświadamiają nam, do czego jesteśmy zdolni.
Co zrobisz, gdy Twoje dziecko oznajmi Ci, że właśnie kogoś zabiło?
Czy będziesz po jego stronie?
Czy czujesz już macki strachu, które chwytają Cię za gardło?
Zegar tyka. Czas start! Tik tak, tik tak…
Na takie pytania musi odpowiedzieć sobie główna bohaterka. Dziś Sarah nie jest już taką kobietą, jak dawniej. Wydaje się, że odkupiła swoje winy, zapłaciła za grzechy, a mroczne sekrety ukryła głęboko na dnie szafy, do której nikt nie ma dostępu. Dziś kobieta żyje dla swojego syna. Ogrom miłości sprawia, że jest gotowa zrobić dla niego wszystko. Może skłamać, ukrywać się, zostać kimś innym lub poświęcić wolność.
„Wszystkie nasze kłamstwa” nie są tytułem dla czytelników, którzy uwielbiają akcję zapierająca dech w piersiach. Wydarzenia nie rozgrywają się tutaj w błyskawicznym tempie. A napięcie pojawia się stopniowo i nie wywołuje gęsiej skórki. Nowa książka Corry to subtelna opowieść o rodzinnych tajemnicach i mroku przeszłości. To najlepszy dowód na to, że nie da się uciec od tego, kim się było- sekrety niczym trupy lubią bowiem wypływać na powierzchnię nawet po wielu latach.
Autorka stworzyła prostą, ale intrygującą historię, w której opiera się na znanych, ale lubianych kwestiach. Wykorzystuje rodzicielską miłość, piękno sztuki, wartość pieniądza, zbrodnię i karę, małżeńskie grzechy. Wszystko zgrabnie łączy, oferując czytelnikowi dobrze napisaną, świetnie rozegraną i całkiem zaskakującą całość. Wybrana tematyka ładnie ze sobą współgra i uzupełnia się, dzięki czemu nie tylko pogłębia wartość powieści, ale także sprawia, że każdy może w niej znaleźć coś dla siebie.
Podczas lektury na pierwszy plan często wysuwają się obyczajowe wątki. Chciałabym zgłosić sprzeciw i ponarzekać, ale książkę czytało mi się na tyle dobrze, że tym razem sobie daruję. Muszę jednak zaznaczyć, że nie jest to klasyczny thriller, choć w drugiej części książki rzeczywiście dzieje się więcej, a liczba pojawiających się sekretów i zwrotów akcji jest zaskakująca. Autorka dba natomiast o to, by czytelnicy mogli z tej historii coś wynieść i przemyśleć oraz czegoś się nauczyć. Skłania nas do myślenia, snucia refleksji, stawiania się na miejscu bohaterów. Działa na wyobraźnię, porusza emocjonalnie, potrząsa zmysłami.
Warto również dodać dwa słowa w sprawie książkowych bohaterów. Nie wszystkich można lubić, a przynajmniej nie wszystkich łatwo jest w tym przypadku obdarzyć sympatią. Niemniej, sprawiają oni wrażenie autentycznych, a podejmowane przez nich decyzje mają realistyczny wymiar. Corry obdarzyła ich sprawiedliwie dobrymi i złymi cechami, przez co zyskali siłę charakteru i mocną osobowość.
„Wszystkie nasze kłamstwa” czyta się dobrze, szybko i lekko. Tematyka nie jest przyjemna, ale styl autorki odciąża te trudne sprawy. Nie takiej książki się spodziewałam i nie na taką liczyłam, ale jestem mile zaskoczona. Z pewnością powieść przypadła mi do gustu o wiele bardziej, niż poprzedni tytuł autorki. A czy Wy już poznaliście twórczość brytyjskiej pisarki?