Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 510
„Woal” to pierwsza książka tej autorki, jaką przeczytałam. To również lektura, za sprawą której, kilka dni chodziłam niewyspana, bardzo trudno było mi ją odłożyć i czytałam ją do późnej nocy. Już zamierał ruch na ulicy, w oknach sąsiadów gasły światła, a ja nie miałam ochoty wracać do rzeczywistości egzotycznych Indii. Czym więc oczarowała mnie tak mocno ta książka? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bo historia ta, opisana na ponad pięciuset stronach, ma bardzo wiele walorów.
Akcja powieści rozgrywa się w XVII wieku. Portugalia, która jest ojczystym krajem głównego bohatera Miguela, jest kolonialną potęgą. Jednym z podległych jej obszarów jest Goa. To właśnie do tego miejsca przybywa były student, drugi ze spadkobierców dość zamożnej, portugalskiej rodziny kupieckiej. Przedsiębiorstwo w ojczyźnie przypada w udziale jego starszemu bratu, a sam Miguel jest w pewnym stopniu zmuszony do wyjazdu. Niepokorny młodzieniec wplątuje się w skandal obyczajowy – jest posądzany o zbałamucenie pewnej młodej dziewczyny i bycie ojcem jej dziecka. Aby zatuszować aferę, rodzice wysyłają go do Goa, by wyjaśnił przyczyny pewnych nieprawidłowości, związanych z ubytkami w partiach towaru, jakie przybywają uszczuplone do Portugalii. Po wielomiesięcznej podróży Cruz przybywa do portugalskiej kolonii. Dość szybko aklimatyzuje się w egzotycznym i jakże odmiennym od rodzinnego kraju miejscu. Poznaje obyczaje, stosunki panujące między kolonialnymi rodzinami, zwyczaje Hindusów. Zachwyca go regionalna kuchnia i piękno krajobrazu. Na jego losy ma wpływ pewne przypadkowe spotkanie. Na jednej z ulic Miguel zauważa tajemniczą damę z zasłoniętą woalem twarzą, podróżującą w lektyce. Zaciekawiony dowiaduje się, kim jest owa kobieta, będąca tematem miejscowych plotek. Jedni uważają ją za oszpeconą i skrywającą swoją brzydotę pod woalem istotę. Inni zaś mówią, iż jest to piękność niespotykanej urody, na którą jedno spojrzenie skutkuje bezgranicznym zakochaniem. Kim tak naprawdę jest dona Amba i co kryje woal? Jak potoczą się losy tej pary, której los pozwala się spotkać pod hinduskim niebem? Czy pisane jest im szczęście ?
“Woal” to świetnie napisana powieść historyczno- obyczajowa z wątkiem miłosnym, który jednak nie dominuje nad całością. To książka pełna przygód, zaskakuje ciekawą fabułę z wieloma wątkami, które udało się autorce połączyć w misterną całość. Malownicza sceneria dodaje uroku i egzotyki. Chwilami miałam wrażenie, że czytam niezwykle barwną baśń hinduską. Postacie w tej lekturze to bardzo odmienni ludzie – pochodzą z różnych kast, mają przeróżny status majątkowy, są Hindusami lub wywodzą się z Europy. Każda z nich nakreślona jest w sposób oryginalny. Są i czarne charaktery, cwaniacy chcący dorobić się na ludzkiej naiwności, nadgorliwi wyznawcy Świętej Inkwizycji, która dociera do tego zakątka z Lisbony. Ale są i bardzo sympatyczne postacie o gołębim sercu, gotowe do poświęceń i wyrzeczeń. Jednym słowem istny tygiel osobowości.
Obok ciekawej fabuły, dużym atutem tej powieści są opisy, Ana Veloso jest ich mistrzynią. Dobranymi do perfekcji słowami pisarka dosłownie maluje na papierze. Spod jej pióra wyłaniają się prześliczne krajobrazy, opisy plantacji roślin przyprawowych, dzielnicy biedoty zamieszkanej przez rodzinę służącego Cruza. Autorka „Woalu” potrafi też za pomocą słów przenieść nas na bal maskowy i zauroczyć niezwykle wzruszającą historią małej hinduskiej dziewczynki, która osierocona musi opiekować się młodszym bratem, a zdana na pomoc rodziny wuja bardzo cierpi. Czytając o losach Bhawani płakałam, a jej historia poruszyła mnie, niczym dzieje dziewczynki z zapałkami, z baśni Andersena. Myślę, że tym sposobem Velso chce uczulić czytelnika na los setek tysięcy hinduskich kobiet, które od wieków, mimo zmian politycznych i ustrojowych, uważane są za gorsze od mężczyzn, zmuszane do niechcianych małżeństw, gwałcone i poniżane.
Nie sposób nie ulec czarowi i magii tej powieści, nie sposób nie zatracić się w romantycznej i wzruszającej historii miłosnej. Dlatego gorąco polecam książkę, która na pewno dostarczy czytelnikom niezapomnianych wrażeń, emocji i przeżyć
"Woal" przenosi w czasie i miejscu. Zabiera nas w podróż po XVII wiecznych Indiach. Fabuła rozgrywa się w miasteczku Goa - w portugalskiej kolonii. W tle Świętej Inkwizycji rozgrywa się wątek obyczajowy, miłosny dotyczący pewnej dwójki bohaterów.
Głównym bohaterem jest Miguel Ribeiro Cruz, który przypłynął do Goa z Libony. Poznajemy Indie wraz z nim. I wraz z nim się w nich zakochujemy, chociaż zauważamy też wady tego państwa.
Miguel jest bohaterem, którego od razu polubiłam. To pewny siebie młody człowiek, który ma marzenia i potrafi dążyć do ich realizowania. Jest sprytny, mądry i przystojny. Ujął mnie swoją postawą, swoim jestestwem.
W powieści pojawia się również pewna dama, która stanowi równie ważną rolę jak nasz bohater. Dama ta jest tajemnicza młodą kobietą. Pewną sekretów. Silną, a równocześnie zalęknioną. Żyjącą teraźniejszością, lecz i pamiętającą o przeszłości.
Bardzo podobały mi się rozdziały, w których autorka przenosi czytelników jeszcze odleglejszą przeszłość. Łatwo idzie się domyślić, dlaczego poznajemy dzieje z pozoru nieznanych nam bohaterów, lecz to nie odbiera przyjemności z odkrywania przeszłości i łączenia jej z teraźniejszością.
Indie z 1963 roku były niezwykłe. Pewne przesądów, wiary w bóstwa i podziałów. Były egzotyczne i piękne. Niebezpieczne, lecz zachwycające. Z niezwykłą kuchnią. Zamknięte na świat, a równocześnie na niego otwarte.
Powieść czytałam długo. Choć historia mnie wciągnęła, świat wydał mi się niezwykły i warty pobyty, to czas przeznaczony na tą książkę był dłuższy niż czas, który średnio przeznaczam na książki o podobnej ilości stron. Jednak książka mnie nie nudziła. Raczej z uwagą śledziłam poczynania bohaterów. Ba, odczuwałam ich emocje i w niektórych momentach zdarzyło mi się zapłakać - szczególnie podczas jednej, bardzo (dla mnie) smutnej sceny. Nie potrafiłam zatrzymać wtedy łez, a i teraz jak sobie ją przypominam, to jest mi po prostu smutno. Ale jest też wiele fragmentów, które wywołują uśmiech na twarzy.
W powieści możemy się przyjrzeć kobietom. To, jak są postrzegane przez mężczyzn, ile mają praw, co mogą, czego nie mogą. Na jakie życie są przeważnie skazane.
Książka jest słodko-gorzka. Losy bohaterów raz są dobre, raz złe... jak w życiu. Chociaż nie do końca, bo życie bohaterów jest o wiele (wiele) cięższe od życia zwykłego Kowalskiego. Choć z pozoru wydaje się usłane różami.
Chcąc, nie chcąc, muszę to powiedzieć. Książka jest przewidywalna. Zakończenie nie jest zaskakujące. Ale czy każda książka musi zaskakiwać? Mnie ta pozycja ujęła za przedstawienie Indii, które były niezwykłe. Te Indie potrafiły zaczarować, choć widać w nich było biedę. Te Indie warto poznać.
Historia również była piękna. I niezwykle romantyczna... chyba ze względu na tą romantyczność pojawia się na mojej twarzy uśmiech. Cóż, lubię delikatny romantyzm, miłość rozbudzającą się, a w tle mnóstwo tajemnic do odkrycia.
Książkę tą oczywiście polecam. Przede wszystkim osobom takim jak moja mama, która lubią powieści o kobietach, które łatwego życia nie mają. I o miłości, która może pojawić się nieoczekiwanie w każdym sercu.
„Woal” to kolejne niezwykle udane spotkanie z Aną Veloso…
Autorka zabiera nas do Indii, do niewielkiej portugalskiej prowincji Goa położonej w południowo-zachodniej części półwyspu i trudniącej się głównie handlem morskim z Europą. Jest początek XVII w. – okres wzmożonej ekspansji kościoła katolickiego na tereny innowierców i związanej z tym inkwizycji.
Właśnie tutaj, do odległego kraju przybywa z Portugalii Miguel Ribeiro Cruz – młody mężczyzna i syn bogatego przedsiębiorcy, który ma się zająć interesami rodzinnej firmy i wyjaśnić pewne rozbieżności dotyczące towaru wysyłanego do Europy. Wyjazd ten ma pomóc Miguelowi w uwolnieniu się od ciążących na nim niesprawiedliwych zarzutów i zrehabilitowaniu się wobec rodziny i otoczenia.
Pobyt mężczyzny w Indiach wiąże się z wieloma mniej lub bardziej oczekiwanymi wydarzeniami i dostarcza mu mnóstwa emocji. To tutaj Miguel poznaje miłość swojego życia – tajemniczą kobietę o imieniu Amba, której twarz zasłania niebieski woal.
Kim jest owa sekretna dama? Skąd pochodzi i jakie tajemnice skrywa w swoim sercu? Dlaczego nikt nigdy nie widział jej twarzy?
Nieprzystępność i niechęć donny Amby do Portugalczyka podsyca w nim fascynację jej osobą. Miguel pragnie bliżej ją poznać, ujrzeć jej twarz, zdobyć zaufanie i skraść serce.
Czy mężczyźnie uda się wkraść w łaski sekretnej kobiety? Czy jej przeszłość nie stanie na drodze do ich szczęścia?
Równolegle cofamy się o piętnaście lat wstecz aby poznać losy małej hinduskiej dziewczynki o imieniu Bahwani, która po tajemniczej śmierci ojca trafia wraz z bratem pod opiekę wuja. Odtąd jej życie przestaje być beztroską sielanką i dziewczynka musi zmagać się z wieloma przeciwnościami. Jedyną wierną towarzyszką i opiekunką Bahwani jest jej niania, która stara się chronić podopieczną przed złem świata i podziela smutne losy dziecka.
Kim jest ta mała dziewczynka? Co zgotował jej los?
„Woal” to niezwykle dobrze skonstruowana powieść, która zapewnia czytelnikowi stały dopływ nowych wrażeń. Wartka akcja osadzona w egzotycznym klimacie portugalskich Indii oraz mnóstwo emocji sprawiają, że powieść czyta się z prawdziwym zainteresowaniem. Przedstawieni bohaterowie tworzą całą gamę różnorodnych postaci. Miłość łącząca ludzi z dwóch, całkiem różnych, światów fascynuje, ale musi także pokonać wiele przeciwności, a przeszłość bohaterów nieustannie odciska swoje piętno na teraźniejszości. Widmo inkwizycji, handel niewolnikami, oszustwa handlowe i zarazy dziesiątkujące mieszkańców to tematy, które również odnajdziemy w tej powieści. Trochę zbyt przewidywalne zakończenie stanowi mały mankament, ale nie odbiera książce uroku.
Serdeczne polecam tę powieść miłośnikom kultury wschodu, podróżnikom i osobom chętnie sięgającym po powieści obyczajowe okraszone nutą orientu.
Płomienna jak słońce Brazylii - zmysłowa, słodko-gorzka i pełna namiętności - kontynuacja powieści ,,Zapach kwiatów kawy". Rio de Janeiro...
Lua od zawsze była niewolnicą, służącą córki właściciela plantacji trzciny cukrowej. Nigdy nie znała swoich rodziców, nie miała praw, nie mogła decydować...
Przeczytane:2018-05-14, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Przeczytane, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu,
"Woal" to niezwykła opowieść o zakazanej miłości młodego Portugalczyka Miguela Robeiro Cruz do tajemniczej Hinduski dony Amby.
Jest rok 1633. Młody szlachcic Miguela Robeiro Cruz ucieka z ojczyzny do Indii Portugalskich przed skandalem obyczajowym. Otrzymuje misję od ojca, bogatego kupca, dopilnowania rodzinnych interesów i zdemaskowania złodzieja okradającego filię ich firmy, zajmującej się handlem przyprawami korzennymi. Nie przypuszcza nawet, że w tym odległym geograficznie i kulturowo kraju odnajdzie miłość swojego życia oraz to, że grozi mu z tego powodu śmiertelne niebezpieczeństwo.
Już na samym początku pobytu w Goa oczom Miguela ukazuje się niezwykle zjawiskowa kobieta - dona Amba, ukrywająca swą twarz za woalem. Żaden człowiek nie widział nigdy jej twarzy. Niektórzy wierzą, że ta twarz jest straszliwie oszpecona i dlatego ją zakrywa. Inni twierdzą, że kobieta jest tak nieopisanie piękna, iż jedno spojrzenie na jej oblicze może mężczyznę zgubić. Fakt, że nikt nie wie, jak ona wygląda, jest dla niego jeszcze większym wyzwaniem. Za wszelką cenę chce ją poznać i odkryć jej tajemnicę. Sytuację komplikuje jej nieustępliwość - chłodne traktowanie i nieprzyjmowanie od niego prezentów. Niejednego takie zachowanie by zniechęciło, ale nie Miguela, który jest jeszcze bardziej zdeterminowany w swym działaniu... Czy uda mu się zdobyć uczucie swojej wybranki?
Obok wątku miłosnego, pojawia się także niemniej ważny wątek związany z działaniem Świętej Inkwizycji. Instytucja ta szczególnie dotkliwie gnębiła skolonizowane kraje, jak choćby Indie Portugalskie, których mieszkańcy musieli przejść na wiarę katolicką. Walczyła z heretykami wszelkimi możliwymi sposobami. Jednym z nich było wtrącanie niewiernych Hindusów do więzień i zabieranie ich majątków. Nie trzeba chyba dodawać, że warunki panujące w lochach były nieludzkie.
Klimat, panujący w hinduskim świecie, jest oddany z niezwykłą realnością. Czytelnik ma wrażenie jakby żył w owych czasach i patrzył oczami bohaterów. Z powieści tej można się wiele dowiedzieć się o zwyczajach panujących w Indiach i poznać tamtejszą kulturę i tradycję. Zaletą powieści jest bogactwo nazw hinduskich i stylizacja na gwarę kolonijną.
Książka jest niezwykle wciągająca, już od pierwszych stron. Wprost nie sposób się od niej oderwać. Świetnym zabiegiem jest dozowanie informacji na temat przeszłości dony Amby, które przeplatają się ze współczesną akcją. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrej powieści, która nie zalicza się do kryminałów. Polecam ją miłośnikom podróży, historii i oczywiście Indii.