Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2010-03-02
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 544
Piękny język, spora dawka historii i obyczajów, a przede wszystkim znakomicie stworzone postacie. Klasyka literatury.
Uwikłani w wielką historię
"Wojna i pokój" przez wielu czytelników została uznana za powieść genialną i absolutną. Z jednej strony w wielu kwestiach trudno mi odmówić jej genialności, z drugiej nie mogę przymknąć oka na elementy, które strasznie się zestarzały i współcześnie są nie do przełknięcia. Zacznijmy jednak od rzeczy miłych.
Każdy kto lubi rozważania z zakresu filozofii historii, kogo interesują mechanizmy polityki i wojny w powieści Tołstoja może się rozsmakować. Przepychanki stronnictw, wzajemne oskarżenia, szczegóły taktyki wojennej od frontu aż po salonowe przepychanki – "Wojna i pokój" obfituje w tego typu przemyślenia aż po epilogi, w których autor szczegółowo przedstawia wszystkie swoje koncepcje i przemyślenia dotyczące tego, co steruje narodami i w jaki sposób tworzy się wielka historia. Z doświadczenia wiem, że prace naukowe pisane na ten temat, potrafią być niestrawne, jednak osadzenie przemyśleń filozoficznych w powieści sprawdziło się idealnie.
Ogromnym plusem powieści z pewnością jest język. Przy takich gabarytach, każde niedociągnięcie byłby męką, a jednak chociaż w warstwie fabularnej znajduję wady, to mimo wszystko czytałam z przyjemnością. Tołstoj znakomicie operuje potoczystym stylem i chociaż "Wojna i pokój" zawiera wiele opisów, dużym nadużyciem byłoby nazwać je dłużyznami.
Pora na wady. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że tło powieści ciekawiło mnie bardziej niż losy bohaterów i nie mogłam pozbyć się wrażenia, że autor najzwyczajniej w świecie ich nie lubi. W każdym razie, nie zrobił nic, żeby czytelnik ich polubił. O ile mężczyzn można jeszcze jakoś przełknąć (pewnie dlatego, że przynajmniej są “jacyś”), natomiast kobiety dzielą się na ładne i infantylne, ładne i przebiegłe oraz te brzydkie. Właściwie nie mają żadnych cech dodatkowych, a ich jedynym celem jest wyjście za mąż (nawet jeśli pobudki są różne). Zdaję sobie sprawę, że autor żył w takich czasach, w jakich żył, z poglądami takimi a nie innymi, ale pewnie przyznacie mi rację, że wypominanie kobiecie po urodzeniu kilkorga dzieci, że się roztyła i zaniedbała jest mocno nie na czasie. Obraz małżeństwa w powieści też są raczej mało zachęcający.
Cieszę się, że po wielokrotnym obejrzeniu licznych ekranizacji w końcu zmierzyłam się z tą monumentalną powieścią. Nie mogę zagwarantować, że dzieło Tołstoja na pewno Was zachwyci, ale pomimo jego wad naprawdę myślę, że każdy powinien po nie sięgnąć i sam przekonać się, w jakim stopniu porwie go wielka historia, a w jakim poruszą losy bohaterów. Dla mnie zdecydowanie bardziej atrakcyjny był pierwszy aspekt i ciągle powraca do mnie myśl – co jest przyczyną, a co skutkiem? Czy to my napędzamy historię, czy to ona napędza nas?
Bohaterowie u Tołstoja rozwijają się, zmieniają, pojawiają się dokłądne opisy osób oraz przestrzeni. Mnie osobiście jednak ta książka szła dosyć ciężko, i nie za bzardzo przypadła mi do gustu.
Po sukcesie "Anny Kareniny" (1877) resztę życia najsłynniejszy rosyjski pisarz i myśliciel Lew Tołstoj poświęcił przede wszystkim na dociekania filozoficzno-religijne...
Anna Karenina wiedzie dostatnie, stabilne i nieco nudne życie u boku dużo starszego męża. Piękna młoda kobieta spełnia się jako matka, ale nie stroni też...
Przeczytane:2019-03-10,
Pisanie o Wojnie i pokoju Lwa Tołstoja wydaje mi się jednocześnie łatwe i trudne. Łatwe dlatego, ponieważ tę powieść zna chyba każdy, ale mało kto ją przeczytał. Trudne natomiast z tego powodu, że dzieło rosyjskiego pisarza zgodnie uznawane jest za arcydzieło światowej literatury. Całe multum artystów mówi chętnie o wpływie, jaki wywarła na ich twórczość ta rosyjska epopeja. Kilka znanych ekranizacji (filmowych i serialowych) zachwycało rozmachem, a wersja Bondarczuka otrzymała Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego w roku 1968. Prawdopodobnie jest to najsłynniejsza książka napisana w języku rosyjskim (a także jedna z najobszerniejszych), a Tołstoj może walczyć o laur najchętniej cytowanego pisarza Rosjanina z Fiodorem Dostojewskim.
Skoro już nadarza się okazja, warto zrobić zbliżenie na samego autora Wojny i pokoju. Tołstoj był dzieckiem dwóch wielkich rodów arystokratycznych carskiej Rosji. Wcześnie stracił rodziców i wraz z rodzeństwem wychowywany został przez krewnych. Miał zapewnionych najlepszych nauczycieli i okazał się bardzo zdolnym uczniem. Już jako młody człowiek interesował się sprawami chłopstwa, założył w rodzinnej Jasnej Polanie szkołę dla chłopskich dzieci; do końca życia pracował u podstaw – na starość skłócił się z rodziną, gdyż chciał rozdać majątek chłopom. Tołstoj w młodości nie stronił od hazardu, zaciągnął się także do wojska w czasie wojny krymskiej, walcząc w oblężonym Sewastopolu. W Rosji autorAnny Kareniny uchodzi za wzór moralności; stworzył koncepcję etyczno-społeczną według której człowiek powinien dążyć do ciągłego moralnego doskonalenia oraz nie sprzeciwiać się złu przemocą. Wśród spadkobierców tej doktryny możemy wymienić choćby Mahatmę Gandhiego czy Martina Luthera Kinga. Tołstoj uważał także, że człowiek jest w stanie żyć zdrowo bez spożywania mięsa, dlatego też był zagorzałym zwolennikiem wegetarianizmu. W swojej twórczości dążył do prawdy oraz zwracał wiele uwagi na psychologiczne aspekty zachowań ludzkich, stąd też nie brakuje w jego powieściach pogłębionych portretów postaci.
Czas jednak napisać kilka zdań na temat tego wielkiego, prawdziwie epickiego dzieła. Woody Allen powiedział kiedyś: „Wziąłem kurs szybkiego czytania, zdołałem przeczytać Wojnę i pokój w dwadzieścia minut. To jest o Rosji”. W tym znanym żarcie Allena, który zapamiętał o wiele więcej z tej lektury, na co wskazuje film Miłość i śmierć, znajdujemy jednak ziarno prawdy o powieści Tołstoja. Bezsprzecznie, Wojna i pokój stanowi książkę o Rosji i Rosjanach w pierwszej kolejności. Główną osią epopei stają się wojny napoleońskie, wydarzenie o tyle ważne dla rosyjskiej kultury, że biorący w niej udział to w większości późniejsi dekabryści. Głównymi bohaterami są wielkie rody arystokratyczne: Bołkońscy i Rostowowie, Kuraginowie oraz Bezuchowowie. Protagonistą powieści, od którego pojawienia się w Petersburgu rozpoczyna sięWojna i pokój, jest Pierre Bezuchow, nieślubny syn Kiryła, głowy rodu.
Tytuł dzieła wypływa w prostej linii z kompozycji, gdyż dwa pierwsze tomy odnoszą się do pokoju, a trzeci i czwarty do czasów wojny. Wielość wątków i postaci powoduje, że streszczenie akcji w kilku zdaniach staje się niemożliwe, jeśli nie chce się uderzać w trywialną nutę i pominąć ważne wydarzenia. Moja opinia nie będzie tu wyjątkiem, miejsca by na blogu nie starczyło, by opisać najistotniejsze elementy fabuły. Dlatego odniosę się ponownie do słów Allena,Wojna i pokój jest o Rosji; od siebie dodam, że jeszcze o śmierci i miłości. Myśl Tołstoja, która krystalizuje się w powieści, że społeczeństwo rosyjskie w całości (od chłopstwa do szlachty) potrafi zjednoczyć się w sytuacji zagrożenia z zewnątrz, a co za tym idzie, autor Anny Kareniny zwraca uwagę na szlachetność tzw. dobrej wojny, czyli wojny obronnej. Tołstoj chwali także w powieści patriarchalny model tradycyjnej rosyjskiej familii. W dzisiejszych czasach patriarchat dostaje po głowie i ma się coraz gorzej, a o żadnej wojnie nie można powiedzieć, by była szlachetna. Co jednak nieprzemijające, to dążenie do moralnego samodoskonalenia, które stanowi wartość najważniejszą dla każdego człowieka.
Epicki rozmach i wartość etyczna i estetyczna Wojny i pokoju sprawia, że to jedno z najważniejszych dzieł literackich w historii. Mam propozycję: na zbliżające się nieuchronnie i wyczekiwane wakacje i urlopy polecam wziąć ze sobą powieść Tołstoja. Może okaże się miłą odmianą po wszystkich kryminałach i romansach. A dodatkowo nowe wydanie jest prześliczne. Przyjemnej lektury.