Laurel Cates wcale nie zależy na tym, by być w centrum uwagi. Studiuje dziennikarstwo na Uniwersytecie Garland i cieszy się z każdego zgrabnie napisanego tekstu do studenckiej gazetki. Ale kiedy podczas pisania artykułu o trenerze futbolu, ulubieńcu uczelni, odkrywa powtarzający się schemat nadużyć i trafia na ślad zacieranych kłamstw, wie, że musi ujawnić prawdę.
Bodie St. James, zawodnik uczelnianej drużyny, a przy tym chłopak o złotym sercu, którego kariera wisi teraz na wosku, będzie robił wszystko, by ją przekonać, że to niemożliwe. Trener, który jest dla niego jak ojciec, na pewno nie może być złoczyńcą, za którego uważa go Laurel.
Kiedy Laurel i Bodie robią wszystko, by udowodnić, że to drugie z nich się myli, ich relacja zaczyna się komplikować: między nimi rodzi się uczucie i pojawia się coraz więcej dowodów przeciw trenerowi. Laurel będzie musiała dokonać wyboru: pozostać nieznaną szerszemu gronu studentką czy zrobić to, co wydaje się słuszne… nawet jeśli zapłaci za to więcej, niż kiedykolwiek mogłaby przypuszczać.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Whistleblower
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Kłosiewicz
Autorka na samym początku zaprasza nas do śledztwa, przez co ciężko się oderwać od lektury. Rozdziały są tak skonstruowane, że można czytać bez przerwy. Czy podejrzany nauczyciel jest tak naprawdę niewinny? Jeśli nie, to w jaki sposób zdobyć dowody obciążające bez ryzykowania swojej kariery na uczelni i bez utraty przyjaciół? Kiedy w grę wchodzi bardzo popularny i poważany mężczyzna, który trzyma w szachu wiele osób, można się spodziewać wyłącznie ciężkiej przeprawy i zwątpienia. Bo czy prawda w ogóle jest tyle warta?
Fakt, że bohaterka jest młodą studentką, a nie np. doświadczonym przez lata policjantem, sprawił, że bardzo łatwo było mi z nią sympatyzować. Autorka jednocześnie potrafi pobawić się różnymi schematami, widać, że dokładnie przemyślała swoje wybory. Czy to przypadek, że Laurel spotyka się z chłopakiem, który jej się podoba, akurat podczas wykładów na temat zdrowia seksualnego człowieka? Rozmawiają, a w tle profesor tłumaczy, jak chronić się przed chorobami wenerycznymi. Trochę to zabawne, ale też daje nam do zrozumienia, że bohaterowie są młodzi i ich hormony buzują. No i łączy ich oczywiście śledztwo w sprawie molestowań.
„Whistleblower” stoi trochę w rozkroku, osadza się na niepewności i to jest w tej książce najlepsze. Koniecznie chciałam czytać dalej, aby dowiedzieć się, jak cała sprawa się zakończy. Wypada czy nie wypada? Żart czy molestowanie? Swobodne beztroskie życie czy poruszanie bolesnych tematów? On jest moim przyjacielem czy wrogiem? Jak to w życiu, nie zawsze można czy powinno się zachować neutralność i często ciężko znaleźć złoty środek. Jednocześnie powieść czyta się szybko i łatwo jest się wczuć w studencki klimat.
Autorka w posłowiu przyznaje, że zaczęła pisać z zamiarem stworzenia lekkiej i przyjemnej powieści, która pozwoli czytelniczkom i czytelnikom na chwilę wytchnienia. Z czasem okazało się jednak, że dotknęła czubka góry lodowej. Ostatnie rozdziały były bardzo emocjonujące, wszystkie wątki pięknie się domknęły, a ja odkładałam książkę ze łzami w oczach. Polecam bardzo jako świetną, wciągającą, dostarczającą rozrywki, ale też pożyteczną lekturę.
(współpraca barterowa z wydawnictwem)
Przeczytane:2023-09-17,
Wybory są zawsze trudne... Najtrudniejsze są jednak te, stawiające nas pomiędzy własnym szczęściem i poczuciem bycia dobrym człowiekiem, który postępuje tak, jak uczciwy człowiek postąpić powinien. Przed takim dylematem stanęła również główna bohaterka znakomitej powieści Kate Marchant pt. „Whistleblower”, którą to możemy poznać w naszym kraju za sprawą Wydawnictwa Insignis.
Oto Laurel Cates - ambitna, spokojna, dobrze się ucząca studentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Garland. Pewnego dnia dociera ona jednak do niepokojących informacji na temat trenera futbolu uniwersyteckiej drużyny, jak i następnie staje przed niezwykle trudnym wyborem. Z jednej strony jej dziennikarska natura i poczucie sprawiedliwości każe drążyć temat, z drugiej zaś pojawia się obawa przed konfrontacją z ulubieńcem całego miasta. Co więcej - w obronie trenera staje członek futbolowej drużyny w osobie Bodiego St. Jamesa, z którym to Laurel zaczyna łączyć coś więcej, aniżeli przyjaźń...
I mamy oto do czynienia z niezwykle współczesną, znakomicie napisaną, emocjonującą opowieścią dla młodzieży. Opowieścią, która z jednej strony stanowi historię obyczajową o rodzącej się miłości pomiędzy parą głównych bohaterów..., ale z drugiej i porusza niezwykle ważne społecznie tematy - na czele z przemocą i seksualnym wykorzystywaniem. I to właśnie połączenie owych obyczajowych wątków ze elementami społecznego dramatu sprawia, że książka ta staje się pozycją znacznie ważniejszą, aniżeli tylko młodzieżowym romansem.
Bardzo dobrym rozwiązaniem wydaje się to, że opowieść ta przyjmuje postać pierwszoosobowej relacji głównej bohaterki - Laurel. W ten sposób wraz z nią odkrywamy kolejne sekrety trenera, zmagamy się z oporem i presją otoczenia, jak i wreszcie konfrontujemy z Bodiem - zakochanym w nim chłopakiem, ale i zarazem ulubieńcem trenera. To czas trudnych decyzji, moralnych dylematów, jak i nawet poczucia realnego zagrożenia, który to dzielimy ramię w ramię z główną bohaterką. I tak też prowadzi nas ta relacja do mocnego finału, który w mej ocenie jest idealnym dla tej opowieści.
Autorce należą się tu duże uznania również za to, że idealnie wymierzyła tu proporcje pomiędzy tym, co rozrywkowe, romansowe i młodzieżowe..., a tym co trudne, bolesne, związane z krzywdą niewinnych. I ważne jest także to, że Kate Marchant idealnie balansuje tu pomiędzy tymi dwoma wątkami, oferując nam naprzemiennie to, co piękne i szczęśliwe z tym, co mroczne i niezwykle poruszające. Dzięki temu opowieść ta jest dla nas nieustającą i zawsze niespodziewaną przygodą.
Bardzo dobrze wypadły tu również takie elementy, jak kreacja bohaterów i miejsca akcji powieści. Co do postaci, to mamy tu przede wszystkim poczciwą, ambitną, sympatyczną Laurel, jak i również naprawdę dobrego chłopaka w osobie Bodiego, który tylko czasami potrzebuje pomocnej dłoni w tym, by przejrzeć na oczy. To ciekawa, wiarygodna i bardzo dobrze przedstawiona para bohaterów. Co zaś do świata tej książki, to mamy tu realistyczne spojrzenie na uczelnianą codzienność w Stanach Zjednoczonych, która ma wiele zalet, ale i nie mniej wad. Warto zauważyć również to, że przewija się tu jakże obecnie ważny głos społecznego ruchu #MeToo.
Przede wszystkim liczy się jednak to, że książka ta nas ciekawi, intryguje, porywa od pierwszych chwil. Przemawia za tym sama historia, który trzyma w napięciu, skłania do zadawania ważnych pytań, nierzadko wielce porusza. Jednocześnie nie można nie docenić pisarskiego talentu autorki, która potrafi przekonać czytelnika do uwierzenia w swoją relację, dozując przy tym umiejętnie dramatyzm, napięcie i emocje. I tak właśnie winna wyglądać powieść dla młodego czytelnika, która jednocześnie porusza niezwykle ważne i trudne kwestie.
I tym samym mam przyjemność polecić tę książkę bardzo szerokiemu gronu odbiorców - młodzieży, dojrzalszym czytelnikom, miłośnikom obyczajowej i dramatycznej literatury. Każda z tych grup odnajdzie w jej ofercie coś ciekawego, intrygującego, poruszającego i sprawiającego, że czas spędzony przy tej lekturze będzie czasem ze wszech miar udanym, przyjemnym, niezapomnianym. Taką jest bowiem powieść Kate Marchant pt. „Whistleblower”, do której to poznania gorąco was zachęcam. Polecam - naprawdę warto.