Autorka znakomitych powieści New Adult powraca z historią o sile miłosnych uniesień.
Krystian jest strażakiem, któremu niestraszny żaden pożar. W pracy potrafi okiełznać płomienie, ale jest też ekspertem w wywoływaniu żarliwego pożądania w swoich nowo upatrzonych obiektach miłości.
Jednym z nich jest pewna pociągająca dziewczyna, z którą idzie do łóżka. Nie wie, że już nigdy nie będzie w stanie o niej zapomnieć.
Marta stara się odnaleźć siebie. Żyje chwilą, a świat wydaje się nie mieć dla niej granic. Kiedy poznaje owianego złą sławą Krystiana, myśli o nim stają się coraz bardziej natrętne. Okazuje się, że pod fasadą niegrzecznego chłopca skrywają się sekrety, o których tylko ona będzie miała szansę usłyszeć.
Czy dziewczynie uda się powstrzymać powracające w głowie chłopaka krzyki z przeszłości i poskładać kawałki jego serca? Czy oboje będą w stanie przezwyciężyć dumę, a ich uczucie pokona budowane przez lata mury?
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 308
Język oryginału: polski
Czytacie książki z biblioteki? Ja ostatnio przyniosłam ich 15... A wśród nich była właśnie @klaudia.bianek 😊
To pierwsza książka autorki, która przeczytałam, choć inne czekają jeszcze na półce. Grzecznie stoją w kolejce.
Co to było za spotkanie?
Lekka, idealna na lato, o miłości jak się zapewne domyślacie.
Strażak, który uwziął się na pewną kobietę i zamierza zbliżyć się do niej bardziej niż ona by chciała. Typowy facet, który rozkochuje i rzuca... Jednak to jego przeszłość ukształtowała go właśnie w ten sposób. Czy Marta zechce poznać Krystiana lepiej? To nie będzie takie łatwe...
Książka w sam raz na bezstresowe, spokojne czytanie. I dla starszych i dla młodszych, choć ta druga grupa może być bardziej zadowolona z tematyki
Zauroczenie i rodząca się miłość to chyba jedne z najbardziej emocjonujących wydarzeń w życiu człowieka. Jeśli sobie myślicie po cichu, że fajnie byłoby te porywy serca przeżyć jeszcze raz, to mam dla was dobrą wiadomość - Klaudia Bianek zna przepis, jak dobrze te emocje odtworzyć na kartach książki.
Dwoje bohaterów to Marta i Krystian. Znają się z imprezy zakończonej upojną nocą. Niestety wspaniałe wspomnienie szybko zamienia się w nieporozumienie i tak od namiętności szybko pędzimy do nienawiści. Czy uda się to odkręcić i w jaki dokładnie sposób, to już trzeba przeczytać samemu.
Jak to mówią, kto się czubi, ten się lubi. Marta jest śmiertelnie obrażona na Krystiana, bo ten uciekł z jej mieszkania bez pożegnania. Krystian przy Marcie zamienia się w dupka i fiksuje się na tym, żeby tylko ją znowu zdobyć. To niesamowite, jak ludzie potrafią się nieświadomie zmieniać względem siebie. Wpływają na nich ich własne uczucia, nad którymi jeszcze nie zapanowali i niepewność wobec partnera. Relacja głównej pary jest najważniejszym elementem "Więcej serca niż rozumu" i myślę, że została świetnie oddana.
Styl autorki jest taki, że kiedy jakaś postać się złości, to my też możemy z łatwością poczuć tę złość. Pewne wątki i przemyślenia powtarzają się, ale to pozwala pełniej oddać emocje towarzyszące bohaterom, którzy swoją drogą są bardzo sympatyczni... kiedy przebywają z daleka od siebie. Przynajmniej na początku! Dla miłośników schematu hate-love to zdecydowanie pozycja obowiązkowa.
Podobała mi się postać Krystiana. To podrywacz, który w mojej ocenie balansuje pomiędzy "dam mu w zęby" i "w sumie to urocze". Ciekawie czytało się jego historię, opis jego pracy jako strażaka. Autorka w posłowiu przyznaje się do rzetelnego reaserchu na ten temat i jestem w stanie w to uwierzyć, udało jej się przedstawić to w plastyczny i wiarygodny sposób.
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji. Książkę polecam miłośnikom romansów, zarówno dorosłym jak i młodzieży. To była lekka i przyjemna rozrywka.
Krystian jest strażakiem, któremu niestraszny żaden pożar. W pracy potrafi okiełznać płomienie, ale jest też ekspertem w wywoływaniu żarliwego pożądania w swoich nowo upatrzonych obiektach miłości. Jednym z nich jest pewna pociągająca dziewczyna, z którą idzie do łóżka. Nie wie, że już nigdy nie będzie w stanie o niej zapomnieć.
Marta stara się odnaleźć siebie. Żyje chwilą, a świat wydaje się nie mieć dla niej granic. Kiedy poznaje owianego złą sławą Krystiana, myśli o nim stają się coraz bardziej natrętne. Okazuje się, że pod fasadą niegrzecznego chłopca skrywają się sekrety, o których tylko ona będzie miała szansę usłyszeć.
Czy dziewczynie uda się powstrzymać powracające w głowie chłopaka krzyki z przeszłości i poskładać kawałki jego serca? Czy oboje będą w stanie przezwyciężyć dumę, a ich uczucie pokona budowane przez lata mury?
"Więcej serca niż rozumu" jest czwartym tomem serii "Jedyne takie miejsce". Jednakże wszystkie te części można czytać niezależnie od siebie.
Mamy tu już ograny, ale ciekawie poprowadzony motyw hate-love, który dostarcza nam całe mnóstwo emocji. To, że jestem córką emerytowanego strażaka, więc siłą rzeczy najbardziej zaangażował mnie wątek straży pożarnej. Autorce dobrze udało się przedstawić realia tego zawodu.
Marta i Krystian to mocne charaktery. Z rozbawieniem obserwowałam jak się ścierali, jak każde z nich chciało postawić na swoim. Czasem grali nieczysto, ale to jeszcze bardziej podsycało gorącą atmosferę, jaka między nimi panowała.
"Próbował zatruć mi życie i czasami to on był na wierzchu, jednak ja nie zamierzałam się poddać. I wiedziałam, że będę z nim walczyć aż do momentu, gdy odpuści. – Jeden zero dla ciebie, kotku! – zawołał, gdy wsiadałam do samochodu."
Marta momentami strasznie mnie irytowała. Dorosła kobieta, pracuje w kancelarii, a zachowywała się jak rozkapryszona nastolatka. Z kolei Krystian początkowo może sprawiać wrażenie playboya, bawidamka, jednak gdy go bliżej poznamy zaczniemy zmieniać nasze podejście do jego osoby. Okazuje się być człowiekiem odważnym, o wrażliwym sercu, gotowym nieść pomoc potrzebującym.
"Wymknąłem się z jej łóżka dla zasady, bo zawsze tak robiłem, lecz nie mogłem mieć pojęcia, że ta jedna dziewczyna tak bardzo opanuje moje myśli i stanie się moim prywatnym, cholernie seksownym przekleństwem."
Jedynie mam mieszane uczucia odnośnie wątku molestowania i próby gwałtu. Zostało to zbagatelizowane, a tak być nie powinno. To powieść adresowana stricte do młodzieży, więc mam obawy, iż te fragmenty mogą zostać odebrane w różny sposób.
Klaudia Bianek posiada wyjątkową lekkość i delikatność stylu oraz przekazu. Przez tę książkę wręcz się płynie.
Jeśli jesteście fanami gatunku young adult z romantyczną otoczką - "Więcej serca niż rozumu" jest dla Was. Powieść potrafi trafić do serca i długo tam pozostać. Niesie ważne przesłanie, które warto odkryć.
,, Ale mimo wszystko naiwnie wierzyłam, że może kiedyś gdzieś pojawi się facet, który przewróci moje życie do góry nogami, będzie takim nieokrzesanym i zdecydowanie niewymuskanym księciem na niekoniecznie białym koniu".
Marta niewątpliwie jest tu marzycielką. Pragnie stałej i wielkiej miłości, która da jej oparcie w złych chwilach. Stara się żyć chwilą, dlatego podczas upojenia alkoholowego idzie z przypadkowo poznanym chłopakiem do łóżka. Jej wrogość do niego rośnie z chwilą, kiedy budząc się rano nie pozostawił po sobie nawet kurzu na pościeli. Od tej chwili postanawia traktować go jak brud. Zranił nie tylko jej ciało ale i duszę, więc nie zasługuje na to, by być przy niej obecny.
