Wiedźmy i wizyta starszej pani

Ocena: 4.83 (6 głosów)

Styczeń w Agencji Literackiej TERCET to czas wytężonej pracy. Majka zyskuje dodatkowy obowiązek, ponieważ z wizytą przylatuje z Kanady dawno niewidziana ciotka.

Susanne Taylor-Johnson („Mów mi Susie”) ma 82 lata, jest pełna energii i obiecuje siostrzenicy big surprise. Szybko okazuje się, że z pierwszą niespodzianką będzie musiała zmierzyć się sama – została perfidnie oszukana. Ginie, nim uda jej się odzyskać pieniądze. Kto ponosi winę za jej śmierć?

Śledztwo prowadzi komisarz Niż przy wsparciu prokurator Iwony Smyl oraz Piotra Chmury. Sekretarek nie zamierza pozwolić, by morderca uniknął sprawiedliwości, a wiedźmy aktualnie walczą o dobre imię z donosicielką, która próbuje pogrążyć prowadzony przez nie portal.

Morderstwo, wszechobecny hejt, niezłomny sekretarek tropiący zabójcę, cztery rozwścieczone wiedźmy oraz Mały Łukaszenka, kocur z genami piranii. I trzy autorki, z których każda miała motyw, by zabić.

Informacje dodatkowe o Wiedźmy i wizyta starszej pani:

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2024-01-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788367787512
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Wiedźmy i wizyta starszej pani

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wiedźmy i wizyta starszej pani - opinie o książce

Avatar użytkownika - monikajanowska
monikajanowska
Przeczytane:2024-08-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Współpraca barterowa,
Współpraca barterowa z LUCKY Wydawnictwo "W domu nic nie zrobię. Tam się na mnie czai dwóch facetów. Jeden będzie się domagał obsługi, a drugi co pięć minut pytał, gdzie co leży. To nie są warunki do pracy. Musiałabym się zabarykadować i ogłuchnąć. - Dwóch? - Ida uniosła brwi. - A skąd ci się wziął ten drugi? - Zapomniałaś, że ma kota? - Majka wzruszyła ramionami. - Wytresował ją na tyle, że ma już zakodowane: bez względu na kondycję zdrowotną służba ma działać..." Znacie książki Małgorzaty J. Kursy? To jest moje kolejne spotkanie z jej twórczością. I po raz kolejny jestem zachwycona stylem pisania autorki, humorem, ironią oraz włączeniem zwierząt jako aktywnych uczestników wydarzeń w powieści. Agencja Literacka TERCET wraz z początkiem roku jest mocno obłożona pracą. Dodatkowo, niespodziewanie z Kanady przylatuje z wizytą dawno niewidziana ciotka Majki. Susanne Taylor - Johnson ma 82 lata, jest osobą pełną energii, a także obiecuje siostrzenicy big surprise. I surprise była, i to niejedna. Szybko się okazało, że pierwszą niespodzianką był fakt, że kobieta sama została perfidnie oszukana. Jednak ginie zanim uda jej się odzyskać pieniądze. Kto jest odpowiedzialny za jej śmierć? Śledztwo w tej sprawie prowadzi komisarz Niż przy wsparciu prokurator Iwony Smyl oraz sekretarka - Piotra Chmury. Akcja tej powieści związana jest ze światem literackim. I chociaż zrodziła się w umyśle autorki, to jednak z hejtem i manią wielkości u ludzi możemy się zetknąć na codzień. Kolejne dramy w Social Mediach nie są niczym nowym i mogą stanowić świetną inspirację dla wielu powieści. Cóż, ludzie są różni. Dla niektórych dzień bez dramy to dzień stracony i sami je zapoczątkowują. I niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy w życiu nie spotkał się z wszechobecnym hejtem, pomówieniami czy złośliwościami. "Wielu wydawców i sporo autorek (bo na swoje ofiary wybierała głównie kobiety) na własnej skórze odczuło jej arogancję, pogardę i obsesyjne wręcz upodobanie do kłamstw i intryg." Nie mamy wpływu na charakter drugiego człowieka. Jedyny sposób, by nie zostać wciągniętym w intrygi takich ludzi, to trzymać się od nich z daleka. Samą historię czyta się bardzo szybko dzięki dużej czcionce i sporej ilości zabawnych dialogów. I nie możemy tu zapomnieć o szalonych zwierzakach właścicielki agencji TERCET - rozgadanej Muzie oraz Małym Łukaszence - zwariowanym kocie z genami piranii. "Nakarmiła Muzę i sprawdziła, co z kotem. Mały Łukaszenka spał jak zabity na swoim ukochanym posłaniu, którego bronił kłami i pazurami przed zakusami Majki. Posłanie było stanowczo za małe - w środku właściwie mieścił się jedynie korpus, pozostałe kawałki Olusia malowniczo zwisały po obu stronach. Każdą próbę pozbycia się owego leża kocur traktował jak zamach na mienie osobiste. Kilka innych dostosowanych do aktualnych gabarytów, z pogardą omijał." Dość nieoczekiwanie Oluś okazał się idealnym stróżem domu. "Nie miała pojęcia, że czworonożny lokator szefowej TERCETU charakterem przypomina raczej wygłodzonego tygrysa niż kota. Ledwo zdążyła przeszukać walizkę Susie i szafkę przy łóżku, znikąd pojawiła się kocia pirania i bezlitośnie wbiła kły w jej nogę." Cztery rozwścieczone "Wiedźmy" prowadzące Agencję Literacką, hejt, ekscentryczna ciotka, nieplanowane morderstwo oraz sekretarek tropiący zabójcę, do tego trzy autorki mające motyw by zabić i szalony kot z genami piranii. Czyli idealny przepis na historię, od której nie można się oderwać. Wiedźmy i wizyta starszej pani jest piątym tomem z cyklu "Wiedźmy", niemniej nawet przy braku znajomości wcześniejszych części połapiemy się w tej historii. Przy książkach Małgorzaty J. Kursy można się zrelaksować, pomimo, że niejednokrotnie poruszają one trudne tematy. A koty - wiadomo, to ogromne indywidualności i źródło mnóstwa zabawnych sytuacji, dzięki czemu są wdzięcznym tematem powieści. Macie ochotę poznać Małego Łukaszenkę? Ja ze swojej strony gorąco polecam wam książki autorki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - anatomiaemocji
anatomiaemocji
Przeczytane:2024-02-20, Ocena: 4, Przeczytałam,

Nieoczekiwana wizyta cioci z Kanady wywraca do góry nogami życie właścicielki Agencji Literackiej i jej pracowników. 

Co tu dużo mówić. Cioteczka swoje lata ma, ale energii mógłby jej pozazdrościć nastolatek. Ma też swoje tajemnice, którymi nie chce się podzielić. No bo jak tu się nimi podzielić, jak okazuje się, że z każdej strony szwindel pierwsza klasa? A miała być wielka niespodzianka. Z niespodzianki nici, sprawy trzeba teraz z głową odkręcić.

 

Historia na rozluźnienie i poprawę humoru. Jest komedia, jest intryga, jest mnóstwo pysznego jedzenia, jest też spadek, i jak na dobrą komedię kryminalną przystało jest trup. No szkoda tylko tego trupa, bo sekret nie ujrzał światła dziennego. 

 

Ale skoro jest i trup to musi być i śledztwo. Niestety jedyny normalny śledczy przebywa na zasłużonym urlopie. 

Trzeba radzić sobie innymi kanałami. 

 

Zwarta akcja nie pozwala nam na długie dywagacje. Winnego znaleźć trzeba. 

Wszak nie codziennie przyjeżdza w odwiedziny ciotunia z Kanady. 

 

Chociaż jedynym naocznym świadkiem zamieszania mogł być Mały Łukaszenka, który do wskazania zabójcy się jednak nie pali. Jedyne co, to broni swojego terytorium podgryzaniem, zostawiając na łydkach krwawe ślady swoich zębów niczym pirania na królewskiej uczcie. 

Ale czego można oczekiwać od kota? 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-02-13, Ocena: 5, Przeczytałam,

Jest to część piąta. Nie czytałam wcześniejszych, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Co prawda było tu wspomniane o wcześniejszej historii z niesfornymi autorkami, jednak po krótce było wspomniane co było tego wynikiem i taka odpowiedź mnie tu satysfakcjonowała. Spodobało mi się w niej to, że opowieść równie dobrze po części mogłaby być prawdziwa. Jest tutaj motyw pisarki, która uważa siebie za oczko w głowie i żyje z przekonaniem, że jest lepszym człowiekiem od wszystkich. Oczekuje, że każdy ją wszędzie rozpozna, a jeśli tak się nie dzieje, to pokazuje jak zepsuta jej wewnątrz. Obraża tych, którzy mają mniej w portfelu i knuje przeciwko innym. Dochodzi nawet do tego, że robi coś o czym tak dokładnie nie wiemy, lecz co powoduje, że rozpada się zaufanie innych wydawców i recenzentów. Będąc szczera, podkreślę, że takie zachowanie niestety często występuje naprawdę. Tak jak i pisarka z książki, liczą, że wzbudzając szum wokół swojej osoby, ich książki będą się lepiej sprzedawały. Mnie takie coś zniesmacza, dlatego nie czytam książek z którymi są jakiekolwiek burze medialne. Tym bardziej, że najczęściej cierpią przy tym inni autorzy, lub recenzenci, którzy są niewinni. Sama miałam swoją lekcję, dlatego stronię od takich rzeczy. Wracając do książki, to można podpiąć ją pod wielowątkową. Bowiem do głównej postaci przyjeżdża starsza kobieta, która często używa angielskich słów. W pierwszej chwili zachowywała się dwuznacznie, raz podejrzewałam ją o chytry plan, a później zobaczyłam w jak prostym świecie myślała, że żyje. Nikomu nie chciała przeszkadzać, potrafiła o siebie zadbać i tylko może była zbytnio ufna do wszystkich. Wydawało jej się, że każdy ma dobre serce i intencje, jednak boleśnie przekonała się, że czegoś takiego nie ma. I kiedy w końcu dochodzi do niej co mogło się stać, traci swoje życie. Był to smutny wątek i w tym miejscu początkowa sprawa z podejrzanymi autorkami zaczyna się splatać. Wiemy, kto mógł mieć motyw do zbrodni, ale nie tak łatwo rozwikłać tą zagadkę.
Książka jest wulkanem wielu emocji. Rozpoczynając od dobrego humoru, przechodząc faktami obyczajowymi, kończymy kryminałem. Spraw jest cała masa, dlatego lepiej jest skupić się przy czytaniu. Duży druk nam je przyspiesza i rośnie nasze zainteresowanie spraw recenzenckich oraz motywu dokonania zbrodni. Pozycja nie jest straszna, niby bierze sią ją na lekkie czytanie, jednak niesie za sobą dużo prawd, które nie wszystkim się spodobają. Im bardziej ocena książki będzie niższa, tym rośnie prawdopodobieństwo, że prawda w oczy kole;-)

Link do opinii

Majkę odwiedza ciotka z Kanady. Kobieta zapowiada dużą niespodziankę. 

Gdy seniorka odwiedza mieszkanie, które zamierzała sprzedać, okazuje się, że już ktoś tam mieszka. Lokum zostało dawno sprzedane, a właścicielka nie zobaczyła ani grosza. Oszukana postanawia sprawdzić inne sprawy, które wsparła finansowo.

Ciotka postanawia ukarać oszustki. Niestety, zostaje znaleziona martwa w mieszkaniu Majki.

Śledztwo prowadzi do trzech autorek.

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka_rowka
agnieszka_rowka
Przeczytane:2024-02-11, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2024-01-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Inne książki autora
Miłość i aspiryna
Małgorzata J. Kursa0
Okładka ksiązki - Miłość i aspiryna

Małgorzata Kursa jak zawsze wciąga nas w życie swoich bohaterów aż… do rana. Marta: filigranowa brunetka, lubiana, towarzyska, chętnie pomagająca...

Ekologiczna zemsta
Małgorzata J. Kursa0
Okładka ksiązki - Ekologiczna zemsta

Gdzie policja nie może... tam Malwina i Eliza z pewnością dadzą sobie radę! Tym dwóm energicznym niewiastom niestraszni są złodzieje i wandale. Bo najważniejsze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy