Drugi tom Spętanych przez bogów, ciąg dalszy opowieści o przeklętej miłości współczesnych nastolatków - potomków greckich bogów - połączonych przeznaczeniem, rozdzielonych klątwą antycznych bogiń zemsty.
Helena wie już, że tylko ona - potomkini Heleny Trojańskiej - może przerwać odwieczny cykl zemsty i uwolnić od klątwy siebie i swoją boską rodzinę. Nocą wędruje przez bezkresną krainę Podziemia. W dzień walczy z potwornym zmęczeniem i coraz bardziej traci siły - fizyczne i duchowe. Nie dałaby rady wracać tam co noc - gdyby nie Lucas.
Lecz Lucas bardzo się zmienił i Helena nie jest już pewna jego uczuć. Czy Orion, nowy chłopak w szkole, pomoże jej walczyć dalej i powstrzymać gniew Furii? Świat antycznych bogów coraz bardziej przenika się ze światem śmiertelników, a życie Heleny pogrąża się w chaosie.
Lecz najgorsza jest świadomość, że nie potrafi zapomnieć o Lucasie... i że wciąż myśli o Orionie. Że kocha ich obu. Czy jest gotowa oddać za nich życie?
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2012-07-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Dreamless
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Julia Wolin
Druga część cyklu "Spętani przez bogów" jest całkowicie zdominowana przez Helenę. Reszta bohaterów została zepchnięta na drugi plan i stanowi tło dla wyczynów półboginki. A jej zadaniem jest odnaleźć Erynie i nakłonić je, aby przestały podburzać boskich potomków do wzajemnego zabijania się.
Moim zdaniem, książka jest bardzo udanym połączeniem fantastyki z wątkami mitologicznymi. Wszystko tu pięknie się przenika i dopełnia. Jedyny zarzut, to ten, że można było "bardziej" wciągnąć do akcji pozostałych bohaterów - bądź co bądź naprawdę ciekawych.
Przeczytane:2023-04-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Okładka książki jest utrzymana w stylu pierwszej części, tylko tym razem dominuje czerwień i pomarańcz. Również widzimy kobietę w zwiewnej sukni.
Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie opis książki, a na drugim słów kilka o autorce. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, aczkolwiek rozdziały nie są oddzielane od nowych stron, tylko ciągiem pisane. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane.
Moje drugie spotkanie z autorką przebiegło całkiem pomyślnie. Ten tom czytało mi się zdecydowanie szybciej, może dlatego, że więcej się działo? Podczas lektury nie miałam jakichkolwiek blokad, wręcz lekko i przyjemnie pochłaniało mi się strony. Jakoś bardziej wczułam się tym razem w wydarzenia jakie spotkały bohaterów, więc przeżywałam z nimi sporo zdarzeń... I to co stało się na końcu niemal... Po prostu muszę jak najszybciej zaznajomić się z ostatnim tomem, bo przecież tak nie można zostawiać czytelnika! Absolutnie nie można!
Helena jest naszym głównym bohaterem, jednak tym razem trochę za bardzo chciała przekombinować. Owszem, miała w sobie sporo odwagi, ale często byłam zła za jej zachowanie, niby miało być heroiczne, a wychodziło skrajnie... nieodpowiedzialne. I też mimo wszystko, mamy tutaj... trójkącik. Nie za bardzo go lubię w książkach, bo wprowadza się sporo zamętu, część może stać się przewidywalna. Niemniej jednak jakoś to zniosłam i na sam koniec, okej, jestem zaskoczona, ale szkoda, że w ten sposób, a nie inny. Dlatego muszę czym prędzej zapoznać się z ostatnią częścią, by zobaczyć, jaki to będzie miało swój koniec.
Mamy Lucasa - który zachowuje się... momentami nie do wytrzymania i łamie serce, nie tylko mi. Miałam tak wielką ochotę zdzielić go patelnią, że nie uwierzycie...
Poznajemy tutaj też Oriona, który jest ciekawym bohaterem, nieźle wykreowanym, ale wciąż pozostający zagadką. Oczywiście wpada w oko naszej Helenie, bo niezłe z niego ciacho, a poza tym, jest kimś komu może się zwierzyć i zaufać, gdy niemal wszyscy się od niej odwracają.
Reasumując uważam, że bohaterowie są nieźle wykreowani, mogą Wam przypaść do gustu. Mnie trochę irytowali, ale za to, co działo się książce, wybaczam. :)
A dzieje się naprawdę sporo i nie będę Wam spoilerować, bo to nie miałoby sensu. Odnoszę wrażenie, że ten tom jest zdecydowanie dużo lepszy pod względem akcji i emocji. Wydaje mi się, że jest też więcej mitologii i może ciężko w to uwierzyć, ale korci mnie, by sięgnąć po prostu po mitologię i zacząć czytać... :D
Może nie rozłożyła mnie na łopatki i nie sprawiła, że będę wzdychać na myśl o tej serii, bo jednak tak nie jest, to uważam, że to niezła powieść fantastyczna, która może niejednego młodszego czytelnika zafascynować. Nie wiem, jak ze starszymi odbiorcami, bo sama czuje się jak świeżak w tym gatunku i nie jestem w stanie powiedzieć, czy to mocna czy lekka powieść fantasy.
Reasumując stwierdzam, że całkiem miło spędziłam czas z drugim tomem i chętnie sięgnę po ostatnią część trylogii, by poznać losy bohaterów. Polecam ją na pewno fanom mitologii greckiej, młodszym czytelnikom z gatunku nierealnych zdarzeń. Myślę, że możecie być zadowoleni. Mnie się podobała, chociaż dużego szału nie zrobiła. :)