Subtelna opowieść o malowniczej miejscowości w Górach Świętokrzyskich, w której ponadczasowość łączy się z urokiem chwili. Karolina Wilczyńska, autorka najpiękniejszej literatury obyczajowej, zaprasza do świata wypełnionego kobiecymi emocjami.
Hubert przyjeżdża do Jagodna, by uwiecznić jego wyjątkowy klimat w albumie okolicznościowym, zamówionym przez wójta. Fotograf wpada na pomysł włączenia do niego starych portretów rodzinnych – zazwyczaj to one skrywają najciekawsze historie, związane z danym miejscem. W jaki sposób jedno zdjęcie sprzed lat może wpłynąć na mieszkańców Jagodna? Czy jedno zdjęcie sprzed lat zmieni czyjeś życie?
Jeśli ciekawi cię, co tym razem los przyniesie Twoim ulubionym bohaterom i jakie tajemnice nie zostały jeszcze wypowiedziane na głos, sięgnij po najnowszy tom bestsellerowej sagi!
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018-11-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 312
Język oryginału: polski
Uwielbiam powracać do Jagodna, które pokochałam od pierwszych stron całego cyklu. Choć jest to miejsce i są to ludzie wykreowani przez autorkę, to czuję do nich wielki sentyment. Gdy zatapiam się w lekturze, odpływam w świat, który pobudza we mnie wiele emocji, a jednocześnie tęsknotę za kimś kogo bardzo kochałam i nadal kocham, pomimo tego, że tej osoby już przy mnie nie ma... A jest nią moja ukochana babcia. Główna bohaterka, babcia Róża jest właśnie tą bohaterką, która przypomina mi o tych ciepłych chwilach i o mądrościach życiowych, które człowiek czerpie właśnie od osób starszych, doświadczonych przez życie. Biały domek, to miejsce o którym zapewne wiele czytelników marzy, gdyż jest on schronieniem przed problemami i to tam przeważnie otrzymuje się odpowiedzi na wiele pytań i pomocne wskazówki. Dokładnie z tym kojarzy mi się Stacja Jagodno. Lecz nie zapominam również o reszcie bohaterów, którzy są nieodłączną częścią tego cyklu. To oni wszyscy tworzą niezwykły klimat Jagodna i nie może zabraknąć żadnego z nich. W każdym kolejnym tomie poznajemy nowe osoby, które wprowadzają coś świeżego i innego, co powoduje, że akcja powieści nie zwalnia, nie staje się z czasem nudna, bo tu cały czas się coś dzieje. I w ósmym tomie również ktoś się pojawia, ktoś dzięki komu mieszkańcy Jagodna będą mogli sięgnąć w przeszłość. I tym razem wiele się dzieje, a sam koniec mrozi krew w żyłach. Mnie ten koniec przeraził i szybko muszę sięgnąć po kolejną część. Mam nadzieję, że to tylko tak niepewnie wyglądało.
Gdyby ktoś się mnie zapytał za co lubię tę sagę, odpowiedziałabym krótko: Uwielbiam ją za wyjątkowych bohaterów, którzy cenią sobie przyjaźń i drugiego człowieka, którzy zawsze wyciągną pomocną dłoń, nawet gdy zbłądziło się na swej drodze życia i popełniło błędy. Oni nie skreślają nigdy takich osób, pomagają im wrócić na dobre tory i kierują w dobrym kierunku. Również uwielbiam tę sagę za to, że zostały w niej stworzone cudowne miejsca, takie o których człowiek marzy. Nie jest to tylko domek babci Róży, jest nim również dworek hrabianek. Rodzinnego ciepła również nie brakuje w innych domach...
biblioteczkamoni.blogspot.com
Po długiej przerwie znów zawitałam do Jagodna.
Tamara z Łukaszem spodziewają się dziecka.
Igor zamieszka z Majką, a Roman oświadczy się Jadwidze. Babcia Róża przygarnie pod swój dach Beatę, a hrabianki swoim zwyczajem będą urzędowały w dworku. To właśnie tu zrodzi się pomysł stworzenia galerii portretów, które wykona Hubert. Ach jest jeszcze Lea, która odnajdzie rodzinę, a Kasia będzie szczęśliwa, mimo ciągłej wojny z byłym mężem.
Co jeszcze? No przecież nie mogę przepisać całej książki, ale gorąco polecam
„W obiektywie wspomnień” Karolina Wilczyńska.
Patrząc na literacki dorobek Karoliny Wilczyńskiej naprawdę można pochylić głowę. Jej książki są trochę nostalgiczne, trochę melancholijne, trochę zabawne, trochę romantyczne. Jednym słowem są piękne. Szczególnie seria Jagodno.
Można pójść w ilość. Wypuszczać po trzy książki rocznie lub więcej a jednak nic one nie wnoszą. Ot kolejna historia przemykająca przed oczyma coraz bardziej znudzonego czytelnika. Można też iść w jakość. Tak właśnie czyni Wilczyńska. Stroni od banału. Przedstawia proste życie, które można kolorować każdego dnia miłością, przyjaznym nastawieniem do ludzi i świata, uśmiechem...Za każdym razem jest to celny strzał w dziesiątkę.
„W obiektywie wspomnień” to już ósmy tom popularnej serii. Kolejna szansa na odwiedziny w uroczej miejscowości, gdzie sympatyczni ludzie zawsze znajdą chwilę na zatrzymanie się i rozmowę pielęgnującą przyjaźń. Pozostawiają również przestrzeń dla nowych przybyszów, na których brak nie sposób narzekać. Tym razem na literacką scenę wychodzi Hubert, fotograf. Zostaje zatrudniony do zrobienia fotografii, które wejdą w skład albumu okolicznościowego. Na drodze mężczyzny stają między innymi dwie hrabinki, które wyrażają jawną niechęć do tego projektu. Jak się wkrótce okaże dla większości będzie to dość trudne. Wójt nie zdaje sobie sprawy, że wraz z tym pomysłem wyjdą na jaw sprawy skrzętnie skrywane przez między innymi przez Zofię. Gdy Kaśka odnajduje pewne zdjęcie rusza lawina. Już nie sposób jej zatrzymać.
Obok tego Tamara i Łukasz oczekują przyjścia na świat potomka. W tym czasie trwa również rozbudowa dworku. Lada chwila ma się tutaj również odbyć ślub Marzeny i Jana. U Romana i Jadwigi także sporo nowego... Jak widać naprawdę się dzieje! Nikt podczas czytania na nudę narzekał nie będzie. To jest pewne. Dobre chwile przeplatają się tutaj z tymi mniej pożądanymi tworząc niepowtarzalną mozaikę słów. Bardzo poruszający w tej części okazuje się wątek Huberta i Agaty małżeństwa dotkniętego kryzysem, który wywołał pośpiech, brak konwersacji, zapatrzenia się i zasłuchania w partnera. Pisarka ukazuje tutaj również destrukcyjny wpływ chorobliwej zazdrości. „W obiektywie wspomnień” znalazło się też sporo przestrzeni dla młodzieży. Poruszone zostały zagadnienia, które mocno trapią młode pokolenie.
Najnowszy tom sagi o Jagodnie. Tamara wraz z Łukaszem podejmują trudne życiowe decyzje. Gdzie i z kim zamieszkają? Marysia cierpi z powodu braku porozumienia z Kamilem. Kasia martwi się o problemy czyhające na horyzoncie z powodu byłego męża. Na scenie pojawia się nowy bohater - Hubert, fotograf realizujący fantastyczny projekt. Wraz z Hubertem poznajemy jego żonę, która konieć końców staje się największym problemem. Jakie nowości jeszcze czekają na nas w Jagodnie? Dowiedzcie się! Polecam!
Odkryj Wrzosową Polanę otuloną białym puchem, gdzie mimo mrozu znajdziesz ciepło i szczęście. Diana kończy warsztaty mikołajkowe i zamyka pracownię...
,,Kemping Chałupy 9" CHAŁUPY WELCOME TO! Zaczynają się wakacje, pierwsi szczęściarze ruszają na zasłużone urlopy. Czy mogą liczyć na piękną pogodę...
Przeczytane:2018-11-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku - 100,
Pamiętam kiedy na mojej półce pojawił się pierwszy tom serii Stacja Jagodno i wcale nie kusiło mnie, by po niego sięgnąć. Pamiętam również chwilę, gdy wydanych było kilka następnych a ja wreszcie poznałam ten pierwszy, zakurzony i... zaczęłam żałować! Ale nie tego, że 'zmarnowałam czas' na lekturę a tego, że przygodę z Jagodnem zaczęłam tak późno. Piękna choć o zwykłych ludziach seria przyciąga jak magnes, wygląda prześlicznie na półce i wciąż intryguje. Co słychać u bohaterów jesienno-zimową porą?
Tamara jest zmęczona tym, że wszyscy jej nadskakują i przesadnie się martwią a przecież siódmy miesiąc ciąży wcale nie sprawia, że nie będzie nic robiła. Wszak roboty w dworku i przy rozbudowie huk! Wraz z Łukaszem nadal mijają się, śpią w innych domach i jakoś nikt nie chce rozpocząć tematu, by coś zmienić w tej kwestii. Marysia dojeżdża do Kielc, co nieco ją męczy, ale dziewczyna pilnuje mamy i babci Róży. Relacje z Kamilem znacznie się ochłodziły. Ewa z Adamem mieszkają już w nowym domu, z nadal pustą górą. Nie wiedzą jak przemówić do rozumu swoim dzieciom. Jarek straszy Kasię sądem, ale przecież to nie ona zabrania mu spotkań z dziećmi! One nie chcą a zmuszać ich nie zamierza. Majka ma coraz większe problemy w domu, ale nie chce przyjąć pomocy od Igora. Może jednak chłopakowi uda się znaleźć sposób, by jej pomóc? Lea bardzo mocno próbowała zapomnieć o trudnej przeszłości, lecz jedna wiadomość zburzyła długo budowany spokój.
To właściwie tylko zarys tego, co znajduje się w powieści. Przecież nie zdradzę Wam tajemnic, zagadek i działań bohaterów. Podkręcę tylko Waszą ciekawość wspominając o nowych postaciach - w tym tomie pojawia się pracownica z gminy Monika, która pomaga fotografowi Hubertowi w pewnym projekcie. Hubert ma świetne pomysły i podczas realizacji doznaje olśnienia dotyczącego dworku. Czy związane z nim osoby poprą pomysł? Czy zazdrosna żona nie przeszkodzi w osiągnięciu celu?
By pomóc w realizacji pomysłu fotografa Kaśka udaje się na strych, gdzie w zakurzonym pudełku znajduje zdjęcia sprzed lat... Na jednym z nich rozpoznaje swoją mamę w towarzystwie innych osób. Jedna jej kogoś przypomina... Tylko kogo? Jaką tajemnicę odnalazła Kasia i czy uda jej się wypytać Zofię o szczegóły? To przecież musi być ktoś ważny, bo dawniej zdjęcia robiono tylko w ważnych chwilach... Nie jak teraz, gdzie każda niemal chwila uwieczniona zostaje telefonem...
"... ze zdjęciami bywa tak, że czasem o fotografowanych mówi więcej to, czego brakuje, niż to, co pokazują. A czasami udaje się uchwycić coś, co ludzie chcieliby ukryć albo nie potrafią okazać." *
Co jeszcze kryje się na kartach książki? Przede wszystkim miłość, przyjaźń oraz ogromne podkreślenie jak istotne jest wsparcie czy pomoc innym. Przemijanie, upływający czas, ciąże, zaręczyny, samobójstwo oraz tajemnice, które potrafią powrócić w najmniej spodziewanym momencie. Wilczyńska po raz ósmy w tej części intryguje choćby chytrym planem babci Róży, podstępami Tamary, sekretami z przeszłości Małgorzaty, by na koniec podarować nam magiczny i sentymentalny finał. Boże Narodzenie oraz Sylwester przynoszą czytelnikowi zupełnie odmienne wrażenia oraz wyjaśnienie jednej z tajemnic. Której? Odkryjcie sami :)
"...jedni nie doceniają czegoś, o czym inni marzą." **
Podsumowując - "W obiektywie wspomnień" to kolejna przepełniona emocjami, ciepłem oraz zwyczajnymi problemami powieść. Historia o podejmowaniu trudnych decyzji, uciekaniu przed sobą, błędach, radościach, smutkach, zwycięstwach i porażkach. Dla każdego człowieka bardzo ważne jest to, by móc się wygadać - przy malowaniu paznokci, czyszczeniu motocykla, ręcznej robótce, by na sercu było lżej. Autorka pokazała w książce, że w życiu czasami coś wygląda inaczej, niż to sobie wyobrażamy. Sięgnijmy podczas lektury w głąb siebie i odkryjmy skrywane dotychczas myśli... Polecam!
* K. Wilczyńska, "W obiektywie wspomnień", Wyd. IV Strona, Poznań 2018, s. 186
** Tamże, s. 52
recenzja pochodzi z mojego bloga: