Villas była jak malowany ptak. Nie pasowała ani swoją osobowością, ani stylem bycia do szarzyzny czasów PRL-u. W latach 60., 70. czy 80. VV stała się jedną z muzycznych ikon, towarem eksportowym Polski. Krytykowana w Polsce za styl i osobowość, za granicą przyjmowana była entuzjastycznie zarówno przez publiczność, jak i krytykę. Pisano, że jest białym krukiem wokalistyki. Śpiewała w duetach z Barbarą Streisand, Paulem Anką, Frankiem Sinatrą, Charlesem Aznavourem, grała w filmach i musicalach. Ale też VV była jak kameleon - raz będąc całkowicie naiwną, kiedy indziej zachowując się z pełnym wyrachowaniem. Zrywanie koncertów, umów, ustaleń - to wynik braku psychicznej równowagi czy zimnej kalkulacji? Analiza dokumentów i akt SB zgromadzonych w IPN w sprawie VV potwierdza jej emocjonalną labilność. Czy to SB wykorzystywała VV, czy też przeciwnie - to VV bawiła się tajnymi kontaktami, przy okazji próbując na tym skorzystać? Czy naiwność stała się gwoździem do trumny jej kariery scenicznej, czy też jej niepohamowana ambicja? Odpowiedzi na te pytania autorzy również będą poszukiwali.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2011-11-01
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 288
Szkoda, że artystka nie dawała sobie pomóc, wielu z tych wydarzeń dało by się uniknąć... .
Z panią Violettą najbardziej kojarzą mi się jej dwie piosenki - ,,Do ciebie mamo" i ,,Oczy czarne".
Współpraca z SB... ne każdy artysta podejmował się takiej współpracy.
Była utalentowana, uparta, zawzięta, kreatywna do tego stopnia, że swoją fantazją bujała w obłokach!
Manipulowała ludźmi w swoim otoczeniu.
Padła ofiarą, tylko nie do końca wiadomo czyją...??? Samej siebię, kogoś z otoczenia czy też swojej przyjaciólki, którą poznała w ostatnich latach życia?
Najbardziej jest mi szkoda osób, kótre poniosły krzywdę przez panią Violettę.
Przeczytane:2014-05-20, Przeczytałam,