Wydawnictwo: WAM
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 396
Tucker kochał tylko trzy osoby: przyrodniego brata Mutta, towarzyszkę dziecięcych zabaw Katie oraz opiekunkę, o której mówił mama Ella. I...
Poznawanie prawdy może być ulotne i magiczne, jak łapanie świetlików w ciemną, letnią noc... Reporter lokalnej gazety, Chase Walker, zajmuje się sprawą...
Przeczytane:2014-05-03, Ocena: 6, Przeczytałam, ***Wiara i religia, ***Adopcje,
Pozostając pod dużym wrażeniem poprzedniej powieści Charlesa Martina postanowiłam zaraz sięgnąć po Jego kolejną książkę. Tym razem zdecydowałam się na powieść „W pogoni za świetlikami” i muszę przyznać, że mój wybór był naprawdę trafiony. Autor opisuje tu dość złożoną historię, w której poszczególne elementy, wydarzenia i bohaterowie zazębiają się ze sobą tworząc ciekawą i niecodzienną opowieść.
Chase Walker jest reporterem w miejscowej gazecie. Poznajemy go gdy opuszcza więzienie, dokąd trafił za chęć dotarcia do prawdy o przeszłości jego wujka i prawnego opiekuna – Willee’ego McFarlanda. W tym samym czasie i tej samej okolicy mały niemy chłopiec zostaje wypchnięty z samochodu tuż przed przejazdem kolejowym, a kobieta kierująca autem wjeżdża pod rozpędzony pociąg. Jak się okazuje dziecko jest wystraszone, wycofane i ciężko doświadczone przez los, było bite i molestowane zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jednakże pomimo swojej ułomności chłopiec potrafi się świetnie komunikować z otoczeniem za pomocą notesu i ołówka oraz szczegółowych i wyrazistych szkiców. Historia chłopca jest tak samo przerażająca i traumatyczna, co zagadkowa, a Chase ma za zadanie wyjaśnić ją ludziom pisząc artykuł w gazecie. Przy okazji odkrywania kolejnych faktów z przeszłości dziecka, Chase poznaje prawdę o własnym pochodzeniu, utraconym dzieciństwie i ojcu, którego wypatrywał przez lata.
„Jeśli Bóg jest w stanie stworzyć świetliki, których pupa świeci jak gwiazda, to myślę, że wszystko inne też jest możliwe”
Obok trudnych tematów związanych z adopcją, molestowaniem i biciem dziecka autor poruszył w tej powieści również inne ważne zagadnienia jak AIDS, ponoszenie kary za niepopełnione winy, ochrona rodziny jako wartości najdroższej i najcenniejszej oraz porzucenie i poszukiwanie własnej tożsamości.
Charles Martin posiada niezwykły dar tworzenia wzruszających historii ściskających mocno za serce, które obdarza zaskakującym i niespodziewanym zakończeniem. Opowieści autora zapadają głęboko w duszę i pozostają w niej na długo. Cieszę się bardzo, że jeszcze kilka powieści autora przede mną i mam nadzieję, że każda następna dostarczy mi również niezapomnianych wrażeń.