W sieci umysłów

Ocena: 5 (5 głosów)

Aby schwytać hakera, potrzebujesz hakera. „The Eye of Minds”rozpoczyna serię Mortality Doctrine, której akcja dzieje się w świecie hiperrozwiniętej technologii, cyberterrorystów i gier tak doskonałych, że przerastają najdziksze marzenia… albo najgorsze koszmary. We wrześniu 2015 roku na ekrany kin wchodzi film nakręcony na podstawie książki Jamesa Dashnera. Michael jest graczem. I – jak większość graczy – więcej czasu niż w realnym świecie spędza w wirtualnej rzeczywistości VirtNet. Do VirtNetu można wejść i umysłem, i ciałem, a jeśli jesteś hakerem, czeka cię jeszcze więcej zabawy. Bo przecież najfajniej jest łamać zasady, prawda? Ale pewne reguły powstały nie bez powodu… Kiedy jeden z hakerów zaczyna seryjnie mordować, rząd wie, że aby go schwytać, potrzebny będzie równie dobry haker. I to właśnie Michael wygląda na osobę, która może włamać się do najbardziej skomplikowanego systemu na świecie. Jeśli zgodzi się podjąć tej misji, będzie musiał wejść do VirtNetu nigdy nieodkrytymi ścieżkami. I uważać, aby nie stracić z oczu bardzo cienkiej granicy między grą a rzeczywistością…

Informacje dodatkowe o W sieci umysłów:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2015-09-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7985-660-2
Liczba stron: 448

więcej

Kup książkę W sieci umysłów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W sieci umysłów - opinie o książce

Avatar użytkownika - candylove27
candylove27
Przeczytane:2016-09-21, Przeczytałam,

Po książki fantastyczne sięgam bardzo rzadko. Zdecydowanie wolę coś bardziej realnego i przypuszczalnie, mogącego wydarzyć się w prawdziwym życiu. Jednak W sieci umysłów, czyli pierwszy tom serii Doktryna nieśmiertelności przykuł moją uwagę i w taki oto sposób, spróbowałam czegoś dla siebie nowego.

 

Książka rozpoczyna się samobójstwem, którego świadkiem jest główny bohater, Michael. Nie może się po tym otrząsnąć i zawiadamia o zdarzeniu swoich przyjaciół. To co widział chłopak nie miało miejsca w realnym życiu, tylko w VirtNecie, wirtualnej rzeczywistości, jednak śmierć, której był świadkiem, niestety miała miejsce naprawdę. Niedługo później zostaje poproszony o pomoc w sprawie schwytania mordercy, czającego się pośród gier. Brzmi dziwnie, prawda?

 

Świat wykreowany przez Jamesa Dashnera jest dość specyficzny, bohaterowie spędzają więcej czasu w VirtNecie niż w prawdziwym życiu, a gry osiągnęły poziom RZECZYWISTOŚĆ. Wszystko, co dzieje się w sferze gry, odczuwa gracz, gdyż podczas owej rozrywki nie siedzi na fotelu, tylko leży w tak zwanej trumnie i jest podłączony do aparatury. Michael jest dobrym graczem, ale również świetnym hakerem, przez co właśnie został poproszony (delikatnie powiedziawszy) o pomoc w misji. Razem ze swoimi przyjaciółmi, z którymi nigdy nie widział się na żywo, poszukują mordercy. Jednak to jest niebezpieczna rozgrywka, którą ciężko będzie im przejść.

 

W sieci umysłów, to bardzo dobrze napisana książka, która wciąga i często zaskakuje. Pomimo iż występuje w niej wiele nowości i inna rzeczywistość, czytelnik łatwo odnajduje się w niej i z chęcią śledzi poczynania bohaterów. Jest to zdecydowanie lektura o nastolatkach dla nastolatków, jednak niejeden dorosły znajdzie pewne ukojenie w niej, zwłaszcza, że sam podjęty przez Dashnera temat jest uniwersalny i raczej nie infantylny. No cóż, autor potrafi zdziwić swojego odbiorcę, a zakończenie, które w tej części zgotował, zamurowało mnie. Powieści niczego nie brakuje, jest intrygująco, jest tajemniczo, a przede wszystkim jest w niej wartka akcja. Nie ma nudy, nie ma na nią czasu, bo jest misja do wykonania i wiele kłód rzucanych pod nogi bohaterów. Dzieje się i dobrze się to czyta.

 

Przede mną lektura kolejnej części z cyklu Doktryna nieśmiertelności i z chęcią po nią sięgnę. Myślę, że nawet takie osoby jak ja, które rzadko (a nawet baaardzo rzadko!) mają styczność z fantastyką, odnajdą się w W sieci umysłów i zainteresują się tą serią, bo naprawdę warto!

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ola2998
ola2998
Przeczytane:2016-05-11, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - fantastyka 2016,
"W sieci umysłów" było moim pierwszym zetknięciem z twórczością Jamesa Dashnera. Trylogii "Więźnia labiryntu" nie miałam jeszcze okazji przeczytać, patrząc jednak na tyle pozytywnych opinii i po dzisiejszym spotkaniu z autorem wiem, że muszę to szybko nadrobić. Powiem szczerze, James Dashner nie miał oryginalnego pomysłu. W literaturze nie raz pojawił się motyw bohatera zamkniętego w świecie gry, gdzie śmierć wirtualna jest/nie jest równa śmierci rzeczywistej ("Player One" czy seria Pentagon), mimo to jest on na tyle ciekawy, żeby zachęcić wielu potencjalnych czytelników i nie na tyle popularny, by mógł się przejeść czy znudzić. Rzeczywistość wirtualna została bardzo przystępnie przedstawiona, stopniowo, tak by nie czuć się skołowanym i z łatwością wejść do VirtNetu. "W sieci umysłów" pozbawiona jest schematów czy skomplikowanych terminów, więc czytanie jest przyjemnością. Bez wątpienia zostało tu wplecionych kilka ciekawych pomysłów, które wyraźnie są wyeksponowane. Kiedy już raz zagłębiłam się w świat VirtNetu, nie mogłam się z niego wydostać. Od tej książki nie da się oderwać, ona nas łapie w swoje szpony i już nie puszcza. Akcja biegnie nieprzerwania od początku do samego końca, cały czas coś się dzieje, nie ma czasu na nudę. Co najlepsze, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czym uraczy nas autor. Nagłe i zaskakujące zwroty stanowią mocny atut, który dodatkowo otoczony jest technologią, nieraz krwawymi walkami oraz cyberpotworami. Bohaterowie tworzą zgraną paczkę, są całkiem zabawni i inteligentni, choć czasami mogli mieć równie dobrze czternaście lat zamiast siedemnastu, a ja nie odczułabym różnicy i pod koniec miałam uczucie, jakby w ogóle ich nie poznała. Nie spodobało mi się u nich także szybkość z jaką zgodzili się na udział w tak niebezpiecznej i być może zabójczej misji. Poza tym jakoś nie potrafiłam dojrzeć ich nadzwyczajnych zdolności hakerskich. Zostało wspomniane przez autora o ich "kodowaniu", niestety bez głębszego opisania na czym polega albo jak dokładnie wygląda. Nie mamy nic oprócz wiedzy, że to się dzieje. James Dashner używa prostego młodzieżowego języka. Jednak przeszkadzała mi pewna naiwność i nierealność wydarzeń, zupełnie jakby autor chciał sobie uprościć drogę i wymusił pewne fakty. Niekiedy miałam wrażenie, jakby nie w pełni oddano powagę sytuacji, a w innych momentach, czytając, nie potrafiłam wyczuć żadnego napięcia. "W sieci umysłów" to bardzo dobry wstęp do obiecującego cyklu (trylogii?) i po pierwszej części od razu ma się ochotę na kolejną. Fani Dashnera z pewnością znajdą tu coś dla siebie, ale myślę, że nie tylko oni. To książka, którą można polecić szerokiemu gronu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2015-11-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Gorąco polecam Wam ,,W sieci umysłów". Choć historia jest tu tak bardzo inna niż ta opowiedziana w trylogii ,,Więzień Labiryntu", to jednocześnie jest równie dobra, a może nawet i lepsza. James Dashner po raz kolejny udowodnił mi, że jego wyobraźnia nie zna granic i że potrafi zabrać czytelnika w podróż tak niezwykłą, że trudno będzie o niej zapomnieć. Zachęcam do zapoznania się z moją recenzją powieści dostępną na moim blogu: http://magicznyswiatksiazki.pl/w-sieci-umyslow-james-dashner/
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2015-10-09, Ocena: 5, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam, Recenzenckie,

Gra bardziej realna niż życie.

Nasza technologia ciągle jest ulepszana, ciągle mknie do przodu postęp techniczny. Jeszcze 20 lat temu mało kto miał komputer w domu, a jak już go miał to było to ogromne pudło. Dzisiejszy sprzęt technologiczny jest znacznie bardziej zaawansowany, jednak do tej technologii przedstawionej przez James'a Dashner'a jeszcze mu daleko. ,,W sieci umysłów" to książka, która nie tylko imponuje zadziwiająca technologią, ale ma w sobie tę iskierkę, która sprawia, że czytelnik traci kontakt z rzeczywistością i przenosi się do prawdziwego VirtNetu.

,,Jak w wielu innych grach, także i tu obowiązywała jedna zasada: zabijaj albo zgiń."

Michael, jak większość ludzi, spędza długie godziny grając w najnowsze gry. Najnowsze, czyli najbardziej rozbudowane technologie jakie tylko można sobie wyobrazić. W wirtualnym świecie ma przyjaciół - Brysona i Sarę. Ironia losu sprawia, że nie znają się w realu. W VirtNecie robi się niebezpiecznie, gdy zaczyna tam grasować haker, który łamie wszelakie reguły gry. Wtedy właśnie śmierć w wirtualnym świecie zaczyna oznaczać również śmierć w życiu prawdziwym. A kto jest w stanie pokonać dobrego hakera? Oczywiście jeszcze lepszy haker i dlatego Służby VirtNetu postanawiają powierzyć to zadanie Michealowi i jego przyjaciołom. Ale czy dzieciaki dadzą sobie radę z tak poważnym zagrożeniem?

Gdy tylko przeczytałam pierwszy rozdział ,,W sieci umysłów", nie mogłam ścierpieć tego, że to moje pierwsze spotkanie z twórczością James'a Dashner'a. Od razu zapragnęłam mieć trylogię ,,Więzień labiryntu" i jak najszybciej ją przeczytać. Autor rozpoczynając nową serię ,,Doktryna Śmiertelności" zaskoczył mnie swoim pomysłem na fabułę i wszystkim upiększeniami w postaci nieziemskich opisów. Mamy tutaj połączenie powieści młodzieżowej, dobrej fantastyki, a także ostatnio dość lubianego thrillera. Thriller to może nawet za mało, bo niektóre opisy przedstawione przez Dashner'a to prawdziwe pole grozy i strachu. Tak barwnego i rzeczywistego świata, jak ten przedstawiony w pierwszej części ,,Doktryny Śmiertelności" nie znajdziecie nigdzie indziej.

Narracja trzecioosobowa sprawia, że do końca nie znamy losów bohaterów. Nie wiemy, czy przeżyją, czy nie, czy im się uda, czy raczej odniosą porażkę. Nie wiemy kto jest sprzymierzeńcem, a kto zdrajcą. Dobrze wykreowani bohaterowie to podstawa dobrej powieści, a tutaj mamy do czynienia z postaciami tak barwnymi, tak dobrze dopracowanymi w każdym szczególe, że już samo zapoznanie się z głównym bohaterem jest czymś niezwykłym. Postacie drugoplanowe są równie tajemnicze i równie charakterystyczne jak te pierwszoplanowe, a wszyscy razem wzięci tworzą idealną podstawę fabuły.

Jak już wcześniej wspomniałam, książka jest przepełniona obrazami, które zabierają nas do wirtualnego świata. Najnowsze technologie, obrazy gry to bajka dla miłośników cybertechnologii. Po przeczytaniu ,,W sieci umysłów" człowiek zaczyna zastanawiać się, kiedy i do nas przyjdzie taki postęp technologiczny i czy to w ogóle możliwe. James Dashner przepięknie wszystko ubarwił, a to sprawia, że mamy kolejną świetną książkę, na podstawie której mógłby powstać niezły film.

Książkę czyta się mega szybko. Rozdziały są podzielone na podrozdziały, a to sprawia, że przerzucamy kartka za kartką z prędkością błyskawicy. Tak bardzo pochłania nas cały VirtNet, że nie mrugniemy okiem, a już musimy czytać zakończenie, które otwiera nam furtkę do kolejnych części.

,,W sieci umysłów" otwiera cykl ,,Doktryna Śmiertelności". Wiem już teraz, że będzie to seria zajmująca szczególne miejsce w mojej biblioteczce. Polecam wszystkim czytelnikom zapoznanie się z tą książką, gdyż naprawdę każdemu czasem należy się porządna dawna technologicznego bełkotu, który przenosi nas do wirtualnego świata.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MarthaOakiss
MarthaOakiss
Przeczytane:2015-10-19, Przeczytałem,

Już teraz naszym światem rządzą nowoczesne sprzęty i technologia. Mamy telewizory 3D, Xboxy i PlayStation, które pozwalają poczuć nam to samo, co bohaterowie gier. Zrób jeszcze jeden malutki krok naprzód…
Lustro życia to najpopularniejsza gra w sieci VirtNetu. Za pomocą odpowiedniego sprzętu można wcielić się w postacie z Dzikiego Zachodu, wziąć udział w wojnie secesyjnej lub walczyć ze smokami. Każdy gracz ma w głowie rdzeń, którego zniszczenie w świecie wirtualnym powoduje również śmierć w życiu rzeczywistym. Zwyczajny odbiorca nie ma jednak do niego dostępu. Ale wśród nas są hakerzy, którzy za pomocą kodów przeskakują na wyższe poziomy i wprowadzają do gry błędy. Jednym z hakerów jest Michael, który staje przed trudną misją znalezienia cyberterrorysty zmuszającego graczy do popełniania samobójstw w obu wymiarach. Gry komputerowe były miłością jego życia, i oto zamierzał wyruszyć na misję, w której gra toczyła się o najwyższe stawki. To będzie rozgrywka nad rozgrywkami. Rozpoczynając lekturę bałam się, że duża ilość wynalazków i nowinek technologicznych sprawi mi ogromne problemy z zaklimatyzowaniem się w tych realiach i zrozumieniem szczegółów. Okazało się jednak, że wiadomości były podawane stopniowo i w zrozumiały sposób; nie musiałam się nad niczym długo zastanawiać, a czytając kolejne strony wszystko po prostu zgrabnie układało się w mojej pamięci. Wielki plus dla Dashnera za przyswajalność trudnej tematyki. Zaintrygował mnie pomysł autora na historię stworzoną w oparciu o grę, która dla niektórych staje się rzeczywistością. Grę, która przerażająco przypomina wizję naszych ówczesnych PlayStation i Xboxów. Ciało graczy leży w tzw. trumnie, jest podłączone do różnorodnych sprzętów dostarczających odpowiednich bodźców czy substancji odżywczych tak, byśmy czuli dokładnie to samo, co nasza postać w świecie wirtualnym. Nie ukrywajmy – każdy z nas chciałby choć na jeden dzień wcielić się w skórę ulubionych celebrytów, cofnąć się w czasie, albo zamienić w wampira. W świecie skonstruowanym przez pana Jamesa jest to możliwe. W SIECI UMYSŁÓW to naprawdę bardzo dobry pierwszy tom nowego cyklułączącego sci-fi z elementami filmów sensacyjnych. Skierowany jest do młodzieży – i tu uwaga – obu płci, bo nie będziemy zasypywani na każdym kroku scenami romansów. Powieść jest bardzo emocjonująca, przepełniona walkami i wirtualnymi potworami, a także urozmaicona ciekawymi nowinkami technologicznymi, które, być może, już niedługo wejdą do naszego prawdziwego życia. Jeżeli podobało się Wam Hyperversum, Alex Rider czy Tron: Dziedzictwo i nie jest Wam straszna przerażająca wizja naszej przyszłości, to Doktryna Śmiertelności może być czymś, czego szukacie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dobraksiazka
dobraksiazka
Przeczytane:2015-10-09, Ocena: 5, Przeczytałem,
Michael jest nastoletnim graczem. Codziennie po powrocie ze szkoły zatraca się w bardzo realistycznych grach, które przenoszą zarówno jego ciało, jaki i umysł w najróżniejsze miejsca. Dzięki specjalnej trumnie chłopak może doświadczać, czuć i przeżywać milion rzeczy przynoszących adrenalinę, zalicza się do tego również śmierć. Po wszystkim wraca na Jawę cały i zdrowy, jednak to w cyberprzestrzeni czuje, że naprawdę żyje. Ma dwójkę wspaniałych przyjaciół Sarę i Brysona, których mimo że nigdy nie spotkał w realu, to są mu najbliższymi ludźmi. Ponadto wszyscy troje są znakomitymi hakerami i z łatwością zmieniają programy gier, by doznania były jeszcze lepsze. Jednak, jak się wkrótce okazuje prawdziwe życie graczy w VirtNecie jest zagrożone przez niejakiego Kaine'a, który zaczyna ich zabijać dla własnych celów. Główni bohaterowie, jako że posiadają imponujące umiejętności hakerskie dostają zlecenie od agentów, by wyruszyli na poszukiwanie Ścieżki, która zaprowadzi ich prosto do mężczyzny, by tamci mogli go zlikwidować. "W sieci umysłów" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jamesa Dashnera i już jestem zakochana w jego stylu pisania. Nie dość, że stworzył oryginalny świat, w którym pełno jest technologii, o jakiej nam się nie śniło, to jeszcze przedstawił go w sposób klarowny i prosty do zrozumienia. Ani razu nie zdarzyło mi się pogubić w nowych terminach, bo były one szybko wyjaśniane. Po drugie mamy tu zabawnych, odważnych, inteligentnych bohaterów, których polubiłam już od pierwszych stron. Są zgraną paczką i działają w synchronizowany sposób, przez co konsekwentnie dążą do wypełnienia zleconej im misji. Kolejnym ogromnym plusem jest akcja powieści, która gna do przodu przez cały czas, a ciągłe jej zwroty sprawiają, że nie mamy pojęcia co czeka naszych bohaterów na następnej stronie. Jednak na największe brawa zasługuje samo zakończenie, które było tak zaskakujące i niespodziewane, że aż nie mogę uwierzyć, że książka skończyła się w takim momencie! Podsumowując, "W sieci umysłów" jest świetnym początkiem cyklu DOKTRYNY ŚMIERTELNOŚCI i polecam ją absolutnie wszystkim, zarówno chłopcom, jak i dziewczynom. Każdy znajdzie tu coś dla siebie i będzie z tego zadowolony. Ja osobiście nie mogę się doczekać kontynuacji tej niesamowitej książki i przypuszczam, że będzie się w niej działo jeszcze więcej niż w części pierwszej. Źródło recenzji dobraksiazka1.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2015-10-08, Ocena: 6, Przeczytałam,
Czytając opis, nie spodziewałam się, że książka zawiera w sobie tak niesamowitą historię. Co prawda przypominała mi ona początkowo „Player one”, lecz im dalej zagłębiałam się w fabułę, okazywało się, iż moje poprzednie wrażenie było mylne. Autor wykreował bardzo ciekawy świat, który pomimo swojej złożoności, jest bardzo przystępny w odbiorze. Skonstruowany został tak, że cały czas czegoś nowego się dowiadujemy, przez co ciężko jest przewidzieć dalsze losy bohaterów. Jeśli już o wydarzeniach mowa, to muszę przyznać, że były one dość łatwe do ogarnięcia przez co, zrozumienie całej powieści, również okazało się bezproblemowe. Sami bohaterowie, a właściwie główny z nich- Michael, bardzo przypadł mi do gustu. :) Spodobały mi się jego przemyślenia, jak i kolejne wybory. W każdym z nich wykazał się niemałą odwaga i odpowiedzialnością. Co ważne, całość zachowana jest w bardzo przystępnej formule, która ogromnie przyspiesza tempo czytania. Rozdziały są krótkie, a i akcja nie wlecze się jak żółw, ale pędzi w zawrotnym tempie, dzięki czemu nawet nie obejrzymy się kiedy to minęły 2 godziny spędzone tylko na czytaniu. James Dashner bardzo postarał się, jeśli chodzi o pierwszy tom serii i szczerze mówiąc, już nie mogę się doczekać kolejnych tomów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kleora
Kleora
Przeczytane:2017-03-25, Przeczytałem,
Inne książki autora
Pałac szaleńców
James Dashner 0
Okładka ksiązki - Pałac szaleńców

Newt przeszedł przez piekło ze swoimi przyjaciółmi. Strefa. Labirynt. Pogorzelisko. Pomieszczenia DRESZCZU. Teraz jednak nosi brzemię, którym nie może...

Lek na śmierć
James Dashner0
Okładka ksiązki - Lek na śmierć

„Lek na śmierć” to długo wyczekiwany finał bestsellerowej trylogii Jamesa Dashnera „Więzień Labiryntu”. Thomas wie, że DRESZCZowi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy