Wojny żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Udręczeni

Ocena: 3 (4 głosów)
W świecie, którym rządzą dwa żywioły, Ogień i Woda, rodzi się nowa siła. Właśnie następuje przebudzenie Ziemi. Żądne podbojów Imperium Koralu, będące pod opieką samej Pani Wody, porządkując własne prowincje, jest ślepe na nowe zagrożenia.

W tym samym czasie na odległym kontynencie czciciele nadejścia bogini Ziemi wyruszają na świętą pielgrzymkę do opanowanego przez potwory, mistycznego Epicentrum. Rodzą się kolejne wielkie siły, a to wszystko, to dopiero początek...

Informacje dodatkowe o Wojny żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Udręczeni:

Wydawnictwo: Żywioły
Data wydania: 2014-12-05
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788394053703
Liczba stron: 672

więcej

Kup książkę Wojny żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Udręczeni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wojny żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Udręczeni - opinie o książce

Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2017-12-12, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

"Moja rodzina i całe moje miasto od lat leży pogrzebane. Nikt z nich nie wstanie, aby dokonać sprawiedliwości w mrocznej zemście. Ten świat należy do żywych i tylko żywi będziemy go zmieniać."

Powieść napisana z rozmachem, dynamiczna akcja, w zasadzie natychmiast zostajemy wrzuceni w wir zdarzeń, tu nie ma miejsca na wprowadzenie do intrygi, ona już się dzieje w zaawansowanym stadium i czytelnik błyskawicznie musi się do niej dopasować. Zaskoczyły mnie również szybkie przeskoki z jednej scenerii do drugiej, trzeba naprawdę mocno dotrzymywać kroku rytmowi powieści, aby dostosować się do tej tytułowej walki żywiołów.

Styl narracji przyjazny, dbający o szczegóły, niekiedy podszyty delikatnym humorem, dobrze oddający ciemne i jasne barwy budowanego napięcia, sporo brutalnych nut, ale taki już jest ten wykreowany przez autora świat. Świetnym pomysłem okazało się sporządzenie listy postaci występujących w powieści, mamy w niej ich ogromne bogactwo, do tego bardzo zróżnicowanych, a w związku z nagłymi zmianami perspektywy przybliżanej historii, zabieg ten znacznie ułatwiał śledzenie biegu fabuły. Pewnym udogodnieniem byłoby wskazywanie konkretnych miejsc, gdzie toczy się akcja, bo zamieszczone na początku książki mapki są jedynie urozmaiceniem.

W pierwszych chwilach trudno mi było elastycznie zharmonizować się z tempem powieści, tak wiele się dzieje, na różnych płaszczyznach, czy zaprzyjaźnić się z bohaterami, gdyż często zanim dokładnie ich poznałam, już znikali ze stron książki, ich losy gwałtownie i dramatycznie kończyły się, albo w mgnieniu oka przechodzili dalej. Jednak z czasem coraz lepiej odnajdywałam się. Spodobał mi się magiczny klimat powieści, odwołania do bogów, nadzwyczajnych mocy i kluczowych artefaktów. Trzeba przyznać, że autor wykazał się pomysłowością i wyobraźnią podczas tworzenia fabuły, odnosimy wrażenie, że została dokładnie przemyślana i rozważona.

Roszady na politycznej mapie imperialnej, bezwzględne zdobywanie i podporządkowanie prowincji, interpretowanie prawa tak, aby służyło trzymanym w tajemnicy celom. Intrygi, spiski i zmowy, a także zdrada, zemsta, chciwość, niesprawiedliwość i okrucieństwo. Mroczne cechy natury człowieka, kumulowane z jednostkowych czynów i postaw, stają się czarnym obrazem człowieczeństwa. Szkoda, że tekst nie został wydrukowany większą czcionką i szerszymi marginesami, aby wpuścić na strony światło i podnieść komfort czytania. Przygodę z powieścią najlepiej podzielić na kilka dni, poświęcić jej więcej uwagi, wówczas staje się bardziej zrozumiała i ciekawa. Pomimo kilku zastrzeżeń, spotkanie z książką zaliczam do udanych i zajmujących.

bookendorfina.pl

Link do opinii


Kiedy zaczęłam czytać "Wojny żywiołów" było super. Zaczęło się fajnie, a nawet i świetnie. Styl autora spodobał się mi, a książkę czytało się lekko i przyjemnie.
Jednak później czar prysł, a ja jak Śpiąca Królewna wybudziłam się ze snu i trafiłam do koszmaru, pełnego obrzydzenia, chaosu i braku logiki. Wytrwałam do 150 stron książki i dalej czytać nie dałam rady.
Po pierwsze - byłam już wystarczająco zniechęcona do twórczości autora.
Po drugie - szkoda mi było czasu na poznawanie dalszych losów bohaterów, których nie potrafię zliczyć i zapamiętać.

Więcej na: http://www.bookparadise.pl/2017/05/wojny-zywioow-przebudzenie-ziemi.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - OkiemMK
OkiemMK
Przeczytane:2015-04-01, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Michał Podbielski stworzył Wydawnictwo Żywioły - postanowił zostać kowalem własnego losu i samemu wydać powieść. Jego debiut Wojny Żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Udręczeni to pierwsza część cyklu. Książka z gatunku - fantasy - już z założenia dającego szerokie spektrum możliwości. Tylko czy wyobraźnia i interesująca historia wystarczą? Czy rozległy świat i barwni bohaterowie są w stanie wynagrodzić inne mankamenty? Fabuła. Wojny Żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Udręczeni to opowieść pełna wojen, magii oraz intryg w świecie, w którym rządzą żywioły. Fabułę poznajemy poprzez kilkanaście równoległych wątków - przygód, jakie spotykają różne postacie zamieszkujące Kontynent Prerii oraz Imperium Koralu, którym włada Grot. ,,W teatrze życia, granym ku pociesze bogów"s.494 Świat przedstawiony. Stworzony z rozmachem. Widać, iż autor przemyślał historię. Wojny Żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Udręczeni to fantasy z elementami powieści przygodowej, łotrzykowej i społeczno-obyczajowej. Zdarzenia czy motywy poznajemy poprzez wszystkowiedzącego narratora, który dawkuje nam informacje, jednocześnie ukazując ogrom zagadnień, bohaterów i miejsc akcji, w których z początku można się pogubić. Śledzimy losy Imperatora oraz jego popleczników, magów, żywiołaków, tajnej policji, szamanów, wodzów, wojowników, skrytobójców, banitów, zranionych kobiet i bogów. Taka ilość może oszałamiać. Mogła przytłoczyć także korektora i redaktora, gdyż nie wychwycił on dwukrotnej pomyłki imion postaci zastosowanych w wątkach, w których nie powinno ich być. Jak pisałam wcześniej - motywami wiodącymi w powieści są magia, wojna i intrygi. Całość wypada dość spójnie i ma potencjał, choć zdecydowanie jest to dopiero wstęp do całej serii Wojny Żywiołów. Zagadnienia magii podobały mi się najbardziej. Były rozbudowane i interesujące ze względu na moc żywiołów i możliwości, jakie ona daje. Fajnym zabiegiem było także zastosowanie suspensu poprzez kilkukrotne niespodziewane zwroty akcji. ,,Jest symbolem siły Grota Imperium, jego obecności w każdym zakątku Imperium[...]. S.48 Bohaterowie. Udręczeni to powieść posiadająca postacie z klas znanych z filmów (Dungeons & Dragons), książek czy gier (Dragon Age) jak: magowie, rycerze, szamani, skrytobójcy. Ponadto istnieje podział na szlachtę i biedotę. Wioski z wodzami i wojownikami. Krainy Imperium Koralu oraz innych królestw są zmilitaryzowane, ale posiadają także buntowników czy banitów. Nie są one jednoznaczne. Nie można ich zaklasyfikować, jako dobre lub złe. W zależności od tego, jaką zajmują pozycję i z jakiej są klasy przejawiają różne cechy: spryt, przebiegłość, waleczność. Zaspokajają swoje potrzeby, żądze i pragnienia. Sylwetki bohaterów są dość klasyczne, w stylu opowieści osadzonych w świecie Forgotten Realms. Nie są płaskie i bezbarwne, potrafią zaskoczyć. W większości kieruje nimi egoizm, ale powody ich działań są wielorakie: chęć władzy, zemsta, miłość, chęć wzbogacenia. Wojny żywiołów to także świat magicznych istot, choćby żywiołaków, który mam nadzieje, w kolejnych częściach będzie szerzej opisany. Wątki z nimi były interesujące i nietuzinkowe. Łączyły się także subtelnie z intrygą uknutą w Imperium Grota. Wady i Zalety. Bardzo emocjonalnie podchodzę do tej powieści, gdyż ma ona ogromny potencjał. Świat przedstawiony, historia, sylwetki potrafią zachwycić. Jednak radość blednie przy przeprowadzonej redakcji i korekcie. Lektura składająca się z 671 stron obfituje w wiele błędów, których przykładem są poniższe cytaty. Gdzieś mniej więcej od strony 200 tekst wydaje się bardziej wygładzony, co pozwoliło mi na w miarę płynne rozpoczęcie przygody z tą opowieścią. Mogłam cieszyć się rozbudowaną fabułą, szeroką rozpiętością postaci - od umiarkowanie dobrych po skrajnie złe. Drugim elementem, który utrudniał mi odbiór książki było namnożenie wątków. Nie przeszkadzałoby mi kilkanaście istniejących motywów, gdyby kolejne akapity dotyczące losów danych bohaterów były dłuższe. Pozwoliłoby mi to na lepsze i szybsze rozeznanie się w zdarzeniach bez konieczności cofania się i powtórnego analizowania epizodów. Dobrym rozwiązaniem byłoby zastosowanie czegoś w rodzaju rozpiski danych klas i krajów, gdyż zamieszczone mapki to za mało. To ciekawy dodatek, jednak nie pozwala na odpowiednie uporządkowanie posiadanych wiadomości. Z uwagi na wymienione wady powieść czytało mi się płynnie mniej więcej od strony 400. Bardzo nad tym ubolewam. Nie jestem specjalistą, sama mam różne rodzaje ,,dysów", jednak tutaj zła korekta i redakcja za bardzo rzuca się w oczy. Nie pozwala o sobie zapomnieć, cieszyć się świetną historia i światem przedstawionym. ,,Ale nie tutaj. Nie w Oknie Odrzucenia. Idealnie gładki obszar przecinały żyły złota, srebra i miedzi. Agraiel dotknął chłodnej powierzchni. Próbował wymacać najmniejszą szczelinę, najmniejszą skazę przy wbitym w ścianę diamencie. Oczywiście nie znalazł niczego takiego. Okno Odrzucenia kosztowało majątki, a czasem życie wielu śmiałków, którzy chcieli sięgać po skarby. Ściana błyszczała od drogich kamieni- idealnie wtopionych i ściętych na równi z jej gładką powierzchnią. Taki majątek na wyciągnięcie ręki. I nic dziwnego, że wielu ją wyciągało. Jednak nikt nie naruszał idealnej powierzchni skały. Czy to siłą mięśni, narzędzi, czy magii. Zresztą ta ostatnia, użyta przeciwko Oknu Odrzucania[...] Chodziło o moc. Moc, której nikt nigdy jeszcze nie okiełznał, a której jemu raz udało się zaznać.[...] Dwie płynne domeny tętniły mocą i użyczały jej tym, których umysły były wystarczająco silne, aby przywołać i okiełznać moc. [...] Aby pojawiła się moc, najpierw trzeba otworzyć Tamę. [...]i leniwie wypełniały się mocą[...] W przeciwnym razie moc[...]." S.9 ,,W tej chwili moc zalewała jego umysł. Obie moce. [...] Czy udałoby mu się zamknąć Tamy bez uwolnienia nabranej już po brzegi mocy."s.36 ,,A w razie kłopotów woli mieć Iskrę przy sobie, jako bardziej ofensywnego maga, chociaż obaj byli ofensywni."s.45 ,,Leniwie kopał wodę, walcząc o powietrze. Woda oblepiała całe jego ciało. [...] Jak kapie ze stropu. Kap, kap... Pukając w taflę wody jak podróżujący proszący o gościnę.[...] Kap, kap... Pukanie wody brzmiało coraz przyjemniej. Kap, kap..."s.129 Podsumowanie. Wojny Żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Udręczeni to książka o ogromnym potencjale. Bardzo rozbudowana, charakterna. Jednak mimo zachwytu, jaki można odczuwać nad istniejącymi wątkami i motywami oraz stworzonymi postaciami całość schodzi na dalszy plan, ze względu na źle przeprowadzoną korektę i redakcję. Zaburza odpowiedni odbiór powieści, w jakimś stopniu zniechęcając i powodując niesmak. Bardzo ucieszyła mnie wiadomość, iż dodruk utworu przejdzie ponowną korektę i redakcję, a autor zastosuje się do uwag czytelników. Choćby z tego powodu nie skreślałabym Michała Podbielskiego, ani całego cyklu, gdyż to opowieść, którą warto poznać, jeśli lubicie klasyczne fantasy. W obecnej wersji nie polecam, ale i nie zniechęcam. Wybór należy do Was. ,,Zwierzęta nie toczą wojen. Zwierzęta nie zabijają dla skór. Zwierzęta nie wybijają stad, a potem zostawiają połowę, żeby zgniło, bo nie mogą unieść. Nasze społeczeństwo jest źródłem cierpień naszych pobratymców. Wojny, niewolnictwo, długi, gwałty, zemsty, to wszystko dorobek ludzkości. Dorobek naszego człowieczeństwa." S.566 http://okiemmk.com/wojny-zywiolow-przebudzenie-ziemi-udreczeni-michal-podbielski/
Link do opinii
Avatar użytkownika - chabrowacczyteln
chabrowacczyteln
Przeczytane:2015-02-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Z fantastyką jest u mnie różnie. Bardzo lubię ją czytać, jednak gdy już wpadnę w wir obyczajówek i kryminałów ciężko mi przestać. Zawsze po przeczytaniu dobrej książki fantastycznej obiecuję sobie, że będę więcej po ten gatunek sięgać. Czy ta książka zmusiła mnie do takich obietnic? Na świecie rządzą dwa żywioły: Ogień i Woda. Gdy rodzi się jeszcze nowa siła- Ziemia wszystko zaczyna się zmieniać. Kapłani odczuwają jakieś dziwne wibracje, mag przypadkowo tworzy zombie, a władca nie jest niczego świadom. Macie ochotę wejść do tego świata i zmierzyć się z pradawnymi siłami? Gdy zaczęłam czytać to od razu zostałam zaskoczona mnogością bohaterów, nazw i miejsc. Tak chyba jest jednak zawsze w tym gatunku, należy się wczytać. Zostaje nam przedstawiony zupełnie inny świat, rządzący się swoimi prawami, mający swoją historię. Nic dziwnego, że zostajemy zasypani informacjami, tylko wtedy da się dobrze wykreować tło. Dla osoby, która chce się pierwszy raz zmierzyć z tym gatunkiem to może być wielki minus i przeszkoda. Ja, już po wczytaniu zauważyłam pewną prawidłowość. Co parę kartek wracamy do tych samych bohaterów i możemy czytać co też się u nich dzieje. Można ich dokładnie poznać i się zżyć. Dzieje się tutaj bardzo dużo. Przez te prawie 700 stron autor cały czas utrzymywał mnie w napięciu i ciekawości. Znajdziemy tu magię, bitwy, czasami jakiś sprośny żart. Na to ostatnie chyba najbardziej czekałam sięgając po książkę z tego gatunku. Wiele razy mogłam się uśmiechnąć pod nosem. Główny temat walki pomiędzy żywiołami wydaje mi się nowatorski. Przynajmniej ja jeszcze się z nim nie spotkałam. Pierwszy tom jest zaledwie wstępem do dalszych tomów serii. Mam w głowie wiele pytań, zwłaszcza o Jilianę. Z licznych bohaterów polubiłam najbardziej Szare Płaszcze. Czytając o nich odnajdywałam najwięcej humoru. Na razie wszyscy bohaterowie są porozrzucani w różne zakątki tego świata żywiołów, dlatego mamy pełniejszy wydarzeń, które się tam rozgrywają. Podsumowując, chociaż na początku ciężko się czyta to później jest już tylko z górki. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana fantastyki. Do tego polski autor. A więc czego chcieć więcej. Nie mogę się doczekać kiedy znów przeniosę się do tego świata, bo spędziłam w nim bardzo miło czas.
Link do opinii
Inne książki autora
NLP - EWOLUCJA. Przejdź kolejny etap rozwoju - od człowieka myślącego do człowieka szczęśliwego
Michał Podbielski 0
Okładka ksiązki - NLP - EWOLUCJA. Przejdź kolejny etap rozwoju - od człowieka myślącego do człowieka szczęśliwego

Do czego zdolny jest Twój mózg? Odnoś sukcesy dzięki sprawnemu językowi Stwórz tarczę ochronną przed cudzymi słowami Wsadzaj rzeczywistość w ramy i...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy