Sezon Burz


Tom 8 cyklu Wiedźmin
Ocena: 4.89 (76 głosów)

Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. "Sezon burz" nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani też o jego losach po śmierci/nieśmierci kończącej ostatni tom sagi. Nie jest to prequel ani sequel, ale rzecz zupełnie osobna. Pojawiają się w niej osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta, bard i poeta, Jaskier, oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale też na scenę wkraczają - dosłownie i w przenośni - postacie z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie.

Powieść zaczyna się wedle reguł Hitchcocka: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie narasta. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bółję z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z koleżanką po fachu Yennefer, rudowłosą pięknością, zwaną od koloru używanej pomadki Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury. Historia, jak pisze Sapkowski, nie kończy się nigdy...

Informacje dodatkowe o Sezon Burz:

Wydawnictwo: SuperNowa
Data wydania: 2013-10-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7578-059-8
Liczba stron: 404
Język oryginału: Polski

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Sezon Burz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sezon Burz - opinie o książce

Wiedziałam już wcześniej, że "Sezon burz" był napisany po latach i trochę odstaje od sagi o wiedźminie, zarówno jeśli chodzi o główny wątek jak i warsztat pisarski. Dlatego nie sięgnęłam po niego zaraz po zakończeniu "Pani Jeziora", tylko odczekałam dość dużą ilość czasu. Aktualnie Wiesiek jest na topie, więc pomyślałam, czemu by do niego nie wrócić. W sumie mogłam tego nie robić...

Saga była jedyna w swoim rodzaju. To nie była prosta historia, która prowadzi czytelnika za rękę. Każdy, kto się dziełem Sapkowskiego zachwycił i miał na tyle talentu i kreatywności, by coś do niego dołożyć, mógł to zrobić, bo tak zbudowany świat dawał ku temu ogromne pole do popisu. Stąd m.in. świetne gry polskiej produkcji. Kiedy czytałam "Sezon burz" miałam nieustanne wrażenie, że napisał tę książkę fan Sapka, oddany wieloletni fan, tylko zrobił to... nieudolnie.

Styl jest momentami strasznie przekombinowany, przypomina to bełkot. Miałam wrażenie, że bohaterowie kręcili się w kółko i w efekcie nic z tego nie wynikało. Historia, która mogłaby zgrabnie wypaść w krótkim opowiadaniu, została rozwleczona do granic możliwości. Geralt zachowuje się głupio, magowie nic tylko wodzą go za nos. Jaskier zachowuje się głupio, tylko jedno mu w głowie, a przecież to była bardziej rozbudowana postać. A ten długi rozdział o tarzaniu się w pościeli wiedźmina z czarodziejką? Powiem tylko jedno - litości.

Ta książka była średnią przyjemnością. Z jednej strony to wiedźmin, lubię go, mam ochotę dowiadywać się o nim więcej, ale z drugiej strony to było takie niemądre i nużące. Według mnie ta książka nie była potrzebna na rynku. Może gdyby faktycznie napisał ją jakiś fan, to wszystko miałoby swoje uzasadnienie, ale wydanie pod nazwiskiem autora tylko go skompromitowało. Rozumiem, że innym fanom mogła się spodobać, wystarczy przymknąć oczy na niedociągnięcia i cieszyć samym faktem przebywania w tym uniwersum. Szkoda, że ja tak nie umiałam zrobić. Odkładam na półkę i raczej do niej nie wrócę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2019-05-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 2019, 52 książki 2019, Fantasy,

Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin.
„Nigdy nie mów nigdy!”

 W tej części powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą czarodziejką, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi.

W tej części powieści głównym wątkiem jest kradzież wiedźmińskich mieczy. Geralt za wszelką cenę pragnie je odzyskać. Jest do nich bardzo mocno przywiązany.

„Wiedźmin. Sezon burz” Andrzeja Sapkowskiego jest ósmym tomem sagi o ”Wiedźminie Geralcie z Rivii”, ale bynajmniej nie jest to, ani kontynuacja poprzedniej części „Pani Jeziora”, ani opowieść o jego młodzieńczych latach. Powieść zdecydowanie różni się od poprzednich części. Akcja powieści rozgrywa się zanim Geralt wyruszył na polowanie na strzygę opisane w pierwszej części „Ostatnie życzenie”. Powieść ma 404 strony i dosyć szybko się ją czyta. Jest przepełniona magią.

