Prawdziwa i poruszająca historia wyjątkowego wilka, który spędził siedem lat w pobliżu psów i ludzi na Alasce. Kiedy się pojawił, mieszkańcy Juneau zachowali ostrożność. Byli też zafascynowani. Nie samym wilkiem – na Alasce mieszka ich sporo. Ale tym, że ten czarny dziki wilk zaczął się przyłączać do narciarzy, bawić się z ich psami albo po prostu w ciche popołudnia wylegiwać na słońcu na środku zamarzniętego jeziora. Książka Nicka Jansa to kapitalna opowieść o niezwykłej przyjaźni. Albo raczej o zwykłej – ot, ssak zaprzyjaźnił się z innym ssakiem, bo był samotny, bo stracił kogoś bliskiego, bo potrzebował towarzystwa. I co z tego, że ten ssak jest wilkiem w pełni sił, a za przyjaciół wybrał sobie człowieka i jego psy, a później i innych mieszkańców miasteczka Juneau na Alasce? Nauka zachodnia dopiero niedawno oficjalnie przyznała, że zwierzęta mają swoje uczucia, emocje i charaktery, czyli coś, co każdy współlokator psa lub kota wie od dawna. I dopiero niedawno przestaje alergicznie reagować na przejawy czegoś, co jeszcze pięćdziesiąt lat temu określiłaby jako zbrodnię antropomorfizacji. Z całej książki przebija zresztą głębokie zrozumienie przyrody. Autor nie tylko opiera się na najnowszej wiedzy naukowej, ale wnosi też własne doświadczenie z wielu lat życia w dzikich ostępach Alaski, również wśród myśliwych z plemienia Inupiaków. Obok rzetelnych informacji informacje o biologii wilków i ich roli w ekosystemach oraz w ludzkiej kulturze, znajdziemy tu też porywającą historię porozumienia ponad podziałami, gdzie uczestnicy spotykają się na równych prawach i nawiązują kontakt, który przetrwał wiele lat. To jedna z najlepszych książek o przyrodzie wydanych w Polsce w ostatnich latach. Mikołaj Golachowski
Informacje dodatkowe o Wilk zwany Romeo :
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2016-11-16
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
978-83-65586-60-5
Liczba stron: 368
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2016-12-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Ulubione,
Wilki to moje ukochane dzikie zwierzęta. Odkąd zobaczyłam je na żywo w Kadzidłowie, nie mogłam przestać szukać ciekawostek i różnych informacji o nich, z czasem jednak ta pasja nieco zgasła. Kolejna książka z serii EKO, której głównym bohaterem okazał się być właśnie wilk, na nowo ożywiła moją miłość do tych leśnych czworonogów, a może nawet ją spotęgowała. Tytułowy Romeo jest najbardziej niesamowitym stworzeniem, o którym miałam szansę przeczytać! Nie będę rozpisywać się na temat samego Romea, opis Wydawnictwa Marginesy świetnie charakteryzuje jego postać. Nick Jans, autor tej książki, opowiada w niej o przyjaźni wspomnianego dzikiego wilka z psami i mieszkańcami Juneau w Alasce. Historia ta nie dotyczy jedynie samego Romeo, ale także konfliktu między ludźmi pragnącymi chronić przyrodę oraz tymi, którzy chcą zabijać wilki. W książce nie brakuje również malowniczych opisów przyrody i przepięknych zdjęć tytułowego bohatera. Znajduje się tu również mapka terytorium Romea - ten dodatek niezwykle pozytywnie mnie zaskoczył!
To historia utkana ze światła i mroku, nadziei i smutku, strachu i miłości, i może z krztyny magii. To opowieść o naszych czasach na tym kurczącym się świecie, ta, którą muszę opowiedzieć - przede wszystkim dla siebie. (...) Po wielu latach będę przynajmniej wiedział, że to nie był sen że kiedyś istniał wilk, na którego mówiliśmy Romeo.
Nick Jans jest osobą, która zakochała się w wilkach równie mocno jak ja. Uważa, że zwierzęta te zyskały złą reputację poprzez bajkowy stereotyp, w czym bardzo przypomina mi Bohdana Dyakowskiego (Nasz las i jego mieszkańcy). Choć miejscami nieco tendencyjnie chroni w swych zapiskach Romeo i przyrodę, nie przeszkadzało mi to wcale - podzielałam jego zdanie. Nie dziwię się również, że podszedł do swojej historii tak emocjonalnie i z animuszem, w końcu Romeo był jego przyjacielem i - możecie się śmiać - dla mnie również się nim stał. Wiele oddałabym, aby poznać go na żywo i zazdroszczę mieszkańcom Juneau tak niesamowitej osobistości. Chciałabym dodać coś jeszcze odnośnie gniewu i obrzydzenia do człowieka, którego doświadczyłam na kartach tejże opowieści, ale nie chcę Wam zdradzać losów Romea, choć... pewnie już się domyślacie, że nie są one wesołe... Wilk zwany Romeo to wspaniale napisana, skłaniająca do refleksji książka. Alaska i jej mieszkańcy budzą w czytelniku sprzeczne emocje - z jednej strony jest to niezwykle przepiękne miejsce, które pragnie się zobaczyć na własne oczy, z drugiej można spotkać tam ludzi, którzy jawnie pragną niszczyć tamtejszą przyrodę i wywołują tym samym w nas same negatywne afekty. Jest to również przepiękna historia przyjaźń z osobliwym wilkiem, obok której nie można przejść obojętnie. Gorąco polecam każdemu, kto interesuje się przyrodą i relacjami ludzko-zwierzęcymi.