,,Ksiądz Dolindo przyciąga uwagę, bo to święty na czas kryzysu." ks. prof. Robert Skrzypczak
Przeczytaj świadectwo duchowej córki ks. Dolindo Ruotolo i jego wyjątkowe katechezy
Niezwykłe świadectwo Enziny Cervo, najbliższej duchowej córki ks. Dolindo, do niedawna było zamknięte w archiwach rodzinnych i w aktach postulatora procesu beatyfikacyjnego. Tymczasem historia ks. Dolindo wywołuje kolejne pytania. Jak widzieli go najbliżsi? Jak się modlił? Jakie cuda wypraszał za życia i po śmierci? W kościołach Neapolu wytrwale głosił do ośmiu kazań dziennie - co mówił podczas nich? Odpowiedz na nie zawiera ta bezcenna relacja świadka życia i śmierci autora potężnej modlitwy Jezu, Ty się tym zajmij! oraz cykl jego niepublikowanych w Polsce katechez o potędze Bożej miłości.
Ks. prof. Robert Skrzypczak - wykłada teologię dogmatyczną na Papieskim Wydziale Teologicznym i w seminarium duchownym w Warszawie. Stale współpracuje z redakcją ,,Gościa Niedzielnego".
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: 2018-03-01
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 256
Książka pt. "W twej duszy jest niebo" jest pozycją składającą się z dwóch części. Jednej pisanej przez córkę duchowną ks. Dolindo, opowiadającą historie dotyczące życia księdza i ta część mnie jakoś specjalnie nie ciągnęła być może dlatego iż wcześniej przeczytałam inną książkę o księdzu Dolindo Ruotolo choć nie mogę powiedzieć że nie było też naprawdę ciekawych i zaskakujących dla mnie momentów, druga część to część ks. Dolindo jego konferencje, dobrze jest się nad nimi chwilę zatrzymać, pomyśleć nad własnym życiem, a nie tylko przelecieć.
Oto wielka tajemnica wiary Autor z ogromnym wyczuciem, ale też wnikliwością oraz znajomością ludzkich tęsknot, obaw, starań wskazuje na najważniejsze...
Czy św. Józef jest odpowiednim wzorcem dla naszych czasów? Czy jest postacią biblijną, która może przemówić w przekonujący sposób do współczesnego człowieka...
Przeczytane:2019-03-14, 52 książki 2018,
„Ksiądz Dolindo przyciąga uwagę, bo to święty na czas kryzysu”.
ks. prof. Robert Skrzypczak
Ksiądz profesor Robert Skrzypczak pisze, że jego radość jest ogromna, gdyż polski czytelnik może otrzymać pierwszą „próbkę „ dzieł pisanych przez ks. Dolindo Ruotolo „ świętego kapłana „ z Neapolu jak go w swoim czasie nazwał Ojciec Pio. Niezwykła postać. Ksiądz, którego odkrywamy i poznajemy. Był wielkim spowiednikiem, człowiekiem obdarzonym darem czytania w ludzkich sercach, darem prorokowania. Jemu zawdzięczamy między innymi, że w 1965 roku wyprorokował pojawienie się wielkiego polskiego papieża, który zdoła uchronić Europę i świat przed ogromnym niebezpieczeństwem ateizującego komunizmu.
Ksiądz Dolindo dzięki słynnej modlitwie „ Jezu tym się zajmij „ staje się kimś ważnym dla duchowości wielu ludzi w Polsce. Wszyscy, którzy podobnie jak ja miało styczność z literaturą na temat tego niezwykłego kapłana szukają możliwości zapoznania się z jego pismami. Publikację zredagowaną przez ks. Skrzypczaka potraktowałam, jako dopełnienie książki „ Jezu ty się tym zajmij „ Joanny Bątkiewicz – Brożek.
Książka faktycznie składa się z trzech części.
Pierwsza to wstęp napisany przez autora publikacji ks. Prof. Roberta Skrzypczaka duchownego katolickiego, który wykłada teologię dogmatyczną na Papieskim Wydziale Teologicznym i w seminarium duchownym w Warszawie. Zajmuje się personalizmem włoskim i od lat interesuje się osobą ojca Dolindo. Zafascynowany jego życiem postanowił przybliżyć postać tego niezwykłego człowieka polskim czytelnikom.
Druga to niezwykłe świadectwo z pierwszej ręki Enziny Cervo córki duchownej ojca Dolindo, która towarzyszyła księdzu w jego ziemskiej drodze, aż do śmierci. Widziała człowieka świętego, jego intymność z Bogiem, jego sposób kontaktowania się z Jezusem w czasie modlitwy. Była świadkiem jego cierpień (właściwie jego zgody na cierpienie) i niezwykłej wprost pokory, cierpliwości, z jaką znosił wszelkie trudy i niedogodności. Nawet, kiedy był ogromnie zmęczony i potrzebował odpoczynku powtarzał: „ Odpocznę w grobie”. Kiedy pod koniec życia cierpiał z powodu paraliżu nigdy nie narzekał i wciąż powtarzał: „Dziękuję, Panie Jezu; dziękuję, Panie Jezu?. „Jestem zadowolony, że mogę cierpieć i ofiarować to dla dusz, dla Kościoła i dla kapłanów, którzy potrzebują wiele modlitwy”. Ksiądz Dolindo miał szczególny kontakt z Bogiem i z Maryją Dziewicą, tzw. lokucje – słyszał w sercu głos Boga. Często przekazywał ten głos Boga ludziom w postaci zapisków pozostawianych na obrazkach lub kartkach pocztowych. Świadectwo Enziny Cervo, które ksiądz Skrzypczak otrzymał dzięki jej rodzinie, pomimo, że jest trochę chaotyczne, ale za to pełne emocji i uwielbienia Boga oraz podziwu dla niezwykłego kapłana. Jestem zafascynowana jego bezgraniczną miłością do Matki Najświętszej, do Kościoła, do wrogów, do każdego, z kim miał kontakt.. Jestem pod ogromnym wrażeniem pokory i życia tego księdza, które było pasmem cierpień i prześladowań, a mimo to był nieocenionym wsparciem duchowym dla wszystkich, których spotkał na swojej drodze wyjaśniając sens cierpienia i różnych trudności życiowych. Ten człowiek naprawdę musiał być święty od urodzenia, jak mawia o nim krewna Gracia Ruotolo, bo jak inaczej zrozumieć jego postępowanie wobec swoich prześladowców i oskarżycieli, przed którymi klękał i modlił się. Mam nadzieję, że zostanie wkrótce beatyfikowany i kanonizowany, bo trudno zrozumieć, dlaczego Kościół tak długo z tym zwleka.
Trzecia część natomiast to katechezy księdza Dolindo o potędze Bożej miłości wygłaszane w różnych miejscach zebrane po jego śmierci w zbiorku, który był nazwany „ Ze źródła światła „ jest to przedsmak dla czytelnika, co pociągało wówczas ludzi, którzy tłumami chodzili na kazania księdza Dolindo. To ogromna miłość do Jezusa połączona z niezwykłą znajomością człowieka. Ten tekst czytało mi się najciężej, bo mimo niesamowitego przesłania i pięknych słów, jest trudny w odbiorze. Trzeba poświęcić odpowiednią ilość czasu i czytać w skupieniu analizując każde słowo. Osobiście musiałam go sobie dawkować, żeby w pełni zrozumieć jego przesłanie i głębię. Odpowiedzieć sobie na pytania: Po co żyję? W co wierzę? I czy jest we mnie miłość Boża ?
„ Bóg nie pozostawia nas samych. Zasiewa ślady i pozostawia drogowskazy, byśmy odnaleźli Jego ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Syna. Te ślady są w świętych ludziach, bo On żyje w nich. „