Sięgając po sagę o wiedźminie zdecydowanie się tego nie spodziewałam, ale jestem zadowolona. Teraz po przeczytaniu wszystkich części szczerze mogę powiedzieć, że saga mi się podobała i polecam ją każdemu miłośnikowi fantastyki.

Książka Andrzeja Sapkowskiego należy oczywiście do mojego ulubionego gatunku, a mianowicie fantasy. Jestem nią ogromnie oczarowana. I jestem szczęśliwa, że wreszcie zdecydowałam się przeczytać całą sagę o „Wiedźminie Geralcie z Rivii”. Początkowo miałam opory, jednakże Andrzej Sapkowski szybko zmienił moje nastawienie.

Autor pisze prostym, łatwo czytającym się stylem pisania, a jego opisy zdecydowanie ułatwiają wyobrażenie sobie świata przez niego stworzonego.

Powieść uczy nas, że w każdej chwili, w każdym zdarzeniu kryją się przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Każde odejście jest powrotem. Coś się kończy, a coś się zaczyna.

Link do opinii
Avatar użytkownika - danutka
danutka
Przeczytane:2014-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam, z_52 książki - 2014,
Wiedźmin powraca. Tym razem zamiast tępić potwory (no może trochę) wplątuje się w polityczną intrygę, w której pełni rolę pionka. Gdy zrozumie, kto nim kieruje i czego właściwie chce, na pewne rzeczy będzie już za późno. Zapowiedź nowej powieści ze świata wiedźmina nieco mnie zaniepokoiła. Takie powroty rzadko bywają udane i, jako fanka całej sagi, bardzo bałam się o jakość nieznanych jeszcze wtedy przygód Geralta. Nie było jednak tak źle. Fakt, że do połowy czytało mi się ciężkawo, ale potem poszło dużo szybciej. Sezon burz jest bardziej powieścią akcji niż poprzednie części, mniej tu świata i jego złożoności, a więcej samych przygód, gubienia mieczy, walk itp. Ogólnie było dobrze i na pewno po jakimś czasie wrócę do wszystkich, teraz już ośmiu, części, we właściwej kolejności.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2016-06-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Nie wiedziałam czy mogę po tą książkę sięgnąć przed przeczytaniem ostatniego tomu z serii. Okazuje się jednak, że spokojnie można ją czytać w dowolnym momencie. Akcja nie dzieje się ani przed ani po głównych przygodach. Polecam także wszystkim, którzy po całej sadze zatęsknili do Wiedźmina. W książce pojawiają się znani nam główni bohaterowie. Walki z potworami, tajemnice, cięty humor, dobra akcja. Po prostu świetne!
Link do opinii
Miło wrócić do przygód Geralta. Miałam jednak wrażenie, że coś nie do końca jest tak, jak być powinno.... że czegoś brakuje, coś nie zagrało. Czułam wiele zgrzytów, kilka rzeczy mi się nie podobało. Nie chcę jednak nikogo zniechęcać do lektury! :) Bo to mimo wszystko naprawdę dobra książka! Czyta się z przyjemnością! Myślę, że czytelnicy mogą czuć lekki zawód z dwóch powodów. Po pierwsze Sapkowski poprzednimi częściami podniósł poprzeczkę bardzo wysoko i trudno im dorównać. Nic w tym dziwnego ;) Po drugie w miarę oczekiwania apetyt rośnie. Fani Wiedźmina długo czekali na "Sezon Burz" mimo, iż powstanie następnej książki wydawało się niemożliwe... A po tylu latach czekania na niemożliwe, każdy oczekuje cudów :) W każdym razie i pomimo wszystko polecam ! Choćby dla poczucia humoru autora, które uważam za bezcenne :) UWAGA mały SPOILER! Wymienię teraz owe kilka najważniejszych rzeczy, na których się trochę zawiodłam ;) Uwielbiam wiedźmina wędrującego, a ten jakiś taki zasiedziały w jednej okolicy. Kocham opisy walki słynnymi mieczami, a tu miecze zaginęły. Zirytowała mnie też postać Lytty Neyd (moim zdaniem naciągane połączenie Yen i Triss). Zakończenie do tego jakieś takie wydumane.
Link do opinii
Avatar użytkownika - AMJ1986
AMJ1986
Przeczytane:2013-11-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Może nie jest dla zachwycająca jak poprzednie przygody Wiedźmina, ale ma w sobie to co cenię sobie w autorze dobrej książki fantasy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - krasu
krasu
Przeczytane:2015-11-06, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2015,
To już moja ostatnia książka z cyklu 52 w rok. Zapytacie pewnie czemu akurat wiedźmin? Wybór był dośc przypadkowy, lecz jednak okazał się trafny. Znany wszystkim łowca bestii, tym razem zwitał do królestwa Kerack. Podstarzały już władca tych ziem- Belohun planuje kolejny ślub. Jeden z jego synów prosi go, by przybył na wesele w charakterze ochroniarza, gdyż spodziewa się zamachu stanu. Jednak zanim do tego dojdzie, Geralt zostanie wtrącony do więzienia, później za sprawą tajemniczej kaucji wyjdzie na wolnośc. W trakcie nieobecności z depozytu któś skradł jego dwa bezcenne miecze, bez których stał się bezbronny i niezdolny do wykonywania zawodu. Książka obfituje w to za co wszyscy kochamy Sapkowskiego czyli genetyczne mutanty, fantastyczne krainy i niedościgniony humor.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agusia97
agusia97
Przeczytane:2015-09-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
"Sezon burz" to książka, która z prawdziwą sagą o wiedźminie niewiele ma wspólnego. Miałam nadzieję, że wydarzenia z tej części w jakiś sposób będą nawiązywać do fabuły całej serii. Okazało się jednak inaczej. Akcję "Sezonu burz" ciężko jest nawet umieścić w ogólnej treści sagi. Ale pomimo tego powieść jest naprawdę dobra. Bardzo w stylu pana Sapkowskiego. Czyta się ją naprawdę niesamowicie i bardzo wciąga. Spotykamy postacie z którymi mieliśmy już do czynienia wcześniej, ale pojawiają się też zupełnie nowi bohaterowie z zupełnie nowymi problemami. Mi najbardziej było szkoda tego, że w "Sezonie burz" jest tak mało o Yennefer.
Link do opinii
Avatar użytkownika - literatela
literatela
Przeczytane:2015-02-01, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam,
Kochałam powieść o wiedżminie Geralcie i bałam się tej książki. Na początku byłam nawet uradowana, że mogłabym wrócić do tego świata i to dobrze mi znanego, jednak im dłużej o tym myślałam, tym bardziej bałam się rozczarowania. I niestety moje obawy się spełniły. Książkę nie przeczytałam, a przez nią przebrnęłam- ociężale przewracałam kolejne strony, niechętnie siadałam do lektury. Klimat ten sam, Geralt ten sam, ale miałam wrażenie, że książka pojawiła się znikąd i zmierza donikąd. Przygody Geralta i jego działania były bezcelowe. Niestety, jako fanka sagi smutno patrzę na "Sezon burz", który znajduje się na mojej półce. Jako pocieszenie napiszę, że moja koleżanka, która nigdy nie czytałam "Wiedźmina", zainteresowała się "Sezonem burz" i przeczytała tą książkę jako pierwszą. Tak jej się spodobał świat wykreowany przez pana Sapkowskiego, że później przeczytała wszystkie inne tomy sagi. Więc jeśli jeszcze nie czytałeś nic z przygód wiedźmina Geralta, to może warto zacząć od "Sezonu burz"? ________________________ zapraszam na moją skromną stronę z innymi recenzjami: www.literatela.wordpress.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - dallea
dallea
Przeczytane:2015-08-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Wpisujący się w serię tom. A co najważniejsze obiecujący dalszy ciąg!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Armagedon
Armagedon
Przeczytane:2015-07-06, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Super, Sapek wraca w wielkim sytlu
Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2015-02-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Wiedźmina czytałam bardzo dawno temu, a po "Sezon burz" sięgnęłam głównie dlatego, że zabrakło mi lektury na wolne dni. Nie zawiodłam się - powrót do Geralta i zarozumiałego, acz wygadanego Jaskra mnie zachwycił. I to nawet momentami bardziej, niż w przypadku poprzednich części cyklu - przypominał mi nawet obie części gry. Za to wszystko dostaje wysoką ocenę na mojej liście lektur.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarylliss
Amarylliss
Przeczytane:2014-08-19, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2014, 12 książek 2014,
Jak to wiedźmin. Podeszłam z rezerwą, bo wiedziałam, że Sapkowski zostawił sobie bramkę na końcu sagi o wiedźminie przez którą mógłby wrócić A jednak historia dzieje się wcześniej. No i co tu można napisać... jak to wiedźmin,kto wie ten wie :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - chabrowacczyteln
chabrowacczyteln
Przeczytane:2014-06-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014 ,
Znacie Wiedźmina? Sapkowskiego? Każdy o nich słyszał. Ostatni tom sagi czytałam z łezką w oku. Nie chciałam, aby to już się skończyło. Mogłabym czytać o tych bohaterach cały czas. Gdy usłyszałam o nowym Wiedźminie, wiedziałam, że muszę po niego sięgnąć. Geraltowi ktoś ukradł miecze. Jak to? Jemu? Od tej pory zaczyna się już jazda bez trzymanki, ponieważ wypadek ten prowadzi do większych i mniejszych katastrof, a nawet konfliktu wagi państwowej. Po raz kolejny mogłam spotkać się z bohaterami, za którymi zdążyłam już zatęsknić. Geralt, Jaskier, Yennefer. Niesamowite postaci. Nieszablonowe. Każda ma coś charakterystycznego i dlatego nie sposób ich zapomnieć. Gdy zaczęłam czytać, a naszemu Wiedźminowi skradziono miecze przeraziłam się. Myślałam, że autor pisze już tylko pod publikę i jest to wymuszona powieść. Nic bardziej mylnego. Sapkowski znów jest w formie, a dziwny wypadek Geralta to zaledwie przedsmak dalszych wydarzeń. Jest to luźne nawiązanie do sagi, osobny tom. Kończy się niezwykle tajemniczo, jak to u tego autora bywa i niewiadomo czy można się jeszcze czegoś spodziewać. OBY TAK. Ja chcę więcej. Po raz kolejny przeniosłam się do świata, gdzie żyją potwory, ale jest Geralt, który broni przed nimi ludzi. Oczywiście nie za darmo. Ten klimat jest fantastyczny i nie znam autora, który by osiągnął jeszcze coś takiego. Oczywiście znalazł się tutaj też humor, z którego słynie Sapkowski. Do wielu osób nie trafia, do mnie jak najbardziej. Największym minusem jest po prostu to, że książka się skończyła. Kocham ten świat i Sapkowskiemu jestem skłonna wybaczyć wiele. Może było inaczej, ale jak zawsze ciekawie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2014-07-08, Ocena: 6, Przeczytałam, fantastyka, SF,
Kolejna świetna książka Sapkowskiego. Tym razem po udanej akcji Geralt przybywa do miasta wypocząć. Tam dopiero wpada w tarapaty, gdzie zostaje oskarżony o malwersacje. Do tego ktoś "kradnie" mu miecze z przechowalni. W część jego kłopotów wmieszani są czarodzieje i stwory stworzone przez jednego z nich. Jak zawsze nasz wiedźmin ma ręce pełne pracy. Czy uda mu się wszystko wyjaśnić? To trzeba przeczytać :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2014-03-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Powrót uśmierconego bohatera czasem się udaje. Czy to w postacie prequla (vide ,,Preludium Fundacji" i ,,Narodziny Fundacji" Asimova), czy to dzięki cudownemu zmartwychwstaniu (chociażby Sherlock Holmes i jego słynny powrót po przygodzie nad wodospadem Reichenbach). Dużo częściej jednak okazuje się kompletną klapą (przykłady, z grzeczności, przemilczę). Jest po temu wiele powodów: zmienia się autor - jego warsztat, doświadczenie, postrzeganie świata, zmieniają się czytelnicy, zmienia się świat. To co kilka lub kilkanaście lat temu urzekało świeżością i oryginalnością zostało wyeksploatowane do granic możliwości. I jeszcze jedna - w moim odczuciu najważniejsza - przyczyna. Nikt nie zarzyna kury znoszącej złotej jajka. Jeśli autor zabija swego bohatera oznacza to, że powiedział wszystko, co miał do powiedzenia. Koniec historii. Kurtyna opadła. A jednak czytelnicy chcą jeszcze. Trzeba niezwykłej siły woli by oprzeć się ich naciskom. Presji czytelników uległ też Andrzej Sapkowski, wracając po latach do historii wiedźmina. Jak sobie poradził z tym zadaniem? Bardzo, bardzo chciałabym powiedzieć, że wyśmienicie. Niestety, skrzecząca rzeczywistość jest inna. Najnowsza książka mistrza polskiej fantasy, ,,Sezon burz", choć nie pozbawiona zalet jest dziełem dość przeciętnym. Zacznijmy od zalet. Słowo. Andrzej Sapkowski jest bez dwóch zdań mistrzem pióra, czego ,,Sezon burz" jest kolejnym dowodem. Język jest idealnie dopasowany do postaci i opowieści - gdzie trzeba powolny, gdzie trzeba dynamiczny, czasem rozbudowany i ozdobny, czasem zwięzły do granic możliwości. Tu i ówdzie autor pozwala sobie na wielce udatne żarty językowe: a to sparodiuje pokrętny styl polityków, a to ponabija się z wydumanej mowy prawników, a to sprytnie nawiąże do urzędniczego bełkotu. Sporo takich perełek rozsiano po całej książce. Dialogi. Bez nich nie byłoby Wiedźmina - ani tego starego, z opowiadań i pięcioksięgu, ani tego najnowszego. To bodajże najsilniejsza broń Sapkowskiego. Nigdy, przenigdy nie trącą sztucznością, są jędrne niczym świeżo zerwane jabłko, idealnie charakteryzują bohaterów. W tym miejscu pozwolę sobie na drobną dygresję: gdyby w niesławnej adaptacji filmowej użyto oryginalnych dialogów książkowych, a nie nieudolnych przeróbek, film może dałoby się uratować. Humor. Jak to u Sapkowskiego - dyskusyjny. Czasami rubaszny, na granicy dobrego smaku, czasami ironiczny czy wręcz zgryźliwy. Szkoda tylko, że znacznej części czytelników facecje o nadużywaniu roślin strączkowych przesłoniły znacznie subtelniejsze żarty, których przecież w ,,Sezonie burz" nie brakuje. Odwołania do współczesności. Andrzej Sapkowski nigdy nie bał się poruszać problemów kontrowersyjnych. Cała jego proza wręcz nafaszerowana jest mniej lub bardziej widocznymi nawiązaniami do aktualnych dyskusji - od rasizmu po jakże ostatnio modnego ,,dżendera". Chwała autorowi za to, że nie ucieka od zagadnień trudnych i nie wstydzi się własnych poglądów. Jak na razie rysuje nam się obraz niezłej książki. Dlaczego więc jest źle, jeśli jest tak dobrze? Otóż przy wszystkich swych niepodważalnych zaletach ,,Sezon Burz" popełnia grzech śmiertelny. Najzwyczajniej w świecie jest powieścią nudną. A książce fantasy wiele można wybaczyć, prawie wszystko. Poza nudą. ,,Sezon Burz" nie wciąga. Przez cały czas lektury był mi obojętny niczym sklep wędkarski (przybytek ten w niczym mi specjalnie nie przeszkadza, ale odwiedzać raczej go nie zamierzam). Niby doczytałam do końca, ale gdyby ktoś mi książkę zabrał w połowie pewnie nie byłoby tragedii. W opowieści brak przede wszystkim wyraźnej linii fabularnej, a tym samym nie ma tego, co sprawia, że niektóre książki czytamy z zapartym tchem aż do bladego świtu nie bacząc na to, że jutro trzeba wstać. Nie ma słynnego "co będzie dalej?" Niby ma Gerald jakieś przygody - a to potwora pokona, a to w romans się wda, a to w politykę wmiesza, ale wszystko to jakieś takie przypadkowe, bez większego ładu. Ot, rzuca autor (albo portal) bohatera to tu, to tam bez specjalnego planu i uzasadnienia, coby tylko kolejną, fajną przygodę albo facecję udatną opisać. Wątek przewodni - poszukiwanie utraconych mieczy - jakoś do mnie specjalnie nie przemówił. Czegoś zabrakło. Oczywiście, wiem, że miecze są dla wiedźmina ważne. Wiem, ale nie czuję tego. Jest mi obojętne, czy mu się uda, czy nie. Równie dobrze mógłby Gerald z Rivii szukać zagubionej kamizelki albo okularów. W zasadzie okularami przejęłabym się bardziej, bo jako krótkowidz rozumiem ból związany z ich barkiem. Bólu z powodu braku mieczy nie odczuwam (może zabrakło mi empatii?). Bez myśli przewodniej książka rozsypuje się w zbiór mniej lub bardziej udanych anegdot. Po drugie, ,,Sezon Burz" pretenduje do miana niezależnej powieści. Tymczasem bez pięcioksięgu nie istnieje. Pamiętajmy, że od czasu opublikowania pierwszego opowiadania o Wiedźminie minęło blisko ćwierć wieku. W tym czasie narodziło się i posiadło sztukę czytania całe pokolenie. Część z tych ludzi dopiero zaczyna swoją czytelniczą przygodę z Wiedźminem. Należało jakoś uprzedzić potencjalnego nabywcę, że książka to swego rodzaju addendum, a nie samodzielna rzecz. Bez znajomości części poprzednich nie jesteśmy w stanie zrozumieć, ani ciągłych nawiązań do Yennefer (no rozstał się kiedyś z babą, i co z tego? Nie on pierwszy i nie od ostatni), aluzji do Ciri (kto to do diabła był? Tego ,,Sezon Burz" nie wyjaśnia), ani przywiązania do Jaskra. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ,,Sezon Burz" to zbiór materiałów, które z jakiegoś powodu nie weszły do utworów wcześniejszych, a teraz zostały poddane swoistemu artystycznemu recyclingowi. W efekcie otrzymujemy produkt niczym obiad z poświątecznych resztek. Niby wszystko smaczne i dobrej jakości, ale ciasto już nieco podeschło, do zupy dolano wody, a ostatki słodkiego wina nijak nie pasują do pieczeni. I tylko końcówka zaskakuje pozytywnie. Na ostatnich stronach znalazłam starego, dobrego Wiedźmina: rzewnie smutnego, tajemniczego i niedopowiedzianego. Aż się chce zapytać ,,i co było dalej"? Może właśnie ostatni rozdział jest pomysłem na nową książkę? Opinia pochodzi z bloga http://polekturze.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - blackithilien
blackithilien
Przeczytane:2022-01-20, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2014, 26 książek 2022,
"Sezon burz" - chociaż narażę się pewnie tym stwierdzeniem wszystkim fanom cyklu :P - uważam za najlepszą książkę o Wiedźminie. Czytając ją cały czas miałam wrażenie, że przechodzę kolejną część gry z Geraltem w roli głównej. Książka podobnie jak typowa gra rpg składa się ze standardowych: wątków głównych + pobocznych questów. Zarówno sama historia jak i sposób jej opowiadania bardziej niż do poprzednich książek podobna jest do gier CD Projektu. Żadnych ckliwości, żadnych dzieci, wojen i przeznaczenia. Mniej szczegółowych, oraz jak to dla kobiety nudnych, dokładnych opisów scen walki. Wyborny prequel opowiadań i całej sagi. Czekam z nadzieją na kolejną książkę utrzymaną w klimacie standardowego rpg i będącą kolejnym prequelem pierwotnego cyklu. Oby się ziściło!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Furin
Furin
Przeczytane:2014-01-02, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki - 2014,
Dałbym sześć, gdyby nie pierwsze pięćdziesiąt stron, w których Andrzej Sapkowski starał się odnaleźć. Ale później... Zjadłem książkę w dosłownie chwilę. Jedna z niewielu książek, dla których siedziałem do późna w nocy z wypiekami na twarzy. Sprawdzona mieszanka, wartka akcja i super zakończenie. Dla fanów sagi wręcz wzruszające. Dla fanów - obowiązek, dla całej reszty - także! : )
Link do opinii
Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2013-11-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2013,
Wiedźmin powrócił w dobrym stylu choć bez fajerwerków. Widać, że Sapkowski jest w formie, nie stracił nic z dawnego poczucia humoru, a pióro ma naprawdę lekkie i przyjemne. Kolejnym plusem jest fakt, iż historia zamyka się w jednej książce. Fanów opowieści o Geralcie może troszkę smucić fakt, że oprócz wspomnianego wiedźmina, jego wiernego druha Jaskra i starej, wciąż nierdzewiejącej miłości Yennefer znanych i lubianych bohaterów jest jak na lekarstwo, a żagle z godłem Cintry zaledwie łopocą gdzieś na drugim planie. Brak znajomych twarzy wynagradza wartka akcja, pełna geraltowych niebezpiecznych przygód i jaskrowych dowcipów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2014-01-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2013,
Powrót Sapkowskiego do postaci Wiedźmina, należy uznać za jak najbardziej udany. Znów pasjonują Nas niezwykłe przygody białowłosego mutanta, który to co róż popada w większe tarapaty, z których to jednak zawsze wychodzi obronna ręką.. Tym Razem Geralt z Rivii trafia do niewielkiej mieściny, w której najpierw zostaje bezpodstawnie aresztowany, wypuszczony za kaucją, pozbawiony swoich mieczy, wplątany w romans z czarodziejką Koral..a wszystko to stanowi jedynie preludium, do naprawdę niezwykłych wydarzeń.. W wielu opiniach pojawiają się głosy, że to "powtórka z rozrywki", swoiste odcinanie kuponów przez Andrzeja Sapkowskiego..Nie zgadzam się z tymi głosami, gdyż lektura tejże powieści sprawiła mi ogromną radość, a powrót do " wiedźminowskiego"świata była dla mnie fantastyczną przygodą. Książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem, ani przez chwile nie nudząc i żałując czasu spędzonego na jej lekturze. To doskonała fantasy, która nie ma w sobie godnej konkurencji wśród polskich autorów. Polecam i liczę, że za nie długo znów będziemy mogli śledzić kolejne przygody Gerlata..
Link do opinii
Avatar użytkownika - myszaj
myszaj
Przeczytane:2013-12-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki,
Prequel sagi o Wiedźminie na poziomie opowiadań o Wiedźminie. Dobra powieść której jednak do opowiadań daleko. Mimo to warto po książkę sięgnąć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - greenlady
greenlady
Przeczytane:2013-12-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki na długi wieczór,
Z zaskoczeniem natrafiłam na 'nowego Wiedźmina' w sekcji nowości. Jak mogło mi umknąć, że wychodzą nowe opowieści o przygodach Geralta?! Czym prędzej książkę nabyłam i pochłonęłam w tempie ekspresowym. Choć początkowo wydawało mi się, że jest pisana nieco inaczej niż cała Saga, szybko dałam się wciągnąć w wir wydarzeń. Spodobało mi się, że Geralt jest w "Sezonie Burz" postacią zdecydowanie centralną i praktycznie wszystkie wątki jego właśnie dotyczą. O romansie z Yennefer tylko się wspomina, o Ciri w ogóle nic jeszcze nie wiadomo. Podobają mi się również przejścia w czasie, w tym epizodyczne przygody Nimue, która spotyka Geralta (a może nie Geralta) ponad 100 lat pod wydarzeniach z Sagi. Polecam tym, którzy przygodę z Wiedźminem zaczynają i tym, którzy bardzo dobrze go znają. "Sezon Burz" to książka głównie o tym, co przed Sagą, ale również o tym, co po niej...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ainka
Ainka
Przeczytane:2013-11-17, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2013, Mam,
Sapkowski w dobrej formie, Wiedźmin poziom trzyma i czyta się dobrze. Są czarodzieje i czarodziejki, krasnolud z poczuciem humoru, potwory, Płotka, Jaskier i wszystko co być powinno.
Link do opinii

Nie lubię, jak autor kończy historie. Mówi o tym wszem wobec. Gada na wszystkich dookoła. A potem nagle przez sukces własnych powieści przejętych przez inne media, tworzy coś ,,nowego". Nowego, ale na podstawie historii, która już jest zakończona. Tylko dlatego, że można znowu zarobić. Można znowu o nim (o autorze, nie postaci przez niego stworzonej) mówić...

Nie mogę niestety pozbyć się tych głupich uprzedzeń. Jak więc można przeczytać coś z pustą głową i wydać obiektywną opinię.

Jeśliby traktować tę książkę zupełnie osobno to dałbym jej te 6 na 10. Jednak tu jest bohater. Bohater z krwi i kości, którego nie można ot, tak pominąć, że go nie znamy i nie wiemy, kto to jest.
Jestem na świeżo po głównej sadze. Po raz drugi, po latach, przypomniałem sobie całość. Dlatego też nie mogę zrozumieć jak redakcja, która to poprawiała i dopuściła do druku, nie wyłapała błędów fabularnych, rzeczowych, osobowych, czasowych i cholera wie jeszcze, co tam można znaleźć.
Powieść sama w sobie jest, jak już mówiłem ,,prawie" dobra. Jednak błędy, brak pazura i taka ogólna nijakość postaci i samej intrygi obniża ocenę do 4.

Na koniec... Bo wytrzymać nie mogę. Ja rozumiem, że w podręcznikach do pisania powieści pisze się, że ,,powieść składa się z wielu małych historii", ale do jasnej ch... Po pierwsze chyba dobrze by było, żeby te mini historie się jakoś łączyły logicznie, a nie pchać ich jak najwięcej na siłę. Po drugie ile to jest wiele, a ile to jest o wiele za dużo, tu chyba jest o wiele, wiele za dużo. Po trzecie, autor tej klasy chyba nie powinien potrzebować rad z podręczników wspomnianych wcześniej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2023-02-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Ta Mozaik... intrygująca

Link do opinii
Avatar użytkownika - bimbamtu
bimbamtu
Przeczytane:2022-02-06, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2022, Chcę mieć,

Świat Wiedźmina jest super i czuć go bardzo dobrze, chociaż w tej części historia mnie nie porwała, było trochę nudnawo. 

Link do opinii

Znakomite uzupełnienie przygód Wiedźmina. Uwielbiam ! Polecam !

Link do opinii
Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2020-04-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Byłam do niej sceptycznie nastawona... ale zupełnie niepotrzebnie, bo moim zdanie fajnie wpisuje się w te "miedzyczasie" z głównej serii. Ogólnie sama historia jak i warsztat niezmiennie mnie zachwyciły... I to zakończenie... takie optymistyczne i równocześnie pasujące do "sagi". Geralt ze względu na swój uroczy charakter, ma stale pod górkę i z trudem zawiera znajomości. Do tego jeszcze został okradziny z broni i zmuszony do przyjęcia kilku zleceń, których wcale nie chciał. Ciężkie jest życie wiedźmina :-)

Link do opinii
Inne książki autora
Czas pogardy
Andrzej Sapkowski0
Okładka ksiązki - Czas pogardy

Świat Ciri i wiedźmina ogarniają płomienie.Nastał zapowiadany przez Ithlinne czas miecza i topora. Czas pogardy. A w czasach pogardy na powierzchnię...

Krew elfów
Andrzej Sapkowski0
Okładka ksiązki - Krew elfów

Konstruując przewrotne i wzruszające opowieści, zebrane w dwóch tomach - "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia", Sapkowski gromadził plejadę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy