NIEZRÓWNANY ZAPAŚNIK SUMO VS NAJPOTĘŻNIEJSZY BÓG MITOLOGII INDYJSKIEJ!
W piątym pojedynku Ragnaroku dochodzi do ostatecznego rozstrzygnięcia!
Dźwigający brzemię dumy z ukochanego sumo Raiden zadaje najpotężniejszy cios. Mierzący się z nim Śiwa pokonuje swoje limity i wkracza do nieznanej mu wcześniej domeny! Jakiego heroicznego zakończenia doczeka się pojedynek tych dwóch mężczyzn, którzy jako człowiek i bóg walczą ze sobą aż do całkowitego wypalenia?!
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2024-01-14
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 192
Język oryginału: japoński
Tłumaczenie: Wojciech Gęszczak
Dłużyło mi się w tym tomie i dobrze, że ich walka się zakończyła.
Fanfary dla sumo są irytujące, ten sport dla mnie nigdy nie był sportem, lecz jakimś dziwnym wynaturzeniem zapasów. I tu to wynaturzenie się ujawnia, bo, naprawdę - moc kontrolowania mięśni? Pf.
I tu pojawia się problem tłumaczenia - winnym jest Waneko. Brakuje mi glosariusza na końcu, bo co, mam sobie googlować każde imię i nazwisko? Serio uważacie, że tak będę robić? Ano nie, nie na tyle się zżyłam z kilkuminutowcami. I przypisy są też dodane beznadziejnie, albo przeczytasz i rozwalisz sobie zszycie tomiku, albo się znaczenia słowa domyślisz (googlu, dziewczyno, googluj!).
Przeczytane:2024-06-19, Ocena: 5, Przeczytałem,
POPKulturowy Kociołek:
Obok walki dwóch potężnych wojowników (z poprzedniego tomu) scenarzysta przenosi nas także w przeszłość dwóch adwersarzy. Pozwala to zrozumieć nie tylko ich motywacje, ale również poznać przyczyny, dla których poświęcili oni wiele lat swego życia na wytrenowanie swoich ciał. Retrospekcje są przy tym przemyślane i stanowią odpowiedni przerywnik pomiędzy kolejnymi etapami potyczki.
Gdzieś w tle tego wszystkiego Bogowie widzący poczynania ludzkich wojowników, chcą za wszelką cenę dowiedzieć się, kto im pomaga oprócz tytułowych Walkirii. Jest to jednak tutaj wątek dość marginalny pojawiający się dosłownie w kilku kadrach.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną, to w obu tomach prezentuje się ona znakomicie. Na jej temat nie ma się sensu rozpisywać, gdyż od samego początku rysunki Umemury doskonale obrazują dynamikę fabuły i towarzyszące temu różnorakie emocje.....