LONDYN, 1944: Gdy Lily poznaje żołnierza armii amerykańskiej, Matthew, jest nim urzeczona. Wie, że jego misja zaprowadzi go na pole walki i że ich miłość praktycznie nie ma szans. Ale chce słuchać swojego serca. Jednak jak może to zrobić, skoro dowiaduje się, że Matthew nie jest tym, za kogo się podaje? Że skrywa sekret, który może zmienić nie tylko jej życie, ale życie wielu innych... Poruszająca, wspaniała powieść o odwadze, prawdziwej miłości i zawiedzionym zaufaniu.
Nowa powieść Kate Hewitt to historia, o której nie da się zapomnieć.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-03-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Into the Darkest Day
Wojna to trudny czas dla wszystkich… czy zatem każda tajemnica tamtych czasów powinna być ujawniona? Niektóre mogą przynieść ukojenie, inne ból, zwątpienie i wstyd…
Simon i Abby połączyła historia ich przodków i medalu za zasługi wojenne, który należal do dziadka dziewczyny, ale dlaczego został nim oznaczony i jakie zdarzenia się za tym kryją? Oboje muszą wrócić do przeszłości, choć Abby początkowo robi to niechętnie, głównie ze względu na swojego ojca, bo tego w ogóle to nie interesuje.Nie chce rozgrzebywać starych spraw. Może boi się, że dowie się czegoś o ojcu co spowoduje, że ten, amerykański żołnierz straci w jego oczach, a może już wie i nie chce, aby ktokolwiek się o tym dowiedział.
Historia przeplata dwa czasy, Londyn 1944 rok i teraźniejszość. To właśnie lata czterdzieste stają się najważniejszym okresem tej opowieści. Poznajmy dwie siostry i dwóch żołnierzy, których losy połączyły się, wtedy, w czasie wojny. Czy te relacje przetrwały po dzień dzisiejszy? Tego dowiecie się zatapiając się w każdym słowie autorki, która przeprowadza czytelnika przez wszystkie wątki w bardzo emocjonalny sposób.
To opowieści o tym, że każdy z nas ma chwile słabości, zwątpienia i o tym, że warto kochać, walczyć i być odważnym.
Będąc na miejscy Abby od samego początku chciałabym dowiedzieć się tego wszystkiego, co wydarzyło się latach wojennych i było związane z moją rodziną, w najdrobniejszych szczegółach. Kiedyś moi dziadkowie opowiadali mi przeróżne historie z tamtych czasów, niektóre zatrważające, niektóre budzące poczucie nadziei. Czytając tę książkę czułam się jakbym słuchała kolejnej ich opowieści. Choć to momentami bardzo smutny opis zdarzeń to jedocześnie bardzo subtelny, a to wszystko doprowadziło mnie do uronienia niejednej łzy.
Zapewne dziś większość bookstagramerów myślami jest przy Poznańskich Targach Książki. Ja nigdy na żadnych nie byłam, ale słyszałam, że to wspaniałe wydarzenie. A Wy byliście? Jak Wasze wrażenia? Jak to jest być na tak ważnym, książkowym wydarzeniu?
Książka ze zdjęcia to nowość Wydawnictwa Filia, która swoją premierę miała kilka dni temu, bo 8.03.2023. Bardzo dziękuję Wydawnictwu za możliwość jej zrecenzowania ♥️
"Zamknęła oczy i zatraciła się w chwili. Czuła nacisk jego warg i mocno obejmujące ją ramiona, jakby chciał się z nią stopić. Wiedziała, że to był pocałunek na pożegnanie, nie wiadomo na jak długą rozłąkę. Może na zawsze, a jednak ta chwila była pełna nadziei, a nawet radości."- fragment książki
Czytałam już wcześniejsze książki Autorki, ale zdecydowanie (jak na razie) "W godzinie próby" jest to najlepszą!
Poznajemy tu dwie historie, które są ze sobą powiązane poprzez wydarzenia z przeszłości. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak bardzo przeszłość ma wpływ na teraźniejszość i przyszłość, na kolejne pokolenia. Jak decyzje, zarówno te podjęte jak i nie, mają wpływ na cały szereg ludzi.
"W godzinie próby" to połączenie dwóch światów- pełnego bombowych nalotów z II wojny światowej, a także czasów nowoczesnych, w których króluje względny spokój. Różne czasy, różne problemy i zmagania, różni ludzie, ale łączy ich jedno- tajemnice, które czekają na odkrycie, a także miłość, która wymaga siły, dbałości i odwagi.
Czytało mi się bardzo dobrze, nawet pomimo przeskoków pomiędzy wydarzeniami. Emocji było sporo, w większości pozytywnych, choć same ostatnie rozdziały sprawiły, że czułam się przytłoczona. Przytłoczona obrazami bezlitosnego i brutalnego zachowania nazistów, a także mocnymi scenami, które Autorka umieściła. Ciężko jest czytać tak okrutne sceny, gdy w głowie kołacze się myśl "tak mogło być naprawdę, tak było..." 💔😭
Bardzo polecam Wam tą pozycję. Mam nadzieję, że tak jak ja docenicie siłę miłości, która pokonuje różnice, brutalność, a także wszelkie zło świata. Bo cóż może być ważniejszego, niż miłość, prawda???
Abby poznaje Simona, który skontaktował się z nią i właśnie przyjeżdża by oddać odznaczenie wojenne, które należało do jej dziadka. Tylko co ten order robił u babci mężczyzny? I czemu mężczyzna fatyguje się z Anglii do Chicago osobiście?
Na początku Abby jest tak jak jej ojciec sceptycznie nastawiona by się wszystkiego dowiedzieć. Jednak od środka zżera ją ciekawość. Razem z Simonem postanawia czegoś się dowiedzieć o tym, co łączyło Toma Reesa i Sophie Mather.
Londyn 1944 rok Lily Mather poznaje żołnierza amerykańskiej armii Matthew, jednak jest on dość zamknięty w sobie i zdecydowanie mniej wylewny, w przeciwieństwie do jego towarzysza Toma Reesa. Jednak z czasem oboje znajdują wspólny język. Zarówno Lily jak i Matthew są bardzo wrażliwymi osobami, jednak młoda kobieta odkrywa coś, co sprawia, że jest podejrzliwa, co do nowo poznanego żołnierza.
Czy Abby i Simon dojdą do prawdy? Czy Lily i Matthew mają szansę być razem mimo trwającej wojny? Co łączyło dziadka głównej bohaterki z Sophie Mather?
Uwielbiam książki, których akcja dzieje się w czasie II Wojny Światowej. Gdy tylko zobaczyłam, że pojawiła się nowa książka Kate Hewitt bez zastanowienia wiedziałam, że chcę ją przeczytać.
Tym razem również się nie zawiodłam na książce, lecz nie będę ukrywać, że było kilka rzeczy, które wprowadziły trochę zamieszania.
Z jednej strony mamy relacje Abby i Simona, on chce poznać historię swojej babci, u której był medal dziadka dziewczyny. Jednak ona raz chce, a raz nie chce w tym grzebać, a wszystko przez ojca, z którym ma trudną relację. Jednak uczucie kieruje się własnymi prawami i tak ulega namowom mężczyzny, więc zaczynają powoli odkrywać tajemnice.
Z drugiej strony mamy relacje Lilly i Matthew z 1944 roku. Tu trochę ciężko było mi się na początku połapać, czemu poznajemy bliżej tę parę, skoro Abby i Simon chcą poznać, co łączyło Sophie z Tomem. Ale nie będę ukrywać, że uwielbiałam zaczytywać się właśnie w tym, co łączyło Lilly i Matthew.
Autorka po raz kolejny świetnie ukazała życie w trakcie wojny. Czytając miałam wrażenie, że przyglądam się temu wszystkiemu stojąc gdzieś obok.
Ja koniecznie muszę nadrobić poprzednią książkę Kate Hewitt bo gdzieś mi umknęło, że została wydana. Jednak jak widziałam „Wybór sióstr” był wydany pod koniec września ubiegłego roku, a w tamtym czasie przez jakiś czas mnie nie było, bo musiałam się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Tak więc koniecznie muszę nadrobić tamtą książkę.
A jeśli was interesują historie z czasu II Wojny Światowej to gorąco wam polecam sięgnąć po tę książkę.
Przepiękna książka. Czytałam ją na jednym tchu w wielkim napięciu, gdyż bardzo ciekawiła mnie relacja jaka łączył dwoje ludzi w czasie wojny. Książkę czytamy w czasie, kiedy młodzi niegdyś znajomi zawiązali z sobą więzy, których pochodzenia nie znamy. Pewnego dnia bowiem przybywa mężczyzna do pewnych ludzi tłumacząc im, że jego babcia trzymała coś, co nie należało do niej. Był to medal za zasługi wojskowe, który dostał ich dziadek, lecz podarował go jego babci. Syn odznaczonego mężczyzny nie chce go przyjąć i widzimy, że nie ma zamiaru wracać do przeszłości. Jednak jego wnuczka jest jego ciekawa. Przybyły mężczyzna chce się od nich dowiedzieć, co takiego łączyło jego babcię z jej dziadkiem. Chce napisać książkę o romansach wojennych między brytyjskimi kobietami, a amerykańskimi żołnierzami.
Następnie przenosimy się do odległych czasów, kiedy oboje dziadków było jeszcze młodymi osobami. To tam poznajemy szczegóły ich znajomości, odkrywamy sekrety którymi nie będą się chcieli później dzielić. Dowiadujemy się jak niewiele potrzeba, by się w sobie zakochać i jak wiele jednak można mieć tajemnic. Najgorzej chyba było w momencie, kiedy doszło do kobiety, że została oszukana. Wierzyła w jego kłamstwa, gdyż nie sądziła, że tak niewiele potrafi być warta. Przez lata coś rozsadzało jej wnętrze i nie kazało o sobie zapomnieć. Nie były to rzeczy z których byłaby dumna, jednak nic w obliczu wojny nie było sprawiedliwe. Naprzemienne informacje będą nas do tej prawdy przybliżać. My możemy w opowieść nie wierzyć, bądź pozwolić jej, by całkowicie nas pochłonęła. Ja nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo dokładnie oczami wyobraźni widziałam wszystkie sceny, gdyż autorka dobrze je zobrazowała. U mnie też w rodzinie jest niezbadana tajemnica, nieco podobna do tej, więc może dlatego tak mnie ten koniec strasznie interesował. Styl mamy tutaj lekki i bardzo inteligentny. Zupełnie jakby historia tyczyła się ludzi z wyższych sfer. Nie ma tutaj dużo wątków historycznych, to bardziej powieść na granicy romansu i obyczajówki poprzeplatana historią. Klimat tajemniczości był tu na wysokim poziomie. Naprawdę mi się podobała:-)
Są autorzy, do których wracam zawsze wiedząc, że czeka mnie uczta literacka. Zabieram się za interesującą powieść i oczekuję wow. Ta, jest moją trzecią książką Pani Hewitt; z przeczytanych jakościowo najsłabsza, ale nie oznacza, że nieciekawa. O nie, po prostu trochę początek nam się nie zgrywał, a potem poszło już ok.
Oczywiście są dwie ścieżki czasu, w których poznajemy bohaterów oraz dwa kontynenty. Czas wojny i pokoju, ale wewnątrz burza emocji, tajemnic, bólu. Błędy, których nie potrafimy sobie wybaczyć, lub czasem jesteśmy zadowoleni, że możemy się za nimi skrywać i nie brać udziału w realnym życiu. Tak zrobiła Abby; wie, że powinna wyrwać się z marazmu przeszłości, odpędzić winę, a jednak w niej trwa. Simon, także nie chce dać sobie rozgrzeszenia, za minione postępowanie. Jednak czas płynie i litościwie stawia ich na wspólnej drodze. Jest też Lily i Sophie oraz amerykańscy żołnierze w czasie II wojny; powoli poznamy nici, łączące wszystkich; zaczytamy się w historię, którą było im dane przeżyć.
Pierwszy raz spotkałam się z nazwą Chłopcy z Ritchie; bardzo ciekawe i zamierzam poczytać dodatkowo na ten temat.
Jest to opowieść o podejmowaniu decyzji pod wpływem chwili, będąc uczestnikiem wydarzenia, które może zaważyć na całym późniejszym życiu. Czy mamy prawo oceniać i karać? Czy jesteśmy pewni, że postąpilibyśmy inaczej? Kto dał nam prawo osądzania innych? Czy przebaczenie to wyzwanie?
Tajemnica nie zawsze bywa dobra, skrywa ból i żal. Poczucie winy, wstydliwy szczegół z przeszłości. Ale nie definiuje nas jako człowieka. O tym decyduje całokształt życia, postępków z szeregu przeżytych lat i na pewno nie jesteśmy odpowiedzialni za przewiny przodków.
Po początkowym falstarcie z czytaniem, finisz był rewelacyjny. Powieść ma przesłanie o darowaniu kary sobie i innym.
Empikgo #reklama
Mam słabość do historii z wojną w tle. Czytałam mnóstwo książek z tego gatunku i ciężko jest mnie zaskoczyć czymś nowym, to jednak zawsze sięgam po nie z ogromną przyjemnością. Tak też było w przypadku najnowszej powieści Kate Hewitt „W godzinie próby”. Pierwszą powieścią Kate Hewitt, którą miałam przyjemność przeczytać była „Dziewczyna z Berlina”. Do dzisiaj pamiętam, ile emocji wywołała we mnie ta historia. „W godzinie próby” jest trzecią książką Kate, którą miałam przyjemność przeczytać i choć nie zachwyciła mnie tak, jak pierwszy tytuł, to uważam, że czas, jaki spędziłam z lekturą, nie był stracony.
Historia, którą oddała w nasze ręce Kate Hewitt, rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych.
Londyn, 1944. Młoda Lily Mather pracuje w biurze Marynarki Wojennej. Jej każdy dzień w pracy wygląda tak samo, piszę listy do rodzin z informacją o śmierci żołnierza. Gdy pewnego dnia wraz z siostrą Sophie, poznają dwóch przystojnych żołnierzy amerykańskich, nie zdają sobie nawet sprawy z tego, jak diametralne zmiany zajdą w ich życiu. Sophie jest zauroczona Tomem Reese, który jest niezwykle otwartym i wesołym mężczyzną. Z kolei Matthew Lawson jest skryty i milczący, ale nie przeszkadza to Lili. Z czasem dziewczyna odkrywa prawdę o Matthew. Czy będzie w stanie sprostać wyznaniu mężczyzny? Jak tajemnica Matthew wpłynie na dalsze losy Lili?
Czasy współczesne.
Abby Reese mieszka wraz z ojcem na farmie w Ash ford, gdzie wspólnie prowadzą spokojne i uporządkowane życie. Pewnego dnia do ich domu przyjeżdża Simon Elliot. Mężczyzna jest w posiadaniu medalu, który po wojnie Tom Reese, dziadek Abby, podarował go babci Simona. Czy Abby I Simo dowiedzą się, co łączyło dziadka Abby i babcię Simona w czasie wojny?
Kate Hewitt stworzyła niezwykle ciekawą i piękną historię, którą czytałam z ogromnym zaangażowaniem. Kto zna pióro autorki, ten wie, że ma ona niesamowity talent do tworzenia bardzo poruszających powieści. „W godzinie próby” to historia, która rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. Przyznaję, że część dotycząca czasów współczesnych nie do końca przypadła mi do gustu, choć rozwiązanie zagadki było na swój sposób intrygujące. Mnóstwo emocji wywołała we mnie część, w której autorka kreśli losy Lili i Matthew. Łącząca ich relacja, i to, z czym przyszło im się zmierzyć, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Chłonęłam rozdziały im poświęcone z niezwykłą przyjemnością, momentami ze ściśniętym gardłem przyglądałam się wydarzeniom, z jakimi przyszło im się zmierzyć.
Niewątpliwe Kate Hewitt po raz kolejny stworzyła powieść, od której czytelnik nie może, a nawet nie chce się oderwać. „W godzinie próby” to piękna i bardzo poruszająca historia, przepełniona wieloma emocjami, obok której miłośnicy literatury wojennej nie mogą przejść obojętnie.
Nie wiesz co byś zrobił będąc na czyimś miejscu. Nie wiesz co by było gdyby.
Znacie Dziewczynę z Berlina? Jeśli Wam się podobała koniecznie przeczytajcie kolejną powieść Kate Hewitt "W godzinie próby ".
Akcja powieści rozwija się w dwóch płaszczyznach czasowych, współcześnie i w trakcie trwania Drugiej Wojny Światowej.
Gdy w 1944 roku Lily Mather i jej siostra Sophie poznają amerykańskich żołnierzy ich życie zmienia się diametralnie.
Matthew Lawson i Tom Reese nie mogą się bardziej roznić.
Ten pierwszy wyjątkowo skryty i milczący sprawia wrażenie niemal niedostępnego. Drugi z kolei jest człowiekiem niezwykle otwartym , uśmiechniętym i wesołym.
Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne i jak odmienią losy obu sióstr?
Niemal osiemdziesiąt lat później Simon Elliot po śmierci babci decyduje się spełnić jej ostatnią wolę i zwrócić synowi Toma Reese'a Purporowe Serce -order przyznawany za zasługi na froncie.
David jednak, mówiąc delikatnie nie jest zachwycony niespodziewaną wizytą młodego mężczyzny i w przeciwieństwie do swojej córki Abby nie wykazuje zainteresowania rodzinną historią.
Na jakie tropy wpadną Simon i Abby potomkowie ludzi których życie naznaczył największy konflikt zbrojny w dziejach ludzkości i czy sami odnajdą miłość? Tego dowiecie się czytając tę cudowną powieść.
"W godzinie próby " to niesamowicie emocjonująca fabuła, mroczne sekrety nieprzewidywalne zwroty akcji i przede wszystkim ogromna lekcja miłości i człowieczeństwa.
Co ukrywa Matt? Jakie traumy rzucają cień na życie Abby?
Nie zdradzę Wam szczegółów, jedno jednak mogę obiecać -Nie oderwiecie się od tej książki póki nie poznacie jej zakończenia.
Gorąco polecam ❤️
,,Nikt nie powinien być niewolnikiem swojej przeszłości, bez względu na to, co się w niej wydarzyło i jak było to okropne".
Przenosimy się do Londynu, jest rok 1944. Lily i Sophie są siostrami, Lily pracuje w biurze Marynarki Wojennej. Pewnego dnia siostry poznają Matthew i Toma, żołnierzy Armii Amerykańskiej. Między Matthew, a Lily rodzi się uczucie, które zostaje poddane niejednej próbie. Mężczyzna ma swoje tajemnice, które wpłyną na dalsze losy dziewczyny. I czasy współczesne. Simon wyrusza do Stanów, chce oddać Abby odznaczenie, które jej dziadek podarował jego babci - Sophie. Simona nurtuje coraz więcej pytań, tym bardziej, ze ojciec Abby nie chce wracać do przeszłości. Między nimi panuje dziwna, napięta atmosfera. Dlaczego? Co takiego wydarzyło się przed laty, że nikt nie chce do niej wracać?
Historia całkowicie skradła moje serce. Było to moje kolejne bardzo udane spotkanie z twórczością Pani Kate Hewitt. Akcja tej wielowątkowej powieści toczy się swoim rytmem, niepokoi, niesie ogromne emocje. Fabuła zajmująco poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, toczy się dwutorowo. Czasy współczesne i przeszłość - koniec II wojny światowej, idealnie ze sobą współgrają.
Wyraźnie odczuwamy specyficzny, niesamowity klimat powieści. Z ciekawością i dużym napięciem śledziłam losy naszych bohaterów, którzy zostają poddani niejednej próbie. Przerażające wojenne czasy i miłość, która przychodzi zupełnie niespodziewanie, nieproszona. Strach, niepewność jutra, pewne podziały, zachowania stanowiące o wartości człowieka. Niepewność, niedopowiedzenia, rosnące zaufanie, które tak łatwo można utracić. Jedna decyzja, jeden życiowy błąd, która ma ogromny wpływ na życie nasze i innych. Poczucie winy, ból, nieutulony żal. Wraz z przerzucanymi kartkami, stopniowo odkrywamy tajemnice sprzed lat, do samego końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak to wszystko się skończy.
Poruszająca, nietuzinkowa, wartościowa, wiarygodna opowieść, która całkowicie mnie porwała. Obyczajowość idealnie współgra z prawdą historyczną. Prawdziwa miłość, która rodzi się w bardzo niesprzyjających, wojennych warunkach. Ogromna odwaga i siła, przebaczenie sobie i innym. Serdecznie polecam.
https://tatiaszaaleksiej.pl/w-godzinie-proby/
"Nikt nie powinien być niewolnikiem swojej przeszłości, bez względu na to, co się w niej wydarzyło i jak było to okropne"
Jest rok 1944 gdy Lili poznaje Matthew żołnierza armii amerykańskiej. Mimo, iż rozum Lilly wie że ich miłość właściwie nie ma szans, zwłaszcza, że ten lada dzień zostanie wysłany na pole walki to serce mówi coś zupełnie innego. Okazuje się również, iż Matthew nie jest do końca tym za kogo się podaje. Skrywa bowiem sekret, który wiele zmienia. Czy ich uczucie ma szansę przetrwać i pokonać wszystkie przeszkody?
,,W godzinie próby" to rewelacyjna opowieść z historią w tle. Akcja powieści toczy się w dwóch liniach czasowych. Mamy tu ostanie lata II wojny światowej i czasy współczesne. Autorka pokazuje jak decyzje podjęte w przeszłości wpływają na teraźniejszość. Dużym plusem powieści są bohaterowie, którzy mają swoje wady i zalety. Widzimy jak niekiedy w obawie przed zranieniem wolą nie podejmować działania tkwiąc w nie do końca pasującej im rzeczywistości. Dostrzegamy również jak niszczące bywa poczucie winy i jak trudno wybaczyć zwłaszcza sobie.
Autorka poruszyła również dotąd mi nieznany wątek chłopców z Ritchie. Jest to o tyle ciekawe, że z przyjemnością dowiedziały się coś więcej na ten temat. To zdecydowanie zbyt mało nagłośniony i zwyczajnie zapomniany element historii.
,,W godzinie próby" to cudowna i pełna emocji historia o odwadze i prawdziwej miłości, która zmusza do refleksji i zastanowienia. Zdecydowanie warto sięgnąć.
Uwielbiam książki, których akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych. Los ludzi żyjących kiedyś duży wpływ na ich potomków. Uwielbiam również książki których tłem akcji są wydarzenia II Wojny Światowej. I wszystko to znalazłam w najnowszej książce Kate Hewitt.
Pewnego dnia do Wierzbowych Sadów z Anglii pojeżdżą Simno Eliot. Przylatuje do Abby, ponieważ ma coś co należy do taty dziewczyny. Dawid, jednak zamknął się w szopie i nie chciał przyjąć podarku, ani wracać do przeszłości. Uważał, że ,,czasami lepiej by było, gdyby przeszłość pozostała nieodkryta". Dlaczego tak bardzo boi się wracać do czasów młodości jego ojca? A może chodzi o coś zupełnie innego?
Autorka zabiera nas do Londyny, do roku 1944, gdzie poznajemy Toma i Matthew oraz dwie siostry: Lily i Sophhie. Ich znajomość rozpoczyna się oni w dość trudnym czasie dla ludzkości, jednak między Matthew, a Lily rodzi się uczucie. Czy przetrwa wojna i kolejne lata? Przekonajcie się sami.
Autorka jak nikt inny potrafi wykreować postacie, które zostają z nami na dłużej. Są to zarówno dwie siostry: Lily i Sophie oraz żołnierze: Tom Reese i Matthew, jak również Simon i Abby. Chociaż żyli oni w różnych cza.sie i przeżywali różne emocje to łączyło ich jedno. Co? Przekonacie się sami.
Książkę przeczytałam w dwa wieczory. Dzięki opisanej historii, która dostarcza wielu emocji oraz lekkiemu stylu pisania autorki, nie byłam w stanie oderwać się od lektury. Byłam nie mniej ciekawa ,,dziwnego" zachowania Dawida, ojca Abby, niż jego córka. Pani Kate szybko nie ujawni prawdziwego powodu niechęci mężczyzny do grzebania w przeszłości jego rodziny. Inne postacie również skrywają pewne sekrety, które w końcu poznamy. Akcja książki początkowo toczy się swoim rytmem, natomiast mniej więcej w połowie książki nabiera tępa i nie zwalnia aż do końca.
[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Filia
Demos Atrikes, przystojny milioner, dochodzi do wniosku, że powinien się ożenić. Bez zbędnych komplikacji i uczuć. W nocnym klubie zwraca uwagę na piękną...
Milioner Siergiej Chołodow zobaczył na Placu Czerwonym kieszonkowców okradających młodą dziewczynę. Nie zdążył uchronić jej przed kradzieżą. Ponieważ została...
Przeczytane:2023-06-20, Ocena: 5, Przeczytałem,
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Poprzednie dwie książki Hewitt, które czytałam bardzo mi się podobały, dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po jej powieść. Tym razem trafiło na najnowszą książkę pisarki - "W godzinie próby". Autorka ma bardzo lekkie i przyjemne pióro, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę ekspresowo i z dużym zainteresowaniem, ja nie odłożyłam tej książki póki nie poznałam jej zakończenia. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a ja od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów. Bardzo lubię książki o tematyce wojennej, bo akcja "W godzinie próby" rozgrywa się właśnie w okresie II Wojny Światowej, dostarczają one zawsze wielu skajnych emocji, skłaniają do zadumy i głębszych przemyśleń, w tym przypadku oczywiście też tak było! Historia rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych: teraźniejszość i przyszłość, które idealnie ze sobą współgrają, tworząc spójną całość. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać każdego z bohaterów, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. W tym przypadku dużo bardziej zaintrygowała mnie historia Lily i Matthew i to właśnie ją śledziłam z zapartym tchem. Świetnie rozwiązywało mi się zagadkę zagadkę rodziną razem z teraźniejszymi postaciami. Wielokrotnie miałam nawet wrażenie jakbym towarzyszyła bohaterom we wszystkich wydarzeniach. "W godzinie próby" to emocjonująca, miejscami poruszająca i wartościowa historia o odwadze, poświęceniu, realiach wojny oraz miłości. Poraz kolejny miło spędziłam czas z tą książką i chętnie w przyszłości sięgnę po kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!