Zbiór opowieści Wihajster do godki Barbary Szmatloch pięknie pokazuje, że niektórych zjawisk ze świata Górnego Śląska nie da się przekonująco opowiedzieć w języku polskim. Bo jak wytłumaczyć komuś, co to są fizymatenta czy wihajster...
Psycholingwiści spierają się, jak akwizycja języka i aparat pojęciowy wpływają na nasze działania, ale my na Górnym Śląsku wiemy jedno: fenomenu godki śląskiej nie da się sprowadzić do skodyfikowanego systemu znaków graficznych czy fonemów. Jest to fascynujący świat, którego poznanie możliwe jest przez zanurzenie się w nim. Pomiędzy sylabami czy głoskami zawarte są zapachy, dźwięki, dwuznaczności, mrugnięcia okiem, duża doza ironii i autoironii, a także coś, co na Wyspach Brytyjskich nazywane jest understatement, a w godce śląskiej jest wszechobecne i nie ma nazwy.
Moim zdaniem nie jest prawdą, że oznacza to brak przebojowości Ślązaków - jak powszechnie się uważa - ale coś dokładnie odwrotnego: dumę i radość ze zrozumienia tego świata, a książka Barbary Szmatloch jest tego dobitnym przykładem. Mam również nadzieję, że jest wyzwaniem i zachętą dla tych, którzy do tej pory uważali, że godki śląskiej nie da się poznać czy nauczyć.
Terozki bydymy wszyjscy godać po ślonsku na cołki karpyntel!
Alicja Knast - dyrektor Muzeum Śląskiego w Katowicach
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2017-06-22
Kategoria: Edukacyjne
ISBN:
Liczba stron: 216
Język oryginału: polski
Katowice najczęściej kojarzone są z węglem, kopalniami i hutami. Owszem, panował tu niegdyś przemysł ciężki, lecz to tylko część bogatej historii stolicy...
Jak powiedziałaby moja mama Eugenia, nareszcie dokonała się sprawiedliwość dziejowa i mojego Dziadka, Wojciecha Korfantego, uznano za jednego z ojców...
Przeczytane:2018-04-01, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2018,