To przejmująca książka, którą trudno zapomnieć nie tylko z powodu opisanych w niej prześladowań, cierpienia i niebezpieczeństw, jakich doświadczył autor podczas wydarzeń w 1944 roku, szczególnie po puczu strzałokrzyżowców, ale także ze względu na ton tej niezwykłej kroniki. Ernő Szép opowiada o tych wszystkich wydarzeniach – przesiedleniu do domu oznaczonego żółtą gwiazdą, ciągłym zagrożeniu życia społeczności żydowskiej, wcieleniu mężczyzn do oddziału pracy przymusowej, upokorzeniach, biciu, egzekucjach, bezsensownych marszach i kopaniu szańców, wreszcie o graniczącym z cudem powrocie do domu – tonem człowieka pogodnego i łagodnego, wręcz bezbronnego w swej dobroci, który w trudnych sytuacjach potrafi się jednak ratować ironią, a nawet humorem, i widząc, jak głęboko upadli jego prześladowcy, po ludzku ich żałuje.
Teresa Worowska
“Podczas pełnych udręki nocy uspokajałem siebie myślą, że przecież może napiszę o tych przeciwnościach, i to w ciekawy sposób. Ale ci, których ślepe cierpienie było jałowe, w czym mogli znaleźć ukojenie i pocieszenie? Jako cywil z całego serca zawsze współczułem tym, którym źle szło z kobietami; zamiast pisać wiersze czy powieści, odbierali sobie życie.
Ja też czasem stałem w transie jak tamci, dręczony grzechami świata. Stałem tak dziesięć czy piętnaście minut, nie wiedząc nawet, że się zatrzymałem. W mojej głowie przetaczała się wojna. Niemal poza myślami. Ech, a przecież mogłem namyśleć się za poprzedniej. Tym razem cierpiałem już jakby bez serca, jakby za pierwszej wojny wypaliło się ono i zwapniało. Od tamtej pory moja świadomość jest w chaosie. Nie rozliczyłem się z owego okresu, wciąż nie zdałem rachunku przed sobą samym, przed ludźmi i przed Bogiem. Jakbym od tego czasu się ukrywał, oszukiwał i kłamał każdym słowem, każdym spojrzeniem, każdym oddechem.
Tak jak za poprzedniej wojny, również i teraz nie mogłem się czasem nadziwić: jak oni śmią robić to, co robią, jak oni śmią? Przecież jestem tu na świecie, widzę wszystko i słyszę. Dlaczego nie wpadali w osłupienie, jak mogą nie płonąć ze wstydu, czemu od razu tego nie przerwali?
Te piekące myśli dręczyły mnie jak obłąkanego.
Wciąż prześladuje mnie też to, że ja jestem wszystkiego przyczyną, że to przeze mnie. To w mojej piersi Stwórca umieścił serce i zesłał mnie wraz z nim pomiędzy ludzi. A ja nie wiem, jak to się stało, że nie pokazałem im swego serca, ani ich własnych serc. Czy ja spałem? Tu w mojej krtani czekało zbawienne, ratujące życie słowo; słowo, które powinno było zaprowadzić na Ziemi szczęście. A ja milczałem.
Nie wiem, na czym skupiłem uwagę. Wypuściłem świat z rąk. Roztrzaskał się”.
Wydawnictwo: Austeria
Data wydania: 2024-02-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 256