W Dublinie roku 1918, w szczycie pandemii hiszpanki, maleńki oddział położniczy staje się mikroświatem, gdzie wre praca, podejmowane jest ryzyko, ale pojawia się też śmierć i nieoczekiwana miłość.
Jest to najlepsza powieść Emmy Donoghue od czasuPokoju. ,,Kirkus Reviews"
W Irlandii, podwójnie spustoszonej przez wojnę i zarazę, pielęgniarka Julia Power pracuje w śródmiejskim szpitalu borykającym się z niedoborem personelu. Na jej oddział trafiają kobiety w ciąży, które zachorowały na nową, straszną odmianę grypy. Do ściśle zorganizowanego świata siostry Power wkraczają dwie osoby z zewnątrz: doktor Kathleen Lynn, która jak głosi plotka, jest ukrywającą się przed policją rebeliantką, oraz młoda wolontariuszka Bridie Sweeney.
W ciągu trzech dni, w mrocznej i intensywnej rzeczywistości ciasnej szpitalnej sali, życie każdej z tych kobiet zmienia się w nieoczekiwany sposób. Tracą pacjentki, które przegrały z zagadkową pandemią, lecz także przyjmują na świat nowe istnienia. Wytrwale, z czułością i godnością opiekunki i matki jakimś cudem wykonują swoje, zdawałoby się niewykonalne, zadania.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2022-09-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: The Pull of |The Stars
Książka ukazała się 21 września nakładem Wydawnictwa Sonia Draga.
,,Wpływ gwiazd" to kolejna pasjonująca powieść Emmy Donoghue, która jest dobrze znana polskim czytelnikom. Całość czyta się z wielkimi emocjami, ale też w skupieniu i z zadumą, gdyż autorce udało się połączyć drastyczne historie z pięknem i wrażliwością przekazu.
Akcja rozgrywa się w 1918 roku w Dublinie. W mieście szaleje grypa hiszpanka, która potrafi zabić w kilka godzin. Ludzie potrafią jednak z nią walczyć także dniami, a nawet tygodniami. Rzadko jednak zwyciężają.
W świecie pełnym śmierci istnieje mała szpitalna sala - oddział położniczy dla kobiet, które dopadła epidemia. Nie dość, że same zmagają się z chorobą, to nie są pewne, jak grypa mogła wpłynąć na ich jeszcze nienarodzone dzieci.
Do tego dochodzą rodzinne problemy, bolesne i wstydliwe wspomnienia, utracone marzenia...
Pieczę nad tym niezwykłym miejscem sprawuje Julia Power, położna i pielęgniarka z powołania. Mimo iż nie ma dzieci, każdy przyjmowany poród to dla niej wielkie przeżycie.
Julia kocha swoją pracę; jest lepsza niż niejeden lekarz, nawet położnik, jednak wie, że nie może w trudnych przypadkach pouczać mężczyzn - w ich oczach jest ,,tylko kobietą", w dodatku ,,zaledwie podwładną".
Kobieta jednak jest na tyle sprytna i doświadczona, że wie, co mówić, by nie narazić się przełożonym i jednocześnie pomóc swoim pacjentkom.
W małej położniczej sali rozgrywają się wielkie dramaty. Tu powinno rodzić się życie, w dodatku oczekiwane. Rzeczywistość okazuje się jednak zupełnie inna od teorii.
Umierają pacjentki, umierają noworodki. Na szczęście nie wszystkie, chociaż dla Julii to małe pocieszenie.
Nieoczekiwaną pomocą w pracy bohaterki okazują się dwie inne kobiety. To młodziutka wolontariuszka z sierocińca prowadzonego przez zakonnice, oraz doświadczona, ale poszukiwana przez policję lekarka.
Między Julią i tymi postaciami rodzą się szczególne więzi.
,,Wpływ gwiazd" to wzruszająca i poruszająca opowieść o życiu i śmierci, o groźnej, nieznanej i nieobliczalnej chorobie, ale także o poświęceniu, przyjaźni, miłości.
Mimo iż akcja rozgrywa się niemal cały czas w czterech ścianach położniczego oddzialiku, poznajemy przeszłość pacjentek, które pochodzą z bardzo różnych środowisk. Gdyby nie pandemia, nigdy nie spotkałyby się, jednak hiszpanka zrównała je i sprowadziła do wspólnego miejsca, w którym jest wiele cierpienia, a mało radości i nadziei.
Autorce udało się doskonale ukazać sytuację kobiet w Irlandii początku XX wieku.
Niewiele z nich może decydować o swoim losie, gdyż najczęściej są całkowicie uzależnione od ojców, mężów, braci, opiekunów...
Osobną historią są losy młodych kobiet maltretowanych, poniżanych, wykorzystywanych seksualnie w ośrodkach prowadzonych przez różne instytucje ,,opiekuńcze".
Mimo iż wiele jest w tej powieści smutku, dramatów, fizycznego i psychicznego bólu, jest też miejsce na dobro, wrażliwość i człowieczeństwo, które można zachować nawet w bardzo ekstremalnych warunkach.
Piękną postacią jest główna bohaterka, Julia. Dla mnie stworzenie takiej postaci jak ona (oraz lekarka Lynn i wolontariuszka Bridie) to literacki hołd złożony wszystkim, którzy ratują czyjeś życie i robią to z pasją, poświęceniem, misją...
W tle pojawia się też I wojna światowa...
Całość napisana jest pięknym, ujmującym, literackim stylem. Autorka nie ucieka od realistycznych opisów porodów i związanych z nimi komplikacji, jednak wspaniale łączy naturalizm z liryzmem - to bardzo trudna sztuka, która udaje się tylko nielicznym.
Przeczytałam tę powieść ze ściśniętym sercem. Najpierw chciałam jak najszybciej dotrzeć do końca, by poznać finał, a potem żałowałam, że to już koniec.
,,Wpływ gwiazd" jest prozą ponadczasową - opisane problemy wciąż istnieją, a motyw pandemii i wojny odbiera się szczególnie mocno i wyjątkowo, czytając książkę właśnie teraz...
Polecam z czystym sumieniem, przede wszystkim miłośnikom niebanalnych opowieści.
BEATA IGIELSkA
Kolejna poruszająca powieść autorki bestsellerowego „Pokoju”! „Ladacznica” to osnuta legendami historia, która wydarzyła...
Najnowsza powieść autorki bestsellerowego Pokoju! Ważna, wzruszająca powieść, która zostanie z tobą na długo po tym, jak skończysz ją czytać. ...
Przeczytane:2022-10-11, Ocena: 4, Przeczytałem,
[Współpraca Reklamowa] Wydawnictwo Sonia Draga
Autorka zabiera nas z czasów obecnych, gdy na świecie panuje pandemia COVID-19, do Dublina, do roku 1918. Na początku XX wieku ludność została zdziesiątkowana przez hiszpankę. Chorobę, która była dość podobna zarówno do tradycyjnej grypy jak i naszego COVIDA.
Akcja książki dzieje się w szpitalu, na oddziale położniczym. Tutaj trafiają kobiety w zaawansowanej ciąży, a do tego zarażone chorobą. Poznajemy Julię Power. Pielęgniarkę, która pracuje w szpitalu borykającym się z niedoborem personelu medycznego. Kobieta pracuje ciężko i stara się uratować każde dziecko jak i jego matkę. Do jej zorganizowanej pracy przybywają dwie nowe osoby: doktor Kathleen Lynn i młoda wolontariuszka Bridie Sweeney. Kontrowersyjna pani doktor podobno jest ukrywającą się przed policją rebeliantką. W ciągu trzech dni panie spotykają się zarówno ze śmiercią, jak również z nowymi istnieniami.
Książki nie radzę czytać kobietą w ciąży. Posiada ona bowiem wiele, dość dokładnych powikłań w czasie porodu. Od samego początku powieść trzyma w napięciu. Byłam ciekawa za każdym razem, gdy na porodówkę trafiała nowa kobieta, czy uda się trzem panią uratować dziecko, które przychodziło na świat o wiele za wcześniej. Dzisiaj w większości przypadków medycyna poradziłaby sobie z tym faktem. Jednak na początku XX wieku, gdy na świecie panowała wojna i groźna choroba, było to na pewno o wiele trudniejsze.
,,Wpływ gwiazd" to książka, którą czyta się bardzo szybko. Autorka posiada lekkie pióro. Do tego akcja jest bardzo dynamiczna, dlatego że dzieje się zaledwie trzy dni i w jednym miejscu. Zawsze tam gdzie są malutkie dzieci są i wielkie emocje. I tak jest również tutaj. Ciężkie porody, krew i różne techniki, które mają na celu pomóc rodzącej i dziecku, sprawiają, że książki nie da się odłożyć. Pani Emma w świetny sposób połączyła fikcję literacką z powieścią historyczną. Osadzenie akcji w czasie zarówno I Wojny Światowej jak i panującej wtedy hiszpanki było bardzo dobrym pomysłem. Poza Kathleen Lynn, większość postaci jest tutaj wymyślona. A dla mnie książki, które posiadają chociaż jedna osobę, która kiedyś przeżyła to co jest opisane, wywołują o wiele więcej emocji.
,,Wpływ gwiazd" to na pewno książka idealna na długie jesienne wieczory. I polecam ją każdemu, kto akurat nie wybiera się na porodówkę.