Czy wszystko, co się dzieje, jest z góry zaplanowane przez pewną organizację?
Maria nienawidzi Świąt Bożego Narodzenia. Przypominają jej o rodzinnej tragedii sprzed lat. Pod wpływem przyjaciółki postanawia jednak w ostatniej chwili zmienić plany i tym razem sprawić, aby jej czteroletni synek poczuł świąteczną atmosferę. Wkrótce jednak życie jej i jej rodziny zaczyna się komplikować. Jaki związek ma z tym tajemnicze i złowrogie stowarzyszenie, które wydaje się być wplątane w losy rodziny?
Na świecie dzieją się takie rzeczy, o których większość z nas nie ma bladego pojęcia. Nie wierzysz? To koniecznie sięgnij po „Węzeł prawdy”. Ale z góry uprzedzam, jeśli masz bogatą wyobraźnię i słabe nerwy - nie zaglądaj do tej książki przed snem, bo wszystko się może zdarzyć!
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2017-11-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 404
Tytuł oryginału: Węzeł Prawdy
Język oryginału: Polski
Maria tuz przed świętami Bożego Narodzenia traci mamę. W jej domu zaczynają się dziać dziwne rzeczy, synek zaczyna chorować na raka... W dodatku gdzieś w tle czasi się mroczna tajemnica, która sprawi, że w życiu Marysi nic już nie będzie takie samo. Jej ojciec, jej mąż, jej życie - wszystko to okaże się tylko grą i falsyfikatem.
Książka byłaby bardzo ciekawym i wciągajacym thrillerem, gdyby nie to, że cały czas w tle gdzieś pobrzmiewa silny nacisk na religię, wiarę i nawrócenie. Jakby przewodnim hasłem byo "Bez Boga nie ma nic, nawracajcie się". O ile nie mam nic do religii, wiary itd, to nie lubię, gdy mi się ją wciska na siłę na niemal każdej stronie powieści. Zwłaszcza, gdy pomiędzy tym wszystkim opisane są krwawe rytuały, bezlitosne zachowania i nieludzkie wyrachowanie.
Przeczytane:2018-08-22, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2018,
O książce przed wzięciem w dłonie nie wiedziałam kompletnie nic! Jaki to gatunek, o czym jest i jakie ma oceny.... Jej przeczytanie zajęło mi dwa dni! I mimo tego, że czyta się ją bardzo szybko i wciąga to mam do niej mieszane uczucia.
Książka to dość mocny thriller, mamy zabójstwa, tajne organizacje i sekrety. Ja szybko wciągnęłam się w fabułę i byłam bardzo ciekawa, jak to wszystko się skończy i kto tak naprawdę jest kim. Były jednak rzeczy, które w tej książce przytłoczyły mnie za bardzo i to właśnie o nich chciałabym Wam więcej powidzieć. W pewnym momencie czytania jej miałam nieodparte wrażenie, że "drugim dnem" tej książki jest przekonanie nas do wiary w Boga i modlitwy. Ja, jako osoba niezbyt praktykująca i wierząca miałam aż przesyt tego motywu w tej książce! Po drugie opisy. Osoby, które lubią długie, żmudne i dokładne zdecydowanie odnajdą się w tej książce. Ja po dwóch stronach czytania, jak wygląda jakiś pokój, miałam ochotę przerzucić kartkę na następną. Nie jestem osobą, która w książkach przykłada dużą wagę do takich elementów, więc te momenty mocno mnie męczyły. I ostatnia rzecz to główny wątek, w pewnym momencie zaczął mi za bardzo przypominać inną książkę. I sama autorka w niej wspomina o Kodzie Leonarda Da Vinci.
Mimo tego myślę, że jest to całkiem dobra książka i szybko nas wciąga. Warto po nią sięgnąć jeśli tylko będziecie mieli taką okazję!