Kolejny cykl Patricii Briggs - pisarki, niezwykle popularnej w Polsce wśród młodych czytelniczek urban fantasy, fanek ,,Czystej krwi".
Poprzednia seria o Mercedes Thompson liczyła 5 tomów, miała stabilną sprzedaż.
Nowa seria stanowić będzie oddzielną całość, jednak łączyć się będzie z serią poprzednią poprzez drugoplanową bohaterkę - rozwijać będzie poboczny wątek.
Briggs po mistrzowsku tworzy krwiste postaci, buduje napięcie i rozpędza akcję - wszystko, co najlepsze w urban fantasy.
Aneta Jadowska
W górach giną turyści, a wszystko wskazuje na zdziczałego wilka samotnika.
Anna Latham nie wierzy w istnienie wilkołaków. Do czasu. Pewnej nocy zostaje brutalnie zaatakowana i staje się ... jednym nich - niewolnicą w stadzie dominujących samców. Uczy się pokory i nieufności. Wtedy w jej życiu zjawia się Charles Cornick, egzekutor i syn przywódcy wilkołaków Ameryki Północnej. Tym samym Anna zostaje wplątana w sytuację, która ją zdecydowanie przerasta.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2013-05-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: Cry Wolf
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner
Wampiry i wilkołaki nie są moimi ulubionymi fantastycznymi stworzeniami, choć zdarzały się książki o tych istotach, które przypadły mi do gustu, chociażby „Cykl z Wampirem” Andrzeja Pilipiuka czy „Wampiry w ABW” Magdaleny Kozak. Obydwie serie opowiadają jednak o krwiopijcach, a nie przypominam sobie niestety żadnej powieści, gdzie główną rolę grałyby wilkołaki. Był to pierwszy z powodów sięgnięcia przeze mnie po tę książkę. Drugim jest uznane nazwisko Patricii Briggs, która zdobyła sobie w Polsce spore grono fanów, którzy zachęcają nowych czytelników do przeczytania jej książek. Właśnie tak wszedłem w posiadanie „Wilczego tropu”, który miał być dla mnie czymś nowym w mojej biblioteczce.
Początkowo książka zaczęła się ciekawie, w pierwszych akapitach poznajemy Annę, młodą dziewczynę, która została przemieniona w wilkołaka bez jej zgody. Do miasta przybywa Charles, syn Marroka, przywódcy wszystkich amerykańskich wilkołaków, by zając się stadem Leo, który przemienia kolejne osoby. Od samego początku Annę i Charlesa ciągnie do siebie, jednakże ich relacja była dla mnie chyba największym minusem całej książki. Drugą sprawą, która mnie rozczarowała jest miejsce akcji. Po pierwszych stronach liczyłem na to, że całość dziać się będzie w dużym mieście, tymczasem się tak nie stało, więc nie wiem czy nazwałbym tę pozycję urban fantasy.
Główni bohaterowie, czyli Anna i Charles nie przekonali mnie do siebie zbyt mocno, a zwłaszcza Anna, której decyzji często nie rozumiałem. O wiele bardziej zaciekawił mnie depresyjny brat Charlesa, Samuel oraz stary wilkołak Asil. Najbardziej wkurzała mnie jednak relacja dwójki głównych postaci, która według mnie rozwinęła się zdecydowanie za szybko, przez co całość cuchnęła dla mnie tanim romansidłem rodem ze „Zmierzchu”.
Po wytykaniu wszystkich błędów czas na zalety „Wilczego tropu”. Przede wszystkim spodobał mi się tajemniczy i mroczny klimat oraz lekki styl autorki, dzięki któremu pomimo wspomnianych wad, całość czytało się dobrze i sprawnie. Nie mogę powiedzieć, że zmarnowałem czas na lekturę tego tytułu lub że żałuję sięgnięcia po niego. Uważam „Wilczy trop” za dobrą powieść i prawdopodobnie sięgnę po kolejną część, by zobaczyć jak potoczyły się losy bohaterów, ale również by zobaczyć jak spodoba mi się inna powieść Patricii Briggs.
Więcej moich recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam
Wilkołaki te dobre i te złe,wiedźma pragnąca zemsty,Omega nieświadoma własnego statusu-to wszystko części składowe tej książki.Czyta się bardzo szybko i z zainteresowaniem.Ciekawi bohaterowie(tak ci pozytywni jak i negatywni),świetna narracja i interesująca fabuła to zdecydowane zalety tej książki.Dodatkowo jest lekkie nawiązanie do serii o Mercy...Osobiście żałuje,że nie wydano kolejnych części tej serii.zdecydowanie dobrze mi sie czytało,aż żal było kończyć...
Świetny początek roku! Lektura od której nie mogłam się oderwać. Ekscytująca i odprężająca. Nawet wątek romantyczny, który w wielu książkach bywa irytujący, poprowadzony został w sposób, który znam już z cyklu o Mercy i kompletnie mi nie przeszkadzał. Od początku czułam, że zahukana to Anna nie jest i jeszcze pokaże pazurki - intrygująca bohaterka. Z niecierpliwością czekam na kolejne spotkania. Także wszyscy miłośnicy urban fantasy mogą śmiało sięgnąć po tę książkę. Patricia Briggs nie zawodzi.
?? Lubisz motyw wilkołaków?
?? Podczas czytania/oglądaniu "Zmierzchu" byłaś "team Jacob"?
? To znalazłam książkę dla Ciebie! ?
"Wilczy trop" to:
? książka, w której główną rolę odgrywają wilkołaki
? na początku odrobinę chaotyczna, ciężko się połapać kto jest kim, jaką rolę pełni - jednak później jest o wiele lepiej!
? lekka, idealna na upalne dni
? nutka humoru
? klimat urban fantasy
? motyw detektywistyczny
? odrobina romansu
? świat pełen brutalności, hierarchii, potyczek
? główna bohaterka lekko nijaka, reszta też taka sobie
Była to średnia książka. Lekko oklepany romans, sama bohaterka jakaś taka trochę nijaka. Nie miała w sobie tego czegoś, co sprawiło, że chętnie śledziłabym jej losy. Początek chaotyczny, ciężko się było połapać co i jak. Potem było lepiej ale no i tak mi nic nie urwało.
Czy będę kontynuować tę serię? Raczej nie, nie czuję takiej potrzeby. Mimo to warto po nią sięgnąć i wyrobić swoje zdanie ?
Krótki opis książki:
Anna została zaatakowana i przemieniona w wilkołaka bez swojej zgody. Od tego czasu jej życie stało się bardzo trudne, nie jest dobrze traktowana w stadzie, inni wyżywają się na niej. Jako Omega miała być osobą, która jednoczy, jest silna i odważna. Przez zachowanie swoich pobratymców stała się cieniem samej siebie. Kiedy jednak postanawia się zbuntować, a do jej miasta przylatuje pewien tajemniczy gość wszystko staje do góry nogami.
Mercedes Thompson, kojot nie całkiem pospolity. Nie boi się złego wilka, ale pęka przed własną matką. Bohaterka pełną gębą. Nic dziwnego, że ciągle wpada...
Jest jedyna w swoim rodzaju. Wyjątkowa i niepowtarzalna. Cierpi na kompleks obrońcy uciśnionych i nie potrafi sobie odpuścić. Nadmiar honoru niejednokrotnie...