Krystian jest typowym lowelasem. Wydaje mu się, że skoro jest strażakiem, to wszystkie panny powinny ustawiać się do niego w kolejce. Każdą przygodę traktuje jak jednorazowy kubek, który po wypiciu wyrzuca do kosza. O wszystkich podbojach opowiada znajomym, jakby miało to sprawić, że wzrośnie w ich oczach. Nawet nie spodziewa się, że tym razem ktoś usunie mu grunt spod nóg. Owiany jej letnim zapachem poranka podąża ślepo w jej kierunku. Tyle czy ona da mu drugą szansę?
,, Nie mogłem się do niej uśmiechnąć, bo prychała. Nie mogłem na nią patrzeć, bo odwracała wzrok. Nie mogłem jej dotykać, bo wpadała w szał. A im bardziej mnie odpychała, tym mocniej jej pragnąłem".
Historia jakich wiele, jednak napisana tak cudownym językiem, jakby sama tęcza malowała swój obraz. Tutaj czuje się momenty, kiedy ich dusza lgnie uczuciu, a usta milkną bojąc się zepsuć chwilę. Ukazana z dwóch perspektyw daje nam fantastyczny całokształt obrazu kiełkujących w nich uczuć. Nie zawsze są te uczucia dobre, jednak całkiem je rozumiemy. W tle majaczy nam ukryta historia Krystiana, który przytłoczony przeszłością niespodziewanie znajduje w sobie ujście. Czy zatem ta opowieść może mieć happy end?
Ciepłe pióro podobne do pisarki Colleen Hoover. Historia niczym piękna róża, której wnętrze zachwyca każdego. Nie ważne ile razy poznana. Zawsze zapamiętana...
Związek z Filipem pozwolił Elizie na nowo uwierzyć, że jest jeszcze zdolna kogoś kochać. Teraz jej świat rozsypał się ponownie, a kobieta nie ma już siły...
Czy z dala od domu, wśród obcych ludzi, można poczuć prawdziwą magię Świąt? Zuzanna jest odnoszącą sukcesy łyżwiarką figurową. Na kilka dni przed Świętami...
Przeczytane:2021-10-19, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
Muszę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą historią. Zaczyna się co prawda dosyć niepozornie, jednak z każdą kolejną stroną akcja nabiera tempa i sprawia, że ciężko się oderwać od lektury. Przeczytanie tej książki zajęło mi kilka godzin. Losy Krystiana i Marty bardzo mnie urzekły i spędziłam z nimi fajne popołudnie ✨
„Więcej serca niż rozumu” opowiada historie Krystiana i Marty. Jedna wspólna noc zmienia wszystko w ich życiu. Krystian to nieustraszony strażak, który nie boi się podejmować ryzyka, natomiast Marta to rozsądna dziewczyna, twardo stąpająca po ziemi. Wie, czego chce od życia. A już na pewno wie, by unikać Krystiana, który po wspólnie spędzonej nocy wymknął się bez słowa. Marta nie spodziewa się, że ich drogi tak szybko się zetną, a unikanie Krystiana będzie dla niej dużo trudniejsze niż myślała...
Jeśli chodzi o charakterystykę postaci, to autorka stanęła na wysokości zadania, stworzyła tak autentycznych, a zarazem sympatycznych bohaterów, że nie sposób ich nie polubić. Podczas czytania pozwoliłam sobie na chwilę wzruszenia i uśmiechu, bowiem autorka stworzyła tak piękną historię, że jestem pod wrażeniem do teraz. Nie zabrakło w niej dramatycznych przeżyć i tajemnic, które zaburzały szczęście bohaterów. Styl pisania autorki jest mi już dobrze znany, jednak mam wrażenie, że z każdą kolejna książką Klaudia Bianek pięknie kształtuje swój warsztat pisarki, co sprawia, że jej historie bardzo przypadają mi do gustu 💛
Ta książka jest idealna na leniwie popołudnie ✨ Czyta się ją jednym tchem, a akcja, która z każdą stroną nabiera tempa sprawia, że nie można się oderwać od lektury. Czytajcie „Więcej serca niż rozumu” 💛